Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
W jaki sposób i my możemy być bałwochwalcami ? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: W jaki sposób i my możemy być bałwochwalcami ? (/showthread.php?tid=530)

Strony: 1 2 3 4 5


- Wojtek37 - 17-05-2005 12:24

Jedno małe pytanko - Ojciec to zwrot zarezerwowany tylko dla Boga?.


- Harpoon - 17-05-2005 12:26

Ja nie uważam, ze jest zarezerwowany tylko dla Boga...
ALe odnoście tytułu "Ojcze nasz" to raczej pierwsze myśli się kierują na Boga...


- Wojtek37 - 17-05-2005 12:29

Dla mnie to tylko gra słów i podobieństwo zwrotów.


- Daidoss - 17-05-2005 12:33

A mi sie wydaje, że ten tytuł jest ze względu na tą piosenkę co śpieał Papież, która po Polski brzmi właśnie Ojcze nasz Uśmiech


- ziobro Adama - 18-05-2005 08:58

Zastanawiające, że tylko jedna osoba podziela moje wątpliwości i niesmak związany z tytułem albumu. Apeluję o obiektywne spojrzenie i nie szukanie wymówek.
Jestem pewien, że każdemu katolikowi słowa "Ojcze nasz", kojarzą się z modlitwą Jezusa do Ojca w Niebie.
A że jest to gra słów, to nie wątpię, tylko efekt jaki się osiąga jest dziwny conajmniej, bo dwuznaczny "do bólu".
U mnie takie zestawianie osoby papieża z osobą Boga, wywołuje głęboki niesmak .... :?


- Gregoriano - 18-05-2005 09:10

ziobro Adama napisał(a):U mnie takie zestawianie osoby papieża z osobą Boga, wywołuje głęboki niesmak ....

Ty tak to widzisz i zawsze zapewne tak będzie. Jeśli papieża zestawiasz z Bogiem to twoje zmartwienie, nigdy w ten sposób nie myślałem. Właśnie w tym jest problem, że podchodzi się do kogoś z góry: "on musi tak myśleć" :!: Choć mam świadomość, że nie do końca o to chodzi, tylko o owe zestawienie. :wink:

Radzę zakceptuj to, pozostając na swoich pozycjach a nie będziemy spierać się o sprawy nie mające większego znaczenia. Dziwne słowa co nie....


- Wojtek37 - 18-05-2005 10:40

ziobro Adama napisał(a):Zastanawiające, że tylko jedna osoba podziela moje wątpliwości i niesmak związany z tytułem albumu. Apeluję o obiektywne spojrzenie i nie szukanie wymówek.
Jestem pewien, że każdemu katolikowi słowa "Ojcze nasz", kojarzą się z modlitwą Jezusa do Ojca w Niebie.
A że jest to gra słów, to nie wątpię, tylko efekt jaki się osiąga jest dziwny conajmniej, bo dwuznaczny "do bólu".
U mnie takie zestawianie osoby papieża z osobą Boga, wywołuje głęboki niesmak .... :?

Pewnie mamy różne stopnie pojmowania świętości, mnie osobiście Ona nie razi. Zresztą mogę, przytoczyć pewne zdarzenie z życia Matki Teresy z Kalkuty. Pewien dziennikarz, aby zabłysnąc i zażyć zaraze skromną siostrzyczkę, zadał jej pytanie czy jest święta. Mając już gotowy scenariusz rozmowy. A Matka Teresa odpowiada, "że jet święta, bo jest świątynią Ducha św. " i gościowi opadła szczęka. Resztę sam oceń.


- ziobro Adama - 18-05-2005 11:01

Co tu dużo gadać .. Wasze słowa tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że cienka jest granica między czcią i szacunkiem, a bałwochwalstwem.
Dlatego właśnie napisano w Piśmie - "wystrzegajcie się choćby pozoru zła".

"Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje, przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jak w niebie, tak i na ziemi."


- Gregoriano - 18-05-2005 14:12

ziobro Adama napisał(a):Co tu dużo gadać .. Wasze słowa tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że cienka jest granica między czcią i szacunkiem, a bałwochwalstwem.

A to co ma oznaczać? Chcę poznać twoje zdanie na dany temat, bo mam nadzieję, że nie zarzucasz nam bałwochwalstwa.... :roll:


- ziobro Adama - 18-05-2005 16:00

Gregoriano napisał(a):
ziobro Adama napisał(a):Co tu dużo gadać .. Wasze słowa tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że cienka jest granica między czcią i szacunkiem, a bałwochwalstwem.
A to co ma oznaczać? Chcę poznać twoje zdanie na dany temat, bo mam nadzieję, że nie zarzucasz nam bałwochwalstwa.... :roll:
A moje zdanie jest takie, że skoro nie widzisz niczego złego w nazwie albumu o papieżu, to znaczy, że zatraciłeś jasność spojrzenia na sprawy związane z niebezpiecznym kultem ludzi.
I nie wiem co musiałbym zrobić, żeby twoje oczy przejrzały .... nie wiem .... Smutny


- Wojtek37 - 18-05-2005 19:52

Przepraszam, a kto czci Papieża jako Boga - bo nie łapię klimatu?. To jakieś nie zrozumienie sprawy.


- Gregoriano - 18-05-2005 20:17

ziobro Adama napisał(a):A moje zdanie jest takie, że skoro nie widzisz niczego złego w nazwie albumu o papieżu, to znaczy, że zatraciłeś jasność spojrzenia na sprawy związane z niebezpiecznym kultem ludzi.
I nie wiem co musiałbym zrobić, żeby twoje oczy przejrzały .... nie wiem ....

A powiem jedno: wpadłeś w schematy i to jest problem i nie wiem co zrobić abyś przejrzał... :wink: Niestety tak jest, że często czepia sie do katolików zarzucając im coś co twierdzą o nich inni ale nie oni. To niestety tamuje dyskusję. Padają oskarżenia: kult ludzi, bałwochwalstwo.. Tylko dlaczego jeszcze to wszystko trwa skoro to takie nie zgodne z wiarą.. Nie widzi sie owoców tylko narzuca się swoje spojrzenie.

Wybacz za moją dygresję, przyjmuje twoje oskarżenia o bałwochwalstwo.. Póki co mamy jednego Zbawiciela i to mnie cieszy :wink:


- ziobro Adama - 19-05-2005 09:32

Gregoriano napisał(a):A powiem jedno: wpadłeś w schematy i to jest problem i nie wiem co zrobić abyś przejrzał... :wink:
Spodziewałem się, że nie będziesz skłonny przyznać mi racji, choć po cichu liczyłem na odrobinę obiektywizmu.
No cóż, widać jeszcze nie ten czas ....


- Wojtek37 - 19-05-2005 09:38

Odpowiem inaczej, znam osoby, które mogły by nadmiernie mitologizować Papieża, pewnie takie same sytuacje są u nadgorliwców czcicieli NMP. Istnieje pewne niebezpieczeństwo, lecz nie klikają ty chyba dewianci fanatycy czy innej maści dewoci.

Ale spójżmy szcrzej na sprawę - podobny mechanizm działa w kwestii zabobonów. Niby każdy wie lecz......?!.


- Gregoriano - 19-05-2005 10:12

ziobro Adama napisał(a):
Gregoriano napisał(a):A powiem jedno: wpadłeś w schematy i to jest problem i nie wiem co zrobić abyś przejrzał... :wink:
Spodziewałem się, że nie będziesz skłonny przyznać mi racji, choć po cichu liczyłem na odrobinę obiektywizmu.
No cóż, widać jeszcze nie ten czas ....

A myślałem, że zwrócisz uwagę na inny fragment mojej wypowiedzi