Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Kadzidełka i takie tam - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Kadzidełka i takie tam (/showthread.php?tid=3677)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19


- Komzar - 12-09-2008 19:38

"Przyznam, że włacza mi się czujnik, jak wyniucham gdzieś kadzidełka. Zaczynam wówczas rozglądąc sie po domu, szukając innych oznak cudzołóstwa sakralnego... "
A co to takiego? Możesz wyjaśnić bo brzmi jakoś potwornie Uśmiech no i czy świeczka też pod cudzołóstwo podchodzi, taka zwykłą i zapachowa?


- Eirienen - 14-10-2008 03:03

Nie zrozumiałe są dla mnie wasze wypowiedzi. Ot, po paru stronach odechciało mi sie czytać. a tam w kadzidełkach nie widzę nic takiego. Ładnie pachną, wypełniają dom specyficznym klimatem i jeszcze w połączeniu z muzyka dają wbrew oszałamiający efekt Oczko Jeśli pod daną rzecz nie podkłada się żadnych zabobonów to wątpię, by mogła coś zrobić. To tylko rzecz i taką pozostanie. A wy staracie sie jakby ochronić siebie, dom i wszystko przed rzeczami, które mogą naruszyć wasze poczucie religijne. Jakby to, ze zapaliłam kadzidełko oznaczało wielka zbrodnię mej duchowości.
Ot, przestańcie traktować zło jako cos materialnego, a jako złe cechy. Prędzej wypatrzycie się wtedy Go w samych sobie niż w tych, jakże paradoksalnie Bogu ducha winnych rzeczach xD


- omyk - 14-10-2008 11:18

Eirienen a powiedz: po co ci ten specyficzny klimat? Po co oszałamiający efekt? Co ci to daje, w czym pomaga?

Czy wiesz o tym, że palenie kadzidła jest elementem kultu religijnego? Tak było od wieków.


- Ks.Marek - 14-10-2008 11:31

Eirienen napisał(a):Ładnie pachną, wypełniają dom specyficznym klimatem i jeszcze w połączeniu z muzyka dają wbrew oszałamiający efekt
I to wystraczy, by na nie uważać...


- aga - 14-10-2008 12:07

Ale ważny jest również sam proces powstawania tego typu rzeczy i tego, co się z tym robi, zanim trafi do naszych domów. Właśnie rytuały, które temu towarzyszą, a o których nie wiemy, mogą być zgubne dla naszego spokoju ducha.


- Polonium - 14-10-2008 13:05

Eirienen napisał :
Cytat:a tam w kadzidełkach nie widzę nic takiego. Ładnie pachną, wypełniają dom specyficznym klimatem i jeszcze w połączeniu z muzyka dają wbrew oszałamiający efekt

Mi to przypomina jakieś hinduskie obrzędy. Kadzidełka, a muzyka zapewne orientalna. Co ?

Takie coś w chrześcijaństwie i ogólnie w całym monoteizmie jest niebezpieczną i grzeszną praktyką. Kiedy nie wiedziałem czym jest joga pociągało mnie to jako metoda relaksu, ale gdy poznałem prawdę dzięki czasopismu franciszkańskiemu (Duuuży plus dla OFM) to już tego nie tykam.

Jeśli już ktoś chce pomedytować czy pokontemplować po chrześcijańsku to polecam dzieła chrześcijańskich mistyków. Trzeba się zafascynować duchowością chrześcijańską, bo to lepsze niż jakaś hinduska joga. Pozdrawiam. <><


- Eirienen - 14-10-2008 14:02

Omyk: jakby tak patrzec po co mi to, to bym musiała z masy rzeczy zrezygnować tylko dlatego, że są niepraktyczne.
Równie dobrze można się zapytać po co ludzie chodzą do Kościoła, skoro mogą czytać Ewangelię w domu, bo to co czasem się słyszy na mszy bardziej niekiedy odpycha ludzi.

Owszem, są to hinduskie obrzędy jak mówicie, ale tym obrzędom służą jeszcze inne rzeczy.Skoro się nad nimi nie modlę, nie medytuję przy nich cóż jest w tym złego? Że się palą? Że dają ładny zapach? Co do produkcji... masówka, jak wszystko inne w dzisiejszych czasach.

