Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Gorzka prawda o OOBE i LD - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Gorzka prawda o OOBE i LD (/showthread.php?tid=5283)



Gorzka prawda o OOBE i LD - Nino - 13-09-2010 00:58

Zacznijmy od wyjaśnienia pojęć OOBE oraz LD

1. OOBE czyli z angielskiego out of body experience - co znaczy doświadczenie poza ciałem (profesjonalna nazwa tego pojęcia to eksterioryzacja z francuskiego exteriorisation - uzewnętrznienie) jest doświadczeniem (doznaniem) wyjścia duszy (ducha) poza ciało fizyczne. Słowo eksterioryzacja może sugerować również oddzielenie ducha od ciała i w tym sensie oznaczać przeciw-wcielenie (antychryst).

Według okultyzmu eksterioryzacji doznają wyższe ciała energetyczne człowieka, od ciała astralnego począwszy - stąd określenie "podróże astralne". W parapsychologii stan OOBE czyli eksterioryzacji określa się jako wyłanianie świadomości poza obręb organizmu fizycznego. W pewnych przypadkach świadomość ta przemieszcza się do odległych miejsc - ekskursja. Tyle jeśli chodzi o wyjaśnienie pojęcia.

Przejdźmy do zagrożeń związanych z praktykowaniem OOBE (eksterioryzacji). Wyjścia z ciała doświadczył Robert Monroe - podróżnik astralny i medium, najbardziej znany dziś badacz i popularyzator eksterioryzacji. Monroe spotykał podczas "wyjść z ciała" istoty duchowe nazywające się przewodnikami (duża część osób praktykujących OOBE doświadcza spotkań z tzw. przewodnikiem - przykładem jest mój znajomy który przez pewien okres czasu z powodu nieświadomości i braku rzetelnej informacji brał udział w tym niebezpiecznym doświadczeniu). Wiele osób nazywa przewodników "duchami opiekuńczymi", opisują pierwsze spotkanie jako przyjazne i spokojne. Jest to oczywista "gra" bytu astralnego aby wciągnąć praktykującego w te "zabawę" bardzo głęboko, zabawę która prowadzi do bardzo nieprzyjemnych konsekwencji. Prędzej czy później przewodnik musi zdjąć maskę i ujawnić swoje prawdziwe oblicze. Egzorcyści wprost mówią, że są to złe duchy podające się za "aniołów światłości" (typowe dla szatana) które tylko czekają aby człowiek otworzył dla nich swoją sferę duchową. A czyni to właśnie poprzez technikę OOBE (również LD) techniki te są technikami okultystycznymi , pociągające ze sobą ciężkie konsekwencje o czym powiem później. Robert Monroe o którym wspomniałem na początku tego punktu opisywał te byty używając określeń : przewodnicy, dręczyciele, okrutne i dokuczliwe stwory, demony i diabły, pomocnicy którzy rzadko bywają przyjacielscy. Monroe zaleca wielką ostrożność podczas stosowania praktyk służących do opuszczenia ciała, gdyż mogą być one "niebezpieczne albo i też zagrażające życiu". Mogą doprowadzić do urazu psychicznego lub załamania nerwowego i zamknięcia w zakładzie umysłowo chorych. Swoje własne doznania określa jako przerażające, straszliwe, dezorientujące, sprawiające wrażenie halucynacji, niejednokrotnie wyczerpujące emocjonalnie. Trudno tutaj polemizować z osobą która jak mało kto jest tak doświadczona w dziedzinie eksterioryzacji. Monroe zajmował się OOBE na długo zanim zostało ono spopularyzowane przez środki masowego przekazu.
Zjawisko eksterioryzacji jest na tyle otwarte, że należy mówić o doświadczeniach spirytystycznych i demonicznych - przed którymi ostrzega duchowość chrześcijańska. Pojawia się wiele opinii mówiących o tym, że ciało człowieka który bierze udział w OOBE może zostać zajęte przez inną duszę. Osobiście jestem daleki od tego typu opinii ponieważ nie są one potwierdzone przez znawców tematu oraz są sprzeczne z nauką Kościoła (sobory z Lyonu i Florencji mówią o tym, że dusza człowieka po śmierci trafia od razu do nieba, piekła lub czyśćca - po sądzie szczegółowym). Możliwe, że osoby opisujące to zjawisko mylą je z ingerencjami demonicznymi które mogą przybierać formę opętania.
Przytoczę teraz jeden z listów który otrzymała pewna redakcja zajmująca się tym problemem :

