Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Odejście Księży... - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Ekumenizm (/forumdisplay.php?fid=42)
+--- Wątek: Odejście Księży... (/showthread.php?tid=425)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18


- Daidoss - 31-03-2005 07:21

Myślę, że nie moza tak pisać, że 6 lat to zamała dla osoby, która idzie do seminarium. Osoba w seminarium pozatym, że się uczy to jest pod ciagłą obserwacją innych księży. Często jest tak, że mimo powołania osoba nie dostanie święceń, bo... no właśnie bo stwierdzono, że bycie ksiedzem nie jest dla niego.

Myślę, że to takie spostrzeganie nasze księży jako osoby świętej. A tak nie jest. Ksiądz to człowiek o tak samo grzesznej nautrze jak inna osoba. Ksiądz podlega wielkiemu posłuszeństwu Kościołowi. Czyli tym, którzy w kościele sprawują swą władzę. Problem rodzi się wtedy, kiedy ksiądz nie chce się słuchać.
Innym problemem jest celibat. Celibat to nie tylko życie w czystości. Nie chodzi o to, że ksiadz ma takie żadzę, że trzeba biegać z tyłkiem przy ścianie. Celibat to głównie życie w rodzinie. Decydując sie na ksiedza jestes skazanym na samotnośc. Ludzie będą Cie odwiedzać, bedziesz miał przyjaciół, pracowac bedziesz wsród tłumów. Ale czy to zastąpi Ci rodzinę :?:


- Gregoriano - 31-03-2005 10:23

Czy nie wiedzieli w seminarium czy wiedzieli, to ewentualnie może być jeden z wielu powodów. Jednak bym zwrócił uwage na jeden szczegół: wszycy trzej byli mocno zaangażowani w ruch charyzmatyczny. Wbrew pozorom to jest ważny powód, oprócz tych co zostały wymienione. Nie jest to ksiądź związany np.: Rodziną Radia Maryja!

To może wpływać później na formację czy poglądy danego księdza. Mianowicie nie od dziś wiadomo, że Odnowa ma zdecydowanie większe kontakty z protestantami niż inni katolicy. Bardzo często korzysta się z książek właśnie tamtych wspólnot. Nie chodzi mi o to, że kontakt z zielonoświątkowcem czy przeczytanie jakieś ich książki jest złe ale w Odnowie bardzo często korzysta się tylko z bogatszego dziedzictwa innych kościołów. Nie ma się co oszukiwać jesli się będzie głównie na tym bazowało z czasem mozę to doprowadzić do większych wątpliwości, z czasem do odejścia...


Re: Odejście Księży... - sylka - 15-06-2005 16:06

SamotnyMis napisał(a):Ostatnio doszły mnie słuchy że księża z Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej, porzucają sutannę i kościół. A przechodzą do kościoła protestanckiego. A dla tego to poruszam bo mój były Pasterz wspólnoty właśnie tak zrobił, i z tego co się dowiedziałem zamierza zostać pastorem.

Widocznie mial powod , zeby wyjsc z KK. A ja bym sie tylko cieszyla, ze dalej trwa przy Panu Jezusie i chce podązac za Nim.


- Daidoss - 15-06-2005 17:46

sylka napisał(a):Widocznie mial powod , zeby wyjsc z KK. A ja bym sie tylko cieszyla, ze dalej trwa przy Panu Jezusie i chce podązac za Nim.
No tylko, że tu nie ma sie z czego cieszyć. :|


- Wojtek37 - 15-06-2005 18:02

A słyszeliście o czymś takim jak oczyszczanie Kościoła?.


- Gregoriano - 16-06-2005 16:34

sylka napisał(a):Widocznie mial powod , zeby wyjsc z KK. A ja bym sie tylko cieszyla, ze dalej trwa przy Panu Jezusie i chce podązac za Nim.

Nie wiem z czego tu się cieszyć.... Rozłam czyli odejście od Kościoła Chrystusa jest grzechem i to nie byle jakim. /por. Ga 5, 19-21: zauważ, że spór to coś innego niż rozłam/ Jeśli Pismo w Apokalipsie i nie tylko określa Jezusa Oblubiencem a Kościół Oblubienicą, to w takim razie odejście/wyłączenie od Oblubienicy jest wielką tragedią.

Chyba rozwód nie jest czymś dobrym, tym bardziej, że Jezus tego zakazał. Takim rozwodem jest właśnie rozłam.

Jednocześnie nadmienię, że rozłam nie dotyczy wszystkich, którzy są poza Kościołem katolickim. Zresztą ten temat był dyskutowany.


