Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Nałogi - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Nałogi (/showthread.php?tid=498)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


- pafni - 01-04-2010 21:40

omyk napisał(a):Hehehe tylko Ty chyba Sant nie znasz chemicznego składu papierosów, dlatego porównujesz je do nadmiaru wody. Spróbuj opić się wodą na śmierć - powodzenia. Spróbuj to samo zrobić z papierosami... Proszę bardzo - wywar z dwóch (sic!) papierosów zawiera śmiertelną dawkę nikotyny. To jest alkaloid! To nie są przelewki. Na dobrą sprawę nic nie odróżnia tego związku od narkotyków. Nikotyna JEST narkotykiem.
Można niestety opić się wodą na śmierć, chyba pierwszy taki incydent miał miejsce za czasów inkwizycji kiedy to wiadrami wlewano wodę do organizmu, ponoć wylewała sie wszystkimi otworami, ale tę tajemnice inkwizytorzy zabrali do grobu, dziś natomiast można sie utopić samemu w łyżeczce
wody poprzez zachłyśnięcie.
Nikotyna jest narkotykiem tak zwanym "uznanym kulturowo" , ale tak już jest że rzeczy uznane kulturowo nie są do końca dobre, szkoda,że piętnuje się marihuanę która w przeciwieństwie do papierosa ma działania zdrowotne.
sory Omyk,że tak sie wtrącam w rozmowę z Santem ale..jakoś mi brak rozmów z Tobą. Język


- Sant - 01-04-2010 23:15

Omyk, chyba mnie nie zrozumiałaś. Do niczego nie porównuję. Ale niech tam, nie warto kruszyć kopi. Natomiast w składzie chemicznym papierosów, sama nikotyna nie czyni takiego spustoszenia w organizmie jak toksyny zawarte w bibułce. Dlatego poparłem pomysł pafniego. OUśmiech

[ Dodano: Czw 01 Kwi, 2010 23:21 ]
aga napisał(a):Potrzebujesz dowodów naukowych na oczywiste oczywistości?
Wiesz, to co dla jednego jest oczywistą oczywistością, dla drugiego być nie musi.
Nie twierdzę wcale że palenie przysparza zdrowia, ale jeśli chodzi o ścisłość to nikt nigdzie i nigdy nie udowodnił jego szkodliwości. Oczywiście z tego co wiem. Mogę się mylić. Ale może to być tak jak z tym globalnym ociepleniem. Dla wielu to jest oczywista oczywistość, ale ostatnio jakby straciła trochę na owej oczywistości.


- omyk - 02-04-2010 01:00

Pafni, jeśli już mamy rozmawiać o substancjach toksycznych, to porównywanie toksyczności wody do toksyczności nikotyny jest... hyhy, no właśnie. To chyba widać na pierwszy rzut oka.
Co do utopienia natomiast - nie ma to nic wspólnego z tematem palenia papierosów.

Zgadzam się, że jest niekonsekwencją legalność papierosów i nielegalność marihuany. Narkotyk to narkotyk. Tyle, że ja wolałabym delegalizację papierosów, niż legalizację narkotyków.

No i cieszę się, że stęskniłeś się za naszymi rozmówkami, nadrobimy, spokojna głowa Duży uśmiech

Sant - jakie toksyny są zawarte w bibułce?!


- Drizzt - 02-04-2010 06:34

Omyk - chodzi o to, że najbardziej szkodliwe są substancje smoliste, a nie sama nikotyna. To one niszczą płuca i krtań. I to przez substancje smoliste papierosy grożą rakiem.


- pafni - 02-04-2010 07:05

Drizzt napisał(a):Omyk - chodzi o to, że najbardziej szkodliwe są substancje smoliste, a nie sama nikotyna. To one niszczą płuca i krtań. I to przez substancje smoliste papierosy grożą rakiem.
Popieram wypowiedź Drizzta całkowicie.
omyk napisał(a):Pafni, jeśli już mamy rozmawiać o substancjach toksycznych, to porównywanie toksyczności wody do toksyczności nikotyny jest... hyhy, no właśnie. To chyba widać na pierwszy rzut oka.
Co do utopienia natomiast - nie ma to nic wspólnego z tematem palenia papierosów.
Zgadzam się, zgadzam ...prawie
omyk napisał(a):Zgadzam się, że jest niekonsekwencją legalność papierosów i nielegalność marihuany. Narkotyk to narkotyk. Tyle, że ja wolałabym delegalizację papierosów, niż legalizację narkotyków.
I znów się prawie zgadzam...tylko jak się zabroni wszystkiego to więcej mafiozów będzie :cry:
omyk napisał(a):No i cieszę się, że stęskniłeś się za naszymi rozmówkami, nadrobimy, spokojna głowa
Tu to nawet sto procent sie zgadzam.

Jeszcze co do szkodliwości palenia papierosów to zadziwiające jest,że różnie działają na pojedyńczych ludzi, znam dwie osoby które już co prawda nie żyją(świeć Panie na ich duszami) ale przekroczyły dziewięćdziesiątkę i...jarały dalej , bodajże"walety" czyli biorąc badania naukowe to oni gdyby nie palili mogliby żyć może i nawet 150 lat...co chyba jest absurdem, raczej po prostu papierosy nie maiły negatywnego wpływu na ich organizmy, lub jakiś znikomy, z drugiej strony na raka płuc umieraja osoby które nigdy nie paliły. Także to zależy według mnie od organizmu, predyspozycji no i genów a może genów na początku powinienem był zaznaczyć.


- omyk - 02-04-2010 13:20

Drizzt - substancje smoliste nie są zawarte w bibułce, tylko w tytoniu.
To one są głównie rakotwórcze, np. benzopiren - składnik dymu tytoniowego - jest najbardziej kancerogenną substancją jaką znamy. Tak, to prawda - ale to nikotyna uzależnia.


