Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
koronacj aobrazu MB - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Liturgia (/forumdisplay.php?fid=36)
+--- Wątek: koronacj aobrazu MB (/showthread.php?tid=4481)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


koronacj aobrazu MB - jonasz 33 - 01-06-2009 18:35

Dziś w programie regionalnym podano, że w Będzinie odbyła się koronacja obrazu MB koronami papieskimi . I właśnie w tym temacie mam pytanie do moich braci katolików, w jakim celu się to robi? I nie odczytujcie tego jako jakiejś wstrętnej zielonoświątkowej prowokacji , to moja ciekawość :aniol:


- PS - 01-06-2009 18:41

Ty zielonoświątkowy prowokatorze!


- Annnika - 01-06-2009 19:38

PS - od kiedy masz prawo upominać używtkowików i bawić się w łamanie regulaminu Język :?: (Spam lub ad personam Język ) :?:


- Kyllyan - 02-06-2009 15:51

Wiesz Jonaszu, dla katolika problem jest prosty. No, ale ja, jako były ŚJ rozumiem, że protestant może tego nie rozumiec. Nie chcę natomiast podwazać otwartych dzwi. proponuję abyś wpisał w wyszukiwarke hasła: ^ikonoklazm^ i ^ikonodulia^ a zapewne dowiesz sie o co chodzi. Jesli jeszcze coc nie bedzie jasne to wtedy zapytaj Oczko


- jonasz 33 - 02-06-2009 20:50

Wpisałem te hasła do google ale nic ciekawego tam nie znalazłem, chcę jasnej odpowiedzi po co koronuje się obrazy i ubiera w jakieś sukienki :coo: :coo: :coo: :coo:


- Helmutt - 03-06-2009 07:32

No właśnie... "koronacja obrazu"... To daje bardzo wiele do myślenia niekatolikom.

I nie piszcie, że "nadinterpretacja" i "atak na Kościół". W końcu stoi jak byk, że koronuje się obrazy. Nigdy nie mówi się o koronacji Matki Boskiej jakiejśtam - ale właśnie o obrazie, figurze itp. Ma to wyraźne znamiona pogaństwa i politeizmu. Dziwne, bo wynika z tego, że Kościół walczy z tym co sam praktykuje, tyle, że pod inną nazwą...


- alus - 03-06-2009 07:52

Helmutt napisał(a):No właśnie... "koronacja obrazu"... To daje bardzo wiele do myślenia niekatolikom.

I nie piszcie, że "nadinterpretacja" i "atak na Kościół". W końcu stoi jak byk, że koronuje się obrazy. Nigdy nie mówi się o koronacji Matki Boskiej jakiejśtam - ale właśnie o obrazie, figurze itp. Ma to wyraźne znamiona pogaństwa i politeizmu. Dziwne, bo wynika z tego, że Kościół walczy z tym co sam praktykuje, tyle, że pod inną nazwą...
Nie koronuje się ram, tła, a więc nie obrazu jako przedmiotu - ale postać Maryi, Jej obraz.
"Obraz" według Słownika Języka Polskiego ma 9 znaczeń,m.in. wizerunek, postać.
Niekatolicy szukając negatywów, traktują "obraz" w kategorii przedmiotu - kwadratowy, prostokątny, wiszacy, stojacy...


- Helmutt - 03-06-2009 07:56

Masz rację - "obraz".
A obraz nigdy nie będzie tożsamy osobie - jakichkolwiek karkołomnych skrótów myslowych by nie używać. Wizerunek JEST przedmiotem, niczym więcej - niezywym przedmiotem wykonanym ludzką ręką.


- jonasz 33 - 03-06-2009 08:21

A ja dalej nie wiem po co się to robi , w jakim celu zakłada się jakieś sukienki , czy korony na obraz Smutny


- alus - 03-06-2009 09:03

jonasz 33 napisał(a):A ja dalej nie wiem po co się to robi , w jakim celu zakłada się jakieś sukienki , czy korony na obraz Smutny
Niczym nie obdarzasz przyjaciół, nie dziękujesz za otrzymane od nich dobro, nie okazujesz wdzięczności?


- Helmutt - 03-06-2009 09:12

alus napisał(a):
jonasz 33 napisał(a):A ja dalej nie wiem po co się to robi , w jakim celu zakłada się jakieś sukienki , czy korony na obraz Smutny
Niczym nie obdarzasz przyjaciół, nie dziękujesz za otrzymane od nich dobro, nie okazujesz wdzięczności?
Obrazom dziękować??? Nie obraź się, ale to nie ma sensu... Twe podziękowania i modły winny byc chyba zanoszone do konkretnych - że tak powiem - osób. Inaczej jest to pogaństwo.
Co innego podziękowanie w formie modlitwy, czy np. dobrego uczynku. Przyczepianie blaszek do obrazów jest nie dość, że nieuzasdnione, pogańskie, to jeszcze trąci hipokryzją.


