Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Po katastrofie w Smoleńsku - dyskusja - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: Po katastrofie w Smoleńsku - dyskusja (/showthread.php?tid=5093)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11


- NeoX - 08-05-2010 22:17

A może bohaterem jest ktoś, kto pomimo szczucia i nagonek medialnych uparcie dąży do wyjawienia całemu światy prawdy o Katyniu?


- Myszkunia - 08-05-2010 22:36

NeoX napisał(a):A może bohaterem jest ktoś, kto pomimo szczucia i nagonek medialnych uparcie dąży do wyjawienia całemu światy prawdy o Katyniu?
całkiem mozliweOczko


- Drizzt - 09-05-2010 08:39

NeoX napisał(a):A może bohaterem jest ktoś, kto pomimo szczucia i nagonek medialnych uparcie dąży do wyjawienia całemu światy prawdy o Katyniu?

Odkłamać jutro za cenę popsucia stosunków z sąsiadami dzisiaj? To tak, jakby szukać w śmietniku starego kotleta, jednocześnie mając gdzieś, że świeży, dzisiejszy kotlet właśnie przypala się na patelni.

Moje zdanie jest proste. Odkłamać wczoraj - tak! Za cenę dzisiaj - NIE!


- NeoX - 09-05-2010 13:03

DRIZZT, czyli ogon pod siebie i czekamy z prawdą na lepsze czasy?
Czy czasem nie jest jednak tak, że nawet najgorsza prawda WYZWALA? Ja już się przekonałem, że prawdy nie warto unikać, bo tylko w jej świetle można być naprawdę wolnym człowiekiem.


- godunow - 10-05-2010 18:27

Pytasz
Cytat: Gdzie podział się pilot IŁ-a?

To zostało wyjaśnione.. Mówił o tym między innym E. Klich ( ten co bada wypadek)
A mianowicie IŁ podchodził kilka razy w tej mgle do lądowania i nawet był mniej więcej w tym samym miejscu jakieś 30 minut wcześniej nad lotniskiem i też tak prawie nisko..
Tyle tylko że to Jest IŁ 76 który ma dwa razy mocniejsze motory..i potrafił wyrwać z tych niskich wysokości maszynę w gore.. Naszym nie wyszło niestety..


- Myszkunia - 10-05-2010 21:16

dzis miesiąc od tragedii w Smoleńsku.


- Drizzt - 11-05-2010 08:46

NeoX napisał(a):DRIZZT, czyli ogon pod siebie i czekamy z prawdą na lepsze czasy?
Czy czasem nie jest jednak tak, że nawet najgorsza prawda WYZWALA? Ja już się przekonałem, że prawdy nie warto unikać, bo tylko w jej świetle można być naprawdę wolnym człowiekiem.

Dokłądnie tak - czekamy na lepsze czasy. Bo dzisiaj niesie za sobą tyle wyzwań dla kraju, że nie możemy sobie pozwolić na zafiksowanie w przeszłości - bo to jedynie sprawi, że dojdą nam coraz to nowsze, niezałatwione sprawy, jak chociażby wciąż pogarszający się stan służby zdrowia. Ofiarom Katynia nikt życia nie przywróci - ale można by uratować wiele istnień, np chorych na raka i wymagających szybkich działań, gdyby rządzący, zamiast dociekać prawd sprzed X lat, wzięli się za naprawę owej służby zdrowia.

Czy prawda o przeszłości warta jest wielu istnień dzisiaj? Uważam, ze zdecydowanie NIE.


- NeoX - 11-05-2010 08:54

DRIZZT, problem polega na tym, że obecni rządzący nie zajmują się prawie niczym. Nie dociekają prawdy obiektywnej, ani nie naprawiają naszego państwa. Pociesza mnie tylko jedno, że dni tej władzy są już policzone...


- godunow - 11-05-2010 11:19

NeoX napisał(a):DRIZZT, problem polega na tym, że obecni rządzący nie zajmują się prawie niczym. Nie dociekają prawdy obiektywnej, ani nie naprawiają naszego państwa. Pociesza mnie tylko jedno, że dni tej władzy są już policzone...
I jaka władza przejmie Polskę..?? Nie mów , że jak PiS przejmie władze to nam obywatelom będzie lepiej.. Ich gospodarka niczym nie rożni.. Jedynie ideologia..


