![]() |
Komunia na rękę - moda czy wygoda? - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15) +--- Wątek: Komunia na rękę - moda czy wygoda? (/showthread.php?tid=5335) |
- Sant - 20-07-2011 08:22 Dezerter napisał(a):wszyscy na kolanach i do ust - nawet staruszki klękały - przypadek?Nie po prostu papież dostosowuje się do mentalności komunikowanych. To tylko potwierdza tezy z przytoczonego przeze mnie tekstu. Że obie formy komunikowania są prawidłowe. A komunię nie na klęcząco przyjmowałem już 25 lat temu. RE: - jan - 01-10-2011 15:07 a papież Benedykt wprowadzając komunię na klęcząco i do ust w Watykanie chce kształtować mentalnośc komunikowanych. I o to chodzi- by mieć władzę nad własną mentalnością- by nie uznawać jej całkiem bezkrytycznie, by badać i zmieniać, gdzie trzeba. Owszem nie jestem za tym, by Ci, co wyciągają z miłością ręce byli odsyłani, czy by w jakiś sposób okazywać ich niechęć. Trzeba z życzliwośćią podchodzić do nich i udzielać im komunii. Ale jednocześnie trzeba tłumaczyć zasadność Komunii do ust nie jako opozycja dla tej pierwszej, ale jako jej udoskonalenie wynikające z rzeczywistośći materialnej.: Cytat:"– Wszyscy dostrzegamy zmiany wprowadzone przez Benedykta XVI do celebracji liturgicznych. Jak można zsyntetyzować te zmiany? za: http://www.vatican.va/news_services/liturgy/2011/documents/ns_lit_doc_20110307_inside-vatican_pl.html Cytat:"Adoracja jest pełnym podziwu, moglibyśmy nawet rzec — ekstazy — (ponieważ sprawia, że wychodzimy z siebie i naszego małego świata) uznaniem nieskończonej mocy Boga, Jego niepojętego majestatu i miłości bez granic, danej nam darmo mocą Jego wszechmocnej i bacznej władzy. W efekcie adoracja prowadzi ku ponownemu zjednoczeniu człowieka i stworzenia z Bogiem, do porzucenia stanu oddzielenia, pozornej autonomii, i zatracenia siebie, co jest dodatkowo jedynym sposobem odzyskania siebie. za: http://www.nowyruchliturgiczny.pl/2010/01/ks-guido-marini-wprowadzenie-do-ducha.html polecam oczywiście cały tekst RE: Komunia na rękę - moda czy wygoda? - Sant - 01-10-2011 18:59 Golono - strzyżono! We fragmencie linku który zapodałeś są takie słowa :"Już św. Augustyn powiedział: „nemo autem illam carnem manducat, nisi prius adoraverit;(…) peccemus non adorando – Niech nikt nie spożywa tego Ciała, jeśli Go najpierw nie adorował; (…) grzeszylibyśmy, gdybyśmy Go nie adorowali." Właśnie o to chodzi , by był ten moment adoracji. Robiąc tron w kształcie krzyża z dłoni na który przyjmujemy komunikant, mamy możliwość adoracji Ciała Pana przez dłuższą chwilę zanim celebrans go spożyje a my za nim. W sytuacji komunii bezpośrednio do ust jest brak takiej możliwości. Dlatego potrzebne są inne , - można powiedzieć - zastępcze jej formy. RE: Komunia na rękę - moda czy wygoda? - jan - 02-10-2011 13:05 Nieprawda. Jak ktoś umie prawdziwie adorować, to kleczenie i podawanie Komunii do ust w tym pomaga. A jak nie umie, to żadne trony z dłoni nie pomogą. Nie mówię wcale, że nie adorują Ci, co na rękę przyjmują- trzeba doceniać ich dobrą Wolę. A... co jo bede się mądrzył. POczytej se Tych mądrych ludzi: Papieża i Mariniego Ale Guido MAriniego, bo było dwóch ceremoniarzy Marini. proszę patrzeć na całość linku, a nie na fragmenty wyrwane z całośći RE: Komunia na rękę - moda czy wygoda? - Sant - 03-10-2011 08:18 (02-10-2011 13:05 )jan napisał(a): Nieprawda. Co jest nieprawdą? (02-10-2011 13:05 )jan napisał(a): Jak ktoś umie prawdziwie adorować, to kleczenie i podawanie Komunii