Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Czterolistna koniczynka - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Czterolistna koniczynka (/showthread.php?tid=4155)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


Czterolistna koniczynka - Zahara - 14-12-2008 10:47

Ostatnio ze znajmomymi ze wspólnoty dużo rozmawialiśmy na temat przedmiotów symbolicznych przez które może działać Zły. Po jednej z rozmów koleżanka przyznała się, że wytłukła wszystkie porcelanowe słoniki, jakie miała w domu, bo to był symbol, z którego nic dobrego raczej nie mogło pochodzić.

W związku z tym mam pytanie - czy uważacie, że czterolistna koniczynka jako pewien stereotypowy symbol szczęścia może być uważana za taki kanał? Posiadam takie kolczyki i zastanawiam się czy w świetle tego wszystkiego nie powinnam ich wyrzucić.


- omyk - 14-12-2008 12:17

Ja bym dla spokoju sumienia wywaliła. Nawet, jeśli dla Ciebie, jak i dla mnie, jest to tylko roślinka, to ktoś, kto Cię nie zna, może to odebrać jako rekwizyt "na szczęście", a po co robić pogaństwu reklamę... Oczko

Poza tym... Myślę Zaharo, że nie od parady pojawiają się w Twojej głowie te pytania... Tribal, koniczynki... To dobrze Uśmiech


- Polonium - 14-12-2008 12:45

Prawdą jest jednak, że aby stać się autentycznym chrześcijaninem musimy zdobyć się na trud rozstania się ze wszystkimi przesądami, nawet po ślubie kościelnym czy przed nim (chodzi o przenoszenie panny młodej przez próg czy pogański obyczaj obsypywania groszem "na szczęście").

Kto do tej pory stosował leki homeopatyczne niech je wycofa z użycia, kto wróżył sobie z tarota czy horoskopów niech się tego wyrzeknie. Do Nieba można wejść tylko pod warunkiem, że będzie się miało czystą i niesplamioną grzechem duszę. By być doskonałym trzeba wyzbyć się przywiązania do wszystkiego, ale tak tylko jest w zakonach kontemplacyjnych. Jako świeccy nie możemy wyzbyć się wszystkiego, niemniej jednak wyzbycie się przywiązania do okultyzmu, pewnych wygód, rzeczy czy popędów będzie mile widziane (w Niebie).

Wyzbycie się przywiązania do ludowych przesądów i moralnie szkodliwych tradycji (alkohol) choć będzie dla niektórych (przyzwyczajonych) dziwne, to jednak warto to znieść, bo takie wyrzeczenie to przecież duży plus w wymiarze eschatologicznym.


- Chadkeren - 14-12-2008 13:10

Jeśli ktoś trzyma te słoniki dla ozdoby, to niech trzyma. Nie musi przecież zaraz przypisywać im magicznych właściwości, to przesąd. Nie dajmy się zwariować.


- aga - 14-12-2008 13:19

Z tą koniczynką to jest lekka przesada. Nikt nie traktuje rośliny w sposób magiczny. Raczej z przymrużeniem oka uważa się ją jako symbol szczęścia. Symbol, który tak naprawdę nic nie znaczy.


- Chadkeren - 14-12-2008 13:48

Polonium napisał(a):By być doskonałym trzeba wyzbyć się przywiązania do wszystkiego
Heh, ja bym powiedziała, że niestety najgorszym przywiązaniem jest nie okultyzm, nie przesądy, ale pieniądze


- heysel - 14-12-2008 14:02

Polonium napisał(a):nawet po ślubie kościelnym czy przed nim (chodzi o przenoszenie panny młodej przez próg czy pogański obyczaj obsypywania groszem "na szczęście").
Rozróżniasz przesąd od obyczaju ?
Polonium napisał(a):moralnie szkodliwych tradycji (alkohol)
Gadasz od rzeczy, by nie powiedzieć bardziej dosadnie ...


- Annnika - 14-12-2008 14:57

Przede wszystkim nie dajmy się zwariować. Przeciąganie pod ołtarzem to głupiutka zabawa, równie dobrze powyrywajmy koniczynę z pastwisk, żeby nie kusiła...


- alus - 14-12-2008 15:11

"Wiemy i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się było nieczyste, ale jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste" (Rz 14,14).
Kolorowe słoniki będą tylko ozdobami, kto je traktuje tylko jako ozdoby.
Gdy zacznie im przydawać jakiś tajemnych mocy, traktować jako talizmany - wtedy stają się zagrożeniem.


- Milky Way - 14-12-2008 15:54

Zgadzam się z Anniką, nie ma co przesadzać i wpadać w paranoję. Słoniki od zawsze mają symbolikę "na szczęście" i nie ma w tym nic magicznego ani złego.

Tak samo jak jedni noszą krzyż na szczeście w ważnych dla nich chwilach,są one tylko dla najważniejszych spraw, trudnych itp. itd.


- alus - 14-12-2008 16:21

Zapeniam Cię, że bezapelacyjnie nie "tak samo".


- Annnika - 14-12-2008 17:59

Milky Way napisał(a):Tak samo jak jedni noszą krzyż na szczeście w ważnych dla nich chwilach,są one tylko dla najważniejszych spraw, trudnych itp. itd.

Tylko jeśli ktoś mylnie traktuje krzyżyk jak amulet. To ma być świadectwo wiary i ma przypominać o Ofierze tego, który Zbawił. I o Jego opiece. Sam kawałek metalu nie przynosi "szczęścia".


- omyk - 14-12-2008 18:53

Nie ma opcji, żeby chrześcijanin trzymał w domu słoniki z trąbami, podkowy, drzewka szczęścia i inne bałwany Uśmiech Sorry dziewczyny Oczko


- Polonium - 14-12-2008 19:01

U mnie słoniki stoją tylko jako dekoracja, a minerały służą wyłącznie w celach kolekcjonerskich. Podkowę umieszczono w marginalnym położeniu i nie jest już na pierwszym planie.


- Milky Way - 14-12-2008 19:07

Chodziło mi o osoby nie wierzące, was nie wzięłam pod uwagę bo krzyż dla waszej religii jest istotnym symbolem. Ja nie widzę w tym nic złego, sama na maturze miałam w kieszenii srebrnego słonika "na szczęście" od mamy Oczko.