Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
noc ducha - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Ewangelizacyjna Pomoc (/forumdisplay.php?fid=22)
+--- Wątek: noc ducha (/showthread.php?tid=3947)

Strony: 1 2 3 4 5


noc ducha - antygona - 14-10-2008 16:31

Czy bedac osoba swiecka mozna przejsc przez noc ducha? Jest to wielka łaska, bardzo malo osob ja otrzymuje. Pozdrawiam.


- Polonium - 14-10-2008 17:28

Noc ducha, a dokładnie "ciemna noc duszy" to jeden z etapów dążenia do pełnego zjednoczenia z Bogiem. to mogą być nawet różne próby czy pokusy. To taki okres wzmożonej wewnętrznej walki.

U mnie po okresie ożywionej modlitwy i medytacji nad Pismem Świętym przyszedł etap, gdy były trudności z modlitwą i wtedy musiałem słabość przełamywać i mimo przeszkód wracać do modlitwy. To była taka próba dla wiary. Dodam, że to nie był ani wpływ Złego, a sytuacji przygnębiających też nie było, a jednak była taka próba.

Ciemna noc duszy jest nieodłącznym elementem rozwoju naszej wiary. Te próby mają wprowadzić nas w jeszcze bliższą więź z Bogiem, aż do pełnego zjednoczenia z Nim. Słowem : "co nas nie zabije, to nas wzmocni...". To nie są doświadczenia tylko dla wybranych. W zasadzie Pan wybrał wszystkich nas byśmy owoc przynosili, jednak noc ciemna duszy jest zawsze łaską daną od Pana. Nocy ciemnej nie możemy wybłagać słowami.


noc duszy - antygona - 14-10-2008 17:36

Dziekuje za odpowiedz. Myslisz, ze osoby swieckie tez moga dostapic tej łaski? Wedlug mnie przez noc zmyslow moze przejsc wiele ludzi, ale noc duszy jest tylko dla osob konsekrowanych. Zreszta nie wiem jak to jest, tak tylko pytam z ciekawosci. Pozdrawiam raz jeszcze. Wdzieczna jestem.


- aga - 14-10-2008 18:29

Noc ducha jest jak najbardziej "dostępna" dla osób świeckich. Sama przeżywałam ten trudny czas, a pojawia się on w momencie nawracania, zbliżania się do Boga. Sądzę, że jest on potrzebny (niekoniecznie niezbędny), by bardziej zrozumieć Boga i doświadczyć wszelkich stanów, których sam Jezus doświadczył - w Ogrójcu. Doświadczenie "nocy ducha" sprawia, że człowiek bardziej lgnie do Boga.


- omyk - 14-10-2008 19:18

Wiecie co... nie obraźcie się, ale wydaje mi się, że nikt, kto o tym pisze na forum, takich stanów nie przeżywał. Jasne, że są trudne chwile, chwile, w których się nic nie czuje, albo ma się same negatywne odczucia, czasem wpędzające w różne dziwne stany... Ale to nie zawsze jest stan nocy ducha.
Skąd osoba, która w sposób subiektywny coś przeżywa może wiedzieć, że jest to akurat ten sam stan, który przeżywały inne osoby na drodze rozwoju duchowego?
Nie może tego wiedzieć. To wie jedynie Bóg i bardzo mądry i doświadczony kierownik duchowy, jeśli Bóg da mu łaskę takiej wiedzy.

Czy jest to coś dla każdego? Na pewno dla niewielu, ale czy tylko dla duchownych? Nie sądzę. Warto spojrzeć tu:
http://www.objawienia.pl/valtorta/jk/jk-04-no.html


- o. Pacyfik - 14-10-2008 20:12

o zgrozo - znowy Valtorta.... (bez jakiegokolwiek imprimatur) =; :close:


- omyk - 14-10-2008 20:16

A kliknął ojciec w link? xD


- o. Pacyfik - 14-10-2008 20:25

kiedys....
nie ma obowiazku wierzyc w prywatne objawienia p. Valtorty...

ja polecam TEN link... http://karmel.pl/klasyka/index.php

konkrety....


