Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Odejście Księży... - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Ekumenizm (/forumdisplay.php?fid=42)
+--- Wątek: Odejście Księży... (/showthread.php?tid=425)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18


- Rachel - 22-02-2008 17:27

krzysiek_enoch napisał(a):OK - to było tylko moje zdanie w temacie. Nikt nie karze wam się ze mną zgadzać
Dziękuję, za to że nie narzucasz swego zdania. Jestem ci szczerze za to wdzięczna.


- miasto - 27-02-2008 12:23

omyk napisał(a):Oczywiście, że tak. A do tego pastor, mający czwóreczkę na głowie szybciej zaakceptuje antykoncepcję, niż trzeźwo myślący o tym ksiądz.

Zaakceptuje ją nawet nieżonaty pastor z prostego powodu, że protestanci w ogóle zaakceptowali antykoncepcję (mniej więcej dwie dekady wcześniej, niż katolicy zaakceptowali naturalne planowanie rodziny)

A tak na marginesie, to pastor otoczony gromadką dzieci to widok dość częsty, co stoi w jawnej sprzeczności z opowieściami o "mentalności antykoncepcyjnej", która miałaby się rzekomo objawiać strachem przed dziećmi, niechęcią do nich i niezdolnością do powstrzymania sie od aborcji.


- omyk - 27-02-2008 14:10

Exactly what I said.
Nie oświecasz mnie, miasto, wbrew swojemu głębokiemu poczuciu misji.
Ja wbrew pozorom nie prorokuję, ale stwierdzam fakty i badam przyczyny.


- Kimi - 27-02-2008 16:21

Kościół protestancki tak naprawdę dziś ma już tylko garstkę rdzennych wyznawców. Wielu ze względu na Integrację europejską po II WS porobiło mnóstwo odłamów:

-tolerujące homoseksualizm
-tolerujące antykoncepcję czy aborcję
-tolerujące wszystko

I dlatego jak już jakiś ks. Rzymski ma zamiar odejść bo chce, pragnie założyć rodzinę to można by mu ograniczyć wykonywane obowiązki i zadania. Zresztą złóżmy tę sprawę w ręce hierarchii kościelnej, bo Watykan już od kadencji JP2 zajmuje się tą sprawą.


- miasto - 27-02-2008 16:22

omyk napisał(a):Exactly what I said.
Nie oświecasz mnie, miasto, wbrew swojemu głębokiemu poczuciu misji.
Ja wbrew pozorom nie prorokuję, ale stwierdzam fakty i badam przyczyny.
acha

Czyli Twoim zdaniem mentalnośc antykoncepcyjna bierze się z wielodzietności?
To frapujące, bo większośc Twoich współwyznawców buduje swoją propagandę na załozeniu, że mentalność antykoncepcyjna jest przyczyną bezdzietności. Duży uśmiech :mrgreen: Szczęśliwy

[ Dodano: Sro 27 Lut, 2008 15:26 ]
Kimi napisał(a):Kościół protestancki tak naprawdę dziś ma już tylko garstkę rdzennych wyznawców. Wielu ze względu na Integrację europejską po II WS porobiło mnóstwo odłamów:

-tolerujące homoseksualizm
-tolerujące antykoncepcję czy aborcję
-tolerujące wszystko

dotyczy to jedynie tradycyjnych Kościołów historycznych (K.Ew.Augsburski i K.Ew.Reformowany. K.Anglikański, K.Prezbiteriański), które są z resztą bardzo chwalone przez katolików, bo podobnie jak Rz-K chrzczą niemowlęta, wierzą w przemiane chleba w Ciało itp.


- omyk - 27-02-2008 17:12

Cytat:Czyli Twoim zdaniem mentalnośc antykoncepcyjna bierze się z wielodzietności?

Czytasz to, co piszę, czy dopowiadasz swoje?


- Polonium - 27-02-2008 17:29

Kimi napisal:
Cytat:Kościół protestancki tak naprawdę dziś ma już tylko garstkę rdzennych wyznawców. Wielu ze względu na Integrację europejską po II WS porobiło mnóstwo odłamów:

-tolerujące homoseksualizm
-tolerujące antykoncepcję czy aborcję
-tolerujące wszystko

Zapewne zalezy od od kwesti podejscia do wolnej woli. Jednak nie mozna zapominac, ze oprocz wolnej woli mamy rozum i sumienie. Homoseksualizm, antykoncepcja, aborcja i tzw. free love jest zgorszeniem i podwaza cala istote chrzescijanstwa.

