Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
opoznienie beatyfikacji Papieza .. - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Skarby Kościoła (/forumdisplay.php?fid=43)
+--- Wątek: opoznienie beatyfikacji Papieza .. (/showthread.php?tid=4474)

Strony: 1 2 3


- nordlys - 04-06-2009 02:28

Dla mnie nie ma żadnego problemu ze świętością Jana Pawła II. Jest on wielkim wzorem do naśladowania. Został on okrzyknięty świętym na pogrzebie "Santo subito" - "natychmiast święty" przez tłumy w kwietniu 2005r. Mi formalności nie są potrzebne, ale bedę cierpliwie czekać na uznanie jego świętości przez Kościół.
Narayana napisał(a):w moich oczach tylko by takim "romansem" zyskał...
Dobrze, że chociaż napisałeś "w moich oczach". Zapewne takich wypowiedzi oczekuje każda gazeta, która żyje z bicia piany i zamieszania. Tylko czy Ty chciałeś stać się bezwolnym "narzędziem" w rękach właścicieli takowej prasy :roll: .

Po Twojej wypowiedzi,Narayana, przypomniało mi się powiedzenie: "głodnemu chleb na myśli". Zmartwię Cię pewnie informacją, że romanse, to nieciekawe i nudne "flaki w oleju", w porównaniu z podążaniem za Bogiem, Wielką Miłością w czystej postaci. W dodatku można ten oczywisty fakt zrozumieć dopiero wtedy, gdy rozpocznie się samemu podążać za Nim.


- Narayana - 04-06-2009 07:12

A co mnie obchodzą gazety? To czy robią z tego skandal, czy świetną rzecz, nie interesuje mnie. Niech robią co chcą, to ich działka, nie moja. Dla mnie byłoby to potwierdzenie wielkości tego człowieka, i tyle. Czy tak trudno się z tym zgodzić i nie szukać prób bicia piany? Czy katolicy nie potrafią wyjść poza własne poglądy?

Jak dla mnie JPII dawał piękny przykład - przykład szczerego, kochającego serca do ludzi. I to w nim cenię najbardziej. Nie obchodzą mnie różnego rodzaju przemyślenia kościoła, co też jest grzeszne, a co nie, szukanie wszelkiej klasyfikacji. Dla mnie nadrzędną wartością jest miłość w jakiejkolwiek postaci. Dlatego też całkowicie popieram homoseksualistów i ich dążenia, dlatego też taki "romans" papieża uznałbym za jeden z piękniejszych związków miłości - miłości wielkiego człowieka do innego człowieka, bez zawracania sobie głowy dogmatami, sztucznymi prawami itp. A taka miłość, moim zdaniem, jest najpełniejsza - miłość wyrażana taką, jaka jest, taką, jaką się ją czuje, w taki sposób, jak dyktuje serce, nie miłość objęta restrykcjami.


- Helmutt - 04-06-2009 09:03

Był człowiekiem - jak by to prosto rzec - "w porządku". Szanował wierzących i niewierzących.
Żal tylko ogrania, gdy się widzi jak różne obrzydliwe hieny używając jego osoby i imienia próbują zrobić karierę i zbić majątek.


- spioh - 04-06-2009 10:24

Narayana, niejeden ksiądz złamał już celibat i jak cię to zbudowało? nijak z tego co widzę i szukasz większych grzechów, a pod hasełkiem bliżej nieokreślonej miłości szukasz coraz większego upadku człowieka (a przynajmniej na razie takie świadectwo dajesz).


- Rachel - 05-06-2009 19:59

spioh napisał(a):Narayana, niejeden ksiądz złamał już celibat i jak cię to zbudowało? nijak z tego co widzę i szukasz większych grzechów, a pod hasełkiem bliżej nieokreślonej miłości szukasz coraz większego upadku człowieka (a przynajmniej na razie takie świadectwo dajesz).
Złamało, ale są tacy którzy wrócily spowrotem. Trzeba modlitwy i ofiary, bo celibat to nie prosta sprawa 8)

A odnośnie papieża, to dla mnie, nie jest ważne czy zostanie kanonizowany. Doceniam to co uczynił, napisał i tyle.
Ale po co się śpieszyć [ co tyczy się tych co chcą aby było już po kanonizacji].... mówi się, że gdzie się człowiek śpieszy tam się diabeł cieszy


