Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Modlitwa antykatolika. Katolikom - do przemyślenia. - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: Modlitwa antykatolika. Katolikom - do przemyślenia. (/showthread.php?tid=4916)

Strony: 1 2 3 4


- Sant - 19-11-2009 20:56

M. Ink. * napisał(a)::offtopic:
Co jest :offtopic: ?


- M. Ink. * - 19-11-2009 20:59

#-o

zauważ, że to nie jest temat o biblijnych źródłach celibatu :roll:


- Drizzt - 19-11-2009 21:33

omyk napisał(a):No jeżeli uważasz, że zdrada własnego, dobrowolnie wybranego stanu życia, złamanie obietnicy danej samemu Bogu, dla zaspokojenia własnego popędu seksualnego, to MIŁOŚĆ, to tym razem ja nie mam więcej pytań.

A czy twierdzisz, że mężczyzna nie może kobiety NORMALNIE kochać, romantycznie? Że ZAWSZE chodzi o popęd seksualny, że może "myśleć tylko penisem"? Nie wiem, może masz jakieś złe doświadczenia (nie wiem), i nie spotkałaś mężczyzn kochających sercem, a nie lędźwiami, ale wierz mi, nowina - SĄ tacy.


- omyk - 19-11-2009 21:42

Ależ oczywiście, że może.
Tylko kiedy robi coś, o czym rozumowo wie, że nie wolno mu, w dodatku sam się zobowiązał świadomie i dobrowolnie, że nie będzie tego czynił - to wniosek jest prosty, popęd wziął górę nad rozumem.


- Sant - 19-11-2009 21:43

M. Ink. * napisał(a):zauważ, że to nie jest temat o biblijnych źródłach celibatu :roll:
Słusznie.


- Anariel - 19-11-2009 21:52

Nie chodzi nawet o to, czy celibat jest słuszny czy nie. Uważam po prostu, że jeżeli się już coś obiecało Bogu, to należy tego dotrzymać. Cokolwiek nie byłoby to. Owszem, można się zastanowić przed złożeniem obietnicy, przecież nie ma tutaj przymusu.

Zauroczyć się, a dać upust popędowi, to dwie różne rzeczy. Wiem, bo sama kiedyś zauroczyłam się w jednym duchowym, na uczucia nie mamy wpływu, ale wiedziałam od początku, że to bez sensu... Miesiąc odganiania myśli, nie widywania i było po wszystkim.

Podobna sytuacja tyczy się małżeństwa. Czy ludzie powinni się rozwodzić za każdym razem, gdy zauroczą się w kimś innym?


- Drizzt - 19-11-2009 22:42

omyk napisał(a):Ależ oczywiście, że może.
Tylko kiedy robi coś, o czym rozumowo wie, że nie wolno mu, w dodatku sam się zobowiązał świadomie i dobrowolnie, że nie będzie tego czynił - to wniosek jest prosty, popęd wziął górę nad rozumem.

Znowu uważam, że za daleko idące konkluzje. Mógł się nie móc powstrzymać "SERCOWO", uczuciowo przed romantycznym związkiem z kobietą. Seks wcale nie musiał tu być decydującym (czy w ogole: jakimkolwiek) czynnikiem.


- Anariel - 19-11-2009 23:14

Zauważyłam, że lubisz ignorować moje wypowiedzi Oczko.

Człowiek powinien panować nad swoimi uczuciami, bo inaczej może się to dla niego skończyć tragicznie. Ludzie, który nie potrafią poradzić sobie ze swoimi uczuciami, często miewają depresje i podobne stany. Poza tym tak jak mówiłam wcześniej, jeżeli ludzie nie panowaliby nad swoimi uczuciami, nie byłoby w ogóle szczęśliwych małżeństw na całe życie.


- Drizzt - 19-11-2009 23:27

Anariel - a czy można PANOWAĆ nad uczuciami? Czy jedynie je zaduszać, bądź udawać, że ich nie ma?

Odnosząc do naszej rozmowy - czy ksiądz ma możliwość od tak stwierdzić, że kobieta, którą czuje, ze pokochał, wcale go (mentalnie) nie pociąga, że wcale nic do niej romantycznego nie czuje? Czy może tylko usilnie wypierać to uczucie ze świadomości (ważne - gdyż w podświadomości pozostaje, nie da się czegoś wyprzeć z podświadomośći), lub usilnie zaprzeczać faktom?

Nad uczuciami nie da się panować. Można je upychać w kąt, udawać, ze ich nie ma, albo wmawiać sobie, że jest inaczej - ale nie zmieni to samych uczuć. Zachowanie zmienisz, ale uczuć - nigdy.


- Wojtek37 - 19-11-2009 23:35

Drizzt - wracamy do tematu głównego , celibat nie jest tu wątkiem poruszanej dyskusji....


- omyk - 20-11-2009 00:01

Dobra, zwał jak zwał.
Emocje wzięły górę nad zdrowym rozsądkiem, pasuje?

Tyle, że miłość to też nie miłe emocje. Ale to zdaje się nie ten wątek, a o miłości nie tak dawno temu dyskutowano na forum.


- aleksab - 20-11-2009 00:30

Drizzt napisał(a):Nad uczuciami nie da się panować. Można je upychać w kąt, udawać, ze ich nie ma, albo wmawiać sobie, że jest inaczej - ale nie zmieni to samych uczuć. Zachowanie zmienisz, ale uczuć - nigdy.

Mozna panowac nad uczuciami ponieważ nie mają one parawa nad nami panować i nami zawładnąć.
jesteśmy w stanie je opanowac i wykorzystać do dobrych celów


- Wojtek37 - 20-11-2009 00:47

Na temat uczuć i celibatu wątek jest na ....

http://forum.e-sancti.net/viewtopic.php?p=149407#149407

Trzymajmy się głównego tematu.