Na forum z tego, co wiadomo to mamy protestantow reprezentujacych nastepujace Koscioly: KChWE, KChB i KZ. Trudno jednak zapytac wszystkich jak do pewnych spraw podchodza ich Koscioly. Trzeba by bylo sie wiecej o tym dowiedziec.

Wrocmy do odejsc. Czemu najwiecej jest odejsc wlasnie w Kosciele Katolickim a nie w innych. Skad to sie bierze.

Offtopic: Odnosnie prawoslawnych na razie nie mam informacji w tym wzgledzie.


- Annnika - 27-02-2008 17:39

Cytat:podwaza cala istote chrzescijanstwa.

Chyba za mocno podkreślone, bo istotą chrześcijaństwa jest nie tylko podejście do życia i do ciała.

Polonium napisał(a):to mamy protestantow reprezentujacych nastepujace Koscioly

Myślę, że o wiele więcej.

Polonium napisał(a):Czemu najwiecej jest odejsc wlasnie w Kosciele Katolickim a nie w innych

a )proporcje - ilu pastorów mają baptyści np a ile na świecie można zliczyć kapłanów katolickich :?:

b) wymagania - nie da się ukryć, ze KrK stawia swoim kapłanom wysokie wymagania, co do chociażby stylu życia.

c) media - nie mówi się o tym, ze również i u braci protestantów niejeden duszpasterz zmienił wyznanie. A odejście z KrK od razu nabiera rozmachu poprzez nagłośnienie sprawy.


- miasto - 27-02-2008 22:47

omyk napisał(a):
Cytat:Czyli Twoim zdaniem mentalnośc antykoncepcyjna bierze się z wielodzietności?

Czytasz to, co piszę, czy dopowiadasz swoje?

czytam dokładnie, co napisałeś, a konkretnie to:
omyk napisał(a):pastor, mający czwóreczkę na głowie szybciej zaakceptuje antykoncepcję, niż trzeźwo myślący o tym ksiądz
ot, zgubne skutki wielodzietności... tylko bezdzietność gwarantuje trzeźwe myślenie :shock:

[ Dodano: Sro 27 Lut, 2008 21:55 ]
Annnika napisał(a):
Polonium napisał(a):Czemu najwiecej jest odejsc wlasnie w Kosciele Katolickim a nie w innych

a )proporcje - ilu pastorów mają baptyści np a ile na świecie można zliczyć kapłanów katolickich :?:

W przeliczeniu na liczbę wiernych baptyści mają zdecydowanie więcej pastorów. Zbór liczący ponad 200 członków zatrudnia zazwyczaj już drugiego pastora. Ile osób musi liczyć parafia katolicka, żeby uznano za konieczne posłanie do niej drugiego księdza?

Annnika napisał(a):b) wymagania - nie da się ukryć, ze KrK stawia swoim kapłanom wysokie wymagania, co do chociażby stylu życia.
a protestanci niby niższe?

No tak, zapomniałem - mogą się otoczyć gromadką dzieci - to w bardzo złym stylu Oczko


- omyk - 27-02-2008 23:15

Miasto moje drogie, czy ty wiesz, czym różni się związek przyczynowo-skutkowy od pewnych okoliczności, które mogą wpływać na podjętą decyzję? Otóż wielodzietność nie jest przyczyną, a aprobata antykoncepcji - skutkiem, ale pastor, którego pewna trudność dotyczy (chyba nie twierdzisz, że wychowanie gromadki nie sprawia żadnych trudności?), łatwiej nagnie zasady moralne dla własnej wygody, niż ksiądz, który myśli trzeźwo i ocenia chłodno. Księdzu gromadka w pracy duszpasterskiej nie przeszkadza, pastorowi może. Nie ma tu związku przyczynowo-skutkowego między wielodzietnością, a mentalnością antykoncepcyjną, ale wykorzystana jest ludzka słabość do wygody, czy jest to dla ciebie jasne?
Zresztą potwierdzają to fakty - KRK pozostaje wierny Prawdzie, protestanci (niektórzy) idą na łatwiznę.


