Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
dr Doreen Virtue - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: dr Doreen Virtue (/showthread.php?tid=5279)

Strony: 1 2 3


dr Doreen Virtue - kara94 - 12-09-2010 12:55

Witam!!
Pytałam już wiele osób, w tym księży, ale nikt tego nie zna, a mam wątpliwości. Chodzi mi o twórczość dr Doreen Virtue, a dokładniej o to co mówi na temat aniołów. Nie wiem czy zaliczyć to do rzeczy niebezpiecznych czy nie? Z góry dzięki za odpowiedź Uśmiech


- omyk - 12-09-2010 14:20

Klasyka ezoteryki.
Karty anielskie, czakry, dzieci indygo - nic wspólnego z nauczaniem Kościoła, na 101%.

Hehehe btw. świetny jest opis z jej oficjalnej strony: Doreen jest "a spiritual doctor of psychology" i "a fourth-generation metaphysician" - super, typowa amerykańska niu-ejdż-miazga.

Zresztą warto zawsze spojrzeć gdzie są sprzedawane różne rzeczy, w razie wątpliwości (choć tu ich absolutnie nie ma) - proszę bardzo, sklepy typu tarotnet, abrakadabra i czarymary hehehe Uśmiech I robi się jasno Uśmiech

[ Dodano: Nie 12 Wrz, 2010 14:22 ]
p.s. Z której jesteś parafii? Duży uśmiech


- TOMASZ32-SANCTI - 12-09-2010 19:11

Chyba po wyjaśnieniu omyk sprawa jest jasna. Lepiej się w to nie pchać. To może tobie zaszkodzić i twoim bliskim. Lepiej uważać na takie rzeczy niż wchodzić w strefę bardzo niebezpieczną dla człowieka, z której potem ciężko wychodzić. Zło cały czas czuwa i korzysta z najdrobniejszych nawet sytuacji, aby wejść w życie człowieka. Ta tematyka tak wciąga, że nim się obejżysz a będziesz w tym siedzieć. I nie chodzi tylko o samą naukę Kościoła, ale tez o dobro samego człowieka.

A więc UWAŻAJ. Zmień literaturę na inną, bardziej bezpieczną. Uśmiech


- bashca - 12-09-2010 20:01

TOMASZ32-SANCTI napisał(a):Chyba po wyjaśnieniu omyk sprawa jest jasna.
hehe potwierdzam Duży uśmiech omyk- dobre źródło informacji :lapa:

[ Dodano: Nie 12 Wrz, 2010 20:11 ]
a tak jesli juz mówimy o książkach o aniołach to warto ta przeczytać "Anioł posłaniec nadziei" Ojca Kałdona tam jest m.in o nauczaniu Koscioła o aniolach, świadectwa, modlitwy i taki tam rózne. w każdym razie książka dość obszerna i warta polecenia ludziom którzy interesują sie tematyka aniołów.


- TOMASZ32-SANCTI - 12-09-2010 21:29

To Basia przedstawiła jedną z pozycji. Ja tylko dodam, że warto poszukać sobie ciekawych pozycji w księgarniach katolickich, względnie tutaj na forum możemy ci pomóc w szukaniu takich pozycji o aniołach, które będą zgodne z nauką Kościoła, które będą przedstawiały prawdę.
Po to tutaj jesteśmy i po to jest też forum Ewangelizacyjne, aby pomagało innym.
Korzystaj z tej pomocy. Pisz jeśli będzie ci zależało na takich pozycjach, wtedy będziemy szukać.


- MSA - 12-09-2010 22:25

omyk napisał(a):Klasyka ezoteryki.

A JA nic o tym nie wiem! Szatańska sprawa Uśmiech

Ale ma ciekawe fragmenty na stronie, np.
Cytat:Doreen was raised as a Christian, and she continues to talk to God, Holy Spirit, Jesus and the angels. She consults them before, during and after every one of her readings and sessions.

Ale z punktu Doświadczonego Ezoteryka Uśmiech - za dużo w tym zbijania kasy, daj sobie spokój.


- omyk - 12-09-2010 23:38

Młodociany ezoteryk domowej roboty nie musi znać całej klasyki Uśmiech I Bogu dzięki.


- Drizzt - 13-09-2010 06:50

Te książki to taka "flafikowata"* ezoteryka - dużo słodzenia, ochów i achów, i nic specjalnie więcej. W zasadzie nie ważne, czyś Katolik, czy nie, książki te raczej są mało przydatne.

*flafikowaty - określenie używane przez okultystów na książki przesłodzone, pokazujące świat jako piękny, a człowieka jako dążącego tylko do miłości z całym światem. Pochodzi od angielskiego określenia "fluffy-bunny", czyli "puchaty króliczek" (w luźnym tłumaczeniu).


- TOMASZ32-SANCTI - 13-09-2010 07:16

MSA napisał(a):A JA nic o tym nie wiem! Szatańska sprawa Uśmiech

A żebyś wiedział MSA, że to sztańska sprawa. Od Boga to napewno nie pochodzi, Kościół czegoś takiego nie naucza i jest przeciwny takim formom.

