Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
aborcja zabija dzieci - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: aborcja zabija dzieci (/showthread.php?tid=5129)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17


aborcja zabija dzieci - M. Ink. * - 07-05-2010 22:39

http://www.prolife.org.nz/count/countdown3.html


- omyk - 07-05-2010 23:59

Smutny


- TOMASZ32-SANCTI - 08-05-2010 01:32

Nic nowego. Problem znany od lat. Organizacje, portale "Pro Life" a także idywidualni ludzie, szczególnie katolicy walcza z tym jak mogą. Szkoda, że tak mało nas jest.
Często po przez wybory dopuszczamy niewłaściwych ludzi do władzy a oni robią to co uważają za korzystne a nie za to co dobre. Podobnie sprawa wygląda ze środkami antykoncepcyjnymi, tylko tutaj łatwiej jest je rozpowszechniać bez więszkych konsekwencji.

Teraz mamy wybory, zobaczymy jak nam zależy na dzieciach, jak nam zależy na walce o prawa do życia dzieci poczętych.


- Drizzt - 08-05-2010 09:03

No nie gadaj, Tomek, że chciałbyś zakazu rozpowszechniania antykoncepcji :roll: Szanuję Wasze poglądy, ale to by już był czysty kato-totalitaryzm (bo zakaz antykoncepcji ma już podłoże stricte katolickie). Zresztą, o takie coś nie ma się co obawiać. Na szczęście nasza konstytucja raczej z miejsca by "odfiltrowała" taką ustawę.


- omyk - 08-05-2010 09:15

Katolickie, czy niekatolickie - mało znaczy, kto to wymyślił. Wiele znaczy to, że przez antykoncepcję również giną dzieci :arrow: trzeba to powiedzieć jasno. Nie tylko pośrednio (badania wykazują związek stosowania antykoncepcji z późniejszą chęcią dokonania aborcji w razie jej nieskuteczności), ale i bezpośrednio - w przypadku antykoncepcji hormonalnej niskodawkowej (a z taką mamy dziś w znakomitej większości do czynienia) istnieje duże prawdopodobieństwo poczęcia bez możliwości implantacji (takie zresztą jest ich działanie antynidacyjne, co jest dyplomatycznie zawarte w ulotkach). Wg moich informacji jest to przeciętnie 1 dziecko na rok u 1 zdrowej kobiety. Wniosek taki, że kobieta biorąca tabletki przez 15 lat mogłaby ufundować swoim martwym dzieciom mały cmentarzyk.


- Drizzt - 09-05-2010 08:36

Cóż, na szczęście jak na razie konstytucja najpewniej przefiltruje podobne pomysły, bazujące na katolickim jeno myśleniu (jak np życie od chwili poczęcia). Więc obawiać się nie-katolicy nie muszą.


- omyk - 09-05-2010 11:42

Hehehehe Duży uśmiech
Użyłeś całego pęczku ciekawych słów, więc prosiłabym o jakieś argumenciki...
1) Dlaczego uważasz, że istnienie życia od chwili poczęcia jest pomysłem?
2) Dlaczego, że jest katolickim pomysłem?
3) Co ma konstytucja do biologii? Oczko

Proszę, wykaż mi w sposób czysto naukowy, nie bazując na żadnym ze światopoglądów, że zygota w pierwszych sekundach po zapłodnieniu nie jest istotą żywą i w dodatku człowiekiem.
Tylko nie pisz, że wprawdzie argumentów nie masz, ale "ty to wiesz". :roll:
A teraz idę o zakład, że powiesz: "To ty omyk masz wykazać, że jest istotą żywą i człowiekiem" - standard. Dobrze więc. Jest kilka cech, które odróżniają istotę żywą od martwej - budowa komórkowa <done>, metabolizm <done>, wzrost, rozwój <done>, reagowanie na bodźce <done>, zdolności lokomotoryczne <done>... Jest też podstawowa cecha, która definiuje przynależność gatunkową - posiadanie kariotypu i genotypu charakterystycznego dla danego gatunku <done>. Udowodnione - teraz Ty. Udowadniaj, że się mylę.



- Drizzt - 11-05-2010 08:42

omyk napisał(a):Hehehehe Duży uśmiech
Użyłeś całego pęczku ciekawych słów, więc prosiłabym o jakieś argumenciki...
1) Dlaczego uważasz, że istnienie życia od chwili poczęcia jest pomysłem?
2) Dlaczego, że jest katolickim pomysłem?
3) Co ma konstytucja do biologii? Oczko

Proszę, wykaż mi w sposób czysto naukowy, nie bazując na żadnym ze światopoglądów, że zygota w pierwszych sekundach po zapłodnieniu nie jest istotą żywą i w dodatku człowiekiem.
Tylko nie pisz, że wprawdzie argumentów nie masz, ale "ty to wiesz". :roll:
A teraz idę o zakład, że powiesz: "To ty omyk masz wykazać, że jest istotą żywą i człowiekiem" - standard. Dobrze więc. Jest kilka cech, które odróżniają istotę żywą od martwej - budowa komórkowa <done>, metabolizm <done>, wzrost, rozwój <done>, reagowanie na bodźce <done>, zdolności lokomotoryczne <done>... Jest też podstawowa cecha, która definiuje przynależność gatunkową - posiadanie kariotypu i genotypu charakterystycznego dla danego gatunku <done>. Udowodnione - teraz Ty. Udowadniaj, że się mylę.

