Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Kadzidełka i takie tam - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Kadzidełka i takie tam (/showthread.php?tid=3677)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19


- Eirienen - 14-10-2008 20:06

omyk napisał(a):Masz z tym jakieś doświadczenie, jakieś obserwacje, czy dowody?

Nie mam, aczkolwiek wierzę w swoja wolę,i w to, że jestem odporna psychicznie. nie mam też podstaw by w to wierzyć.

omyk napisał(a):a które drogami donikąd?

Zdefiniuj słowo donikąd. Uśmiech Każda droga gdzieś prowadzi, a jeśli człowiek postępuje dobrze, nie wierząc, więc dochodzi do dobra. Wiara do tego potrzebna nie jest. Ty wierzysz w to, co powiedział człowiek, ja wierze we własne zdania i niewyrobione jeszcze poglądy.


- omyk - 14-10-2008 20:14

A bierzesz pod uwagę to, że możesz się pomylić?
Wydaje mi się, że jesteś podobnej konstrukcji psychicznej do mojej. Mnie też często (za często) wydaje się, że jestem super mocna, bo przecież nic mnie nie wzrusza, nic mnie nie łamie, i tak dalej. Człowiek jednak czasem się myli...
Szatan nie jest człowiekiem. Szatan jest aniołem. Upadłym, prawda, ale nie stracił przez to swojej inteligencji, z którą nie może się równać największy ludzki intelekt.
Niestety kiedy wchodzi się na grunt szatana, żadna odporność psychiczna nic nie daje. Co z tego, że siła psychiczna pozornie pozostaje niezłamana (to dzieje się dopiero później), skoro duchowo siedzi się po pas w bagnie?

Droga donikąd to metafora drogi oddalającej od Boga, czyli prowadzącej do szatana.
Człowiek postępujący dobrze dochodzi do dobra, chyba, że ma błędne pojęcie o dobru.
Wtedy może "niechcący" wpakować się w zło "pomalowane w kolorowe paski", udające dobro.

Cytat:Ty wierzysz w to, co powiedział człowiek, ja wierze we własne zdania i niewyrobione jeszcze poglądy.
Ludzie są omylni. Wierzę w Słowo Boże.


- Eirienen - 14-10-2008 20:21

omyk napisał(a):A bierzesz pod uwagę to, że możesz się pomylić?

Owszem. Mogę się mylic, i jesli tak się stanie zapewne i tak się do tego nie przyznam Oczko Ale w swojej swiadomości poniosę porażkę. Jestem osobą nieconadwrażliwa, ale gdy trzeba umiem byc silna, i nie łatwo daję sobie coś wmówic. Nie łatwo tez zmienić moje zdanie.

Osobiście uważam, że szatan nie istnieje. Ale zło już tak, ale ono istnieje w każdym w nas. Każdy człowiek ma własną wole i sadzę, że nie należy mu narzucać utartej ścieżki. Niech sam szuka, przekonuje sie co złe, co nie. Ale owszem, czasem można wdepnąć w bagno, ale ma się przyjaciół, którzy nie przekonując, ale podając rękę powinni wyciagac. Dlatego uwazam, że np. nawracanie nie jest dobrym pomysłem. [ Coelho to ładnie opisał w "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam" w bodajże prologu lub 1 rozdziale. ]

omyk napisał(a):Wierzę w Słowo Boże.

Pamiętaj, że wierzysz w Boga, a nie w Jezusa. Jezus był tylko osobą jak ja czy ty, przekazujący mądrość. Podobnie jak wielu innych mesjaszy i proroków.


- omyk - 14-10-2008 21:33

Jezus jest Bogiem. Jest prawdziwym Bogiem w tym samym stopniu, co prawdziwym człowiekiem. W 100% człowiek i w 100% Bóg prawdziwy. "Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego".
Sam czynił się Bogiem i równym Bogu (co zresztą zauważali ówcześni Żydzi, posądzając Go o bluźnierstwo), mówił, że kto widzi Jego samego, ten widzi Boga, mówił, że On i Ojciec to jedno.
Pismo Święte już w Starym Testamencie nazwało Jezusa Bogiem (Iz 9,5), podobnie zresztą Apostołowie uznawali Go za Boga. Jeśli potrzebujesz dowodów w postaci cytatów biblijnych, napisz, a podeślę ci na pw. Uwierz jednak, że wg Pisma Świętego Jezus Chrystus jest Bogiem.

