Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Obrączka różańcowa - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Obrączka różańcowa (/showthread.php?tid=3671)

Strony: 1 2 3 4 5


Obrączka różańcowa - adrian - 14-06-2008 01:01

Witam :wink:

Chciałbym się Was zapytać co sądzicie o obrączce różańcowej ??? ??? ( pewnie każdy z Was wie co to jest, także nie będę jej opisywał... :wink: )

Czy sami nosicie takową obrączkę lub znacie kogoś kto ją nosi ???

Czytałem na innych forach na ten temat i muszę przyznać, że zdania są podzielone... jedni np. uważają że osoby noszące takową obrączkę po prostu niejako "chwalą się" swoją wiarą...

A Wy co na ten temat myślicie ??? Uśmiech Uśmiech

Pozdrawiam Uśmiech


- Sivis Amariama - 14-06-2008 01:13

Ja myślę, że to fajna rzecz, jesli jest praktyczna :]
I też może stanowić jakieś świadectwo.

Osobiście nie noszę, bo dla mnie głupio wygląda wszelka biżuteria u facetów ;P
Tylko raz do roku zakładam pierścionek lednicki 8)

A różaniec noszę w kieszeni...


- klapciu - 14-06-2008 14:56

Jak dla mnie rewelacyjna sprawa. Nie jestem wstanie nosić różańca w kieszeni, bo albo nie mam w spodniach kieszeni, albo mam zapełnione innymi rzeczami.... Lubię modlitwę różańcową. Dlatego korzystam z niej jak najczęściej, bo jest świetnym sposobem na walkę z pokusami. Często jednak gubiłam się w liczeniu, podczas gdy modliłam się. A tak mogę sobie teraz paluszkiem przesuwać powolutku i już mi się nie myli. Poza tym jest bardzo praktyczna, bo mała, niewidoczna i mogę korzystać w każdej chwili. Czy to jadąc na rowerze, czy w autobusie, tramwaju. Po prostu wszędzie Duży uśmiech

[ Dodano: Sob 14 Cze, 2008 14:59 ]
I tak na koniec. To, że noszę różaniec na palcu nie musi od razu oznaczać, że się z tym obnoszę. Dla mnie to jest także pewnego rodzaju świadectwo, że nie wstydzę się swojej wiary. A idąc za Twoim tokiem myślenia Adrian musiałbyś powiedzieć, że skoro ktoś nosi krzyżyk na szyi też obnosi się ze swoją wiarą. Dla mnie jest to świadectwo, pod warunkiem, że jesteśmy w tym autentyczni.


- adrian - 14-06-2008 15:35

kłapciu napisał(a):A idąc za Twoim tokiem myślenia Adrian musiałbyś powiedzieć, że skoro ktoś nosi krzyżyk na szyi też obnosi się ze swoją wiarą.

Nie nie nie... żebyśmy się dobrze zrozumieli... Ja tak przeczytałem na jakimś innym FORUM... To nie znaczy że ja tak uważam...


- klapciu - 14-06-2008 15:49

Aha no ok to fajnie Uśmiech Hm a sam co o tym sądzisz?


- Gosia - 14-06-2008 15:56

Noszę różaniec na palcu od 7 lat.. Nie wyobrażam sobie, żebym go nie miała na palcu - czuję wtedy, że czegoś brakuje. Zawsze, gdy chcę się pomodlić - czy to jest różaniec czy koronka - mam go. Nie muszę szukać po kieszeniach itp.. Jest dla mnie bardzo ważny.

W tym momencie nasuwa mi się w myślach postać św. Tomasza.
'... ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: Widzieliśmy Pana! Ale on rzekł do nich: Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę. A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz /domu/ i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: Pokój wam! Następnie rzekł do Tomasza: Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż /ją/ do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym. Tomasz Mu odpowiedział: Pan mój i Bóg mój! Powiedział mu Jezus: Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli..'

Gdy patrzę na różaniec znajdujący się na moim palcu - daje mi to dodatkową siłę w wierze w Zmartwychwstałego Chrystusa - w Jego Miłość i Obecność.


- adrian - 14-06-2008 16:22

Myślę, że obrączka jest dobrym "materiałem" znajdującym się na ziemi, ażeby pokazać innym ludziom JA WIERZĘ...