- Drizzt - 02-04-2010 14:36

Omyk, ale ja nie twierdziłem, że substancje smoliste są w bibułce (musieli Ci się pomylić rozmówcy, to nie mój cytat Uśmiech ). Fakt, że to nikotyna uzależnia, jednak nie oznacza to, że to nikotyna głównie szkodzi. To dwie różne rzeczy.


- omyk - 02-04-2010 16:50

Tak, wiem, że o bibułce pisał Sant Uśmiech Tyle, że na moje pytanie o toksyny zawarte w bibułce Ty odpowiedziałeś, że chodziło o substancje smoliste. Tak nie jest, nie wiem o jakie toksyny z bibułki chodziło Santowi...

Co do nikotyny - oczywiście. Nie twierdzę, że najbardziej szkodzi. Niemniej patrzymy pod kątem samego dymu papierosowego. Zawartość substancji w samym tytoniu jest nieco inna. Nikotyna słabo przechodzi do dymu, natomiast - jak pisałam - w dwóch papierosach jest jej na tyle dużo, żeby zabić dorosłego człowieka (wodny wywar).


- Augustus - 02-04-2010 21:56

Nie sądzę, aby palenie papierosów było grzechem ciężkim. Myślę, że kiedy bym tak sądził, to byłbym podobny do obłudnika. Jeżeli uważałbym palenie papierosów za grzech ciężki, to jazdę samochodem też musiałbym uznać za grzech ciężki, a jak ktoś nie wie o co mi chodzi, to proszę sobie odwiedzić warszawskie Aleje Jerozolimskie podczas 35 stopniowej gorączki letniej..


- omyk - 02-04-2010 22:53

Równie dobrze można by stwierdzić: "och, musiałabym być obłudnikiem, żeby uważać wzięcie jednej działki, albo upicie się za grzech, kiedy spaliny samochodowe szkodzą mi nieskończenie bardziej". Pomyłka. Obłudą jest właśnie takie myślenie.
Na spaliny czy niebezpieczeństwa w ruchu drogowym nie masz wpływu i nie wystawiasz się na nie celowo. Gdybyś celowo stał całymi dniami i wdychał wielkomiejski smog z intencją zatrucia się - jak najbardziej, byłoby to grzechem.

Ciężar grzechu przy paleniu papierosa jest zależny od stopnia świadomości i dobrowolności.


- Augustus - 02-04-2010 23:25

omyku, ja nie pisałem o grzechu jako takim, ale o grzechu ciężkim. Skoro przeczytałem posty i wywnioskowałem, że są osoby, które sugerują, że palenie papierosów może być grzechem ciężkim, to wyrażam opinię zgodną ze swoim przekonaniem. Nie palę papierosów żeby odurzyć organizm i doprowadzić się do stanu otępiałego, nie palę papierosów, aby siebie zabić. Na wydziałach pulmonologicznych leżą także osoby, które nie zapaliły ani jednego papierosa w swoim życiu. Są osoby, które palą i cieszą się życiem - Szymborska. To, na co mam wpływ, jest moim wyborem. Moim zdaniem dochodzimy do hipokryzji, pisząc, że nie mamy na cokolwiek wpływu, jeżeli cokolwiek sprawia nam wygodniejsze życie, choć wiemy, że to cokolwiek truje nas niemiłosiernie oraz to cokolwiek sprawia, że możemy wylądować na wydziale pulmonologicznym, pomimo że nie zdecydowaliśmy się palić papierosów.


- omyk - 03-04-2010 00:49

Augustusie. Palenie jest złamaniem 5 przykazania - materia ciężka. Jeżeli jest całkowicie świadome i dobrowolne (co oczywiście wyklucza też nałóg, przymus, presję, itd.), to jest grzechem ciężkim.


- aga - 03-04-2010 01:06

Augustus, przyznaję, że Twój tok myślenia jest dla mnie zbyt zagmatwany. :roll: Możesz jaśniej...?


- Augustus - 03-04-2010 01:23

Omyku, skoro dla Ciebie jest złamaniem, to oczywiste jest, że będzie Tobie grzech ciążył. Dla mnie palenie papierosów nie jest grzechem ciężkim, nie jest pogwałceniem 5 przykazania. A ponieważ znam osoby starsze, które palą papierosy i dla nich palenie papierosa nie jest równoznaczne z zabijaniem, tak samo dla mnie. Dla mnie zabijaniem siebie jest stanie we wrocławskim lub warszawskim korku samochodowym, ale to również nie jest dla mnie pogwałceniem 5 przykazania. Wg mojej opinii pogwałceniem 5 przykazania jest świadome pozbawienie życia innej osoby lub samobójstwo. Wielkim nadużyciem jest zrównanie mnie, palącego papierosy, do np. abortera, lub nożownika, lub dusiciela, lub etc.

[ Dodano: Sob 03 Kwi, 2010 01:38 ]
Zresztą przyznam, że palenie papierosów jest dla mnie czynnością często powtarzalną, a nie okazjonalną, co oznacza, że jestem nałogowym palaczem, wobec powyższego nie posiadam grzechu ciężkiego, ale ewentualną wadę. Tak samo jest z kawą, która też jest używką. Jestem usprawiedliwiony i akceptuję siebie ze swoimi wadami, bo nie ma ludzi doskonałych. Dlatego też nie mam zamiaru walczyć z papierosami, bo jestem usprawiedliwiony, a palić po prostu lubię tak samo, jak spożywać pieczonego pstrąga tęczowego.


- Sant - 03-04-2010 10:40

Augustus - piszesz sensownie.