Mesjasz jest jeden, nie ma wielu innych mesjaszów.
Mesjaszem jest Jezus Chrystus.
Chrystus, znaczy "Mesjasz".


- Annnika - 14-10-2008 22:43

Eirienen napisał(a):Osobiście uważam, że szatan nie istnieje. Ale zło już tak, ale ono istnieje w każdym w nas.

I to sprawia że dalsza dyskusja jest bezcelowa.


- wloczykij88 - 14-10-2008 23:40

jak tak moze troche z innej beczki ale jesli chodzi o kadzidełka to wiem ze one zamulaja płuca i przez to źle sie oddycha za to słyszałam ze nie tak szkodliwe są olejki (takie te do podgrzewania ;P) ;D polecam.
No a jesli chodzi o to czy sa złe...no jeżeli zakupimy kadzidełka badz olejki w sklepie orientalnym gdzie bedzie mnostwo satanistycznych przedmiotów itp.(co generalnie w oriencie tylko cos takiego mozna zakupic) i wiemy ze sprzedawcy sa inngo wyznania i w takiej sytuacji mozna podejrzewac ich o mantrowanie...wiec mysle ze starajmy sie omijać podobne miejsca. Ale jest jeszcze wyjscie! Duży uśmiech można taka rzecz zaniesc do egzorcysty Język :mrgreen: \Duży uśmiech/


- nordlys - 15-10-2008 02:09

Omyk napisał(a):Smok jest symbolem koncepcji yang, jest ściśle związany z dualizmem, który przecież w oczywisty sposób chrześcijaństwu zaprzecza.
No to mamy wieeeeeeeeelki problem z wawelskim smokiem, który w dodatku zieje ogniem pod progiem Katedry Wawelskiej, miejscem spoczynku Św. Jadwigi i Św. Stanisława Kostki, w dodatku miejscem odprawiania mszy św. przez samego Metropolitę Krakowskiego, Kardynała St. Dziwisza. Biorąc pod uwagę, że w Krakowie mieszka ok.700 tys. stałych obywateli, ok. 150tys. przyjezdnych studentów i uczniów oraz ponad 1mln turystów rocznie, nalezy chyba zacząć się poważnie bać. 8)
I pomysleć, że jest pupilem większości Krakowiaków oraz dzieci: [Obrazek: 003.gif]

ddv pisał o szkodliwości radiestezji.
Ciekawa jestem jak w waszych okolicach ludzie znajdują dobre miejsce do kopania studni (oczywiście tam, gdzie nie ma wodociągów) - profesjonalne badania geologiczne, poszukujące wód, kosztowały parę lat temu min. 10-15tys.zł za odwiert (i bez gwarancji znalezienia źródła).
W Beskidach wzywa się "studniarza", który przy pomocy gałązki( nie wiem z jakiego drzewa) wskazuje miejsce z żyłą wodną i jeśli się chce, to wykopuje studnię. Nasz wskazał doskonałe ujęcie (jeszcze nie zabrakło nam wody), a sąsiadce powiedział, że jej studnia miała być przesunięta zaledwie o metr w bok, wtedy w suche lata nie miałaby problemu z wodą. Człowiek ten wyczuwa żyłę wodną przez ręce (podobnie jak niektórzy wyczuwają nadchodzący deszcz przez bóle reumatyczne w kościach lub stawach). To nie ma nic wspólnego z magią - to ludzka natura (lub biologia jak kto woli).
A co do kadzidełek, to widzę, że pozostają bezpieczne jedynie drogie francuskie perfumy.


- omyk - 15-10-2008 06:33

Co do smoka... szkoda się trudzić pisaniem. Widzisz jakąś różnicę między pentagramem, a gwiazdą betlejemską?

A co do "biologii"... Masz jakieś naukowe wyjaśnienie tego, że ktoś coś "czuje w rękach"? Ja nic nie czuję, a ty? To, że coś działa, nie oznacza jeszcze, że coś jest dobre.