Na pewno jeżeli będziemy podchodzić do obrączki jako różańca, na którym możemy się pomodlić w ciągu dnia to ok. - a przy tym tak jak wspomniałem ukażemy innym ludziom swoją wiarę i damy może niektórym do zrozumienia, że warto by było zastanowić się nad swoim życiem i swoją wiarą - jaki mamy w końcu stosunek do samego Boga...

Gorzej jeżeli do obrączki będziemy podchodzić jak do jakiegoś fajnego pierścionka, "dzięki" któremu możemy zwrócić na siebie uwagę... :| :| - a nie będziemy z niego korzystać - tzn. modlić się... :| :|

Sam osobiście noszę obrączkę różańcową ( dostałem ją od rodziców na pamiątkę przyjęcia sakramentu bierzmowania ) i podchodzę do niej całkiem poważnie...

Na początku miałem opory żeby ją założyć - bo niestety ale moja klasa, do której chodzę to 80% ateistów, a ja nie lubię robić zbytnio wokół siebie zamieszania... :oops: :oops:

Wiem że to źle - zaraz pewnie mi napiszecie że wstydzę się swojej wiary itd. :| no ale tak było i mogę powiedzieć że jest... Obrączkę zawsze mam przy sobie, ale mam taką wielką blokadę psychiczną gdy mam założyć ją idąc do szkoły, że nie jestem w stanie tutaj tego opisać... Po prostu idąc do szkoły i mając na ręku obrączkę jestem "przekonany", że cały czas będzie ona na moim palcu, ale gdy wchodzę do szkoły to włącza się blokada i ją zdejmuje... :oops: :oops: :oops:

No..to pewnie zaraz mi napiszecie że jestem niedojrzałym katolikiem, bo już raz od takiego kolegi to usłyszałem... :| :|


- klapciu - 14-06-2008 17:01

Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni Łk 6, 37

Przypomniały mi się fragment z PŚ Uśmiech Myślę, że nikt Cię nie potępi i nie oceni Twojej wiary i Twojej postawy. Myślę, że powinieneś modlić się o to by Pan dał Ci taką odwagę, bo jak wiesz to jest pewnego rodzaju świadectwo. Myślę, że w momencie gdy wchodzisz do klasy powinieneś spróbować nie zdejmować go z palca. Jednocześnie wydaje mi się, że połowa klasy nawet nie zauważy, a jeśli nawet to pewnie zadadzą Ci pytanie co to jest. Odpowiedz spokojnie różaniec. Jeśli zaczną Cię atakować, wyśmiewać, to zadaj im pytanie skoro inni mogą nosić różnego rodzaju łańcuszki, pierścionki to dlaczego Ty nie możesz nosić różańca. Zapytaj ich w czym im to przeszkadza. Nie atakuj ich, postaraj się im tylko wyjaśnić swoje stanowisko. Nie przejmuj się opinią kolegów, nie nastawiaj się także na to, że od razu zjadą Cię. Twoi znajomi pogadają o tym przez kilka dni i sprawa ucichnie. Nie wiem jaki masz kontakt z klasą. Ale prawda jest taka, że to czy masz różaniec czy też nie, od razu nie sprawia, że staniesz się gorszym kolegą. Nadal będziesz sobą i nikt nie powinien oceniać Cię po kawałku metalu. Powiedz im, że nie zamierzasz ich nawracać etc ale nosisz go, bo ma to dla Ciebie jakieś znaczenie. Nie wiem czy czytałeś moją wypowiedz, w której pisałam, że chciałabym zabrać na biwak PŚ. Mówiłam o swoich obawach, o tym jak zareaguje klasa. Mam podobną sytuację. Jednak odważyłam się i zabrałam. Niektórzy patrzyli na mnie dziwnie, jak na nawiedzoną ale byli także tacy, którzy nic nie powiedzieli, było im to obojętne. TAKŻE ODWAGI! ZAUFAJ JEMU I MÓDL SIĘ O ODWAGĘ! <>< pzdr


- Gosia - 14-06-2008 17:01

Mam jedno pytanie do ADRIANA: gdyby Chrystus szedł obok Ciebie do szkoły - powiedziałbyś młodzieży na korytarzu, że Go nie znasz?


