Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Świadectwo Glorii Strauss - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Krótkie Świadectwa (/forumdisplay.php?fid=16)
+--- Wątek: Świadectwo Glorii Strauss (/showthread.php?tid=4765)

Strony: 1 2 3


- Rachel - 03-09-2009 22:30

heysel napisał(a):Śmierć w wieku 11 lat rzeczywiście jest dobra :diabelek: .
Jest dobrodziejstwem i to wielkim jeżeli ktoś bardzo mocno cierpi.


- heysel - 03-09-2009 22:38

Rachel napisał(a):
heysel napisał(a):Śmierć w wieku 11 lat rzeczywiście jest dobra.
Jest dobrodziejstwem i to wielkim jeżeli ktoś bardzo mocno cierpi.
Przepraszam, ale nie wiem w jaki sposób miałoby być to możliwe.


- gossia - 03-09-2009 22:46

heysel napisał(a):Śmierć w wieku 11 lat rzeczywiście jest dobra

kwestia tego czym dla ciebie jest śmierć


- omyk - 03-09-2009 22:51

Heysel, wiek tu nie ma nic do rzeczy.


- heysel - 03-09-2009 22:59

gossia napisał(a):kwestia tego czym dla ciebie jest śmierć
Bez znaczenia. Śmierć jako koniec jest złem. Śmierć jako przejście do innego świata, w takim wieku też jest złem, bo stracone jest życie tutaj.

[ Dodano: Czw 03 Wrz, 2009 23:04 ]
omyk napisał(a):wiek tu nie ma nic do rzeczy.
Ma, czym innym jest śmierć dziecka, czym innym śmierć starego człowieka.


- omyk - 03-09-2009 23:07

I uważasz, że stary człowiek umiera bardziej szczęśliwy, tak? Uśmiech Albo że śmierć starego człowieka jest bardziej właściwa?

Czasem 11-latka przewyższa dojrzałością starców... Czasem większa jest misja życia 11-letniego, niż 80-ciu zmarnowanych lat.


- heysel - 03-09-2009 23:16

Tak, śmierć w starszym wieku jest bardziej właściwa. Rodzice nie powinni żyć dłużej niż ich dzieci ...
Życie dla mnie to nie misja, żeby rozpatrywać czyja była większa.


- gossia - 03-09-2009 23:18

heysel napisał(a):Tak, śmierć w starszym wieku jest bardziej właściwa. Rodzice nie powinni żyć dłużej niż ich dzieci ...
Życie dla mnie to nie misja, żeby rozpatrywać czyja była większa.

Czyli to nie jest kwestia życia dzieci tylko ich rodziców?


- omyk - 03-09-2009 23:18

I tu się różnimy Uśmiech Szanuję Twoje poglądy, ale proszę, uszanuj też nasze Uśmiech


- heysel - 03-09-2009 23:27

Nie atakuję Twoich poglądów, tylko próbuję zrozumieć. Tym bardziej chcę zrozumieć skąd te różnice, skoro moje poglądy na życie i śmierć ukształtował nie kto inny jak Twój Jezus.

[ Dodano: Czw 03 Wrz, 2009 23:29 ]
gossia napisał(a):Czyli to nie jest kwestia życia dzieci tylko ich rodziców?
Kernel panic ...


- nordlys - 04-09-2009 00:11

heysel napisał(a):... moje poglądy na życie i śmierć ukształtował nie kto inny jak Twój Jezus. ...
Gdyby tak było, jak piszesz, mocno wierzyłbyś i praktykował naukę Jezusa.

Czy w rozważaniach o śmierci dziecka bierzesz pod uwagę możliwość istnienia "innego" świata, niż obecnie Ci znanego, tzn. doczesnego na planecie Ziemia, oraz tego, że ten "inny" świat przepełniony jest wyłącznie radością, dobrem, tzw. "platoniczną" miłością, blaskiem ciepłego, jasnego światła i pastelowych barw tęczy, w którym jest całkowity brak problemów, smutku i jakichkolwiek negatywnych przeżyć?


- omyk - 04-09-2009 01:18

Heysel Uśmiech
"Dla mnie bowiem żyć - to Chrystus, a umrzeć - to zysk."
"pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze"
Św. Paweł.

Dla mnie nie liczy się ilość przeżytych lat, ale jakość życia. Św. Teresa z Lisieux umiera w wieku 24 lat, mając za sobą 9 lat życia za klauzurą karmelu. Wielka święta. Św. Dominik Savio umiera mając 15 lat. Mając 7 lat postanowił: "raczej umrę, niż zgrzeszę". Wielki święty. Św. Stanisław Kostka zmarł w wieku 18 lat. Mając 17 lat ucieka z domu, by oddając się całkowicie Bogu, zostać jezuitą. Wielki święty. Rodzinne legendy głoszą, że był moim dalekim krewnym. Zdrowy rozsądek jednak podpowiada mi, że to tylko legendy. A szkoda Oczko


- heysel - 04-09-2009 07:20

nordlys napisał(a):Gdyby tak było, jak piszesz, mocno wierzyłbyś i praktykował naukę Jezusa
Duży uśmiech Wiedziałem, że się nie zawiodę. Jakby to ująć : nie Tobie to oceniać.
" możliwość istnienia "innego" świata" <-- spójrz kilka postów górę ...

[ Dodano: Pią 04 Wrz, 2009 07:53 ]
gossia napisał(a):Czyli to nie jest kwestia życia dzieci tylko ich rodziców?
Jn 19:25-27
25. A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena.
26. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój.
27. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.


- lidia - 04-09-2009 10:02

Długie życie nie oznacza później życia w Królestwie Bożym ale to czy się żyło dla tego życia przy Bogu. Mnóstwo ludzi dba o to by długo i w przepychu żyć na tej ziemi a nie myślą o tym, że to przyziemne szczęście może skończyć się długim cierpieniem w piekle.


- heysel - 04-09-2009 12:29

omyk napisał(a):Dla mnie nie liczy się ilość przeżytych lat, ale jakość życia.
"Pierwsi będą ostatnimi, a ostatni pierwszymi" Im później umrę tym większy dla mnie zysk. Jakość życia zależy też od jego długości, chociaż nie wprost.

"Dla mnie bowiem żyć - to Chrystus, a umrzeć - to zysk."
"pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze"
Św. Paweł.

Czyli powinnaś dziękować np. za istnienie kolesi, którzy w nocy mogą Cię napaść i zabić ... W końcu dzięki nim możesz szybciej dostać się do nieba ...