Cytat:Najwyższa Święta Kongregacja Oficjum rozważywszy w sposób dogłębny niebezpieczeństwa, które mogą zaszkodzić religii i prawdziwej pobożności z racji udzielania przez duchownych porad radiestezyjnych na temat spraw dotyczących samych osób oraz przepowiadania zdarzeń, a także uwzględniając wszystko to, o czym stanowią kanony 138 i 139 Kodeksu Prawa Kanonicznego w odniesieniu do duchownych świeckich i zakonnych, których od tych porad winno się powstrzymywać, jako że one uwłaczają stanowi i godności osobistej duchownego albo też mogą szkodzić jego autorytetowi, postanawia co następuje, bez wdawania się wszakże tym dekretem w kwestie naukowe na temat radiestezji.

Najdostojniejszym ordynariuszom miejsca i wyższym przełożonym zakonnym poleca się, aby surowo zabronili duchownym świeckim i zakonnym zajmowania się kiedykolwiek tymi badaniami radiestezyjnymi, uwzględnionymi we wspomnianych poradach.

Już sprawą ordynariuszy i przełożonych zakonnych będzie, jeśli uznają to za konieczne lub pożyteczne, dodać do tego zakazu sankcję karną.

Gdyby zaś któryś z duchownych świeckich lub zakonnych, naruszając ten zakaz, uczynił to po raz wtóry albo też dał powód do zgorszenia czy zaistnienia groźnych niebezpieczeństw, ordynariusze i przełożeni zakonni doniosą o tym do Świętego Najwyższego Trybunału.

Joannes Pepe
Notariusz Świętej Kongregacji
Świętego Oficjum
Rzym dnia 26. 03.1942

Polecam: http://www.staff.amu.edu.pl/~pkisz/cowarto.htm


- Komzar - 15-10-2008 07:01

No no, widzę, że najbardziej zagorzali wierni coraz więcej herezji opowiadają Uśmiech

Co do Szatana to już Ks. Tiszner (o ile mnie pamięć nie myli) podważał jego istnienie w formie osobowej. A ostatnio nawet Watykan zaczyna się ku takiemu podejściu skłaniać co jest wynikiem rozsądnego myślenia (aż dziw bierze Uśmiech ).

Cytat:Masz jakieś naukowe wyjaśnienie tego, że ktoś coś "czuje w rękach"
Takie same jak Ty na istnienie Boga i Szatana oraz świadomości w tym zlepku szarych komórek!

[ Dodano: Sro 15 Paź, 2008 12:46 ]
Tak mi jeszcze przyszło do głowy w związku z tymi kadzidłami.
Sam też sobie czasami zapale i nie ma to związku z żadną religią wschodu bo takich nie wyznaje. Powód jest banalny, kadzidełko (nieperfumowane) zmienia zapach w pomieszczeniu na przyjemniejszy, i robią to znacznie lepiej niż powszechnie stosowane spaye, które osobiście uważam za zło ponieważ są trujące. Z nimi więc KrK powinno walczyć bo to by nawet współgrało z "Nie zabijaj!"


- omyk - 15-10-2008 13:33

Szczęśliwy
Cytat:statnio nawet Watykan zaczyna się ku takiemu podejściu skłaniać
Podaj źródła tych rewelacji Uśmiech

Cytat:Takie same jak Ty na istnienie Boga i Szatana oraz świadomości w tym zlepku szarych komórek!
Dobrze przyrównałeś, podobnie wiem, że Bóg istnieje, jak wiem, że moja świadomość istnieje. Dowodu nie mam, natomiast mam doświadczenie, które jest dla mnie wystarczająco przekonujące.
A pytanie do Nordlys podtrzymuję Uśmiech

Co do palenia kadzidełek - ja używam elektrycznego odświeżacza, nie trzeba ani psikać freonami, ani zatruwać się duchowo kadzidełkami.


- Komzar - 15-10-2008 13:42

Cytat:Dobrze przyrównałeś, podobnie wiem, że Bóg istnieje, jak wiem, że moja świadomość istnieje. Dowodu nie mam, natomiast mam doświadczenie, które jest dla mnie wystarczająco przekonujące.
No to wyobraź sobie, że są ludzie którzy mają tak samo przekonujące ich doświadczenie, że Szatana nie ma. I kto ma racje?

Cytat:Podaj źródła tych rewelacji
Zwyczajnie słyszałem w telewizji. Myślę, że duchowni na tym forum będą to jakoś kojarzyć skoro nawet telewizja się tym tematem kiedyś zajęła. Ja tam se z głowy śmietnika nie robie i nie zapamiętuje kto to powiedział.