Ale widzisz, Omyk, własnie trafiłaś w sedno. Nie ma ŻADNYCH dowodów, KIEDY zbiór komórek staje się człowiekiem, kiedy dusza inkarnuje, etc etc. To są rozprawy czysto filozoficzne. Zależne od osobistego światopoglądu.

Można stawiać różne tezy, od kiedy płód staje się człowiekiem. I każdą można różnymi argumentami poprzeć. Problem w tym, że dane argumenty będą zasadne TYLKO dla tych, którzy podzielają to stanowisko.

Co w związku - otóż, jak pisałem, nie można obiektywnie, nie-światopoglądowo, odpowiedzieć na pytanie: kiedy płód staje się człowiekiem.

A co to oznacza: Że wszelkie prawa, bazujące na jednym światopoglądzie w tej kwestii, byłyby (eureka) nacechowane światopoglądowo.

A Konstytucja gwarantuje nam niezależność państwa od różnych światopoglądów. Więc większość ustaw, np przeciw in vitro, jest bardzo prostych do zanegowania przez Trybunał Konstytucyjny.


- Annnika - 11-05-2010 14:08

Drizzt, wobec tego czym genetycznie jest płód :?:


- omyk - 11-05-2010 15:21

Drizzt - odpowiedź w moim poprzednim poście. Zaznacz całość.


- Drizzt - 11-05-2010 17:09

Annnika napisał(a):Drizzt, wobec tego czym genetycznie jest płód :?:

Idąc tym tropem, to pod względem genetycznym także moj włos jest istotą ludzką (zawiera moje DNA). Więc każdy, kto obcina włosy, dokonuje zbiorowych mordów?

Wybacz, ale argument cieniutki jak tenże włos.


- omyk - 11-05-2010 17:17

Owszem, cieniutki ten Twój argument Uśmiech skopiowany żywcem od proaborcyjnych ideologów. Włos jest jedynie wytworem naskórka. Jeżeli obcinałbyś szyje właścicieli włosów - owszem, dokonywałbyś zbiorowych mordów. Analogicznie jeśli chciałbyś płodowi obcinać włosy - nie dokonujesz morderstwa. Jeśli natomiast uważasz, że płód, a nawet jeszcze zygota, jest tylko wytworem organizmu matki, podobnie jak włos - to nie wiem, gdzie byłeś w szkole na biologii Uśmiech


- Drizzt - 12-05-2010 07:57

Omyk - sprawa jest prosta. Kiedy uznajemy, że człowiek poniósł śmierć? Wtedy, gdy przestaje pracować MÓZG. A skoro śmierć jest końcem ŻYCIA, i warunkuje ją utrata pracy mózgu, więc analogicznie początkiem życia jest początek pracy tegoż organu.

Co oznacza, że zanim ukształtuje się choćby szczątkowo pracujący mózg, o życiu mowy być nie może. A więc i o śmierci. A więc i o morderstwie.

Zaznaczę też jedno: Nie jestem jakimś wielkim zwolennikiem aborcji. Uważam, że kobieta powinna zrobić wszystko, co się da, żeby jednak dziecko urodzić. Jednak nazywanie usunięcia ciąży przed 6 tygodniem "morderstwem" to zwykła manipulacja. Żeby kogoś zabić, ten ktoś musi żyć. Żeby mógł żyć, musi pracować jego mózg. Tyle.

Tak więc obalam jedynie argument o zabijaniu, nie uznając jednocześnie aborcji za coś pozytywnego. Sam uważam to za ostateczność - ale to nie powód, by manipulować pojęciami, i, rownie manipulacyjnie, używać słowa "morderstwo".


- omyk - 12-05-2010 12:44

A kto powiedział, że uznajemy śmierć człowieka za moment, w którym przestał pracować mózg?
[Obrazek: marcrind.jpg]
To dziecko przez 20 miesięcy żyło bez mózgu. Chcesz powiedzieć, że nigdy nie zaczęło istnieć, albo że cały ten czas było martwe?
Zwolennicy aborcji wmawiali jej matce, że jeśli w ogóle dożyje do porodu, to przeżyje maksymalnie kilka godzin. Oczywiście jedynie-słusznym rozwiązaniem było morderstwo. Matka bezczelnie postanowiła dać córce szansę na życie i niczym turbodymoman wydymała nawet Naczelnych Towarzyszy Ideologów Proaborcyjnych - dziecko żyło prawie 2 lata. Zapewne to był jeden z tych przypadków w granicach błędu statystycznego, które są tak niewielkie, że tak naprawdę wcale ich nie ma, a które trzeba skrzętnie przed motłochem ukrywać, żeby nie zaczął samodzielnie myśleć.


- Sant - 12-05-2010 15:26

Drizzt napisał(a):Jednak nazywanie usunięcia ciąży przed 6 tygodniem "morderstwem" to zwykła manipulacja. Żeby kogoś zabić, ten ktoś musi żyć. Żeby mógł żyć, musi pracować jego mózg. Tyle.
Manipulacją jest wmawianie, że ten człowiek nie żyje.
W wypadku np motyla - czy poczwarka nie żyje? - Posiada inną formę życia, ale żyje.
Fakt braku skrzydeło niczym nie przeświadcza. To samo z człowiekiem.