- Daisy - 16-06-2005 19:53

sylka napisał(a):Widocznie mial powod , zeby wyjsc z KK. A ja bym sie tylko cieszyla, ze dalej trwa przy Panu Jezusie i chce podązac za Nim

Hmmmm.... Ja tutaj niewidze powodu do zadowolenia :!: Jak by Tobie mąż powiedział po( np.6 latach) małżeństwa "...wiesz ide do innej, ale dalej bede w małżeństwie..." to też byś napisała, ŻE SIE CIESZYSZ, bo od Ciebie odszedł, jest gdzie indziej i żyje w grzech??.
Dla mnie złamanie sakramentu kapłaństwa jest jak rozwód. Nie znaczy to jednak, że ksiądz nie człowiek i nie ma prawa na chwile słabości!!
Jednak stwierdzenie:
sylka napisał(a):Widocznie mial powod
to nie jest żadne usprawiedliwienie!! Ze słabościami trzeba walczyć a nie im sie poddawać!!


- Annnika - 29-07-2005 15:25

No cóż, Samotny Misiu, teraz jestem już pewna, kim jesteś Duży uśmiech

A do tematu. Znam tego ex-ksiedza tak już z ... 8 lat. Od momentu jego święceń. Utrzymuję z nim kontakt mailowy. Początkowo odszedł "z klasą" ; to, że nie czuł się dobrze w KrK nie wiązało się z wyciaganiem innych osób. I to ceniłam. Nie wiem, jak jest teraz, jeśli inaczej, to bardzo bym się na tej osobie zawiodła.

Trzeba się modlić za tych, którzy nie wytrzymali, którzy nie dali rady i potrzebują wsparcia i siły Boga.

Dzieje się tylko to, co Bóg już przewidział. I wierzę, że mamy do czynienia dopiero z "wiosną Kościoła".

Z tego co się orientuję, to najbardziej problematyczna jest droga posłuszeństwa wobec hierarchii Koscioła. A przecież każdy wyświęcany kapłan przed Bogiem przysięga posłuszeństwo.

Pamiętam jak problem bezwzględnego posłuszeństwa skomentował jeden z zaprzyjaźnionych ksieży: "Może mi się nie podobać, czego mój biskup ode mnie wymaga, Ale nawet, jeśli on zawiedzie, i przestanie słuchać Ducha Święego, to wiem, że Bóg w swojej mądrości i tak poprowadzi mnie po swojemu i w tej decyzji, która dla mnie jest zła; i tak dobro wyciągnie. Bóg jest mądrzejszy niż ja. Skoro dał mi takiego biskupa, chciał, abym był mu posłuszny. A ja zamierzam tak postąpić. CHoćbym się nie zgadzał z hierarchią, bo Bóg wie lepiej niż ja. A działa nawet przez idiotów, bez urazy dla nikogo Duży uśmiech "

To oczywiscie parafraza, takiego cytatu nie orzytoczę, ale sens jest - obeicuję - dokłądnie ten sam. To rozumowanie do mnie trafia: Bóg wie, dlaczego każe mi słuchać właśnie tej osoby.

Aha, i teżuważam, że wysteowanei księży z KrK jest marginalnym problemem, a nie epidemią. Chociaż odchodzą ci "najgłośniejsi" Smutny

Pozdrawiam Uśmiech


- Daidoss - 29-07-2005 17:32

Annnika napisał(a):Początkowo odszedł "z klasą" ; to, że nie czuł się dobrze w KrK nie wiązało się z wyciaganiem innych osób.
Nie wiem czy odejście od Kościoła można nazwać z klasą czy nie :roll:


- inis - 29-07-2005 20:11

Ostatnio w internetowym radio słyszałam wypowiedź jednego z księży o których mowa. Zresztą nie tylko ja z tego forum słuchałam tej audycji. A była to audycja ze świadectwami. Nie sluchałam jej od początku, więc nie wiem jakie były motywy jego odejścia od Kościoła Katolickiego i nie będę oceniać jego zachowania. 8-[ Najgorsze było jednak to, że w swoim świadectwie mówił jak to mu źle był kiedy był Katolikiem, jak go irytował kult Maryi, jak był ograniczany przez władze diecezji... Negatywnie wypowiadał się też o wspólnocie Odnowy w Duchu Św. Tak się teraz zastanawiam... Skoro go to irytywało to po co w ogóle poszedł do seminarium?! :roll:


- Daidoss - 29-07-2005 20:43

Powiem Ci, że mało tego. W seminarium co jakis czas składa się śluby. Mniej wiuęcej wyznanie wiary, myslę, że tak to moge nazwać. Tylko nie wyznanie zwane u nas "Wierze...".

