Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Seksualność samotnych - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Seksualność samotnych (/showthread.php?tid=4392)

Strony: 1 2


Seksualność samotnych - Stahs - 26-04-2009 10:34

Do sprzedaży trafiła kolejna książka ojca Knotza o seksie w małżeństwie. Naturalnie z tego powodu w mediach wywołała się dyskusja, mnie natomiast interesuje to o czym się nie mówi: co z seksualnością osób samotnych? Co z ludźmi którzy nie mają szans na małżeństwo z wielu różnych powodów, bo ktoś jest homoseksualistą, osoba niepełnosprawną lub nie radzi sobie w tych sprawach. Pytam nie bez kozery, bo gdy mówi się o czystości, zawsze mówi się o niej w kontekście przedmałżeńskim - reszta nie istnieje? Co więcej spotkałem się z wypowiedzią jednego z duchownych, który stwierdził że jeżeli ktoś podejmuje się żyć w celibacie nie ze względu na kwestie duchowe, to już samo to w sobie powinno budzić podejrzliwość. Najlepsze jest to że wypowiedź pewnej pani psycholog, odnośnie tego że ktoś kto nie uprawiał seksu na długo przed małżeństwem jest równie podejrzane.

Założenie jest więc takie że w Kościele ale się żenisz/wychodzisz za mąż albo żyjesz w celibacie, który sam w sobie powinien być decyzją podyktowaną względami duchowymi a nie tym że sobie nie radzisz - więc nie może być przymusem. Wygląda więc na to że dla samotnych nie ma rozwiązania, żadnego złotego środka - nędzna to pozycja dla wierzącego.


- Rachel - 26-04-2009 14:06

Stahs, jestem osobą samotną + niepełnosprawną. Dla mnie to wspaniała przygoda z Chrystusem, gdyż On uczy mnie żyć dla innych. Fakt, jest to też walka, aby wytrwać. Ale ta walka nikogo nie ominie. Nie chodzi o walkę z samym sobą, ale o okrywanie, kształtowanie siebie w Obliczu Bożym, Jego Słowa.
Oczywiście będzie się odzywać naturalne pragnienie potomstwa. Jednak po to człowiek ma rozum, aby pamiętać że wybierając konkretną drogą zrezygnował np. z rodzenia w sensie fizycznym. Tylko rodzi w sensie duchowym, dba o dzieci duchowe.
Widziałam tę ksiązkę. Jest obecnie na rynku dużo książek poświęconych celibatowi, ślubom czystości itd. I sens celibatu, ślubów, samotności ze wględu na Boga zrozumieją tylko Ci którzy zostali do takiego stanu powołani. Bo świat nie jest w stanie tego pojąć.


- Sivis Amariama - 26-04-2009 18:52

Polecam "Celibat. Aspekty pedagogiczne i duchowe", Józef Augustyn


- Rachel - 26-04-2009 19:25

Ja polecam między innymi książkę Ubaldo Terrinoni, Słowo Boże i Śluby zakonne. Obrazy biblijne. Czystość.

Sivis Amariama, może podzielisz się, osobistymi spostrzezeniami odnośnie wątku :wink:


- Stahs - 26-04-2009 19:35

Z tym że ja mówię raczej o sytuacji w której ktoś nie chcę żyć w celibacie a nie może zawrzeć małżeństwa.


- Rachel - 26-04-2009 21:01

Ja nie mogę w małżeństwie :mrgreen: Bunt przeszłam bardzo wcześnie. A teraz to jest poprostu realizowanie powołania, w takim stanie czyli jako osoba wolna, na wieki wieków Amen. 8)


- aga - 26-04-2009 22:43

Jednak nie każdy godzi się na samotność, w której zmuszony jest trwać...


- Acant - 26-04-2009 22:55

Rachel napisał(a):Ja nie mogę w małżeństwie :mrgreen: Bunt przeszłam bardzo wcześnie. ...)
:roll:
Nie możesz, czy nie chcesz? (nie musisz odpowiadać, ale sama zaczęłaś).


- Ks.Marek - 27-04-2009 01:08

Stahs napisał(a):Najlepsze jest to że wypowiedź pewnej pani psycholog, odnośnie tego że ktoś kto nie uprawiał seksu na długo przed małżeństwem jest równie podejrzane.
No a co jak ktoś kto jest osobą konsekrowaną i do tej pory nie współżył*?
---------------------------------------
* celowo piszę "współżył", albowiem uprawiać to można sport lub ogródek :wink:


Re: Seksualność samotnych - aga - 27-04-2009 01:23

Stahs napisał(a):spotkałem się z wypowiedzią jednego z duchownych, który stwierdził że jeżeli ktoś podejmuje się żyć w celibacie nie ze względu na kwestie duchowe, to już samo to w sobie powinno budzić podejrzliwość.

Też tak sądzę.


- Rachel - 27-04-2009 09:52

Acant, nie mogę. Nie będę pisać dlaczego.


- Stahs - 27-04-2009 12:03

Cytat:No a co jak ktoś kto jest osobą konsekrowaną i do tej pory nie współżył*?

To trzeba nadrobić zaległości Duży uśmiech A poważnie to odnosiło się do osób które miały później problemy w małżeństwie, bo partner miał X kochanków a druga strona nie ma żadnych doświadczeń. Mi się takie wypowiedzi nie podobają ale cóż zrobić...

Swoją droga co do osób niepełnosprawnych, tych którzy mogą, to słyszałem kiedyś o swoistych agencjach towarzyskich oferujących wiadome usługi dla takich właśnie osób. Desperacja, której nie specjalnie się dziwie.

Co do reszty to sam św. Paweł pisał że lepiej wejść w związek małżeński niż płonąć, wciąż jednak dla reszty nie ma rozwiązań.


- Sivis Amariama - 27-04-2009 13:56

Rahel napisał(a):Sivis Amariama, może podzielisz się, osobistymi spostrzezeniami odnośnie wątku
Nie, nie chcę póki co publikować osobistych przemyśleń na ten temat. Jeszcze to trafi do przełożonych i hmmmmm 8)


Daniel Ange:

"Ten rodzaj samotności, niechcianej, jest jednym z wielkich dramatów zachodniej społeczności. Robi wrażenie liczba młodych kobiet, które nie znajdują upagnionej 'drugiej połowy'. Gdy tę samotność w końcu przyjmuje się i ofiarowuje, osoby te stają się skarbami daru z siebie, hojności, dyspozycyjności: nieraz wyrózniają się w służbie innym. I dzięki temu zachowują młodość, zdolność podziwu i zadziwiający entuzjazm."
[Miłość braterska", MIC, Wawa 2006, 102 s. --> tę pozycję tez gorąco polecam]


- Helmutt - 27-04-2009 14:26

No cóż, ja problemu nie widzę. Kiedyś poruszany był temat kapłanów uwodzonych przez napalone babki, i większość forumowiczów stwierdziła, że taki kapłan nie jest winien grzechu nieczystości i trzeba mu wybaczyć bo wina jest zawsze po stronie kobiety.
W takim razie każdy ksiądz, który poczuje - nomen omen - "wolę Bożą" - niech da się uwieść jakiejs nadobnej wdówce a będzie wilk syty i owca cała Oczko


- aga - 27-04-2009 14:40

Helmutt, nie przesadzasz trochę? I nieco nadinterpretujesz nasze słowa z innego wątku. Ale chyba nie ma sensu do tego wracać.