"Przez treningi OOBE zacząłem się inaczej zachowywać i odczuwać np. podczas zasypiania czułem jakby ktoś siedział koło mnie, wyczuwałem także jego dotyk. Parę razy zdarzyło mi się, że podczas zasypiania słyszałem, jak ktoś do mnie mówi bezpłciowym głosem. Czuję, że zacząłem się zmieniać, nie wiem co się ze mną dzieje, czuję jakieś zło, które chce mnie zagarnąć."

Gdy chodzi o byty duchowe fani eksterioryzacji stosują skrajny redukcjonizm. Przyjmują oni fakt istnienia przewodnika który jeśli tylko zostanie przywołany jest w stanie im wszystko wytłumaczyć i wyjaśnić, natomiast gdy pojawia się problem ataków złych duchów, demonów zwykli sprowadzać te kwestie do wybryków podświadomości oraz nagromadzenia złych emocji które miały miejsce w szkole, pracy czy na spacerze z psem. Wiele osób próbuje także takie świadectwa ośmieszyć, a to nie rozwiązuje problemu. Całkowicie odrzucona jest możliwość spotkania prawdziwego bytu który może mieć wobec człowieka złe zamiary.

Podsumowując ten punkt warto jeszcze raz przypomnieć o słowach Roberta Monroe który ostrzega przed konsekwencjami dla naszej psychiki. Wielu innych ekspertów mówi o osobach które odczuwają, a nawet widzą coś czego nie można zobaczyć , zaczynają odbierać niewidzialny świat złych duchów a to doprowadza ich psychikę do totalnej ruiny. Halucynacje, opresje, dziwne zachowania praktykantów tych technik powodują, że trafiają oni do szpitali psychiatrycznych.Niestety tam gdzie chodzi o dręczenie demoniczne nie pomogą leki i leczenie psychiatryczne.Dodam, że wywoływanie OOBE (oraz LD) wywołuje po pewnym czasie u praktykanta paraliże senne - które są bardzo przerażające i nieprzyjemne - więcej powiem przy podsumowaniu .

2. LD czyli z angielskiego Lucid Dream - co znaczy świadomy sen. Jest to sen w którym śniący zdaje sobie sprawę, że śni. Dlatego klarowność myślenia, dostęp do wspomnień z jawy oraz świadomy wpływ na treść snu mogą być kontrolowane.

