Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Odejście Księży... - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Ekumenizm (/forumdisplay.php?fid=42)
+--- Wątek: Odejście Księży... (/showthread.php?tid=425)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18


- Ks.Marek - 31-08-2007 22:32

Podoba mi się to, co mówią Policjanci: otóż ksiądz i policjant to nie zawód, lecz charakter...


- Tatt - 31-08-2007 23:03

Mam pytanie do księdza, czy kleryków... Bo Wy siedzicie najbardziej w "temacie". Czy ksiądz, który przestaje być księdzem jest od razu ekskomunikowany, czy coś? Łamie śluby wieczyste... A jeśli nie, to co mu grozi i czy można to jakoś złagodzić, ominąć?


- Ks.Marek - 31-08-2007 23:04

Tatt napisał(a):Mam pytanie do księdza, czy kleryków... Bo Wy siedzicie najbardziej w "temacie". Czy ksiądz, który przestaje być księdzem jest od razu ekskomunikowany, czy coś? Łamie śluby wieczyste... A jeśli nie, to co mu grozi i czy można to jakoś złagodzić, ominąć?
To zależy. Jak idzie z powodów grzechu, to tak.


- Tatt - 31-08-2007 23:11

Aha, czyli są rozmowy jakieś głębsze na ten temat z biskupem, czy kimś tam, tak? Dziękuję za tak szybką odpowiedź Uśmiech


- Ks.Marek - 31-08-2007 23:13

Tatt napisał(a):Aha, czyli są rozmowy jakieś głębsze na ten temat z biskupem, czy kimś tam, tak? Dziękuję za tak szybką odpowiedź Uśmiech
Powinny bynajmniej być. Ksiądz musi się określić, coby nie popełniac grzechów świętokradztwa.


- izas - 31-08-2007 23:53

Ela napisał(a):U nas w parafii jeden mlody ksiadz odszel jak to niektorzy mowia do "cywila".
Szkoda bardzo, bo mial bardzo fajne podejscie do mlodziezy...

Strata takich księży to wielka szkoda ...


- Kyllyan - 01-09-2007 04:51

No coż, ksiądz z przymusu to żaden ksiądz. Więc niech sobie lepiej idzie.


- Ela - 05-09-2007 03:55

Daidoss napisał(a):Ela napisał/a:
U nas w parafii jeden mlody ksiadz odszel jak to niektorzy mowia do "cywila".
Szkoda bardzo, bo mial bardzo fajne podejscie do mlodziezy...

Księża potrzebują modlitwy, nie potrzebują obmowy. Ale zarówno Ci, którzy trwają jak i Ci którzy odeszli potrzebują nieustannie być omadlanymi...

Wow, wow, nikt tu nikogo nie obmawia.

Strata dla kosciola to duza, ze odszedl. Przyjelismy jego odejscie, jako parafia, z pokora i lzami w oczach.


- Sivis Amariama - 07-09-2007 00:35

co do porzucanego kapłaństwa - polecam ten tekst:

http://sivisamariama.private.pl/index.php/Warto_przeczytac/zagubione_kap_B3anstwo.html


- gradzia - 07-09-2007 18:54

hmmm no ale ten człowiek odszedł z zakonu przed święceniami, jeszcze w czasie formacji, więc nie porzucił kaplaństwa..


- Jólka - 07-09-2007 19:33

dokladnie tak, on byl jak bylo napisane klerykiem zakonnym. Ze mna na roku zaacynalo chyba z 26 klerykow, do diakonatu i prezbiteratu doszlo 10. Prosty rachunek, odeszlo przez 5 kolajnych lat 16, ale nikt nie mowi ze odeszli z kaplanstwa, tylko poprostu odeszli z seminarium, tak jak sie odchodzi ze studiow i tyle.
Poza tym w swieckim zciu nie ma chyba takiego odnosnika analogicnego, ale osoba ktora odchodzi z zakonu przed slubami wieczystymi, czy z seminarium przed swieceniami, to 9moze to nie jest zbyt adekwatne porownanie, ale...) to tak jak by nie, wiem ludzie byli z jakims zwiazku ale sie rozeszli czy tez zerwali zareczyny przed slubem. A jak sie cos takiego stanie to nikt nie robi z tego afery, a jak kleryk odejdzie z seminarium czy kandydat z zakonu to juz sie robi afere i naznacza czlowieka, ktory przeciez dozywotnio jescze sie z ta droga nie zwiazal.


- gradzia - 09-09-2007 01:43

tak w oderwaniu troszkę od poprzednich postów, widzę coraz wyraźniej przez zaistniałe sytuacje, że na mnie jako kobiecie także spoczywa w jakimś stopniu odpowiedzialność za to bym swoją postawą nie przyczyniła sie do odejścia jakiegoś kapłana od Boga. W końcu święcenia kapłańskie nie nakładają kapłanowi płaszcza ochronnego przed pożądaniem, pragnieniami itp. A zanim kapłan nauczy sie dojrzale kochać także musi przejść jakiś etap dorastania do miłości i zakochania - dobrze jak trafi wtedy na "mądrą" kobietę, która , zakladając że będzie wiedziała o owym zakochaniu przerwie to co może być ( o ile nie zrobi to ten ksiądz) i wesprze modlitwą, bo tylko Bóg w takiej sytuacji może tego kapłana "uratować" od pochopnej decyzji.


- Ks.Marek - 09-09-2007 08:54

gradzia napisał(a):dobrze jak trafi wtedy na "mądrą" kobietę,
A co jeśli nie trafi na taką właśnie?


- Jólka - 09-09-2007 12:43

jak nie trafi, to moze miec powazny problem. Ale wierze, ze zostanie temu kaplanowi chociaz resztka rozumu i jakos sobie z tym poradzi. I do tej kobiety tez cos w koncu dotrze...


- Ks.Marek - 09-09-2007 14:03

Jólka napisał(a):jak nie trafi, to moze miec powazny problem.
Więc najlepiej niech nie szuka, co nie?