To tak, jakby ktoś innej duchowości z ciekawości sięgnął po Pismo Święte, by rozszerzyć swe pojmowanie świata nie tylko swoimi oczyma [ani z punktu widzenia swej wiary], a ktoś inny stwierdził by, że to go niegodne, że w ogóle nie powinien tego dotykać.

Osobiście staram się wieczorem usiąść i pomyśleć nad sobą. Niektórzy nazywają to medytowaniem, ja wole po prostu mówić, że zaglądam w siebie. Nie potrzebuję przy tym modlitwy, tylko analizy zdarzeń, własnych zachowań. I wbrew wszelkim waszym postom, nie sądzę by miało to na mnie zgubny wpływ, tak jak kadzidełka, czy inne rzeczy. Oczko

Edit:Aczkolwiek wszystko zależy od własnych przekonań. Ja jak widzę mam nieco odmienne i wcale nie zamierzam niczego udowadniać. Ot, wyrażam swoje zdanie, więc jesli ktoś poczuł się dotknięty moją oceną to przepraszam.


- Polonium - 14-10-2008 14:21

Eirienen napisał :
Cytat:To tak, jakby ktoś innej duchowości z ciekawości sięgnął po Pismo Święte, by rozszerzyć swe pojmowanie świata nie tylko swoimi oczyma [ani z punktu widzenia swej wiary], a ktoś inny stwierdził by, że to go niegodne, że w ogóle nie powinien tego dotykać.

Tu się nie zgadzam. Hinduizm jest politeistyczny, a chrześcijaństwo monoteistyczne. U Hindusów wszystkie chwyty są dozwolone i tym bardziej Hindusom nie zaszkodzi zajrzeć do Biblii (przykład Gandhiego).

Natomiast chrześcijaństwo jako monoteistyczne ma surowsze reguły i nie pozwala czcić innych bogów poza Bogiem jedynym. Chrześcijaństwo ostrożnie i z dystansem podchodzi do wszelkich dalekowschodnich naleciałości, ze względu na niebezpieczeństwo ideologiczne. Nawet joga czy karate mają w sobie jakąś ideologię zawartą.


- Eirienen - 14-10-2008 14:35

Polonium napisał(a):Kiedy nie wiedziałem czym jest joga pociągało mnie to jako metoda relaksu, ale gdy poznałem prawdę dzięki czasopismu franciszkańskiemu (Duuuży plus dla OFM) to już tego nie tykam.

Czy w czasie, gdy uprawiałeś jogę czułeś zachwianie wiary, czy zrezygnowałeś tylko dlatego, że przeczytałeś, że to złe. Bo tak to odebrałam. Gdy relaksowałeś się, przecież nie myślałeś : " Co ja robię, to niedozwolone, to niebezpieczne dla mojej wiary" , bo nie było.

Owszem, chrześcijaństwo ma wiele rygorystycznych, narzucających na ludzi ram. Mnie osobiście to odrzuciło.

Ideologia owszem, jest zawarta w tych sztukach, ale poznanie innych ideologi nie wiąże się z odrzuceniem własnej. Trzeba być otwartym na innych, a nie zamykać się i uważać, ze wszystko co moje jest najlepsze, bo takie odniosłam wrażenie. Nie można ślepo dążyć w jednym kierunku, bo czasem warto poznać to i owo, a choćby po to, by się przekonać, że to jednak złe.


- Rachel - 14-10-2008 14:55

Eirienen napisał(a):Równie dobrze można się zapytać po co ludzie chodzą do Kościoła, skoro mogą czytać Ewangelię w domu, bo to co czasem się słyszy na mszy bardziej niekiedy odpycha ludzi.
Chodzą gdyż tam jest sprawowana Najświętsza Ofiara :ks:


- Polonium - 14-10-2008 16:13

Eirienen napisała :
Cytat:Czy w czasie, gdy uprawiałeś jogę czułeś zachwianie wiary, czy zrezygnowałeś tylko dlatego, że przeczytałeś, że to złe.