- smokeustachy - 28-02-2008 00:27

Rachel napisał(a):
E.T. napisał(a):pastor posiadając rodzinę, posiada tez przyziemne "ludzkie" problemy - dlatego jest bliższy wspólnocie
a kapłan jest tak odizolowany,że nie zrozumie ?

Negatywm odnośnie pastora, może nie mieć czasu dla wspólnoty, gdyż ma rodzine.

O to chodzi, że trzeba być intersubiektywnym, czyli obiektywnym. Hipoteza, że trzeba np. być chorym na serce żeby być kardiologiem jest wątpliwa. Chodzi też o to, żeby nie kierować się swoimi uprzedzeniami tylko niejako z zewnątrz.


- miasto - 28-02-2008 09:33

omyk napisał(a):Miasto moje drogie, czy ty wiesz, czym różni się związek przyczynowo-skutkowy od pewnych okoliczności, które mogą wpływać na podjętą decyzję? Otóż wielodzietność nie jest przyczyną, a aprobata antykoncepcji - skutkiem, ale pastor, którego pewna trudność dotyczy (chyba nie twierdzisz, że wychowanie gromadki nie sprawia żadnych trudności?), łatwiej nagnie zasady moralne dla własnej wygody, niż ksiądz, który myśli trzeźwo i ocenia chłodno.
trzeźwo i chłodno?
"biskupom i księżom łatwiej przychodzi zakazać antykoncepcję, bo skoro oni sami nie mogą zażywac radości seksu z żoną, to niech inni również mają w tym pewne ograniczenia. A co?!"

jak widzisz celibatariuszom też można bez trudu wmawiać emocjonalne motywacje do naginania zasad moralnych.

omyk napisał(a):Księdzu gromadka w pracy duszpasterskiej nie przeszkadza, pastorowi może.


Pastorowi celibat w pracy duszpasterskiej nie przeszkadza, księdzu może.
Księdzu żona w pracy duszpasterskiej nie pomaga, a pastorowi tak.


omyk napisał(a):Nie ma tu związku przyczynowo-skutkowego między wielodzietnością, a mentalnością antykoncepcyjną, ale wykorzystana jest ludzka słabość do wygody, czy jest to dla ciebie jasne?

Dla mnie jasne jest to, że jak komuś brakuje merytorycznych argumentów przeciwko poglądom adwersarza, to zwykle stara się wmówać mu pozamerytoryczne motywacje.


omyk napisał(a):Zresztą potwierdzają to fakty - KRK pozostaje wierny Prawdzie, protestanci (niektórzy) idą na łatwiznę.
tiaaa...
Sobór Jerozolimski (do spółki z Duchem Świętym!) poszedł na łatwiznę bo zwolnił pogan z obrzezania i przestrzegania przepisó Prawa Mojżeszowego: Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne.
(Dz 15:28)


Zdjęcie bezsensownych ciężarów niepotrzebnie nakładanych na barki dzieci Bożych nie jest pójsciem na łatwiznę, tylko trzymaniem sie prawdy. Św. Paweł potepiał mnożenie ograniczń i zakazów:

20. Jeśli razem z Chrystusem umarliście dla żywiołów świata, dlaczego - jak gdyby żyjąc /jeszcze/ w świecie - dajecie sobie narzucać nakazy:
21. Nie bierz ani nie kosztuj, ani nie dotykaj ... ,!
22. A przecież wszystko to są rzeczy /przeznaczone/ do zniszczenia przez spożycie - /przepisy/ według nakazów i nauk ludzkich.
23. Przepisy te mają pozór mądrości dzięki kultowi własnego pomysłu, uniżaniu siebie i nieoszczędzaniu ciała, nie dzięki okazywaniu jakiejś wyrozumiałości dla zaspokojenia ciała /grzesznego/.

(Kol 2:20-23)

To właśnie przesadna surowość jest nieraz pójściem na łatwiznę w ...szukaniu Prawdy. Na wszelki wypadek zakażmy wszystkiego, zamiast zbadać dokłądnie, co jest rzeczywiście złe i naczym to zło faktycznie polega.