- Polonium - 14-10-2008 21:03

Mnie zastanawia to co przytoczyła Omyk. Mianowicie mowa o oschłości oczyszczającej. Czyli może być tak, że najpierw nasze przywiązanie do modlitwy opiera się na przelotnych uczuciach np. uniesienia, a po przejściu ciemnej nocy ducha przywiązanie do modlitwy zakorzenione jest w wierze.


- omyk - 14-10-2008 21:27

Warto czasem zadać sobie trud i sprawdzić, co się komentuje (oczywiście przed skomentowaniem, a nie po nim...). Mimo mylącej nazwy link zawierał cytaty z dzieł św. Jana od Krzyża. Myślę, że nie ma powodów, aby posądzać go o brak imprimatur, nie sądzi ojciec? :roll2: :roll2: :roll2: xD

Polonium: tak, jest to możliwe, a nawet chyba naturalne na początku drogi duchowej...


- Rachel - 14-10-2008 21:54

o. Pacyfik napisał(a):kiedys....
ja polecam TEN link... http://karmel.pl/klasyka/index.php

konkrety....
Coś pięknego. Też popieram, i tam święci też opisują Noc Ciemną itd Uśmiech więc warto sięgnąć. Obecnie rozważam kolejny raz Noc Ciemną św.Jana od Krzyża.

omyk napisał(a):Wiecie co... nie obraźcie się, ale wydaje mi się, że nikt, kto o tym pisze na forum, takich stanów nie przeżywał.
Wiedzieć tego nie możesz i nie będziesz wiedzieć. To tylko twoje domysły i nic więcej.
Osoba taka raczej się nie obrazi, z powodu pokory :mrgreen:


- Ks.Marek - 14-10-2008 22:08

antygona napisał(a):Myslisz, ze osoby swieckie tez moga dostapic tej łaski?
Marta Robin, z tego co mi wiadomo była osobą świecką...
A poza tym: http://mateusz.pl/ksiazki/ja-cd/ja-cd-324.htm


- o. Pacyfik - 14-10-2008 22:18

Cytat:aby posądzać go o brak imprimatur, nie sądzi ojciec?

STRONE nie sw. Jana od krzyza...
ale tylko ja czepiam sie slowek.... :^o

Wyeliminujcie drogie Panie pęd do uczuć i ekstaz, wzlotów i emocji w zyciu duchowym..
Zobaczycie co zacznie sie dziac...


- aga - 14-10-2008 22:19

omyk napisał(a):Wiecie co... nie obraźcie się, ale wydaje mi się, że nikt, kto o tym pisze na forum, takich stanów nie przeżywał. Jasne, że są trudne chwile, chwile, w których się nic nie czuje, albo ma się same negatywne odczucia, czasem wpędzające w różne dziwne stany... Ale to nie zawsze jest stan nocy ducha.
Skąd osoba, która w sposób subiektywny coś przeżywa może wiedzieć, że jest to akurat ten sam stan, który przeżywały inne osoby na drodze rozwoju duchowego?

Wybacz, ale to się akurat wie. Miewałam różne stany duchowe i psychiczne, ale coś, co można określić nocą ducha, wiem także z autopsji, nie mogłabym pomylić tego z niczym innym i wiem, że nigdy więcej nie będzie mi to dane. Omyk, zdaje mi się, że Ty w ogóle nie wiesz, o czym my tutaj rozmawiamy, dlatego nie możesz twierdzić, że nikt tutaj nie doświadczył "nocy". Może niepotrzebnie zdradziłam część tego, co w sferze ducha najbardziej intymne, ale na potrzeby wątku i pytania w nim zawartego. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że owszem - noc ducha dopuszcza Bóg także u osób świeckich. Zresztą nie wiem, czy jest jakaś różnica, jeśli osoba nie-duchowna jest bardzo blisko Boga.
Powiem nawet, że zdawało mi się, iż wszyscy dojrzewający w wierze tego doświadczają i było to dla mnie jakby oczywiste. Teraz już nie wiem...


- Polonium - 14-10-2008 22:26

"Ciemną noc ducha" i ową "oschłość oczyszczającą" poznaje się po owocach. Jeśli to dobre owoce w postaci wzrostu duchowego to mamy pewność, że to owa "oschłość oczyszczająca", a nie "oschłość z lenistwa". Ale takich szczegółów nie ujawni nikt na forum, by nie robić zamieszania i jak Rachel wspomniała - przez pokorę.