Drizzt napisał(a):W zasadzie nie ważne, czyś Katolik, czy nie, książki te raczej są mało przydatne.

Ja myślę, że dla katolika to jest ważne, gdyż katolik ma budować swoje życie na Bogu a nie na ezoteryce czy innych formach iście diabelskich: spirytyzmu, okultyzmu, magii. Spodziewam się jednak, że takie formy są szkodliwe nie tylko dla katolika, ale także dla każdego człowieka, tyle, że osoby z innego wyznania czy też niewierzący nie traktują tego poważnie, dla nich może to byś świat bardzo inspirujący, tajemniczy co bardziej ich podkręca i skłania do bliższego poznania tego świata wiedzy tajemnej. Nie wiedzą jednak ludzie w co sie pchają i na co są narażeni.


- Drizzt - 13-09-2010 07:23

TOMASZ32-SANCTI napisał(a):Ja myślę, że dla katolika to jest ważne, gdyż katolik ma budować swoje życie na Bogu a nie na ezoteryce czy innych formach iście diabelskich: spirytyzmu, okultyzmu, magii. Spodziewam się jednak, że takie formy są szkodliwe nie tylko dla katolika, ale także dla każdego człowieka, tyle, że osoby z innego wyznania czy też niewierzący nie traktują tego poważnie, dla nich może to byś świat bardzo inspirujący, tajemniczy co bardziej ich podkręca i skłania do bliższego poznania tego świata wiedzy tajemnej. Nie wiedzą jednak ludzie w co sie pchają i na co są narażeni.

A ja mam inne zdanie. Nie uznaję całej ezoteryki za jakieś zło - uważam, że to normalna rzecz, tak samo naturalna, jak oddychanie czy chodzenie, choć przez wielu zapomniana, pogardzana czy wyśmiewana (a w skrajnych przypadkach uznawana za zło).

Jednak ezoteryka ezoteryce nierówna. Stąd w tym akurat temacie zgadzam się, że podejście Doreen Virtue może być niebezpieczne - gdyż przedstawia sprawę jako jedynie piękną, słodką i cudowną - a wcale nie zawsze tak jest. Jak w fizycznym świecie - prócz piękna są też niebezpieczeństwa, których uniknąć można jedynie dzięki wiedzy i świadomości. A "flafikowatość" metody takiemu unikaniu niebezpieczeństw zdecydowanie nie służy.

Ale to moje zdanie oczywiście, równie subiektywne i osobiste, jak zdanie Chrześcijan.


- Sant - 13-09-2010 09:08

Drizzt napisał(a):TOMASZ32-SANCTI napisał/a:
Ja myślę, że dla katolika to jest ważne, gdyż katolik ma budować swoje życie na Bogu a nie na ezoteryce czy innych
Drizzt napisał(a):A ja mam inne zdanie.
- Na temat tego co jest dla katolika ważne? :roll:


- MSA - 13-09-2010 09:50

omyk napisał(a):Młodociany ezoteryk domowej roboty nie musi znać całej klasyki Uśmiech I Bogu dzięki.

Skąd wiesz że młodociany... Nie mam obowiązku pisania prawdy, zwłaszcza kiedy żartuję Uśmiech. Mam 30 lat, kochającą, milutką 25latkę przy boku i wspominam sobie stare czasy Uśmiech

A jest gdzieś jakaś lista "klasyki ezoteryki" ?

Swoją drogą - ta Pani jest ogólnie pisząc, bezużyteczna z EZOTERYCZNEGO punktu widzenia. Są fajniejsze rzeczy, którymi można się zajmować, bez straty czasu na takie głupoty.


- omyk - 13-09-2010 15:47

Nie mam obowiązku dawania wiary, zwłaszcza, kiedy rozmawiam z młodocianym ezoterykiem :mrgreen: Szczególnie, że przecież nie ma on obowiązku pisania prawdy Oczko

Co do Doreen - ciekawe, że ezoterycy mają tu ten sam punkt widzenia co katolicy. A jednak z jej opisów wynika, że zły duch się nią posługuje - tzn., że jednak dla niego jest chwilowo 'użyteczna'. Także wszystkim chrześcijanom radzę trzymać się od tego z daleka Uśmiech Innym też zresztą radzę, ale inni i tak zawsze robią na opak, więc...


- MSA - 13-09-2010 20:32

omyk napisał(a):ezoterycy mają tu ten sam punkt widzenia co katolicy.
Nie, bo:

omyk napisał(a):A jednak z jej opisów wynika, że zły duch się nią posługuje - tzn., że jednak dla niego jest chwilowo 'użyteczna'.
To jest bzdura z ezo-punktu widzenia Uśmiech.


- omyk - 13-09-2010 20:42

Ależ oczywiście, nie chodziło mi o jakieś ezoterycy & katolicy united, Panie Boże broń! Raczej chodziło mi o to, że o dziwo jesteśmy zgodni co do tego, że doktryny Doryny są bez sensu. Tyle, że katolicy zobaczą tu jednak ezoterykę, a więc i działanie złego ducha, a ezoterycy nawet w najcięższym okultyzmie działania złego nie dostrzegą, bo i nic dziwnego, szatan nie ma interesu w tym, żeby się demaskować.