- kredka198 - 05-06-2009 23:27

Rachel napisał(a):gdzie się człowiek śpieszy tam się diabeł cieszy
dokladnie


- nordlys - 06-06-2009 01:37

Narayana napisał(a):...Dla mnie nadrzędną wartością jest miłość w jakiejkolwiek postaci. ...dlatego też taki "romans" ...uznałbym za jeden z piękniejszych związków miłości - miłości wielkiego człowieka do innego człowieka, ...
Akurat opis tej "postaci miłości" pasuje do EGOIZMU, niszczącego małżeństwa i szczęście dzieci w rodzinach, a nie do prawdziwej miłości, która łączy, buduje zgodę i pokój w sercach wszystkich ludzi.
Jan Paweł II był szczególnym orędownikiem szczęśliwych małżeństw i rodzin. Pisał:
"...tym, którzy mają poglądy wypaczone przez kulturę odrzucającą nierozerwalność małżeństwa i wręcz ośmieszającą zobowiązanie małżonków do wierności, należy na nowo przypomnieć radosne orędzie o bezwzględnie wiążącej mocy owej miłości małżeńskiej, która w Jezusie Chrystusie znajduje swój fundament i swoją siłę" (Familiaris consortio).

Chyba wiesz, Narayana, że Wanda Półtawska ma męża i 4 dzieci.


- alus - 06-06-2009 11:10

Nadto nie jest to jakaś znajoma z młodości K. Wojtyły.
Poznali się przy konfesjonale, K. Wojtyła był kierownikiem duchowym Wandy i jej męża.
Z czasem zaprzyjaźnili się, razem ze studentami wędrowali po górach, pływali po jeziorach mazurskich.
To w sprawie Wandy Połtawskiej chorej na nowotwór, pisał K. Wojtyła do o. Pio z prosbą o modlitwę w jej intencji.
I w cudowny sposób nastapiło jej uzdrowienie, gdy medycyna była juz bezsilna.
Doszukiwanie się podteksów, miłości, jest frapujące, ale bezzasadne, oderwane od rzeczywistości.
Tak jakby nie mogła istnieć czysta głęboka przyjaźń mężczyzny i kobiety.


- Rachel - 06-06-2009 12:14

alus, przecież to normalne, że znajdą się tacy którzy będą się doszukiwać zła, tam gdzie go nie ma.


- spioh - 06-06-2009 15:47

Cytat:Rachel napisał/a:
    gdzie się człowiek śpieszy tam się diabeł cieszy
dokladnie
nie wiem czy z tego, czy bardziej z tego jak ludzie w grzechach się dopatrują objawu zdrowia duchowego. ](*,)

Rachel napisał(a):Złamało, ale są tacy którzy wrócily spowrotem.
nie w tym rzecz. chodziło o pokazanie że argument, że romans papieża byłby dowodem na zdrowe ludzkie oblicze Kościoła co jest bzdurą na kółkach.


- Rachel - 07-06-2009 13:03

spioh napisał(a):nie w tym rzecz. chodziło o pokazanie że argument, że romans papieża byłby dowodem na zdrowe ludzkie oblicze Kościoła co jest bzdurą na kółkach.
Ale to jest raczej normalne, że będą doszukiewać. (Chyb)tylko św. Franciszek nie miał wrogów, jak ktoś mi powiedział Oczko

spioh napisał(a):z tego jak ludzie w grzechach się dopatrują objawu zdrowia duchowego
Ale nie ma opcji życia bez grzechu. Fakt, grzech niszczy a nie buduje.


- Helmutt - 08-06-2009 10:41

Tutaj się z Wami zgadzam, ewentualny "romans" JP2 świadczyłby o niczym innym jak o powaznym grzechu i upadku moralnym tej osoby. No chyba, że byłby celibat zniesiony, to inna rzecz, ale wówczas również nie byłby to przykładny postępek...

Fakt, kiedyś papieże nie takie rzeczy wyrabiali, ale ..... nie te czasy.


- omyk - 11-06-2009 12:15

Kilka dni temu byłam w Watykanie i nieoficjalnie dowiedziałam się, że beatyfikacja będzie miała miejsce 13.05.2010 r. Uśmiech Informację przekazała mi osoba - jak myślę - dobrze poinformowana, choć nie jest oczywiście na 100% pewna, choć nie mówi się o tym jeszcze głośno, to jest "bardzo prawdopodobna".


- kredka198 - 11-06-2009 13:22

oo Uśmiech
a co robilas w Watykanie omyku?


- spioh - 11-06-2009 13:44

miała tajną misję szpiegowską :hahaha: