Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Dzień święty święcić - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Dzień święty święcić (/showthread.php?tid=4300)

Strony: 1 2


Dzień święty święcić - aga - 28-02-2009 23:16

Zastanawiam się ostatnio, jak powinna wyglądać niedziela i świętowanie dnia świętego przez chrześcijanina, poza tym, że idziemy do kościoła. Wiadomo, że w tym dniu nie wykonujemy pracy. Myślę o tym, by zupełnie zrezygnować w niedzielę z wykonywania obowiązków studenckich, z nauki, zgodnie z koniecznością świętowania dnia świętego. Jest kilka rzeczy, którymi chcę się z Wami podzielić w tym temacie. Ale co myślicie - czy rzeczywiście warto zrezygnować z nauki w niedzielę czy uważacie to za przesadę? Jak powinna wyglądać niedziela? I wreszcie - jak Wy ją spędzacie?


- marzenka - 28-02-2009 23:43

Rano do Kościoła, chyba, że gram na studenckiej Mszy, to wieczorem. Albo 2 razy Uśmiech
Potem obiad u babci, a później to różnie, spacer jakiś, albo coś.
A wieczorem nauki trochę.
A i u mnie to wygląda tak, że nie robię zakupów niedzielę. No chyba, ze jakiś nagły wypadek - że do apteki trzeba, lub coś w tym stylu. Oczko


- aga - 28-02-2009 23:50

No właśnie, z tymi zakupami jakoś nie bardzo. Niby chcę przestać to robić, ale jakoś nie mogę, zwłaszcza, że jadę autobusem "tescowym" na Mszę, bo kaplica jest niedaleko Tesco.
Pamiętam, że kiedyś nasz "oazowy" ksiądz był oburzony, bo jakaś dziewczyna powiedziała, że w niedzielę się uczy. I był zdziwiony, że ludzie się uczą w niedzielę, bo to przecież praca. to było dawno temu i wtedy uznałam, że to jakieś przegięcie z takim myśleniem ze strony księdza. Dzisiaj niekoniecznie tak myślę. Sądzę, że warto zrezygnować z nauki w niedzielę, co więcej - może to być swoista ofiara dla Pana Boga, bo jednak ciągnie, żeby w niedzielę właśnie nadrobić zaległości, coś tam porobić, uczyć się.
Jakiś czas temu słyszałam audycję "ewangelizacyjną" i bardzo mnie poruszyło i zastanowiło to, że dziewczyna, która jest studentką postanowiła świętować niedzielę właśnie w taki sposób, że w tym dniu się nie uczy. Zapamiętałam sobie to świadectwo.


- marzenka - 28-02-2009 23:55

U mnie na chwilę obecną rezygnacja z nauki odpada. Mam biofizykę w poniedziałek o 8 rano. Ale staram się naukę w niedzielę ograniczać do niezbędnego minimum Oczko
tzn, w ogóle się staram naukę do minimum niezbędnego ograniczać, ale to inna kwestia już ;P


- aga - 28-02-2009 23:58

marzenka napisał(a):tzn, w ogóle się staram naukę do minimum niezbędnego ograniczać, ale to inna kwestia już ;P

To zupełnie tak jak ja Język

Ja wszystko odkładam na ostatnią chwilę, a ponieważ niedziela jest ostatnim dniem przed rozpoczęciem zajęć to dotąd uczyłam się w niedzielę.


- nadinn - 01-03-2009 18:44

aga napisał(a):Jak powinna wyglądać niedziela? I wreszcie - jak Wy ją spędzacie?

Rano sniadanie potem modlitwa Pismem Swietym, do Kosciola ide na 11.00 ( bo tylko jedna
Msze Sw. mamy polskojezyczna), potem roznie jak jest pogoda to spacer, bardzo lubie
spacery, oczywiscie obiad. troche telewizji jak jest ciekawa audycja. Wieczor modlitwa,
ksiazka dobra. Kolacja, troche komputer i po niedzieli.


Re: Dzień święty święcić - alus - 01-03-2009 19:47

aga napisał(a):Zastanawiam się ostatnio, jak powinna wyglądać niedziela i świętowanie dnia świętego przez chrześcijanina, poza tym, że idziemy do kościoła. Wiadomo, że w tym dniu nie wykonujemy pracy. Myślę o tym, by zupełnie zrezygnować w niedzielę z wykonywania obowiązków studenckich, z nauki, zgodnie z koniecznością świętowania dnia świętego. Jest kilka rzeczy, którymi chcę się z Wami podzielić w tym temacie. Ale co myślicie - czy rzeczywiście warto zrezygnować z nauki w niedzielę czy uważacie to za przesadę? Jak powinna wyglądać niedziela? I wreszcie - jak Wy ją spędzacie?
Student - wolny ptak może nic nie robić w niedzielę.
Ale nie ma to żadnego zastosowania, gdy ma się rodzinę, dzieci...nie powiem domownikom "dziś niedziela więc post całkowity" Uśmiech


Re: Dzień święty święcić - marzenka - 02-03-2009 02:11

alus napisał(a):Student - wolny ptak może nic nie robić w niedzielę.

Ja tam bym się, nie zgodziła - bo nie każdy student ma tak dobrze Oczko
A co do niedzieli, to bardzo często po Mszy mi się zdarza rozważać nad kazaniem, które usłyszałam i zapisywać sobie rzeczy, które mnie w jakiś sposób dotknęły, poruszyły.
Ni i niedługo dojdzie mi wolontariat jeszcze w niedzielę, więc się skończy zabijanie wolnego czasu komputerem, albo telewizją Oczko


Re: Dzień święty święcić - aga - 02-03-2009 16:20

marzenka napisał(a):A co do niedzieli, to bardzo często po Mszy mi się zdarza rozważać nad kazaniem, które usłyszałam i zapisywać sobie rzeczy, które mnie w jakiś sposób dotknęły, poruszyły.

Powiem Ci, że ja też tak robię Oczko Czasem na Mszy, zazwyczaj po.

Moja refleksja dotycząca niedzieli jest taka, że tak, jak się cały dzień spędzi, tak wygląda Msza (jeśli ktoś np. wieczorem na Mszę idzie). Przygotowanie do Eucharystii powinno trwać cały dzień, inaczej można nawet nie zauważyć, że jest się na Niej. Przyznaję, że mam niekiedy takie coś, że dla mnie niedziela jest takim dniem, jak inne, a przynajmniej nie odczuwam wyjątkowości i łapię się na tym, że przecież dzisiaj niedziela :roll: Jeśli cały dzień zajmuję się rzeczami, którymi może nie powinnam się zajmować, to później nie zauważam, że jestem na Mszy.
W sobotę zdaje się było czytanie z Księgi Izajasza i bardzo mnie ono dotknęło w kwestii przeżywania niedzieli, dlatego pozwolę sobie ten fragment zacytować:

Jeśli powściągniesz twe nogi od przekraczania szabatu, żeby w dzień mój święty swych spraw nie załatwiać, jeśli nazwiesz szabat rozkoszą, a święty dzież Pana - czcigodnym, jeśli go uszanujesz przez unikanie podróży, tak by nie przeprowadzać swej woli ani nie omawiać spraw swoich, wtedy znajdziesz twą rozkosz w Panu. (Iz 58, 13-14a)

Kiedy czytałam ten tekst, pomyślałam sobie, że lepiej byłoby, żebym w niedzielę nie siedziała nad książkami, nie gnębiła się swoimi sprawami i co więcej - że Bóg sprzeciwia się robieniu zakupów w niedzielę, ponieważ to wszystko nie pozwala w radości przeżywać dnia Pańskiego.


- Vika - 02-03-2009 17:40

Moja niedziela,dzień świąteczny- oczywiście modlitwa poranna z przygotowaniem się już do Mszy Świętej, nareszcie wspólny z dziećmi obiad.Żadnych zakupów.
Natomiast latem, czy wiosną w cieplejsze dni wycieczki za miasto tak żeby ogarnąć
wzrokiem jak największą przestrzeń i podziwiamy Dzieło stworzenia.
Z różnych przyczyn coraz mniej już takich dni mamy .
Natomiast nie widzę przeciwskazań do nauki,kto się jeszcze uczy ,studiuje, no
chyba że leniuszek się odzywa i każda wymówka dobra Szczęśliwy .
Na pewno nie wolno wykonywac prac ciężkich ,niekoniecznych.


- aga - 02-03-2009 18:04

Vika napisał(a):Natomiast nie widzę przeciwskazań do nauki,kto się jeszcze uczy ,studiuje, no
chyba że leniuszek się odzywa i każda wymówka dobra Szczęśliwy .

No nie, właśnie o to chodzi, że uczymy się cały tydzień, a w niedzielę odpoczywamy. Ja w sumie mam fajną niedzielę, bo jak jadę na Mszę to po Niej jest jeszcze katecheza, czyli rzeczywiście w niedzielę jest pogłębiona formacja duchowa. Uśmiech
Jak byłam dzieckiem to u nas rytuałem były niedzielne spacery z rodzicami. I wtedy można było pogadać, pobawić się razem Uśmiech


- pektusa - 02-03-2009 20:03

witam, zgadzam sie z twierdzeniem i 1 z przykazan dekalogu aby dzien swiety swiecic. Tylko jak problem maja rozwiazywac studenci ktorzy spedzaja 12 godzin w szkole...?


- nadinn - 02-03-2009 22:36

pektusa napisał(a):Tylko jak problem maja rozwiazywac studenci ktorzy spedzaja 12 godzin w szkole...?

Ale chyba w niedziele, nie spedzasz w szkole tyle godzin?


- spioh - 02-03-2009 22:41

jak zaoczne to spędza. ale 12 chyba po 45 min a nie 12 zegarowych - bez przesady.


- marzenka - 02-03-2009 23:27

spioh napisał(a):jak zaoczne to spędza. ale 12 chyba po 45 min a nie 12 zegarowych - bez przesady.

Nieraz się zdarza 12 zegarowych - mój brat jest na zaocznych i ma zajęcia od 8:00-20:00. Ma co prawda przerwy jakieś, ale nie wychodzi tego więcej niż godzina, może 1,5 w sumie.