- NeoX - 11-05-2010 11:41

GODUNOV, ale od czegoś trzeba zacząćUśmiech
Poza tym wcale nie jestem przekonany do Twojego argumentu.


- Drizzt - 11-05-2010 16:45

NeoX - tak naprawdę, najgorsze jest to, że największa walka i proby zmian wprowadzane są nie tam, gdzie trzeba. Tak wielkie są boje o krzyż w miejscach publicznych (no, były boje), a np odnośnie reformy służby zdrowia - nic.

I nie chodzi mi o to, że trzeba np krzyż usunąć. Ale że obie strony walczą (oczywiście w przeciwnych obozach) o coś, co nie będzie mieć realnego wpływu na poziom życia w naszym kraju, zapominając o tym, co dotyka wszystkich, co bezposrednio, niezależnie od zapatrywań religijnych, ma taki wpływ.

Czyli dla mnie idealną patrią byłaby partia: mniej ideologii, mniej religii, więcej realnych, użytecznych niezaleznie od wyznania zmian.


- Nicol@ - 11-05-2010 21:01

Słyszałam, że
Powstanie Dzwon Szacunku ku pamięci zmarłych pod Smoleńskiem?
Dzwon ten miałby zawisnąć w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Wstępny koszt przedsięwzięcia szacuje się na kilkaset tysięcy złotych.
"Dzwon ten będzie przypominał Polakom na całym świecie, że wartością nadrzędną jest wzajemny szacunek: dla Pamięci Narodowej, a także wzajemnie dla siebie na co dzień. Niech ten dzwon, który zawiśnie w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, będzie hołdem pamięci dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego i osób, które tragicznie zginęły, będąc w podróży dla upamiętnienia pomordowanych w Katyniu Polaków" - napisano w rezolucji. O wsparcie inicjatywy odlania Wielkiego Dzwonu Szacunku Narodowego upamiętniającego ofiary katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem zaapelowali do zarządu woj. śląskiego radni tego regionu.
Za:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Powstanie-Dzwon-Szacunku-ku-pamieci-zmarlych-pod-Smolenskiem,wid,12196314,wiadomosc.html?t


- Mordimer_Madder - 12-05-2010 08:23

Ponieważ nie jest to teoria spiskowa, podaję ją tutaj:
Lot Tu-154 zakłócony przez komórki? Śledczy badają [komórki] - źródło

Jeśli tak by się sprawy miały, iż przyrządy zostały zakłócone przez pracujące na pokładzie telefony komórkowe, to gdybając można postawić pytanie: pycha czy głupota :roll:


- Drizzt - 12-05-2010 08:29

Mordimer_Madder napisał(a):Ponieważ nie jest to teoria spiskowa, podaję ją tutaj:
Lot Tu-154 zakłócony przez komórki? Śledczy badają [komórki] - źródło

Jeśli tak by się sprawy miały, iż przyrządy zostały zakłócone przez pracujące na pokładzie telefony komórkowe, to gdybając można postawić pytanie: pycha czy głupota :roll:

Cóż, jakiś czas temu byłem u moich kochanych staruszków, i mój ojciec własnie coś takiego zauważył: Wypowiedź któregoś z polityków, który usłyszał o katastrofie, i od razu zadzwonił do kolegi, ktory był na pokładzie samolotu. W wywiadzie powiedział, że nie martwił się, bo telefon był włączony, tylko nikt nie odbierał.

Co oznacza, że telefon musiał być też włączony podczas katastrofy.


- NeoX - 12-05-2010 09:05

Muszę was zmartwić, ale współczesne telefony komórkowe mają tzw. tryb samolotowy i nie ma możliwości żeby zakłócały cokolwiek na pokładzie samolotu. Mam na myśli wszelkie smartphon`y czy iphon`y, ale jestem prawie pewien, że akurat ta grupa ludzi nie używała komórek starej generacji.