- adrian - 14-06-2008 17:18

Powiem szczerze, że nie spodziewałem się takiego pytania... :?

Oczywiście, że przyznałbym się do Niego... Wiem wiem... mam odbierać różaniec na palcu jako wiarę - znak Chrystusa... ale też spróbuj się postawić w mojej sytuacji...


- Rachel - 14-06-2008 17:19

Ja też mam ale nie noszę. Mam troszkę większy różaniec - dziesiątkę i jak sam idę to odmawiam.


- Gosia - 14-06-2008 17:48

adrian napisał(a):Powiem szczerze, że nie spodziewałem się takiego pytania...
> jak dla mnie to jest bardzo odpowiednie pytanie.

adrian napisał(a):Oczywiście, że przyznałbym się do Niego...
> nie zrozum mnie źle, bo nie osądzam Cię... ale w Piśmie jest napisane: "... wy wszyscy opuścicie Mnie tej nocy. Napisano bowiem: "... uderzę Pasterza i stado owiec się rozproszy (...) Na to Piotr Mu powiedział: - Choćby wszyscy opuścili Ciebie, ja nigdy Cię nie opuszczę. Rzekł mu Jezus: - Zaprawdę, powiadam ci: jeszcze tej nocy, zanim kogut zapieje, ty trzykroć się Mnie zaprzesz. Mówi Mu Piotr: - Chociaż miałbym umrzeć z Tobą, nie zaprę się Ciebie (...)"

adrian napisał(a):mam odbierać różaniec na palcu jako wiarę
> odbieraj jak chcesz - ja swoje stanowisko, co do różańca na palcu opisałam wyżej Uśmiech

adrian napisał(a):spróbuj się postawić w mojej sytuacji...
> hę? studiuję i spotykam wielu różnych ludzi - ateistów bądź wyznawców innych religii. Dla mnie ta kwestia jest jasna..


- Arek - 14-06-2008 18:30

Ja mój różaniec noszę na palcu od ładnych paru lat. Uważam, że jedno to nosić go, a drugie używać go. Od kiedy dostałem go od brata – po prostu trudniej mi jest zapomnieć o codziennej modlitwie. Dawniej bywało z tym różnie. Taki różaniec jest bardzo praktyczny i mobilizuje do modlitwy (u mnie to koronka i dziesiątek różańca).
I chwała Panu. Uśmiech


- adrian - 14-06-2008 18:42

Gosia napisał(a):
adrian napisał(a):Powiem szczerze, że nie spodziewałem się takiego pytania...
> jak dla mnie to jest bardzo odpowiednie pytanie.

adrian napisał(a):Oczywiście, że przyznałbym się do Niego...
> nie zrozum mnie źle, bo nie osądzam Cię... ale w Piśmie jest napisane: "... wy wszyscy opuścicie Mnie tej nocy. Napisano bowiem: "... uderzę Pasterza i stado owiec się rozproszy (...) Na to Piotr Mu powiedział: - Choćby wszyscy opuścili Ciebie, ja nigdy Cię nie opuszczę. Rzekł mu Jezus: - Zaprawdę, powiadam ci: jeszcze tej nocy, zanim kogut zapieje, ty trzykroć się Mnie zaprzesz. Mówi Mu Piotr: - Chociaż miałbym umrzeć z Tobą, nie zaprę się Ciebie (...)"

adrian napisał(a):mam odbierać różaniec na palcu jako wiarę
> odbieraj jak chcesz - ja swoje stanowisko, co do różańca na palcu opisałam wyżej Uśmiech

adrian napisał(a):spróbuj się postawić w mojej sytuacji...
> hę? studiuję i spotykam wielu różnych ludzi - ateistów bądź wyznawców innych religii. Dla mnie ta kwestia jest jasna..

Dobrze a więc mogę stwierdzić, że dałaś mi dużo do myślenia - teraz potrzebuję czasu żeby to wszystko poukładać w swojej głowie...
Dzięki Uśmiech


- _aguś - 14-06-2008 20:13

Obrączka różańcowa... hm... Uśmiech
A i owszem nosze Oczko nie ruszam się bez niej nigdzie... przypomina mi o NMP i o modlitwie różańcowej rzecz jasna.. staram się odmawiać różaniec jak często tylko mi się to udaje.. a obrączka mi o tym przypomina...