Przejdźmy do zagrożeń związanych z praktykowaniem LD na które powinny zwrócić także uwagę osoby deklarujące się za praktykantów OOBE. Z rozmów które przeprowadziłem ze znajomymi wynika, że duża część stanów uważanych za OOBE w rzeczywistości jest stanem LD. W tym punkcie będę posiłkował się głównie fragmentem pewnego artykułu : Propagatorzy świadomego śnienia wstydliwie przemilczają pewne przerażające fakty które towarzyszą tej niby niegroźnej i niewinnej zabawie. Chodzi o zaburzenia psychiczne, uszkodzenia mózgu i narkomanie. Oto co pisze na ten temat jeden z autorytetów w dziedzinie psychiatrii prof. Jarosław Półchłopek-Bachleda : "Jedno z zaburzeń snu tzw. świadome śnienie, stanowi szczególne zagrożenie tym bardziej, że od pewnego czasu temat ten staje się modny. Według najnowszych badań tzw. LD wynika z zaburzeń hormonalnych oraz rozregulowania równowagi w płynie mózgowo rdzeniowym podobnie jak ma to miejsce w schizofrenii, istnieją też przesłanki wskazujące na związek tego zjawiska z uszkodzeniem hipokampu (element układu limbicznego odpowiedzialny za pamięć) na co wyraźnie wskazują badania prof. Steinera i jego zespołu. Zjawisko to występuje u dzieci oraz w okresie pokwitania, w późniejszym wieku samoistnie ustępuje. Osobniki u których występuje to zjawisko szczególnie narażone są na schizofrenię a także innego rodzaju zaburzenia psychiczne. Tak zwane świadome śnienie związane jest ze zwiększoną produkcją endorfin, melatoniny a także adrenaliny stąd sny tego typu śniący odbiera jako niezwykle żywe o niemal mistycznym charakterze, często przerażającym. Związek koszmarów ze świadomym śnieniem jest zresztą od dawna znany. Pojedyńcze wystąpienie świadomego snu jest tylko symptomem wskazującym na te zaburzenia i samo w sobie nie jest groźne. Jeśli jednak tego typu sny powtarzają się wywołują poważne zaburzenia hormonalne i w konsekwencji prowadzą do poważnych zaburzeń psychicznych i uszkodzeń mózgu. Osobne zagadnienie stanowią psychologiczne powikłania związane z występowaniem LD. Jak wskazują badania statystyczne 98% osób u których pojawia się to zjawisko wcześniej czy później sięgają po narkotyki. Wstępowanie świadomych snów prostą drogą prowadzi do narkomani, nie przypadkowo od tysiącleci świadome śnienie i używanie halucynogenów ściśle wiązało się ze sobą. Nadmiar endorfin związany z tym zjawiskiem powoduje iż osobnik staje się uzależniony i kiedy poziom endorfin powraca do normy sięga po substytuty aby ponownie doświadczyć tych wrażeń. Inne komplikacje wiążą się, ze wzrostem agresji i zatraceniem rozróżnienia pomiędzy jawą a snem. (koniec wypowiedzi profesora). Profesor ilustruje swoje wypowiedzi opisem wielu przypadków w których ludzie wyskakiwali przez okna, lub robili inne rzeczy narażając zdrowie swoje i innych - biorą rzeczywistość za sen.. Opisuje też kliniczny przypadek Anny B. uczennicy Poznańskiego LO, która znalazła w Internecie opisy wywołania świadomych snów i nieodpowiedzialnie zaczęła na sobie eksperymentować stosując tzw. metodę "testów rzeczywistości" i "Mild" oraz używając tzw. dźwięków do synchronizacji fal mózgowych. Młoda zdolna dziewczyna, która osiągała znakomite wyniki w nauce stopniowo zaczęła dostawać coraz gorsze stopnie, stała się rozkojarzona i coraz bardziej drażliwa. Co jak się okazało było wynikiem przerywania snu. Stopniowo, zaczął pogarszać się jej kontakt z rzeczywistością i zaczęły pojawiać się kolejne symptomy. Kiedy trafiła na oddział z poważnymi zaburzeniami wskazującymi na uszkodzenie mózgu miała za sobą bez mała 1,5 roku takiego intensywnego "treningu" i oczywiście wiele świadomych snów. Poddana eksperymentalnej terapii hormonalnej, połączonej z elektrowstrząsami i lekami psychotropowymi już po miesiącu uwolniła się od LD, stopniowo wróciła do normy. Leczenie trwało ponad rok (koniec artykułu).
Tyle jeśli chodzi o punkt widzenia nauki na ten problem. Każdy katolik (i nie tylko) powinien postawić sobie pytanie o moralność tego typu działań. LD wywołuje się w pewnych celach, chodzi o zaspokojenie pewnych potrzeb, które często są moralnie naganne. Przy instrukcjach i opisach technik mówiących o sposobie wchodzenia (wywoływania) w świadomy sen można przeczytać takie treści : Dzięki LD będziesz mógł uprawiać seks z wymarzoną osobą! Ktoś Ci się uprzykrza ? Masz kogoś dość ? - Dzięki świadomemu śnieniu możesz te osoby gnębić, torturować i zabijać ! Możesz sprawić im wielkie cierpienie ! Każdy uczestnik tych snów będzie szukał coraz to nowych wrażeń, jak łatwo przewidzieć takie zachowania również odbiją się na psychice - oczywiście negatywnie.

3. Tak jak obiecałem powracam do paraliżów sennych (w skrócie PS). Zarówno wywoływanie OOBE jak i LD prowadzi w konsekwencji do występowania PS. Z rozmów ze znajomymi wiem, że jest to po pewnym czasie nierozłączny element całej "zabawy" - wiele informacji które potwierdzają te słowa można znaleźć na forach internetowych na których praktykanci OOBE i LD dzielą się wrażeniami. Jest wiele legend i opowieści dotyczących tego co się widzi w czasie paraliżu dla każdej osoby jest to niezwykle dramatyczne, przerażające i straszne doznanie - nie ma słowa oddającego te emocje , bardzo nieprzyjemne są także uczucia duszenia i myśl, jedna przerażająca myśl - Czy kiedykolwiek się poruszę ? Czy będę już do końca życia sparaliżowany ? Brak znajomości problemu może doprowadzić do problemów w psychice ludzkiej, np. strach przed snem.

Wszystko co napisałem jest zbitką doświadczeń moich znajomych, wiedzą nabytą z książek Aleksandra Posackiego oraz świadectwami wielu, wielu osób wypowiadających się na specjalnych forach poświęconych eksterioryzacji.

Jeśli ktoś chciałby się skontaktować albo podzielić się swoimi doświadczeniami to proszę pisać na tego e-maila : tematoobeild@wp.pl
Mile widziane kopiowanie i umieszczanie na swoich stronach, forach powyższej wypowiedzi.


- TOMASZ32-SANCTI - 13-09-2010 01:12

Nino. Dzięki za przestrogę. Te wszystkie astralne i tajemnicze zabawy z duchami są wyjątkowo niebezpieczne i trzeba uważać na to w co człowiek się pcha. Najlepiej trzymać się od tego z daleka i skupić się na tym co człowiekowi daje poczucie bezpieczeństwa duchowego i fizycznego a więc wiara w Boga i praktyka czyli uczestniczenie w życiu KOścioła :msza św., sakramenty, modlitwa i życie według wartości chrześcijańskich, unikanie kontaktów z wszelkimi formami magi, zabaw spirytystycznych, astralnych itp. Czas to w końcu zrozumieć, że zło nie spi i czeka na każdą najdrobniejszą sytuację aby działać.


- Drizzt - 13-09-2010 07:07

Artykuł, do którego nie mogę się zbyt mocno przyczepić (o dziwo). Wprawdzie wyciąłbym to całe gadanie o "według nauki Kościoła" - bo jest to tylko subiektywna opinia. Jednak większość z przytoczonych zagrożeń tu przedstawionych jest jak najbardziej realna.

Mam jednak jedno, podstawowe zastrzeżenie, które mam zresztą do większości takich tekstów: mianowicie jest on niesamowicie stronniczy i kiepsko udokumentowany. Dlaczego:

1. Podawane są rzekome stwierdzenia okultystów odnośnie OOBE i LD - ale już brak jakiegokolwiek cytowania, z odniesieniem do źródeł. A jest w nich kilka rzeczy (np rzekome tezy Monroe odnośnie demoniczności istot), które bym chętnie zweryfikował, bo z tego co pamiętam, tezy Monroe są NIECO inne.

2. Część o LD jest zupełnie chybiona. Bo skoro za występowanie LD odpowiadają hormony, to jak wyjaśnić możliwość bezproblemowego wywoływania LD za pomocą tzw "testów rzeczywistości"?

3. Pokazywane są przypadki skrajne, i uogólniane jako modelowe, uśrednione. To nieco tak, jakbym wziąć obraz radykalnego fanatyka, i uznał, że tak zachowuje się "przeciętny Katolik".


Ale faktem jest, że OOBE (abstrahując od bezpiecznego LD) może być niebezpieczne, jeśli podchodzi się do niego nieumiejętnie i bez należytej ostrożności i wiedzy. I za to plus dla artykułu.


- MSA - 13-09-2010 09:44

Jeszcze się nie spotkałem z taką ilością głupot, manipulacji i kłamstw jeśli chodzi o R.Monroe!
Przerażające jest to, że ktoś w to jeszcze wierzy...