- spioh - 03-06-2009 12:09

Helmutt, mniemam, że alus chodziło raczej o to, że coś sprawia, że zdjęcia jednych trzymasz w ozdobnej ramce, czy wieszasz na ścianie, innych tylko w albumie, a jeszcze innych oglądasz i wyrzucasz. ludzie okazują uczucia względem różnych osób nie tylko w bezpośrednim kontakcie z nimi, ale np. przez posiadanie czy dekorowanie ich wizerunków.


- Helmutt - 03-06-2009 12:33

spioh napisał(a):Helmutt, mniemam, że alus chodziło raczej o to, że coś sprawia, że zdjęcia jednych trzymasz w ozdobnej ramce, czy wieszasz na ścianie, innych tylko w albumie, a jeszcze innych oglądasz i wyrzucasz.ludzie okazują uczucia względem różnych osób nie tylko w bezpośrednim kontakcie z nimi, ale np. przez posiadanie czy dekorowanie ich wizerunków.
No to akurat mocno naciągane, może jakiś inny argument?
Kto zdrowy na umyśle dekoruje wizerunki np. żony, dzieci?

[ Dodano: Sro 03 Cze, 2009 12:44 ]
Ja myslę, że tu jest taka ludzka skłonność do oddawania czci "komuś", "czemuś" materialnemu. Nie możemy bezpośrednio okazać czci Jezusowi - więc obnosimy jego wizerunek w procesji, podobnie z Marią, nie możemy przekazać jej samej korony czy sukienki - to robi się to z jej obrazami. (jest to chyba jedyna rzecz, która mnie w obrzędach katolickich najzwyczajniej smieszy, bo to prawie groteska).
Zagadką dla mnie jest brak ogólnej wizualizacji Boga Ojca.
No właśnie - jak to jest, skąd biorą się wizerunki?
No Jezus - wiadomo, Całun Turyński.
Ale Maria - nie wiemy jak wyglądała, w Biblii nie ma o tym nic, a wizerunki z "objawień" to w zasadzie kopie już istniejących wcześniej obrazów (widzę co chcę widzieć).
Wizerunek Boga Ojca - to już zagadka - u mnie w parafii w kościele (ponad 200-letnim) na szczycie kopuły jest co prawda wymalowana osoba sędziwego, brodatego jegomościa obejmującego dłońmi Ziemię - co każe przypuszczać, że malarz chciał ukazać Boga - ale oficjalnego obrazu Boga nie ma. Jak to z tym jest?


- spioh - 03-06-2009 13:08

Cytat:Kto zdrowy na umyśle dekoruje wizerunki np. żony, dzieci?
takich z którymi mieszka pod jednym dachem to nie wiem. ale znam takich, którzy tak robią z powodu rozłąki (nie mieszkają razem, lub są to pamiątki przypominające zmarłych).

Cytat:Ja myslę, że tu jest taka ludzka skłonność do oddawania czci "komuś", "czemuś" materialnemu.
raczej tęsknota do zmaterializowanej formy kontaktu z kimś z kim fizycznie w danej chwili zetknąć się nie możesz, żeby ów kontakt był nie tylko intelektualny ale odczuwalny w całym wymiarze człowieczeństwa.

Cytat:(jest to chyba jedyna rzecz, która mnie w obrzędach katolickich najzwyczajniej smieszy, bo to prawie groteska).
gdyż ponieważ jej nie rozumiesz? lub dziwne jest dla ciebie okazywanie uczuć w różnych formach? czy jakiś inny jeszcze powód?


- Helmutt - 03-06-2009 13:14

spioh napisał(a):
Cytat:Ja myslę, że tu jest taka ludzka skłonność do oddawania czci "komuś", "czemuś" materialnemu.
raczej tęsknota do zmaterializowanej formy kontaktu z kimś z kim fizycznie w danej chwili zetknąć się nie możesz, żeby ów kontakt był nie tylko intelektualny ale odczuwalny w całym wymiarze człowieczeństwa.
O no właśnie. o to samo mi mniej więcej biega.

Cytat:
Cytat:(jest to chyba jedyna rzecz, która mnie w obrzędach katolickich najzwyczajniej smieszy, bo to prawie groteska).
gdyż ponieważ jej nie rozumiesz? lub dziwne jest dla ciebie okazywanie uczuć w różnych formach? czy jakiś inny jeszcze powód?
Śmieszy mnie "koronowanie" obrazów i cała ta pompa z tym związana, bo ma się to nijak do niczego a do Biblii najmniej. Jest to nie tyle w sumie śmieszne ile złe, bo ugruntowuje w wiernych przekonanie, że to OBRAZ jest obiektem czci, że to OBRAZ czyni cuda itp.
Myslę, że gdybym się kiedyś nawrócił (oby nie) - to miałbym cholerny problem, bo takie "ceremonie" byłyby nawet wówczas dla mnie nie do przyjęcia.

I teraz laik mógłby zapytać - to ile jest w końcu "Matek Boskich"? Jedna czy całe rzesze?