Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Dlaczego młodzi boją się małżeństwa? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Rodzina Katolicka (/forumdisplay.php?fid=41)
+--- Wątek: Dlaczego młodzi boją się małżeństwa? (/showthread.php?tid=5167)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


- Razen - 01-07-2010 15:33

Anariel napisał(a):Uważam, że przy odpowiednim spojrzeniu w wypowiedzi Santa nie ma sprzeczności.
Tak, przy odpowiednim spojrzeniu ale jak sama napisałaś:
Cytat:Słowa też nie mają znaczenia uniwersalnego, czasem naprawdę zaskakujące jest, że druga osoba potrafi zupełnie inaczej odebrać ich znaczenie niż my.
Dlatego by zostać dobrze zrozumianym trzeba zważać na to co się piszę Oczko


- Drizzt - 02-07-2010 08:41

sant napisał(a):No - jeszcze raz: źle odbieraz. Ten absolutny nakaz, jest dla mnie i ode mnie. tzn. Jeśli ja chcę by moje dzieci były szczęśliwe, to nie mogę niczego zaniedbać, by takie były. I propozycja Pana Boga w tym momencie staje się dla mnie absolutnym nakazem. Nie dlatego że On mi coś nakazuje, tylko dlatego, że ja wiem, że to jest najlepsze dla moich dzieci i dlatego chcę, pragnę, marzę o tym, by to robić. Jest to pewien imperatyw wewnętrzy. I w tym sensie "nakaz".

Do tego miejsca jest ok. Wyjaśniasz nieporozumienie. Ale od tąd...

Cytat:Proszę, nie szukaj dziury w całym, tylko jak coś jest niezgodne z twoją mentalnością, czz logiką, innymi słowy jak czegoś nie rozumiesz, to pytaj, proś o wyjaśnienie, a nie oskarżaj.

...odwracasz kota ogonem, i zwalasz odpowiedzialność na moje "niezrozumienie", zamiast po prostu przyznać, że dałeś ciała i wyraziłeś się niejasno, prowadząc do logicznej sprzeczności.

Ja jak najbardziej rozumiem, że mogłeś się wyrazić niejasno, i teraz to prostujesz i wyjaśniasz. Ale nie zrzucaj na innych odpowiedzialności za swoją niekonkretność. Ja jedynie podążałem za czystą logiką, z którą Twoje posty się kłóciły (teraz, po wyjaśnieniu, jest ok).

Nota bene, w MOIM postrzeganiu (tak, subiektywnym) jedno z drugim się nie różni. To, czy ktoś rzeczywiście daje Ci jakiś nakaz, czy też Ty sam, w przeświadczeniu, że ktoś (tu - Bóg) tak by chciał, sobie ten nakaz narzucasz, dla mnie jest jednym i tym samym. Ale to jedynie moja opinia.