do ust w tym pomaga. Nie rozumiem- w jaki sposób adorujesz przyjmując bezpośrednio do ust? Mi adoracja kojarzy się z wpatrywaniem się przez jakiś czas w obiekt adoracji i gloryfikowaniem go w różny sposób. Np podczas wystawienia N.S. - śpiewem, modlitwą, aktem strzelistym itp. Przyjmując do ust - raczej nie ma takiej możliwości. Owszem można, ale wcześniej, podczas przeiistaczania i podczas podniesienia. Natomiast sam moment komunikowania bezpośrednio do ust jest za krótki na jakąkolwiek adorację rozumianą w sensie jak wyżej napisałem. Komunikowanie do ust, raczej zostało wprowadzone ze względów technicznych, by uniknąć profanacji NŚ podczas masowych Eucharystii. I to jest zrozumiałe. Natomiast w sytuacji gdy jest zagwarantowany brak możliwości profanacji, zrozumiały jest powrót do komunikowania umożliwiającego adorację, jaki był praktykowany wcześniej, zanim Kościół stał się masowy. Tzn po "dystrybucji" na skrzyżowane dłonie jest czas na adorację, wszyscy razem adorują i razem spożywają na wezwanie celebransa, który spożywa jako pierwszy a wierni w chwilę potem. I jest wtedy czas nawet do kilku minut na adorację i uwielbienie przy jednoczesnym zapewnieniu "bezpieczeństwa przed profanacją" - bo każdy może widzieć drugiego podczas adoracji. RE: Komunia na rękę - moda czy wygoda? - Rubinka - 26-11-2011 11:47 Sant adorować Boga można wszędzie nawet w tramwaju. Postawa adoracji to ciągła rozmowa z Bogiem nie zależnie gdzie się znajdujemy. ![]() ![]() A co myślicie o maczaniu Pana Jezusa przez wiernych, taj jest we Francji, ale nie wszędzie.?? Ja ostatecznie na rękę mogę przyjąć, byle nie zamoczyć, bo tylko kapłan to może zrobić. RE: Komunia na rękę - moda czy wygoda? - Dawid - 26-11-2011 18:19 Właściwym przyjęciem Komunii Świętej jest UDZIELENIE jej przez kapłana, którego symbolika i pararelność z osobą Chrystusa najpełniej dokonuje się poprzez udzielenie "do ust". Kapłan sprawuje ofiarę "alter Christi", "alter Christi" także udziela Komunii, a gest bezpośredniego jej podania do PRZYJĘCIA (a przyjęcie, tj. zjednoczenie (communio) przecież dokonuje się w ustach, nie na ręku) - w pełni wyraża istotę posługi kapłańskiej oraz jedność wiernych w akcie Komunii, a także ciągła (w tym wypadku symboliczna, acz realna i usankcjonowana historycznie) łączność Mszy z Ostatnią Wieczerzą. W niektórych Kościołach Wschodnich zachował się jeszcze piękny, starożytny zwyczaj udzielania sobie współcelebransom komunii wzajemnie, w celu podkreślenia tego, że ksiądz przyjmuje sakrament od Chrystusa (a "alter Christi" sprawuje sakrament). Więcej o tej praktyce: http://www.mblaza.jezuici.pl/articles.php?lng=pl&pg=55 <-- patrz, ostatni podrozdział A nawiązuję do tego, bo wydaje mi się, że takie rozumie przyjęcia sakramentu, uwydatniające znaczenie działalności "alter Christi" kapłana - uwydatni też celowość potrzeby utrzymania w normie takiej, a nie innej tradycji, będącej wyrazem ponadhistorycznej łączności Komunii z Ostatnią Wieczerzą. Oczywiście - w innym wypadku nie możemy mówić o nieważności, czy niegodności przyjęcia. Ale Msza jest sakramentem: "Obrzędy widzialne, w których celebruje się sakramenty, oznaczają i urzeczywistniają łaski właściwe każdemu sakramentowi" - a więc ten widzialny wymiar, tj. liturgia - jest niezwykle istotna. RE: Komunia na rękę - moda czy wygoda? - Rubinka - 26-11-2011 22:49 Ja to oczywiście rozumiem. Więc samemu namaczanie nie powinno być praktykowane? Znaczy jest to profanacja? Żaden kapłan się tu temu nie sprzeciwia, który odprawia Mszę świętom. Co w takim razie robić, poraćcie?? Oczywiście chodzi mi tu tylko o namaczanie, przez ludzi, komunia na rękę nie jest zła sprofanować można ją nawet trzymając i wypluwając z ust. Niektórzy nawet jeszcze przyglądają się dłoni czy nie został jakiś kawałeczek Hostii. RE: Komunia na rękę - moda czy wygoda? - Dawid - 27-11-2011 22:48 (26-11-2011 22:49 )Rubinka napisał(a): Znaczy jest to profanacja? Nie tak radykalnie... Do profanacji to jeszcze DOSYĆ DALEKO. Ale o ile mnie pamięć nie myli jest to niezgodne z formą udzielania Komunii pod dwiema postaciami wskazaną przez KEP. Co zrobić? Poinformować proboszcza, a jeśli to nic nie da - napisać spokojnie list do Kurii. RE: Komunia na rękę - moda czy wygoda? - Rubinka - 28-11-2011 12:02 Do końca nie wiem jak to z tym jest. Zapytam... Skoro to się dzieje wiele lat. RE: Komunia na rękę - moda czy wygoda? - Sant - 28-11-2011 14:42 (26-11-2011 11:47 )Rubinka napisał(a): Sant adorować Boga można wszędzie nawet w tramwaju. Postawa adoracji to ciągła rozmowa z Bogiem nie zależnie gdzie się znajdujemy.Pewnie że tak, tyle, że my tu rozmawiamy o adoracji Pana w postaci chleba. (komunikantu) Nie wiem jakim cudem będziesz ową postać adorować w tramwaju. (26-11-2011 11:47 )Rubinka napisał(a): A co myślicie o maczaniu Pana Jezusa przez wiernych, taj jest we Francji, ale nie wszędzie.??Myślę, że nie powinno się w ogóle "maczać", ponieważ zatraca się w ten sposób pewien wymiar mistagogiczno symboliczny. Chleb oznacza ciało umęczone, udręczone, połamane, czego doświadczali Izraelici w Egipcie. (chleb udręczenia) Oznacze niewolę i cierpienie spowodowane grzechem. (oczywiście należy tu dodać, że zbawcze - bo są cieniami i typami połamania i udręczenia Ciała Jezusa - w tym udręczeniu Ciała P. Jezusa oczyszczono nas z grzechu. - więc w pewnym sensie chleb symbolizuje również grzech), natomiast symbolika wina (krwi) jest nieco inna. Zapowiada ona rzeczywistość Nieba, Zbawienie, wyzwolenie- stan po wyzwoleniu. Jest symbolem Ziemi Obiecanej - wysłannicy posłani przez Mojżesza przynieśli dla zobrazowania krainy obiecanej olbrzymie kiście winogron. (wino Ziemi Obiecanej jest zapowiedzią i typem zbawczej krwi Jezusa). Dlatego zawsze w Kościele najpierw spożywano Chleb a dopiero potem wino. Przez cierpienie do Nieba. Żeby osiągnąć Niebo najpierw trzeba ukrzyżować grzech. I Jezus to właśnie czyni w swoim ciele. Krzyżuje, łamie, niszczy nasz grzech, który daje nam cierpienie i śmierć. Oczywiście Łaska komunii zawsze jest pełna, ale powtarzam: gdy przed spożyciem zanurzamy chleb w winie zanika ów znak katechizujący czyli - cierpienia i wyzwolenia - radości z wyzwolenia. Oczywiście że można sobie dorobić do "maczania" ideologię, tyle, że nie będzie ona miała nic wspólnego ze świętem Paschy i Sederem Paschalnym z których Eucharystia i sama Komunia Święta wyrasta. RE: Komunia na rękę - moda czy wygoda? - omyk - 28-11-2011 17:07 Symbolika jest piękna, ale nie zauważyłam, żebym traciła jakikolwiek jej element zamaczając Ciało Chrystusa w kielichu Jego Krwi (również miało to miejsce we Francji i nie wiem jak jest w innych krajach Europy zachodniej). Możecie mi przytoczyć dokument Kościoła, który tego zabrania świeckim, albo stwierdza, że to może robić tylko kapłan? Nic takiego nie znalazłam RE: Komunia na rękę - moda czy wygoda? - Rubinka - 28-11-2011 17:18 Episkopat Francuski, dostał pozwolenie na maczanie przez świeckich Komunii Świętej. Jest to dawny dekret. W obecnym czasie biskupi do tej praktyki do końca się nie ustosunkowali. Dekret na tego typu praktyki został przyznany po Soborze Watykańskim II. Omyk początek przepisów w księdze mszalnej punkt 245, pisze, że tylko kapłan może zamoczyć ciało pański. O;yk nie którzy Pana Jezusa traktują jak maczałkę do wina lub łyżeczkę, więc wolę już pić z kielicha albo tylko przyjmować ciało Pańskie. RE: Komunia na rękę - moda czy wygoda? - omyk - 28-11-2011 19:32 OWMR 245. napisał(a):Krew Pańską można spożywać albo pijąc bezpośrednio z kielicha, albo przez zanurzenie, albo za pomocą rurki lub łyżeczki.Nie widzę tu nic o tym, że tylko kapłan może zamoczyć Ciało Pańskie. O tym jak traktują niektórzy, wolę nie rozmawiać, bo podobnymi przykładami mogłybyśmy dojść do wniosku, że skoro niektórzy bezczeszczą Ciało Pańskie przyjmując je do ust i na klęcząco, to Komunia powinna w ogóle być zakazana... ![]() Myślę, że chodziło Ci o punkt 287. OWMR ![]() Jednak i tu napisane jest, jak ma wyglądać w Polsce praktyka rozdzielania Komunii pod obiema postaciami przez zanurzenie, a nie ma tu żadnego zakazu, że pod żadnym pozorem nie wolno zanurzenia wykonywać wiernemu - szczególnie jeśli episkopat danego kraju dostaje na to pozwolenie. Myślę, że bycie bardziej papieskim od samego papieża nie jest niczym dobrym ![]() Poza tym: ![]() RE: Komunia na rękę - moda czy wygoda? - Sant - 29-11-2011 09:30 (28-11-2011 17:07 )omyk napisał(a): Symbolika jest piękna, ale nie zauważyłam, żebym traciła jakikolwiek jej element zamaczając Ciało Chrystusa w kielichu Jego Krwi (również miało to miejsce we Francji i nie wiem jak jest w innych krajach Europy zachodniej). Możecie mi przytoczyć dokument Kościoła, który tego zabrania świeckim, albo stwierdza, że to może robić tylko kapłan? Nic takiego nie znalazłam"Możecie" - to znaczy kto?. Pytam, bo miałem wrażenie, że odpowiadasz na mój post i nagle pytasz o jakieś dokumenty czegoś tam zabraniające. Jeśli owo pytanie do mnie jest skierowane, to pod zły adres. Odpowiedziałem tylko na pytanie co sądzę o komunii przez "maczanie". Sam zresztą kilkakrotnie ją tak przyjmowałem. Jednakże ja już wcześniej otrzymałem odpowiednią katechezę. Problem zaczyna się u tych co nie otrzymali. Podejrzewam, że większość komunikowanych tak naprawdę nie ma zielonego pojęcia że np mówiąc "amen" przed jej przyjęciem, akceptuje, wyraża zgodę, gotować, na połamanie, zmiażdżenie jego ciała, na meczeństwo. Jeśli bowiem w jego ciele krąży Ciało Chrystusa, tym samym on sam staje się poniekąd Nim samym. Nastepuje zjednoczenie ciał - boskiego z ludzkim- nadając ludzkiemu wymiar boski. Czyli ów ktoś mówiąc "amen" wyraża gotowość na bycie drugim Chrystusem, gotowym umrzeć dla zbawienia drugiego. To jest konsekwencja wiary. Ale chyba większość trakuje komunię świętą jako pewną czynność (obowiązek) pobożnościową lub zgoła wręcz (ufam że nie mam racji) jako magiczną. A tak na marginesie - podczas Światowych Dni Młodzieży w Kolonii, spotkanie Eucharystyczne z naszymi grupami (z Polski) w pewnym miasteczku niedaleko Bonn miał bp. Kiernikowski. Zadaliśmy pytanie jak przygotować Komunię: czy będzie pod jedną postacią, czy pod dwiema, tak jak my to robimy, czy przez właśnie "maczanie". Biskup odpowiedział, że nie będzie tu żadnych herezji, albo pod dwiema albo pod jedną. Żadnych maczanek. Wybór już zostawił do naszej decyzji. Uprzedzając pytanie o "herezję" - odpowiadam - nie do mnie je proszę kierować. Tylko cytuję. |