Odnośnie LD - powiem coś ciekawego UśmiechUśmiechUśmiechUśmiech

Znajdźcie proszę Sz.P. prof. Jarosława Półchłopek-Bachledę. Znajdźcie mi człowieka. Zapewniam Was, że nie znajdziecie UśmiechUśmiech.

A wiecie czemu?

Bo jego tekst to jedna wielka ściema, napisana przez doświadczonego oneironautę, żeby zrobić w konia wszystkich przeciwników Uśmiech. Po czym puszczona w świat, z genialnie dobrym skutkiem Duży uśmiechDuży uśmiechDuży uśmiech Cały pkt 2. krąży po sieci Uśmiech.


A teraz, jak już się pośmiałem i mi przeszła uraza, zaczynam prostować "co takiego napisał R.Monroe"
nie są
przewodnicy - jak się okazało, nie są zewnętrznymi bytami. Każdy z nich ma więcej wspólnego z nami, niż z kimkolwiek innym. No, ale to trzeba doczytać do ostatniej części "Trylogii" Uśmiech

przewodnicy, dręczyciele, okrutne i dokuczliwe stwory, demony i diabły, pomocnicy którzy rzadko bywają przyjacielscy.
- "demony" są w większości wytworem naszego umysłu i strachu, również tego podświadomego. Ten opis pochodzi z początków podróży, gdy Monroe poruszał się jeszcze po omacku.

przerażające, straszliwe, dezorientujące, sprawiające wrażenie halucynacji, niejednokrotnie wyczerpujące emocjonalnie. - to nie jest bezpośredni cytat, jw. - Ten opis pochodzi z początków podróży, gdy Monroe poruszał się jeszcze po omacku. I był całkiem sam z nowym doświadczeniem. Jeszcze wtedy nie nazywało się to OBE, ani LD, to były początki!

Odnośnie szpitali psychiatrycznych - Monroe podejrzewał, że duża ilość chorób psychicznych wiąże się z niekontrolowanym przez pacjenta OBE. Coś jak szybka jazda samochodem bez kierownicy i pedałów.



dla każdej osoby jest to niezwykle dramatyczne, przerażające i straszne doznanie - nie ma słowa oddającego te emocje


Przykro mi Duży uśmiech. Ponieważ swój pierwszy paraliż senny miałem, gdy wiedziałem sporo o tym zjawisku, bardzo szybko zorientowałem się o co chodzi i strach minął zanim zdążył narastać.
I nie ma słów mogących oddać moją euforię na początku, albo wkurzenie gdy minął a mi nie wyszło wyjście Uśmiech.


Hmm, swoją drogą....

Nie pamiętam jaki nick miał koleś który zaczął tę zabawę w LD-ściemę Duży uśmiechDuży uśmiech


- omyk - 13-09-2010 15:49

:O :O :O
Dzięki Ci Nino za dobry tekst i za to, że dzięki Tobie po raz pierwszy obserwuję zjawisko różnicy zdań między Drizztem a MSA!

xD


- MSA - 13-09-2010 20:14

omyk, Język.
"Różnica zdań" jest doprawdy kosmetyczna. Sprowadza się do tego, że ja mam więcej wspólnego z OBE/LD niż z pozostałymi dziedzinami jakiejkolwiek ezoteryki. Mam koncie kilka "wyskoków" z ciała, tudzież LD, a R. Monroe jest ważną dla mnie postacią.

Nie bierzesz pod uwagę jednego: Drizzt nie wiedział, że pkt. 2 jest ściemą. A ja wiedziałem Uśmiech.

No i ja nie widzę żebym się jakoś szczególnie różnił Uśmiech z Drizztem.


- Nino - 13-09-2010 21:09

Może jest ściemą a może nie, należy sprawdzić czy takowy profesor rzeczywiście istnieje. Nie zmienia to też faktu, że wiele osób ma z OOBE i LD bardzo negatywne przeżycia oraz wielu egzorcystów jest do tego bardzo, bardzo negatywnie nastawionych Uśmiech


- Annnika - 13-09-2010 21:22

Jedna :rulez: kwestia - temat o tym już jest, nie ma sensu dublować. :patrzy: