Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Pytanie. - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Pytanie. (/showthread.php?tid=4015)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


Pytanie. - Kristoff - 27-10-2008 20:50

Mam takie pytanie. Ciekawi mnie sytuacja jak wiara katolicka odnosi się do takiego problemu. Jeśli przykładowo ktoś popełnił bardzo ciężki grzech, powiedzmy zabiłdrugiego człowieka, dopuścił się aborcji, bądź coś podobnie złego, i przykładowo idzie do spowiedzi, ksiądz udziela mu rozgrzeszenia tzn ze ta osoba, jeśli jest rozgrzeszona może trafić do nieba wg wiary katolickiej? A spraszczając moje pytanie, chodzi mi o to, czy jest taka możliwość że ksiądz da rozgrzeszenie ale nie da go Bóg?? Zawsze mnie to ciekawiło a nie jakoś nie znalazłem nigdy na to odpowiedzi.
Pozdrawiam.


- aga - 27-10-2008 20:55

Rozgrzeszenie kapłana jest równoznaczne z przebaczeniem Boga.
Jeśli ktoś żałował za grzech, szczerze się wyspowiadał i zostały spełnione wszelkie warunki ku temu, by taka osoba mogła otrzymać rozgrzeszenie, pokuta wypełniona to myślę, że nie ma powodu, by wątpić w miłosierdzie Boga. Nie ma takiego grzechu, którego Bóg nie przebacza. Jeśli człowiek jest pojednany z Bogiem przed śmiercią to na pewno zobaczy Go w niebie Uśmiech


- omyk - 27-10-2008 20:56

Jezus napisał(a):Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane.

Boże Miłosierdzie jest nieskończone Uśmiech Rudolf Hess tym samym różnił się od Adolfa Hitlera, co św. Piotr od Judasza. Hitler i Judasz popełnili samobójstwo. Św. Piotr zapłakał i nawrócił się. Hess pod koniec życia, przed wykonaniem na nim wyroku śmierci, spowiadał się, a w wywiadzie mówił, że prosi Boga o przebaczenie win. Nikt nie może tego stwierdzić na pewno, ale mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś z p. Hessem w niebie Uśmiech


- Ks.Marek - 27-10-2008 20:58

Kristoff napisał(a):A spraszczając moje pytanie, chodzi mi o to, czy jest taka możliwość że ksiądz da rozgrzeszenie ale nie da go Bóg?? Zawsze mnie to ciekawiło a nie jakoś nie znalazłem nigdy na to odpowiedzi.
"Ty jesteś Piotr, czyli skała, i na tej skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go. Dam ci też klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi będzie rozwiązane w niebie" (Mt 16,18-19)


- aga - 27-10-2008 20:59

Ks.Marek napisał(a):
Kristoff napisał(a):A spraszczając moje pytanie, chodzi mi o to, czy jest taka możliwość że ksiądz da rozgrzeszenie ale nie da go Bóg?? Zawsze mnie to ciekawiło a nie jakoś nie znalazłem nigdy na to odpowiedzi.
"Ty jesteś Piotr, czyli skała, i na tej skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go. Dam ci też klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi będzie rozwiązane w niebie" (Mt 16,18-19)

Dokładnie =D> jest to kwintesencja tego, o czym pisałam powyżej Uśmiech


- Kristoff - 27-10-2008 21:05

A w takim razie każdy grzech można wybaczyć? Bo dużo by tu zależało od indywidualnego podejścia konkretnego kapłana. Przecież jeden ksiądz mógłby dać rozgrzeszenie a inny nie, więc dużo zależało by od sytuacji do którego się księdza trafiło, zakładając że powiedzmy ktoś się spowiada na 5 minut przed śmiercią.


- aga - 27-10-2008 21:10

Kristoff napisał(a):A w takim razie każdy grzech można wybaczyć? Bo dużo by tu zależało od indywidualnego podejścia konkretnego kapłana. Przecież jeden ksiądz mógłby dać rozgrzeszenie a inny nie, więc dużo zależało by od sytuacji do którego się księdza trafiło, zakładając że powiedzmy ktoś się spowiada na 5 minut przed śmiercią.

Można wybaczyć, jak napisane już było powyżej. Rozgrzeszenie nie zależy w żadnym wypadku od "widzimisię" kapłana. Zwłaszcza, kiedy spowiedź jest tuż przed śmiercią. Przecież wiadome, ze większość ludzi chce się pojednać z Bogiem w obliczu śmierci i woli jednak do piekła nie trafić.
Są oczywiście uzasadnione przypadki, kiedy ksiądz nie może udzielić rozgrzeszenia (patrz w innym wątku na forum), ale powtarzam - nie może, natomiast nie że nie chce, bo od jego humoru to nie zależy, a przynajmniej nie powinno.


- omyk - 27-10-2008 21:12

Cytat:Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone.



- Ks.Marek - 27-10-2008 21:17

Kristoff napisał(a):Przecież jeden ksiądz mógłby dać rozgrzeszenie a inny nie
Każdy da. Tylko trzeba mówić prawdę i nie owijać w bawełnę.
Kristoff napisał(a):powiedzmy ktoś się spowiada na 5 minut przed śmiercią.
A skąd ta pewność, że takiej łaski dostąpi?
omyk napisał(a):Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone.
I czemu Agę do piekła wysyłasz, Omyku?


- Kristoff - 27-10-2008 21:17

"Bluźnierstwo przeciw Duchowi". Czyli takiego grzechu nie może rozgrzeszyć kapłan? A jeśli by to zrobił to znaczy że popełnił błąd i byłoby to nie ważne ? Czyli hipotetycznie można stwierdzić, że gdyby do takiej sytuacji doszło to byłaby możliwość, że to przykład kiedy Bóg mógłby nie rozgrzeszyć tego co rozgrzeszył konkretny ksiądz, jeśli załóżmy popełnił błąd w odniesieniu do zasad katolicyzmu.?????


- Ks.Marek - 27-10-2008 21:20

Kristoff napisał(a):Czyli takiego grzechu nie może rozgrzeszyć kapłan?
Może rozgrzeszyć, o ile penitent go wyzna.
Kristoff napisał(a):że to przykład kiedy Bóg mógłby nie rozgrzeszyć tego co rozgrzeszył konkretny ksiądz, jeśli załóżmy popełnił błąd w odniesieniu do zasad katolicyzmu.?????
Jeśli ktoś świadomie i dobrowolnie olewał nauke Kościoła, to jest to niewykluczone.


- omyk - 27-10-2008 21:20

Ej, ej, nikogo nigdzie nie posyłam ;P
Kristoff - ha Uśmiech
Kapłan rozgrzesza ten grzech, którego penitent żałuje i z którym postanawia zerwać. Kiedy penitent trwa w grzechu przeciw Duchowi Św., to z definicji nie żałuje i nie postanawia się poprawić. Kiedy zaś już postanowi - przestaje grzeszyć grzechem przeciw Duchowi Św., więc kapłan może go odpuścić.
Czy dobrze ks. Marku kombinuję? ;>


- aga - 27-10-2008 21:22

Ks.Marek napisał(a):
Kristoff napisał(a):powiedzmy ktoś się spowiada na 5 minut przed śmiercią.
A skąd ta pewność, że takiej łaski dostąpi?

Sądzę, że to bardziej hipotetyczne pytanie Oczko

Ks.Marek napisał(a):I czemu Agę do piekła wysyłasz, Omyku?

Hehe, dobre.


- Kristoff - 27-10-2008 21:23

"Jeśli ktoś świadomie i dobrowolnie olewał nauke Kościoła, to jest to niewykluczone."
Tylko wtedy pojawia się kwestia taka, że konkretna osoba, która się spowiadała myśli że ma grzechy odpuszczone, bo zaufała danemu kapłanowi i jego "wiedzy".


- aga - 27-10-2008 21:24

Tak, tak, sądzę, że dobrze kombinujesz, omyk.
Dobrze byłoby wyjaśnić właśnie - w przystępny sposób, na czym w istocie polega grzech przeciw Duchowi Świętemu.

[ Dodano: Pon 27 Paź, 2008 20:31 ]
Kristoff napisał(a):"Jeśli ktoś świadomie i dobrowolnie olewał nauke Kościoła, to jest to niewykluczone."
Tylko wtedy pojawia się kwestia taka, że konkretna osoba, która się spowiadała myśli że ma grzechy odpuszczone, bo zaufała danemu kapłanowi i jego "wiedzy".

Rozgrzeszenie nie zależy od wiedzy kapłana. On wedle swojego rozeznania udziela rozgrzeszenia, na podstawie tego, czy ktoś zrozumiał swój błąd i żałuje. Jeśli penitent usłyszy formułę rozgrzeszenia to nie ma powodów do zadawania sobie pytań tego rodzaju. Bóg nie jest sędzią, który pilnuje, czy coś zostało ściśle spełnione wedle przepisów prawa.
Słowa Ewangelii podane przez Ks.Marka powinny wystarczyć. Jezus sam udzielił człowiekowi władzy odpuszczania grzechów i Jego słowa są nadal aktualne. Jeśli kapłan odpuszcza Tobie grzechy mocą Kościoła, odpuścił je sam Bóg. I koniec.