Druga sprawa to 6 lat formacji. Co sie łaczy z Twoim pytaniem:
inis napisał(a):Skoro go to irytywało to po co w ogóle poszedł do seminarium?!

Ja do takich ludzi nie mam zaufania. Nie moge mieć. Nie wiem jak ludzie potrafia zaufac takiemu ex księdzu. Skoro odszedł z Kapłaństwa może odejśc po raz kolejny.

Nie wiem to jest zakręcone :roll2:


- inis - 30-07-2005 18:13

Daidoss napisał(a):Ja do takich ludzi nie mam zaufania. Nie moge mieć. Nie wiem jak ludzie potrafia zaufac takiemu ex księdzu.

Może ufają mu dlatego, że w pewien sposób udowodnił im, że ich Kościół jest "lepszy"? :-k

W tym świadectwie pokazywał pewne różnice między Kościołami, jednocześnie udowadniając zebranym tam ludziom, że np. "Katolicy mają kult Maryi, potrafią w Zielonej Górze robić Apele Jasnogórskie dłuższe niż w samej Częstochowie, my tego nie mamy, możemy skupić się tylko na Bogu." :roll:


- kasiaa - 31-07-2005 23:43

Kandydaci na kapłanów idą do seminarium pełni ochoty i zapału do służenia kociołowi mają kolegów którzy myślą podobnie jak oni, ojca duchownego który jest zawsze do dyspozycji rekolekcje dni skupinia teoretyczne przygotowanie itd.Dostają święcenia i idą na parafię tam jest inaczej.Tam nie ma ojca duchownego jest proboszcz który nie zawsze akceptuje pomysły księdza jest codzienność nie ma dni skupienia o to trzeba zadbać samemu.Jest ciężka praca z młodziżą na katechezie.Wcześnie czy póżniej kapłam ma kryzys ciężkie chwile najczęściej związane z samotnością.Zastanawia się czy powody dla których szedł do seminarium są dalej aktualne.Znałam kilku księży którzy odeszli z kapłaństwa najczęściej dla kobiety. Są kapłani którzy uciekają w alkochol hazard itd.Myślę sobie że za kapłanów trzeba się modlić. Ja mam margarytkę za czterech kapłanów polega to na tym że 7 osób modli się za wybranego księdza każdego dnia jedna w poniedziałek druga we wtorek itd.Jest to zobowiązanie na całe życie do chwili swojej śmierci a nie śmierći kapłna.Margarytka powstała w Mediugore (nie wiem czy dobrze napisałam)wiem że u mnie w parafi wierni podarowali kapłanom około 15 margarytek.Trzeba się modlić i jeszcze raz modlić.Modlitwa ma wielką moc.

[ Dodano: Wto 02 Sie, 2005 22:41 ]
Kochani bardzo mnie poruszył ta informacja o odejściu tych kapłanów z Kościoła.Mam propozycję dla zainteresowanych od tego czwartku 7 sierpnia do przyszłego czwartku możemy razem podjąć modlitwę za nich.Dziesiątka różańca przez 7 dni i jeśli to możliwe jakieś wyrzeczenie się np. cukierków.


- Gonzo - 02-08-2005 22:54

kasiaa napisał(a):Kochani bardzo mnie poruszył ta informacja o odejściu tych kapłanów z Kościoła.Mam propozycję dla zainteresowanych od tego czwartku 7 sierpnia do przyszłego czwartku możemy razem podjąć modlitwę za nich.Dziesiątka różańca przez 7 dni i jeśli to możliwe jakieś wyrzeczenie się np. cukierków.


pisze ten post bo wielu moze nie zauwazyc propozycji Kasi Uśmiech
ja jestem jak najbardziej za nad terminem mozna jeszcze pomyslec Uśmiech
i proponuje przeprowadzic to od przyszlego tygodnia jak wielu z naszych przyjaciol wroci z Przystanku Jezus Uśmiech


ps. cos mi sie daty do dni nie zgadzaja w twojej propozycji Kasiu Oczko
7 sierpnia to niedziela Uśmiech


- kasiaa - 02-08-2005 23:40

Sory PatrzyLam na lipiec. Zaczynamy od czwartku 11 sierpnia. Modlitwa ma wielką moc.Słyszeliście napewno o dwóch nastolaktach króre nawróciły swoją szkołe. To było liceum.Takich przykładów jest mnóstwo.Chętnych proszę o deklarację.Warto wiedzieć ile nas będzie.