Zrezygnowałem, gdy tylko zrozumiałem, że to szkodzi. Wcześniej widziałem w tym metodę relaksu, ale nie siedziałem w tym głęboko i nie przykładałem wagi do ćwiczeń jogi traktując je pobieżnie, dlatego nie odczułem zachwiania w wierze i nie był konieczny żaden egzorcysta. Z tą rezygnacją zapewne "Franciszkański Świat" pomógł, ale nie wykluczam, że też mogło to być natchnienie, które pozwoliło mi odkryć zagrożenie płynące z tej metody. To miało miejsce, gdy byłem w liceum, zapewne dzięki pielgrzymce na Jasną Górę.

U mnie wejście w jogę to było zaledwie zachaczenie o nią przy jednoczesnej nieświadomości zagrożenia, a czytałem, że wejście w to głębiej i trwanie w tym dłużej jest realnie niebezpieczne. Bądź co bądź nie radzę nawet o jogę zachaczać, bo nie zawsze można z tego wybrnąć dzięki pielgrzymce lub natchnieniu.

Eirienen napisała :
Cytat:Ideologia owszem, jest zawarta w tych sztukach, ale poznanie innych ideologi nie wiąże się z odrzuceniem własnej. Trzeba być otwartym na innych, a nie zamykać się i uważać, ze wszystko co moje jest najlepsze, bo takie odniosłam wrażenie. Nie można ślepo dążyć w jednym kierunku, bo czasem warto poznać to i owo, a choćby po to, by się przekonać, że to jednak złe.

Owszem. Zgadzam się tu z Tobą. Mamy być otwarci jak najbardziej na inne religie w sensie dialogu ekumenicznego, czy też mając na myśli studia z zakresu religioznawstwa, ale w kwestii praktyk lepiej pozostać przy praktykach nakazanych nam przez naszą religię, a nie przez religie obce nam ideologicznie.[/quote]


- omyk - 14-10-2008 16:59

Cytat:Skoro się nad nimi nie modlę, nie medytuję przy nich cóż jest w tym złego?
Skoro nie chcę zachorować na raka płuc, to co w tym złego, że palę?


- Eirienen - 14-10-2008 17:43

Polonium napisał(a):pozostać przy praktykach nakazanych nam przez naszą religię, a nie przez religie obce nam ideologicznie.
[/quote]

Nakazanych. Nie podoba mi sie to słowo. Brzmi zbyt władczo, nawet w tym odniesieniu. Uważam, że nie ważne jakie praktyki wybiorę, ważna jest moja droga do dobrego i szczęśliwego życia. A łączenie choćby jakiś praktyk myślę, ze bardziej mi pomoże niż zaszkodzi, jeśli robię to rozsądnie, a nie : O to mi się z tego podoba, to z tego, O[!] a to jeszcze z tamtego. Joga pozwala się zrelaksować, a modlitwa wynieść to, co w tym momencie jest dla nas najważniejsze.

Polonium: mogę się spytać co takiego złego jest w jodze, medytacjach itp. ? Coraz większe zainteresowanie tą wiarą, dostrzeżenie w niej pozytywnych/negatywnych cech? To, ze nie jest to nasza Europejska kultura? Uśmiech

A co do medalionów i innych podobnych rzecz, myślę, że to rola podświadomości, która odbiera tak a nie inaczej rożne rzeczy. Ja lubię zbierać różne rzeczy z danych miejsc: kamyk, patyczek. Myślę, że w odpowiednich chwilach, gdy się je weźmie do reki, pomyśli nad tym i owakim nie dopadnie mnie Wasz szatan. A czasem pomaga to w samopoczuciu. Oczko

Omyk: Porównanie do papierosów niezbyt mi pasuje, bo ja sama sobie nie zwykłam szkodzić.


- Annnika - 14-10-2008 17:48

Eirienen napisał(a):Omyk: Porównanie do papierosów niezbyt mi pasuje, bo ja sama sobie nie zwykłam szkodzić.
Jest bardzo trafne. Jeśli wmówisz sobie, że papieros ci nie zaszkodzi, to nie odbiera mu trujących właściwości.


- Eirienen - 14-10-2008 17:51

Kadzidełko raczej nie ześle na mnie złych mocy, jak tu wyczytałam. Czy ono mnie zmieni psychicznie? Wątpię. Aczkolwiek widzę, że wy wręcz staracie się to udowodnić, ze jednak Oczko Jakby to była rzecz szatana