- omyk - 28-02-2008 12:39

Sam chyba widzisz, że twoje wywody ani rąk, ani nóg nie mają.
Ja ci o antykoncepcji, ty mi o Soborze Jerozolimskim... taak, bo kontrargument nie musi mieć niczego wspólnego z argumentem, byle zapyskować... :|

_______

co do ostatniego cytatu - hulaj duszo, piekła nie ma, co? zero zakazów, niech żyje anarchia. zabijmy nasze dziecko, wszak Prawo nie obowiązuje. gratuluję.


- miasto - 28-02-2008 14:18

omyk napisał(a):Sam chyba widzisz, że twoje wywody ani rąk, ani nóg nie mają.
Ja ci o antykoncepcji, ty mi o Soborze Jerozolimskim... taak, bo kontrargument nie musi mieć niczego wspólnego z argumentem, byle zapyskować... :|
Musi i ma. To że Ty nie zdołałaś dostrzec, co ma wspólnego, nie oznacza, że nie ma nic.
Nie zawsze jest łatwo w swoim myśleniu przejść od szczegółu do ogółu, ale jest to konieczne.

Ja wskazuję na ogólne zasady

Napisałaś, że "protestanci idą na łatwiznę", więc Ci wyjaśniam na biblijnych przykładach, że uchylenie niektórych zakazów (choć ułatwia życie) może być dobre a nie złe. Protestanci wcale nie idą na łatwizne, tylko są przekonani, że wspomaganie planowania rodziny za pomocą środków sztucznych nie jest złem.

Chrześcijanska moralność nie polega na tym, żeby sobie jak najbardziej uprzykrzyć życie, tylko na tym, by rozpoznać co jest dobre, a co złe.

Zatem Twoja argumentacja, że skoro coś jest łatwiejsze, to znaczy, że jest zła, a trudniejsze jest dobre, nie jest dobra argumentacją.

Powiedz mi omyk, czy wy - katolicy liberalnie dopuszczacie małżeństwa katolika z muzłumaninem, buddystą albo ateistą, bo "idziecie na łatwiznę", czy dlatego, że nie uważacie takich mieszanych małzeństw za złe?



omyk napisał(a):co do ostatniego cytatu - hulaj duszo, piekła nie ma, co? zero zakazów, niech żyje anarchia. zabijmy nasze dziecko, wszak Prawo nie obowiązuje. gratuluję.
Chyba sobie demagogii.
Do mnie pijesz, czy do św.Pawła?
Ja ci o antykoncepcji, a Ty mi o aborcji.
W dodatku bezczelnie i kłamliwie imputujesz mi jakobym aprobował aborcję i anarchię. Wstydziłabyś się omyk!

Skup się, przeczytaj ten fragment z listu do Kolosan jeszce raz, to na pewno zrozumiesz, że Paweł nie głosi anarchii, tylko gani ludzi ludzi narzucających niepotrzebne zakazy, i że to wcale nie oznacza odrzucania wszelkich zakazów, bo niektóre sa potrzebne.

System etyczny nie jest lepszy wtedy, gdy więcej zakazuje a mniej pozwala, tylko wtedy, gdy zakazuje rzeczy złych, a pozwala na dobre.


- omyk - 28-02-2008 14:40

Powiedz mi omyk, czy wy - katolicy liberalnie dopuszczacie małżeństwa katolika z muzłumaninem, buddystą albo ateistą, bo "idziecie na łatwiznę", czy dlatego, że nie uważacie takich mieszanych małzeństw za złe?

Właśnie tak. Nie uważamy żadnej miłości za złą, bo Miłość pochodzi od Boga (nie piszę o wynaturzeniach, ale o prawdziwej miłości). Miłość ma moc przemiany człowieka, a żadnego człowieka Bóg nie skreśla. Dlaczego więc zakładać, że buddysta nie wróci do Pana? Nie mogłabym tego założyć widząc, jak wiele mnie samej Bóg darował. Pewnie tyle samo, co niejednemu ateiście, a może i więcej.

Antykoncepcja hormonalna ma działanie wczesnoporonne.

Czym różni się niepotrzebny zakaz od potrzebnego? Ten niewygodny = niepotrzebny?
Kto decyduje o tym, które przykazanie traci aktualność, bo jest niepotrzebne?
Pastor?
Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim.