Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Komunia na rękę - moda czy wygoda? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Komunia na rękę - moda czy wygoda? (/showthread.php?tid=5335)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32


- Scott - 06-03-2011 11:36

Scott napisał(a):jan napisał/a:
Kościół zdaje mi się dopuścił, bo biskupi wprowadzili komunię na rękę bez zgody papieża i nie chciał stawiać owieczek przed sytuacją, że najpierw im biskupi powiedzieli, że wolno, a później gdy już w praktykę się owce szczerze zaangażowały, stwierdza że to jednak niewłaściwe...
jest różnica.
http://katarzynaszymon.pl...enie-niderl.doc
http://katarzynaszymon.pl...i2.php?navn=pol
http://www.traditia.fora....a-reke,337.html
Cytat:
Listu Jana Pawła II Dominicae Cenae:
"W niektórych krajach przyjęła się praktyka Komunii świętej na rękę. Praktykę taką postulowały poszczególne Konferencje Episkopatów i na ich wniosek zyskała ona zatwierdzenie Stolicy Apostolskiej. Dały się jednak słyszeć głosy o rażących wypadkach nieposzanowania Najświętszych Postaci, co bardzo obciąża nie tylko osoby bezpośrednio winne takiego postępowania, ale również Pasterzy Kościoła, którzy jakby mniej czuwali nad zachowaniem się wiernych względem Eucharystii. Zdarza się także, że czasem nie bierze się pod uwagę wolnego wyboru tych, którzy mimo pozwolenia na udzielanie Komunii świętej na rękę, pragną przyjmować ją bezpośrednio do ust. Trudno więc o tych wszystkich bolesnych sprawach nie wspomnieć w kontekście niniejszego listu. Pisząc to, w niczym nie chcę dotknąć tych osób, które w praktykę przyjmowania Chrystusa eucharystycznego "na rękę" - tam gdzie została ona zatwierdzona - wkładają ducha najgłębszej czci i pobożności."
To prawda, nie można oskarżać osób, które szczerze przeżywają przyjmowanie Komuni na rękę. Ale, mimo nieporównywalności czynów, również pewne kręgi szczerze angażują się w teatr w czasie Mszy Świętej, jako "skuteczna forma ewangelizacji"...I do nich też nie możemy mieć pretensji, bo mogą mieć niezawinioną niewiedzę i czasem lepsze intencje od tych, którzy wiedzą jak powinno się zewnętrznie przeżywać Mszę Świętą.

I moja odpowiedź:
Cytat:Nie wiem skąd wiesz co chciał papież, ale nie pisze nic o Twoich wnioskach. Watykan zaakceptował bo taki był wniosek Episkopatów. I chodziło o to czy jest to dobre czy nie. Czy można zaakceptować czy nie. Jeśli biskup by robił rzeczy które jawnie są niezgodne z nauczaniem KK byłby jak apb Milingo-przeniesiony do stanu świeckiego, a nie wysłuchany. To co piszesz nie ma w niczym pokrycia.

Bramy piekielne Kościoła nie przemogą, niezależnie co zrobi jan czy nie zrobi. Bo taka jest obietnica, również z Komunią na ręke.
Dodam jeszcze tyle że stygmaty Katrzyny Szynon zostały przez KK uznane za fałszywe tak jak i jej "objawienia" jak te że że Jezus ucieka z Eucharystii jak się przyjmuje go na stojąco są niezgodne z nauczaniem KK.

[ Dodano: Nie 06 Mar, 2011 10:52 ]
jan napisał(a):MOże być bowiem takl, że to nie problem rozumienia, a używania różnych form językowych, które albo są z mojej strony niepoprawne, albo Ty je inaczej rozumiesz.
Innej reakcji ze strony tredyszynalist mało się spodziewam, no i ton nieomylności też zapewne zabrzmi zaraz, zapewne akceptacja dla każdych poglądów o ile są janowe też znajdzie miejsce w tej wypowiedzi.


- jan - 06-03-2011 12:16

jeśli kościół poucza kapłanów, że nie można odmówić podawania KOmuni na rękę, to dobrze, ale nie jest to w żaden sposób jednoznaczne ze stwierdzeniem, że powinno się uznawać obie formy za właściwe w normalnych warunkach. NIe przeczy to również takiemu stwierdzeniu,. jednakże inne przesłanki zawarte w postawie i nauce Kościoła, pozwalają uznać, że w naszym momencie historii pożądana i właściwa jest KOmunia do ust, a przynajmniej, że nie ma jednoznaczności w tej sprawie nawet wśród samych hierarchów.
została Ona bowiem wypracowana przez Tradycję Kościoła i tak obowiązywała. W pewnych jednak miejscach bez zgody Papieża biskupi zezwolili na tąż praktyke i przyjęła się wśród wiernych:
Cytat:W pewnym społecznościach i miejscach obrzęd ten nawet wprowadzono bez
wcześniejszej zgody Stolicy Apostolskiej
, a czasami [i]nawet[/i] bez odpowiedniego
przygotowania wiernych(...)W następnym czasie, po dokładnym
zbadaniu rozumienia tajemnicy Eucharystii, jej znaczenia i obecności w niej Chrystusa, z
uwagi na poczucie czci dla Najświętszego Sakramentu i pokorę, której jego przyjmowanie
wymaga, wprowadzono zwyczaj, iż sam szafarz kładzie kawałek konsekrowanego chleba
na języku komunikanta.
Z punktu widzenia całego współczesnego Kościoła, należy zachować ten sposób
rozdawania Komunii świętej
, nie tylko dlatego, iż opiera się on na tradycji wielu wieków,
ale szczególnie dlatego, iż jest on oznaką czci wiernych dla Eucharystii. Praktyka ta w
żaden sposób nie umniejsza godności tych, którzy przystępują do tego wielkiego
sakramentu, a jest to część przygotowania niezbędnego dla najbardziej owocnego
przejęcia Ciała Pana.
6
Cześć ta jest oznaką Komunii nie we „wspólnym chlebie i piciu"
7
, ale w Ciele i Krwi
Pana. Przez to „Lud Boży ma udział w błogosławieństwach ofiary paschalnej, odnawia raz
dokonane przymierze Boga z człowiekiem we Krwi Chrystusa, a w wierze i nadziei
wyobraża ż oczekuje na ucztę eschatologiczną w królestwie Ojca"
8
.Dokument pochodzi ze strony http://www.fidelitas.pl
Na dodatek, ten sposób komunikowania, który należy teraz rozważać jako
zwyczajowo nakazany
, daje lepsze zapewnienie, iż Komunia święta będzie rozdawana z
odpowiednią czcią, oprawą i godnością; że uniknie się jakiegokolwiek niebezpieczeństwa
sprofanowania Eucharystii, w której: „cały i pełen Chrystus, Bóg i człowiek, jest
substancjalnie zawarty i niezmiennie obecny w szczególny sposób"
9
A wreszcie, że .
szczególna ostrożność, jaką Kościół zawsze nakazywał wobec najmniejszych nawet
kawałków konsekrowanego chleba, będzie zachowana: „Skoro pozwoliłeś, iż cokolwiek się
straciło, pomyśl o tym, jakbyś stracił swoje własne członki.(...) z uwagi na doniosłość sprawy i wagę zaproponowanych argumentów,
Najwyższy Pasterz postanawia, iż z dawna przyjęty sposób rozdawania Komunii świętej
wiernym nie powinien być zmieniony.

Stolica Apostolska, zatem, usilnie napomina biskupów, kapłanów i wiernych, aby
gorliwie przestrzegali tego prawa, ważnego i ponownie potwierdzonego, zgodnie z
osądem większości katolickich biskupów, w formie zgodnej z obecnym rytem świętej
liturgii, co jest niezbędne dla powszechnego dobra Kościoła.
Kongregację ds. Kultu Bożego
Instrukcja dotycząca Sposobu Udzielania Komunii świętej.
Memoriale Domini

Z racji tego, że jest to kwestia pewnej dyscypliny i organizacji Papież wg mnie potwierdził ją tam, gdzie się przyjęła, by nie złamać trzciny nadłamanej i nie zgasić knotka o nikłym płomieniu, czyli by nie wprowadzić zamętu w duszach wiernych szczególnie tych, którzy w praktykę tąż się zaangażowali szczerze:
Cytat:Jeżeli przeciwny temu sposób, a konkretnie, rozdawanie Komunii świętej na rękę,
rozwinął się już w jakimś miejscu
, to, aby pomóc konferencjom episkopatów wypełnić ich
pasterski obowiązek w jakże często trudnej obecnie sytuacji, Stolica Apostolska powierza
konferencjom obowiązek i funkcję osądu konkretnych uwarunkowań, jeżeli takie zachodzą.
Mogą one dokonać tego osądu, pod warunkiem, iż wnikliwie zadba się o usunięcie
wszelkiego niebezpieczeństwa braku czci albo złego mniemania o Eucharystii świętej,
które mogłoby pojawić się w umysłach wiernych, jak również wszelkich innych
niestosowności.
Co więcej, aby podjąć właściwe decyzje w tych przypadkach, konferencje
episkopatów winny zorganizować odpowiednie narady, po uprzednim rozważnym
przestudiowaniu problemu; decyzja winna być podjęta większością dwóch trzecich w
tajnym głosowaniu. Dokument pochodzi ze strony http://www.fidelitas.pl
Wyniki tych narad winny być wówczas przekazane Stolicy Apostolskiej, w celu
niezbędnego ich zatwierdzenia, wraz z dokładnym objaśnieniem przyczyn, które sprawiły,
iż konferencje podjęły takie decyzje. Stolica Apostolska będzie rozważać poszczególne
przypadki z uwagą, pamiętając o więziach łączących poszczególne Kościoły lokalne, a
także ich więzi z całym Kościołem, by wesprzeć dobro powszechne, oddziaływanie
moralne, oraz wzrost wiary i pobożności, które wypływają ze wzajemnego dobrego
przykładu.
Memoriale Domini
Cytat:W niektórych krajach przyjęła się praktyka Komunii świętej na rękę. Praktykę taką postulowały poszczególne Konferencje Episkopatów i na ich wniosek zyskała ona zatwierdzenie Stolicy Apostolskiej.(...)Pisząc to, w niczym nie chcę dotknąć tych osób, które w praktykę przyjmowania Chrystusa eucharystycznego "na rękę" - tam gdzie została ona zatwierdzona - wkładają ducha najgłębszej czci i pobożności.
jak już pisałem: papież napisał, że praktyka taka "przyjęła się", postulowały ją poszczególne Konferencje Episkopatów i że została zatwierdzona.
Źródło owego zatwierdzenia upatrywać możemy w trosce o tych wiernych którzy zostali wprowadzeni w błąd gdy otrzymali lokalne pozwolenia, bez zgody papieża na przyjmowanie Komuni na rękę:
Cytat:Fragment z przemówienia kard Alfonsa Sticklera , wygłoszonego w Nowym Jorku w maju 1995 r.( wówczas emerytowany prefekt Archiwum i Biblioteki Watykańskiej ).

Udzielanie Komunii Świętej na rękę: jest to sprawa jedynie dyscypliny, czy ma też dogmatyczne konsekwencje?

KARDYNAŁ STICKLER: (...) Kiedy rozmawiałem z kardynałem Benno Gut’em, który był wówczas kardynałem w Kongregacji d/s. Rytów, byłem dogłębnie rozczarowany sposobem w jaki dekret soborowy został zmieniony przez reformatorów. Byłem ekspertem [peritus] Soboru w komisji liturgicznej, stąd wiem jakie były intencje ojców i treść dekretu.
Kiedy zauważyłem sprzeczność miedzy dekretem a reformą – a raczej prawdziwa destrukcja – wyraziłem swoje rozczarowanie kardynałowi Gut’owi i po pół godzinie odpowiedział mi: „Ojcze całkowicie się z Tobą zgadzam. Ale nie mam żadnego wpływu na tę reformę. Komisja podlega bezpośrednio papieżowi i nie konsultuje się z kongregacją.”

Wielki błąd został wyraźnie wskazany papieżowi przez dwóch kardynałów [Ottaviani i Bacci]. Którzy stwierdzili istnienie złej, heretyckiej definicji w pierwszym wydaniu Mszału. Papież zmienił to, ponieważ ofiara została zredukowana do wspólnoty wiernych po przewodnictwem księdza.(...) Kard.Gut powiedział również: „Pewnego dnia poszedłem do Papieża (Pawła VI) i uklęknąłem przed Nim, prosząc: „Ojcze św., nie zezwól na rozdawanie Komunii św. na rękę, ponieważ będzie to okazją – a nawet przyczyną – wielu, bardzo wielu grzechów przeciwko świętości Najświętszego Sakramentu". Papież odpowiedział mi: „Uspokój się, uspokój. Nigdy na to nie pozwolę.” Trzy miesiące później wyraził zgodę. Dlaczego? Ponieważ przedstawiciele konferencji episkopatów nalegali, by to uczynił dlatego, że sami już to wprowadzili. Ponowna zmiana byłaby wbrew ich zamierzeniom. Tak więc zmusili papieża , a ten złożył odpowiedzialność na biskupów.(...)

Zauważyłem, że w krajach w których Komunia jest udzielana niemal wyłącznie na rękę, nawet dzieciom, ludzie natychmiast manifestują swoją zupełną nieświadomość, co trzymają w ręku. Jest to bardzo niepokojące . Musimy się modlić, by zaprzestano tego rodzaju nadużyć.

Ale jak sądzę dobrze wiecie, że papież Jan Paweł II był przeciwny rozdawaniu Komunii na rękę . Odmówił podania Komunii na rękę żonie [byłego prezydenta Francji] Giscard’a d’Estaing’a – we Francji, wszystkim udzielał Komunii na język. Podobnie czynił w Niemczech.Wówczas biskupi powiedzieli: „Dlaczego odmawiasz udzielania Komunii na rękę? Twój poprzednik, Paweł VI zezwolił na to. Dlaczego więc odmawiasz?” Papież uległ biskupom. Musimy modlić się , by nasz Pan oświecił biskupów, jak również wszystkich innych by zakazali tego, co w wyraźny sposób prowadzi do profanacji.

Zawsze Wierni nr.10/1996.
Cytat:Tłumaczenie uwierzytelnione z języka niderlandzkiego
Homilia Ojca Św., papieża Jana Pawła II, wygłoszona w kościele rzymsko­katolickim pod wezwaniem Najświętszego Imienia Maryi w Rzymie w dn. 1. marca 1989 roku.-/-118. -/-
„Porządkowi obyczajowemu" pochodzącemu od Boga, powinniśmy podporządkować całe nasze życie. Jego wola - najświętsza wola - powinna obejmować wszystko. Dotyczy to wewnętrznej harmonii życia. Tak naucza nas Jezus. Nikt nie może służyć dwom panom. Nie można służyć równocześnie Bogu i mamonie. -/-
W obecnych czasach ludzkość żyje tak, jakby Bóg w ogóle nie istniał, nie był Stwórcą i Panem wszechświata, jak również właścicielem wszelkiego bogactwa i skarbów w niebie i na ziemi. Człowiek wierzy, że wszystko zawdzięcza swojej pracy oraz, że może wszystkiego zażądać. Jest dumny ze zdolności, którymi obdarzył go Nasz Pan, inaczej nie miałby ich!
Jeśli człowiek wybiera innego boga lub innych idoli, to gardzi Bogiem. Może go nawet nienawidzić, przez co pójdzie do piekła. A co jest przyczyną tego, że człowiek tak łatwo schodzi na złą drogę, traci orientację i gubi się. To brak pokory, gdyż przez to stajemy się bezwstydni i pełni pychy. Ludzie stawiają zbyt wielkie wymagania, bądź mają odwagę liczyć na Miłosierdzie Boga. Droga do Miłosierdzia stoi otworem jedynie wtedy, gdy zwyciężymy nasze ego. Może być ona jedynie darem dla pokornych, którym Pan obdarowuje swoich wiernych, jeśli o to proszą w modlitwie. Bóg chłoszcze tych, których umiłował. Bogobojni, to znaczy ci, którzy pełni pokory uznają, że Pan jest Stwórą wszechświata i ziemi, oddają mu należną cześć, wezmą na siebie z miłością chłostę i karę. -/-
Powinniśmy w przyszłości spodziewać się nowej chłosty, która będzie silniejsza, niż wszelkie dotychczasowe kary. Nikt się przed nią nie uchroni, chyba, że z miłością, ją na siebie przyjmie. Zostanie wtedy zbawiony jak dobry łotr na Krzyżu, lub zostanie na zawsze stracony, jeśli się buntuje, tak jak drugi łotr, którego zgubiła pycha i bluźnierstwo. -/-
Najgorsze są bluźnierstwa w stosunku do pełnych miłości słów Boga, którymi obdarza naszą biedną ziemię poprzez Swoją Matkę i umiłowanego Syna. Dlatego konieczne jest okazanie pokory, gdyż nigdy nie powinniśmy zapomnieć o tym Kto przed nami stoi! -/-
Tak jak w kontaktach międzyludzkich przyjęte są pewne formy uprzejmości - to w stosunku do Boga chcemy o nich zapomnieć? Dlatego ostrzegam ponownie, przed wszelkimi formami braku należnego szacunku jak np. zakazane w moim biskupstwie podawanie Komunii Św. na dłoń, oraz postawa stojąca podczas wielu części liturgii Mszy Św. Prowadzi to do utraty właściwego poczucia doniosłości tego zgromadzenia. To nie jest nic innego jak Śmierć naszego Pana i Zbawcy, któremu wszystko zawdzięczamy. Zamartwiamy się o ludzką ocenę, boimy się, że zostaniemy wyśmiani, boimy się niekorzystnych dla nas skutków naszej oceny przez innych, a nie boimy się Boga? -/- Nie odwołuję , tego , co powiedział jeden z moich poprzedników: „dzieje się to na waszą, odpowiedzialność. Drodzy biskupi zagranicznych biskupstw, modle się za was, abyście na czas zrozumieli, że droga, którą obraliście jest niewłaściwa." -/- W tym miejscu, moi umiłowani kapłani, umiłowani bracia i siostry, dozwolone jest przyjmowanie Komunii Św. na język i w postawie klęczącej. Wszystko, co zostało wprowadzone i jest rozpowszechniane przez obcych jest niedozwolone.-/-
Mówię to jako wasz Biskup! -/-

P.S. W związku z wieloma wątpliwościami odnośnie prawdziwości niniejszej homilii papieskiej, pewna pani z Antwerpii złożyła zapytanie w Rzymie. Odpowiedzi udzielił biskup Van Lierde, za co jesteśmy mu niezmiernie wdzięczni. -/-
Watykan , 15 stycznia 1991. -/-
Wielce Szanowna Pani. -/-
Otrzymałem Pani list z dn. 21. Listopada 1990 i pomimo wielu różnorodnych zajęć i obowiązków, udzielam Pani odpowiedzi: homilia Ojca Świętego jest autentyczna. -/-
Życzę wiele szczęścia, a przede wszystkim Błogosławieństwa Bożego w 1991 roku, -
W Chrystusie, -/- + Petrus Canesius van Lierde -/-
Przesyłam Pani także kopię homilii Ojca Św. Pisałem do Rzymu do biskupa Van Lierde. Odpowiedział przed pójściem na emeryturę. -/Może być ona przydatna dla tych, którzy potrzebują dowodów. W tym celu może ją Pani rozpowszechniać.
Pozostaję w modlitwie do Najświętszego Serca Jezusowego, Maryi i Św. Józefa, -/-
Jeanne Prasatya -/
Numer repertorium: /l999
Zaświadczam zgodność niniejszego tłumaczenia z treścią fotokopii dokumentu oryginalnego w języku niderlandzkim. Opłatę pobrano zgodnie z obowiązującą stawką (Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dn. 24.04.1992, Dziennik Ustaw nr: 38/92 póz. 164; Monitor Polski nr: 27 póz. 225 z dn. 17. maja 1994; Obwieszczenie Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, Monitor Polski nr: 68 z dnia 21.11.1996). Tłumaczenie sporządzono z zastrzeżeniem, że może ono zostać wykorzystane wyłącznie w obrocie urzędowym. Wrocław, dnia 04 września l 999 r]
http://www.katarzynaszymon.pl
Stolica Apostolska, wobec faktów dokonanych musiała tak postąpić. Bo czy miała ogłosić wiernym, że ich episkopaty działały niezgodnie z papieżem? Ojciec nie mówi dzieciom, że matka pozwoliła na coś dzieciom wbrew jego woli, tylko najpierw załatwia tą sprawę z matką. I tak jest najuczciwiej, wobec najmniej winnych dzieci, które w przeciwnym razie stałyby się ofiarami.
W powyższych słowach jednocześnie nie było stwierdzenia, że Komunia na rękę jest właściwa, bo było by to sprzeczne, ze słowami wypowiedzianymi poniżej:
Cytat:Dotykanie Świętych Postaci, podejmowanie ich własnymi rękami jest przywilejem tych, którzy mają święcenia, co wskazuje na czynny udział w szafarstwie Eucharystii. Wiadomo, że Kościół może dać takie uprawnienie pewnym osobom poza Kapłanami i Diakonami, czy to akolitom spełniającym swoją posługę, zwłaszcza, gdy przygotowują się do święceń Kapłańskich, czy innym osobom świeckim, gdy zachodzi po temu prawdziwa potrzeba, ale zawsze po odpowiednim przygotowaniu
Z listu Dominicae Cenae

[ Dodano: Nie 06 Mar, 2011 11:31 ]
Cytat:ak te że że Jezus ucieka z Eucharystii jak się przyjmuje go na stojąco są niezgodne z nauczaniem KK.
Nie znam takich treści z jej objawień, chodzi Ci chyba o objawienia oławskie, ale to co innego.

Cytat:I chodziło o to czy jest to dobre czy nie.
NO właśnie nigdzie nie pisze, że o to chodziło. Chodziło o dyscyplinę i zwyczaj. Wiemy tylko, że Komunia na rękę została dopuszczona, ale wiemy również, że nie była zalecana w przeciweństwie do Komunii do ust, chyba, że faktem dokonanym stało się jej upowszechnienie. Z tym, że KOmunia do ust była zalecana przez wzgląd na jej formę, uznaną za właściwszą, a Komunia na dłoń, ze względu na fakt dokonany jej upowszechnienia, przyjęcia przez wiernych i nadzwyczajne czynniki. Z tym, że powina byc przyjęta forma na rękę, a skoro nie została, to biorąc pod uwagę, że jest to kwestia dysypliny, a nie doktryny, dopuszczono na taką niezgodność z właściwą normą. POsłuszeństwo KOściołowi nakazywałoby więc mimo dopuszczenia dążyć do uznania i przyjmowania przez wiernych tylko Komunii do ust w normalnych warunkach. Z uwaghi jednak na cechy mentalności ludzkiej jest to proces, a nie jednorazowy akt, bo wymaga zmiany przywiązań- tego zaś nie można dokonywać na siłę, a ni od razu, odgórnie, w kwestiach niesprzecznych z doktryną, bo byłoby to zagaszanie knotka o nikłym płomieniu.
Pozdrawiam

[ Dodano: Nie 06 Mar, 2011 11:38 ]
Cytat:MOże być bowiem takl, że to nie problem rozumienia, a używania różnych form językowych, które albo są z mojej strony niepoprawne, albo Ty je inaczej rozumiesz.
Innej reakcji ze strony tredyszynalist mało się spodziewam, no i ton nieomylności też zapewne zabrzmi zaraz, zapewne akceptacja dla każdych poglądów o ile są janowe też znajdzie miejsce w tej wypowiedzi.
_________________
Jednakże zdanie poprzedzające to zacytowane przez Cię zupełnie zmienia wymowę całości, a twój zarzut staje się nieuprawniony:

Cytat:Wtedy ja napiszę, czy dobrze zrozumiałeś o co mi chodzi i ewentualnie poprawię swoje rozumienie, albo po prostu formę językową.



- Scott - 06-03-2011 12:42

No tak a więc stronka http://www.fidelitas.pl nie przedstawia wiarygodnego źródła więc ją pominę. Szkoda mojego czasu.

Co do bractwa Piusa to może fakt tego że są oni suspendowani powinien wystarczyć żeby i na to nie tracić czasu.
Zresztą mocno przewija się tutaj przez te teksty fakt:

Scott napisał(a):W aktualnej dyskusji o Komunii na rękę dziwi fakt, iż katolicy wyrażają bardziej lub mniej jawne nieposłuszeństwo prawowitej władzy kościelnej. Świadczy to nie najlepiej o świadomości eklezjalnej i obowiązku budowania i pogłębiania jedności wspólnoty kościelnej.
http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/42/14.htm
Czytaj dokumenty Episkopatu, Watykanu i papieża. Dla mnie wystarczy żeby poznać jak jest na prawdę. Racja co do jednego, był okres czasu kiedy nie przyjmowano Komunii"na ręke" w Kościele, i się skonczył, warto pamiętać że nie zawsze tak było:

Cytat:O wiele dłużej, bo do IX w. zachowała się prawie powszechna praktyka przyjŹmowania Komunii św. na rękę, co potwierdza wiele świadectw. Najbardziej znane jest świadectwo św. Cyryla, biskupa Jerozolimy (+ ok. 387), z jego znanych powszechnie Katechez chrzcielnych i mistagogicznych 7. W katechezach mistagogicznych o Eucharystii ważne są dla nas wskazania natury porządkowej, zwłaszcza opis przyjmowania najpierw Ciała Pańskiego na rękę, a następnie picia z kielicha Krwi Pańskiej: "Podchodząc, nie wyciągaj płasko ręki i nie rozłączaj palców. Podstaw dłoń lewą lub prawą niby tron, gdyż masz przyjąć Króla. Do wklęsłej ręki przyjmij Ciało Chrystusa i powiedz: >Amen<. Uświęć też ostrożnie oczy swoje przez zetknięcie ich ze świętym Ciałem, bacząc, byś zeń nic nie uronił. To bowiem, co by spadło na ziemię, byłoby stratą jakby części twych członków. Bo czyż nie niósłbyś złotych ziarenek z największą uwagą, by ci żadne nie zginęło i byś nie poniósł szkody? Tym bardziej zatem winieneś uważać, żebyś nawet okruszyny nie zgubił z tego, co jest o wiele droższe od złota i innych szlachetnych kamieni"
link j.w.

A co do pani Szymon to [Kuria Krakowska jak się nie mylę ]zakonczono proces beatyfikacyjny i stwierdzono fałszywość stygmatów i objawień.

Cytat:Zaskakująca to nauka dla wierzącego katolika! Źródłem jej nie jest na pewno żaden katechizm czy dokument Kościoła i w żadnym wypadku nie mógł jej objawić ktoś przychodzący bezpośrednio z nieba. Powyższą naukę odnajdujemy nieco wcześniej u Katarzyny Szymon. W orędziu przez nią przekazanym czytamy: "Kto będzie przyjmował Moje Ciało na stojąco nie będzie Moim dzieckiem" (30.09.84). Wydaje się więc, że częste kontakty z «Katarzynką» miały wpływ na treść orędzi wygłaszanych przez pana Domańskiego.


Cytat:2. NIEPRAWDZIWY OBRAZ BOGA
Nauka podawana systematycznie od 1983 roku do dziś w Oławie, jak i – niemalże w tych samych słowach – przez Weronikę Leuken z Bayside (np. 14.07.79), Katarzynę Szymon (np. 30.09.84), Stanisława Kaczmara w Chotyńcu (np. 4.11.89) fałszuje obraz Jezusa Chrystusa. Czyni z Niego Istotę patrzącą nie na serce człowieka, lecz na jego postawy zewnętrzne. Nie jest to więc Chrystus, którego znamy z Ewangelii, dla którego serce człowieka liczy się bardziej niż zewnętrzne gesty, postawy, zwyczaje. Gdyby Chrystusowi tak bardzo zależało na tym, co zewnętrzne, nie wypowiedziałby tych wstrząsających słów do faryzeuszów, których zewnętrzne zachowanie było bez zarzutu: "Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są zdzierstwa i niepowściągliwości. Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości" (Mt 23,25-28).
Największym złem wyrządzanym przez nieprawdziwe objawienia – w tym oławskie – jest więc fałszowanie pojęcia, obrazu Boga u wierzących, ukazywanie Jego karykatury. Zbawiciel – w orędziach mówiących o Eucharystii – jest przedstawiony jako istota obraźliwa, działająca według zasady: "jak ty mnie, tak i ja tobie", a więc: nie klęczysz, to znaczy nie masz pokory, a ja w takim razie się odwrócę, nie wejdę do twojego serca. Czyż takie przedstawianie Jezusa nie przyćmiewa Jego niepojętej miłości do nas, nie fałszuje prawdy o Jego kochającym Sercu?
Orędzia z Oławy czynią z najlepszego Boga istotę małostkową, zapatrzoną w zewnętrzną postawę człowieka, gotową odwrócić się od niego, gdy nie klęczy przy Komunii. Nauka to wręcz bluźniercza, znieważająca Boga, zakrywająca Jego Niezwykłą Miłość. Zamiast znanego z Ewangelii Boga Dobroci, orędzia fałszywych wizjonerów ukazują nam kogoś, kto je takiego Chrystusa, który się obraża, grozi? Kto potrafi zawierzyć, zaufać bez reszty, oddać swoje życie, poddać się kierownictwu takiej niestałej istoty? Kto prawdziwie pokocha kogoś tak małostkowego? Z drugiej strony, orędzia nieprawdziwe uczą, że aby przypodobać się Bogu i Jego Matce należy przede wszystkim zwracać uwagę na to, co zewnętrzne, na postawy i gesty, które przecież są niczym, jeśli serce człowieka dalekie jest od Boga.
Nie można więc usprawiedliwić wygłaszania nauk – tak szkodliwych, burzących miłość i zaufanie do kochającego nas Jezusa – troską o okazywanie Bogu szacunku poprzez postawy zewnętrzne. Orędzia i pouczenia deformujące w wierzących pojęcie Boga nie mogą pochodzić od Niego ani od Jego posłańców.
http://www.voxdomini.com.pl/roz/ro11.html

Ta bzdury za wiarę w które zostaje się ekskomunikowanym znajdują i tutaj swoje odzwierciedlenie. Stąd też daruje sobie to co piszą na jej stronie, z powodu źródła nie odniosę się. Chyba że masz bardziej wiarygodne albo skan np.

I szczególnie weź przemyśl sobie wytłuszczone słowa księdza. Bo odnoszą się wybitnie do tego co piszesz w wiekszości tematów.


- jan - 06-03-2011 13:21

No tak a więc stronka http://www.fidelitas.pl nie przedstawia wiarygodnego źródła więc ją pominę. Szkoda mojego czasu
NIe jest to uczciwe, bo z góry zakładasz, że to fałsz.
Jeśli twierdzisz, zę coś jest fałszem, to musisz top udowodnić.
Natomiast ja nie muszę Ci składać szczegółowej dokumentacji potwierdzającej prawdziwość.
Uczciwsze jest domniemanie prawdziwości, a nie fałszu.
NIe odnośże się do bractwa, bo to tu nieistotne, tylko do treści tekstów.

[ Dodano: Nie 06 Mar, 2011 12:24 ]
Cytat:A co do pani Szymon to [Kuria Krakowska jak się nie mylę ]zakonczono proces beatyfikacyjny i stwierdzono fałszywość stygmatów i objawień.

Cytat:
Zaskakująca to nauka dla wierzącego katolika! Źródłem jej nie jest na pewno żaden katechizm czy dokument Kościoła i w żadnym wypadku nie mógł jej objawić ktoś przychodzący bezpośrednio z nieba. Powyższą naukę odnajdujemy nieco wcześniej u Katarzyny Szymon. W orędziu przez nią przekazanym czytamy: "Kto będzie przyjmował Moje Ciało na stojąco nie będzie Moim dzieckiem" (30.09.84). Wydaje się więc, że częste kontakty z «Katarzynką» miały wpływ na treść orędzi wygłaszanych przez pana Domańskiego.
Wierzę Ci.
Natomiast nie rozumiem dlaczego mi wspominasz o sprawie Katarzynki.
Przecież w ogóle się na nią w tym kontekście nie powoływałem.
Odwołuj się do tego, com tu cytował.


- Dawid - 06-03-2011 13:27

Cytat:Jeśli byśmy mieli doczynienia z rozmową a nie wyzywaniem od "modernistów"[co nic nie wnosi], z argumentami a nie rownianiem z osobami popierającymi profanacje [wlacznie z biskupami i papiezem w tym], na dododatek po źle zinterpretowanym tekście jan wysnuł niesamowite wnioski, wmawiał że popełnia się grzech...No to gdzie tu taka logiczne rozmowa bez obwiniania władzy Kościelnej o niestworzone rzeczy? I z wypowiadaniem się w duchu posłuszenstwa w stosunku do nich? Rozmawiajmy logicznie, nie w ten sposób.

Nie zakwestionowałem tu stanowczego odparcia opinii sugerujących, że: "to jest złe, bo jest i koniec - a wy moderniści palić będziecie się w piekle"

Więc jak mówiłem - apel skierowany był do wszystkich.

Kościół postanowił dopuścić możliwość takiego przyjmowania Komunii świętej, ale jak widać wątpliwości w tej sprawie ma sam Papież, więc dyskusja nad tym zagadnieniem, jako sprawą OTWARTĄ - jest jak najbardziej na miejscu. Trzeba tylko, aby dwie strony umiejętnie, w ZGODZIE i szacunku wysłuchiwały swoich poglądów.

Postanowienie episkopatu dopuściło taką formę, ale - dziś, widząc skutki tego, możemy na nową podjąć dyskusję, czy nie warto zmienić tendencję. Na nowo rozważamy zjawisko, badając jego owoce. To nie jest dogmat wiary, który nie podlega dyskusji. Ojcowie SWII przecież również nie kwestionowali swoich poprzedników, wprowadzając zmiany w liturgii. A to była liturgia, a nie tylko sposób przyjmowania Komunii Świętej. Tak więc nie ma w tym wypadku mowy o braku możliwości podjęcia podstawnej debaty.

Chodzi mi się tylko o to, żeby dopuścić do dyskusji wszystkie tezy, o ile nie zawierają one ataku na Kościół, czy na konkretne osoby. ZDROWA DYSKUSJA, PANIE I PANOWIE! O TO APELUJĘ.


- jan - 06-03-2011 13:33

jednakże nie zacytowałeś konkretnych słow Katarzyny Szymon, któreby prezentowały takie stwierdzenia.
Dlaczego twierdzisz, że uważam że zewnętrzna postawa, forma zwyczajowa jest ważniejsza od postawy wewnętrznej. To jest sprzeczne, a nie zgodne z tym com wcześniej pisał.
Co do postawy faryzeuszów: nie chodziło o to by znieść prawo, ale go wypełnić, czyli przywrócić mu sens, znaczenie.
Zjednoczyć formę z treścią, a nie przywrócić treść, a odrzucić formę.
Jeśli nie chcesz się odnosić do tekstów, to dlaczego krytykujesz moją postawę, która się również w nich wyraża.
TO prowadzi do tego, że nie rozumiesz, o co mi chodzi.

MOże się ktoś włączy w dyskusję...

[ Dodano: Nie 06 Mar, 2011 12:36 ]
Dawidzie
Czy mógłbyś się włączyć w dyskusję.
Apelujesz o to, czego się domagam niemal przy każdym poście i staram się sam argumentować

[ Dodano: Nie 06 Mar, 2011 12:45 ]
Scott
do tego zwyczaju, o którym jest mowa w zamieszczonym przez Ciebie cytacie
Cytat:O wiele dłużej, bo do IX w. zachowała się prawie powszechna praktyka przyjŹmowania Komunii św. na rękę, co potwierdza wiele świadectw. Najbardziej znane jest świadectwo św. Cyryla, biskupa Jerozolimy (+ ok. 387), z jego znanych powszechnie Katechez chrzcielnych i mistagogicznych 7. W katechezach mistagogicznych o Eucharystii ważne są dla nas wskazania natury porządkowej, zwłaszcza opis przyjmowania najpierw Ciała Pańskiego na rękę, a następnie picia z kielicha Krwi Pańskiej: "Podchodząc, nie wyciągaj płasko ręki i nie rozłączaj palców. Podstaw dłoń lewą lub prawą niby tron, gdyż masz przyjąć Króla. Do wklęsłej ręki przyjmij Ciało Chrystusa i powiedz: >Amen<. Uświęć też ostrożnie oczy swoje przez zetknięcie ich ze świętym Ciałem, bacząc, byś zeń nic nie uronił. To bowiem, co by spadło na ziemię, byłoby stratą jakby części twych członków. Bo czyż nie niósłbyś złotych ziarenek z największą uwagą, by ci żadne nie zginęło i byś nie poniósł szkody? Tym bardziej zatem winieneś uważać, żebyś nawet okruszyny nie zgubił z tego, co jest o wiele droższe od złota i innych szlachetnych kamieni"
odnosi się instrukcja Memoriale Domini, którą całą cytowałem na stronie szóstej owej dyskusji(lepiej ją przeczytać całą):
"
Cytat:(...)W pewnym społecznościach i miejscach obrzęd ten nawet wprowadzono bez
wcześniejszej zgody Stolicy Apostolskiej, a czasami nawet bez odpowiedniego
przygotowania wiernych.Dokument pochodzi ze strony http://www.fidelitas.pl
Prawdą jest, że, zgodnie ze starożytnym zwyczajem, kiedyś pozwalano wiernym
brać poświęcony pokarm do rąk i osobiście kłaść go do ust, a nawet, w najwcześniejszym
okresie, nieść Najświętszy Sakrament z miejsca celebracji, szczególnie w celu przyjęcia
Jego jako Wiatyk, jeżeli mieli cierpieć z powodu wyznawania wiary.
Mimo wszystko, nakazy Kościoła i pisma Ojców Kościoła dają obfite świadectwo
wielkiej czci i roztropności okazywanej Najświętszej Eucharystii. Bo: „nikt (...) nie spożywa
tego ciała, nim go najpierw nie adoruje"
2
, a każdego przyjmujące o ostrzega się: „(...)
przyjmij to i miej pieczę, abyś nic z tego nie utracił"
3
; gdyż jest to ciało Chrystusa.
4
W międzyczasie dysponowanie i udzielanie Ciała i Krwi Pana zostało powierzone w
szczególny sposób szafarzom wyświęconym lub osobom przeznaczonym do spełniania tej
funkcji: „Po tym, jak przewodniczący zakończył modlitwy, a wszyscy uczestnicy
podziękowali brawami, ci spośród nas, których nazywamy diakonami, rozdają kawałki
chleba, wino i wodę, za co dziękują wszystkim obecnym i zanoszą nieobecnym”.
5
Zwyczaj zanoszenia Eucharystii nieobecnym został wkrótce powierzony tylko
szafarzom wyświęconym, z tego względu, aby z większą uwagą okazywać cześć dla Ciała
Chrystusa, a także ze względu na potrzeby ludzi. W następnym czasie, po dokładnym
zbadaniu rozumienia tajemnicy Eucharystii, jej znaczenia i obecności w niej Chrystusa, z
uwagi na poczucie czci dla Najświętszego Sakramentu i pokorę, której jego przyjmowanie
wymaga, wprowadzono zwyczaj, iż sam szafarz kładzie kawałek konsekrowanego chleba
na języku komunikanta.
Z punktu widzenia całego współczesnego Kościoła, należy zachować ten sposób
rozdawania Komunii świętej, nie tylko dlatego, iż opiera się on na tradycji wielu wieków,
ale szczególnie dlatego, iż jest on oznaką czci wiernych dla Eucharystii. Praktyka ta w
żaden sposób nie umniejsza godności tych, którzy przystępują do tego wielkiego
sakramentu, a jest to część przygotowania niezbędnego dla najbardziej owocnego
przejęcia Ciała Pana. "


[ Dodano: Nie 06 Mar, 2011 12:49 ]
a co do postaw tradycjonalistów, to kiedyś pisałem tak:
Cytat:Pamiętam, może trochę w sposób przeinaczony pewien film o Barabaszu. Ów Barabasz znany z Biblii chciał się nawrócić i zostać Chrześcijaninem. Słyszał pogłoski( które później okazały się fałszywe), że Chrześcijanie podpalili Miasto. Chcąc wykazać gorliwość i szczerą chęć nawrócenia, sam zaczął podpalać, uznając że tak przyłączy się do Kościoła i wypełni wolę Bożą.
Podobnie postępować mogą dziś nie tylko niektórzy tradycjonaliści, ale również inne środowiska, które widzą rozdźwięk miedzy Nauką Kościoła i przykładem Świętych, a wpółczesną kulturą popieraną nawet w Kościele (choć nie przez Kościół). Te środowiska więc przyjmować mogą z zupełnie szczerych pobudek postawy, które powszechnie, ale fałszywie przypisano Tradycyjnemu Katolicyzmowi…
I podziwiałem postawę BaraBasza. Dlatego podziwiam postawę Tradycjonalistów i w większości się z nimi zgadzam.

Często Ci, którzy krytykują tradycjonalizm, zachowują się tak jak członkowie Kościoła, którzy wierzą, że Chrześcijanie rzeczywiście podpalili Rzym( o ile to był Rzym, ale to nie istotne), bo tak gada perswazja i większość i odcinają się od "podpalaczy" i tej części ich poglądów(tym razem prawdziwych, słusznych), które rzekomo skłoniły do podpalenia…
I od takiego odrzucenia własnych korzeni, w wyniku kłamstwa, które nazwać można "Neronowym" zaczęło się przyleganie do równie "Neronowej" wizji wartości, które z nazwy i teorii musiały brzmieć jak Chrześcijańskie, by nie wzbudzić podejrzeń dobrych ludzi, ale w konkretnej realizacji zaczynały rażąco odbiegać od przykładu konkretnych postaw Świętych.
Żeby usprawiedliwić tą rozbieżność użyto nieco zafałszowanych argumentów: dostosowania się do nowych czasów i prymatu intencji nad czynem realnym.
Ta modyfikacja musiała być przeprowadzona tak, by pozornie nic się nie zmieniło…


[ Dodano: Nie 06 Mar, 2011 12:50 ]
zresztą sens całego artykułu można lepiej zrozumieć czytając go: http://www.fronda.pl/chcacy/blog/tradycya


- Scott - 06-03-2011 13:52

Stronka która nazywa obecne nauczanie KK "błędami współczesności" mało mnie interesuje. Brak mi czasu, daj inne źródło to przeczytam. Dlatego nie zajmuje żadnego zdania bo pomijam to co wklejasz.
jan napisał(a):Cytat:
A co do pani Szymon to [Kuria Krakowska jak się nie mylę ]zakonczono proces beatyfikacyjny i stwierdzono fałszywość stygmatów i objawień.

Cytat:
Zaskakująca to nauka dla wierzącego katolika! Źródłem jej nie jest na pewno żaden katechizm czy dokument Kościoła i w żadnym wypadku nie mógł jej objawić ktoś przychodzący bezpośrednio z nieba. Powyższą naukę odnajdujemy nieco wcześniej u Katarzyny Szymon. W orędziu przez nią przekazanym czytamy: "Kto będzie przyjmował Moje Ciało na stojąco nie będzie Moim dzieckiem" (30.09.84). Wydaje się więc, że częste kontakty z «Katarzynką» miały wpływ na treść orędzi wygłaszanych przez pana Domańskiego.

Wierzę Ci.
Natomiast nie rozumiem dlaczego mi wspominasz o sprawie Katarzynki.
Przecież w ogóle się na nią w tym kontekście nie powoływałem.
Odwołuj się do tego, com tu cytował.

No a chodzi o to że przez niewiarygodność pani Szymon i to co jest na tej stronce traci na wartości.

Herezje która pokrywa się z Oławską zacytowałem, widać przeoczyłeś.
Cytat:"Kto będzie przyjmował Moje Ciało na stojąco nie będzie Moim dzieckiem"


[ Dodano: Nie 06 Mar, 2011 12:55 ]
Masz racje że był okres kiedy Komunii na reke nie przyjmowano, ale nie trwał on od poczatku Kościoła, i tak nauczanie Kościoła wyglądało, i są dokumenty o tej treści-tdudno zeby nie było. A dlaczego się to zmieniło też masz w dokumencie Episkopatu, np arianizm, przeczytaj sobie.


- jan - 06-03-2011 14:17

Cytat:nauczanie KK "błędami współczesności"
Kaześ to uźroł, gdzie ty to widzisz, żeby któś nauczanie KOscioła nazywał błędnym. Wskaż konkretne przejawy tego, bo ja nie widzę, a nawet śmiem twierdzić, że ich tam nie ma, bo sam pisałem ten tekst.

[ Dodano: Nie 06 Mar, 2011 13:38 ]
"Masz racje że był okres kiedy Komunii na reke nie przyjmowano, ale nie trwał on od poczatku Kościoła, i tak nauczanie Kościoła wyglądało, i są dokumenty o tej treści-tdudno zeby nie było. A dlaczego się to zmieniło też masz w dokumencie Episkopatu, np arianizm, przeczytaj sobie."
A dlaczego to się zmieniło, to wyjaśnia m.in. instrukcja którą cytowałem i która odnosi się do tego, do czego odnoszą się dokumenty episkopatu.
ów cytat umieszczony w zapodanym przez Cię linku również potwierdza moją opinię:
Cytat:Na stawiane dziś pytania: Jak przyjmować Komunię świętą? Klęcząc czy stojąc? Na rękę czy do ust?, warto zacytować słowa kard. Josepha Ratzingera, wybitnego teologa i prefekta Kongregacji Nauki Wiary: "Naprzód trzeba powiedzieć, że obydwa sposoby są dopuszczalne. Może ktoś zapytać: czy tolerancja jest tu na miejscu? Otóż wiemy, że aż do IX wieku Komunię św. przyjmowano na stojąco, do ręki, co nie znaczy, że tak miało pozostać na wieki. Albowiem piękno i wielkość Kościoła polega na tym, że rośnie, dojrzewa i Tajemnicę pojmuje coraz to głębiej. W tym sensie nowe formy powstające po IX wieku mają jako wyraz czci dla Najświętszego Sakramentu swoje pełne uzasadnienie. Z drugiej strony musimy jednak powiedzieć, że jest rzeczą niemożliwą, aby Kościół do IX wieku, więc przez 900 lat przyjmował Eucharystię niegodnie. Czytając teksty Ojców Kościoła, widzimy, z jaką czcią i gorącością ducha przyjmowano Komunię. (...) Wyciągnięta i otwarta ręka staje się znakiem postawy człowieka wobec Chrystusa: człowiek rozwiera przed Nim szeroko swe serce. Zważywszy to wszystko, dochodzimy do przekonania, że jest rzeczą fałszywą spierać się o tę lub ową formę. Nie powinniśmy zapominać, że nie tylko nasze ręce są nieczyste, lecz także nasz język, nasze serce; że językiem grzeszymy często więcej niż rękoma. Największym ryzykiem podjętym przez Boga i równocześnie wyrazem Jego miłosiernej miłości jest to, że nie tylko ręce i język, lecz także i nasze serce może Go dotykać" 19.

znając dokumenty wyższej wyższej w hierarchii muszę te niższe przyjmować w takim stopniu, w jakim są zgodne z wyższą rangą. A te wyższe jużem cytował.
Nie podejmuje się krytyki owego tekstu, zostawiam ją równorzędnym w hierarchii, ale nie mogę postępować wbrew rozumowi i przekonaniu, które już wyraziłem i proszę, by go nie przeinaczano, dopisując treści, kojarzone może z jakimis szufladkami "tradycjotów", czy coś takiego. NApisałem tylko to, co napisałem, a więc trzeba uważnie śledzić każdy morfem, nie tylko mojej, ale każdej wypowiedzi.

[ Dodano: Nie 06 Mar, 2011 13:43 ]
Widzę, Scott, że chcesz uczciwie bronić tez zawartych w owym dokumencie i to Ci się chwali, tylko, że nawet na najwyższym szczeblu są w szczegółowych kwestiach niejasności, różne stanowiska, co właśnie pokazuje, jak nieposłuszeństwo jednej osoby rodzi konflikty wśród tych, którzy niczego nie są winni w tej materii, wręcz przeciwnie, starają się być posłuszni. I dopuszczanie KOmuni na rękę staje się dopuszczalne dlatego m.in. by owe konflikty zniwelować, a nie dlatego, że jest to forma dzisiaj właściwa.
Właściwe dopuszczenie formy, ale nie sama forma, bo wyewoluowała ona i nie powinno być cofania sie.

[ Dodano: Nie 06 Mar, 2011 13:57 ]
Dawid zacytował to:
Cytat: na dododatek po źle zinterpretowanym tekście jan wysnuł niesamowite wnioski, wmawiał że popełnia się grzech...No to gdzie tu taka logiczne rozmowa bez obwiniania władzy Kościelnej o niestworzone rzeczy? I z wypowiadaniem się w duchu posłuszenstwa w stosunku do nich?
NIe rozumiem jak może oskarżać mnie niesłusznie, że zarzucam komuś grzech, wręcz zaprzeczając temu com pisał.
Nigdzie nie obwiniałém Władzy Kościelnej i paradoksalnie wszystko com pisał wynikało z owego Ducha posłuszeństwa.
Jak można duskutować skoro ktoś cały czas bazuje na tak niesłusznych oskarżeniach. Wierzę w to, że ktoś rzeczywiście tak rozumie moje wypowiedzi, a więc jest tu uczciwy, jednakże to nie zmiania faktu, że źle je rozumie, że tak się dyskusji prowadzić nie da.


- Scott - 06-03-2011 15:44

Jak sam pisałeś to tym bardziej czerwona lampka się zapala, a dlaczego to masz wytłuszczone w moim poście wyżej. I z tego co widzę cytujesz dokument który sam cytowałeś a ja proszę o tekst pierwotny żeby w kontekście zobaczyć min, skądś to chyba brałeś?

jan napisał(a):"Masz racje że był okres kiedy Komunii na reke nie przyjmowano, ale nie trwał on od poczatku Kościoła, i tak nauczanie Kościoła wyglądało, i są dokumenty o tej treści-tdudno zeby nie było. A dlaczego się to zmieniło też masz w dokumencie Episkopatu, np arianizm, przeczytaj sobie."
A dlaczego to się zmieniło, to wyjaśnia m.in. instrukcja którą cytowałem i która odnosi się do tego, do czego odnoszą się dokumenty episkopatu.
ów cytat umieszczony w zapodanym przez Cię linku również potwierdza moją opinię:
Cytat:
Na stawiane dziś pytania: Jak przyjmować Komunię świętą? Klęcząc czy stojąc? Na rękę czy do ust?, warto zacytować słowa kard. Josepha Ratzingera, wybitnego teologa i prefekta Kongregacji Nauki Wiary: "Naprzód trzeba powiedzieć, że obydwa sposoby są dopuszczalne. Może ktoś zapytać: czy tolerancja jest tu na miejscu? Otóż wiemy, że aż do IX wieku Komunię św. przyjmowano na stojąco, do ręki, co nie znaczy, że tak miało pozostać na wieki. Albowiem piękno i wielkość Kościoła polega na tym, że rośnie, dojrzewa i Tajemnicę pojmuje coraz to głębiej. W tym sensie nowe formy powstające po IX wieku mają jako wyraz czci dla Najświętszego Sakramentu swoje pełne uzasadnienie. Z drugiej strony musimy jednak powiedzieć, że jest rzeczą niemożliwą, aby Kościół do IX wieku, więc przez 900 lat przyjmował Eucharystię niegodnie. Czytając teksty Ojców Kościoła, widzimy, z jaką czcią i gorącością ducha przyjmowano Komunię. (...) Wyciągnięta i otwarta ręka staje się znakiem postawy człowieka wobec Chrystusa: człowiek rozwiera przed Nim szeroko swe serce. Zważywszy to wszystko, dochodzimy do przekonania, że jest rzeczą fałszywą spierać się o tę lub ową formę. Nie powinniśmy zapominać, że nie tylko nasze ręce są nieczyste, lecz także nasz język, nasze serce; że językiem grzeszymy często więcej niż rękoma. Największym ryzykiem podjętym przez Boga i równocześnie wyrazem Jego miłosiernej miłości jest to, że nie tylko ręce i język, lecz także i nasze serce może Go dotykać" 19.
Którą opinię? Bo widziałem już taką że Komunia na reke to grzech. JA tu widzę spór o formę przyjmowania Komunii...


- omyk - 06-03-2011 16:29

Cytat:Kościół postanowił dopuścić możliwość takiego przyjmowania Komunii świętej, ale jak widać wątpliwości w tej sprawie ma sam Papież
Dawid, skąd pomysł, że wątpliwości w tej sprawie ma sam Ojciec Święty?


- jan - 06-03-2011 16:38

nie wątpię w prawdziwość dokumentu Dominicae Cenae, bo jest on powszechnie znany i jest chociażby tu: http://www.vatican.va/holy_father/john_paul_ii/letters/documents/hf_jp-ii_let_24021980_dominicae-cenae_en.html
chyba nie przeczysz istnieniu memoriale domini?
Dlaczego powątpiewasz w uczciwość tradycjonalistów. Tym samym działasz tak niesprawiedliwie jak ci którzy uważają przyjmujących KOmunię na rękę za Świętokradców. Mam nadzieję że to nieświadoma niesprawiedliwość.


- Scott - 06-03-2011 16:43

jan napisał(a):nie wątpię w prawdziwość dokumentu Dominicae Cenae, bo jest on powszechnie znany i jest chociażby tu: http://www.vatican.va/hol...e-cenae_en.html
chyba nie przeczysz istnieniu memoriale domini?
Czytaj ze zrozumieniem bo tworzysz własne fakty. Prisiłem o oryginał żebym mógł min poznać kontekst. Wyciągasz niedorzeczne wnioski z czegoś czego nie ma na dodatek. Może nie wyraziłem dokładnie o co mi chodziło, ale o to na co sie powołujesz "Memoriale Domini", za w.w. link dziekuje ale nie mniej:
-regulamin zabrania tekstów po angielsku bez tłumaczenia.
-po prostu nie na to się powoływałeś ale na "Memoriale Domini"
jan napisał(a):Dlaczego powątpiewasz w uczciwość tradycjonalistów. Tym samym działasz tak niesprawiedliwie jak ci którzy uważają przyjmujących KOmunię na rękę za Świętokradców. Mam nadzieję że to nieświadoma niesprawiedliwość.
cytowałeś już link od strony zwiazanej z pania szymon, objawienia Maryjne"osoby ukrytej", cytowałeś fragmenty dokumentów które pochodziły z cytatów dokumentów o których nie wiedziałeś jak się nazywają, cytowałeś cytaty które nie wiadomo gdzie, kiedy były wypowiedziane...

A tradycjonalistom suspendowanym[jeszcze niedawno ekskomunikowanym przez swoj "tradycjonalizm"] nie wierze bo są suspendowani, z powodów o których nie wspomne bo to nie temat do tego. Nie mniej są poważne.


- jan - 06-03-2011 16:57

a skąd ja Ci wezmę orygionał.
Cytat:A tradycjonalistom suspendowanym[jeszcze niedawno ekskomunikowanym przez swoj "tradycjonalizm"] nie wierze bo są suspendowani, z powodów o których nie wspomne bo to nie temat do tego. Nie mniej są poważne.
Ekskomunika dotyczyła tylko czterech biskupów, w żaden sposób nie odnosiła sie do poglądów, prócz nieposłuszeństwa papieżowi.
Prosze więc nie mieszać.
[quoteWyciągasz niedorzeczne wnioski z czegoś czego nie ma na dodatek. ][/quote]
Udowodnij, że nie ma
Cytat:o których nie wiedziałeś jak się nazywają
Gdzie nie wiedziałem jak się cytowany dokument nazywa?
Cytat:objawienia Maryjne"osoby ukrytej"
POco odnosisz się do czegoś, co cytowałem w innym wątku i w innym kontekście?
Cytat:cytowałeś już link od strony zwiazanej z pania szymon
Nie możesz oskarżać ludzi o nieuczciwość, nawet jeśli objawienia, które propagowali są nie uznane. Bo tak samo jak ty pragniesz dobra, tak oni szczerze chcą wypełniać wolę Boga i wiedzą, że kłamstwo jest złe.
Ja im wierzę, bo znam takich ludzi, co wierzą w inne objawienia, ale nie oszukują, rozumiem te postawy i wiem jacy to wspaniali ludzie są, uczciwi, otwarci, pobożni, niepamiętający o sobie, a takie poglądy są wynikiem odrzucenia przez świat i cierpienia. A wszystko z miłości do Chrystusa. To samo mogę powiedzieć o wielu Tradycjonalistach. Mówienie więc: NIe czytam, bo to nie ma żadnej wartości, bo jest tradycjonalistów jest przykre.
To są dobrzy ludzi


- Scott - 06-03-2011 17:10

jan napisał(a):Cytat:
A tradycjonalistom suspendowanym[jeszcze niedawno ekskomunikowanym przez swoj "tradycjonalizm"] nie wierze bo są suspendowani, z powodów o których nie wspomne bo to nie temat do tego. Nie mniej są poważne.

Ekskomunika dotyczyła tylko czterech biskupów, w żaden sposób nie odnosiła sie do poglądów, prócz nieposłuszeństwa papieżowi.
Poglady bezpośrednio przełożyły się na to nieposłuszenstwo ale jak pisałem nie o tym.
jan napisał(a):Udowodnij, że nie ma
Cytat:
o których nie wiedziałeś jak się nazywają

Gdzie nie wiedziałem jak się cytowany dokument nazywa?
Pisałeś o dokumencie kongregacji posoborowej na zlecenie papieża. Niestety kiedy prosiłem o nazwe nie podałeś.
jan napisał(a):Cytat:
objawienia Maryjne"osoby ukrytej"

POco odnosisz się do czegoś, co cytowałem w innym wątku i w innym kontekście?
Odpowiadam na pytanie nt. rzetelności cytowania przez Ciebie.

jan napisał(a):Cytat:
cytowałeś już link od strony zwiazanej z pania szymon

Nie możesz oskarżać ludzi o nieuczciwość, nawet jeśli objawienia, które propagowali są nie uznane. Bo tak samo jak ty pragniesz dobra, tak oni szczerze chcą wypełniać wolę Boga i wiedzą, że kłamstwo jest złe.
Są uznane za fałszywe, dałem jaskrawy przykład na to dlaczego. Wiara to ważny element życia, na tyle że mogę sobie pozwolić na to że w momencie kiedy coś może i nie jest złe, ale ma pozory zła odrzuce to. Jeśli list faktycznie istnieje daj innego linka, to chyba nie problem, jeśli nie to poczekam do tego momentu.
jan napisał(a):Ja im wierzę, bo znam takich ludzi, co wierzą w inne objawienia, ale nie oszukują, rozumiem te postawy i wiem jacy to wspaniali ludzie są, uczciwi, otwarci, pobożni, niepamiętający o sobie, a takie poglądy są wynikiem odrzucenia przez świat i cierpienia. A wszystko z miłości do Chrystusa. To samo mogę powiedzieć o wielu Tradycjonalistach. Mówienie więc: NIe czytam, bo to nie ma żadnej wartości, bo jest tradycjonalistów jest przykre.

A ja poprosze o zweryfikowanie, to przecież nie problem jeśli tak jest. Zachowuje dystans do spraw wiary i dlatego źródło jest po prostu ważne. Propagują fałszywe patrzenie na Jezusa, fałszywe na pierwszy rzut oka objawienia. Na niedomiar złego ciągle zbierają podpisy żeby tą panią beatyfikować. Dlatego stracili na wiarygodności.


- jan - 06-03-2011 17:40

Cytat:Pisałeś o dokumencie kongregacji posoborowej na zlecenie papieża. Niestety kiedy prosiłem o nazwe nie podałeś.
W tym wątku cytowałem: Dominicae Cenae, Memoriale Domini, wywiad z ks. Sticklerem, homilię Jana Pawła II, a o innych tekstach nie swoich nie pamiętam, żebym cytował