Cytat:ja używam elektrycznego odświeżacza
- ten elektronicy odświeżacz (myląca nazwa handlowa) to zwykła podła chemia, która na pewno zdrowiu nie służy. Mój organizm na to reaguje niemal natychmiastowo.Tak więc dla własnego zdrowia sprawdź sobie co tam jest.


- omyk - 15-10-2008 14:55

Komzar - mógłbyś opisać takie doświadczenia? Mnie się wydaje (podkreślam: wydaje), że nie można mieć doświadczenia nie istnienia czegoś. Można być przekonanym o nieistnieniu czegoś np. przez szereg wydarzeń nie potwierdzających tego istnienia, natomiast jak można zostać jednoznacznie przekonanym o nieistnieniu?
Jeśli trafię na wodę na marsie, to będę pewna: na marsie jest woda.
Jeśli natomiast milion razy nie trafię na wodę na marsie, to czy mogę być czegokolwiek pewna? Może po prostu źle szukam? A może za milion pierwszym razem woda się znajdzie?

Słyszałeś w telewizji... Ok, możesz wierzyć tv jeśli chcesz, ale zdajesz sobie sprawę z tego, że to dla wielu wątpliwe źródło informacji, prawda?
Jeśli mówi się o czymś poważnie, to wypadałoby przytoczyć poważniejsze źródła, albo zamilknąć...


Co do mylącej nazwy handlowej - nie trafiłeś, nazwa jest moja, a nie handlowa. Odświeżacz jest elektryczny, a nie elektroniczny. Chodzi o zwykły air wick do gniazdka. Wszystkie substancje zapachowe to "zwykła chemia", nawet naturalne estry, nadające zapach owocom Oczko Wszystko jest chemią. A substancji toksycznych jest tak wiele wśród pozornie "naturalnych" substancji, że gdybyśmy mieli ich wszystkich unikać, musielibyśmy nie oddychać, nie jeść, nie ruszać się na krok z izolatki Oczko


- Komzar - 15-10-2008 18:00

Cytat:Komzar - mógłbyś opisać takie doświadczenia? Mnie się wydaje (podkreślam: wydaje), że nie można mieć doświadczenia nie istnienia czegoś. Można być przekonanym o nieistnieniu czegoś np. przez szereg wydarzeń nie potwierdzających tego istnienia, natomiast jak można zostać jednoznacznie przekonanym o nieistnieniu?
No proszę, cóż za wspaniałą logika, gratuluje!
Problem jednak w tym, że nie mówimy o dowodach tylko o przekonaniu, takim osobistym. Tak więc ktoś kto nie ma doświadczenia że coś istnieje to jest przekonany że nie istnieje, może się mylić ale nie zmienia to jego przekonań.
Daleko nie trzeba szukać, jeszcze nie tak dawno większość naukowców była przekonana, i stawiała na szali swoje dobre imię, że pole elektromagnetyczne nie istnieje, ponieważ nigdy go nie doświadczyli. Tu jest tak samo, są osoby przekonane, że nie ma osobowego Szatana ponieważ go nie doświadczyły. A dowodów na jego istnienie czy nie zwyczajnie nie ma. Koniec kropka.

Jak uważasz że Watykan ma inne zdanie to ja się kłócił nie będę, ale wiem że część myślicieli katolickich uważa, że zło jest nieosobowe, w tym sensie, że to nie jedna istota jest odpowiedzialna za czynienie i propagowanie zła, w takim wymiarze jak jedna istota jest odpowiedzialna za stworzenie tego świata.

P.S. wiem, że część tych estrów jest naturalna, ale ich stężenie już nie jest naturalne i w tym problem.


- Polonium - 15-10-2008 18:11

Komzar napisał :
Cytat: ale wiem że część myślicieli katolickich uważa, że zło jest nieosobowe, w tym sensie, że to nie jedna istota jest odpowiedzialna za czynienie i propagowanie zła,

Rozumiem, że chodzi Ci o upadłe anioły, czyli działanie demonów. One właśnie opętują i popychają ludzi do czynienia najgorszych zbrodni. Kto korzysta z kadzidełek może zostać opętany. Każdy pamięta zapewne opętanego, który miał w sobie "legion" i mimo skuwania łańcuchami łańcuchy rozrywał.


- Kyllyan - 15-10-2008 19:30

Polonium napisał(a):Komzar napisał : Kto korzysta z kadzidełek może zostać opętany..
Podobnie może sie skończyć korzystanie z telefonu komórkowego Oczko