Zabobony - czemu są obecne wśród "wierzących" kato - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15) +--- Wątek: Zabobony - czemu są obecne wśród "wierzących" kato (/showthread.php?tid=534) |
- Wojtek37 - 30-01-2011 23:35 Z badań przeprowadzonych przez TNS OBOP w 2003 roku wynika, że 55 procent Polaków wierzy w przesądy. „Co ciekawe, wiarę taką deklaruje o6 procent mniej respondentów niż w 1994 roku”– można przeczytać w komentarzu do wyników ankiety. Z badań wynika, że chętniej wierzymy w przesądy pozytywne niż negatywne. 36 % wierzy, że szczęście przynosi kominiarz, 33 % przypisuje takie działanie czterolistnej koniczynie. 26 %Polaków uważa, że rozbicie lustra powoduje nieszczęście, 25 % zawraca, gdy na swej drodze spotka czarnego kota. 24 %nie chce witać się przez próg, a 23 % nosi różne talizmany na szczęście. No to nas katolików, chyba stawia chyba w złym świetle, i co wy na to?. - Sant - 31-01-2011 10:38 Wojtek37 napisał(a):36 % wierzy, że szczęście przynosi kominiarz,A może ludzie nie wiedzą co oznacza słowo "wierzę" i formie swego rodzaju zabawy(?), zwyczaju(?), (może jakiejś niepewności?," ot tak na wszelki wypadek "?) nadają rangę wiary? Jakby jednak nie było - trzeba głosić. - Nicol@ - 31-01-2011 11:45 sant napisał(a):Jakby jednak nie było - trzeba głosić.Czyli co, bo nie rozumiem, sancie. Słowo wiara jest tu użyte, że tak powiem, jak pospolite: wierzę w dobre jutro - co wyraża nadzieję, wierzę w pomyślność przedsięwzięcia - co wyraża pozytywny w efekcie obrót zdarzeń itd, itd. Co trzeba głosić, co masz na myśli? Wojtek37 napisał(a):No to nas katolików, chyba stawia chyba w złym świetle, i co wy na to?.Dlaczego? To jest prawie połowa Polaków i nie jest powiedziane, że są to katolicy. A poza tym,. co nam pozostaje innego oprócz wiary w pozytywy? Życie jest takie szybkie, że nawet nie zauważamy, jak mija zima za zimą, a czas ziemskiej pielgrzymki coraz bardziej dobiega końca? I takie pesymistyczne nastawienie kompensuje nam właśnie wiara w zabobony. Ja osobiście powiem głośno: nie wierzę w zabobony, a po cichu myślę: zatrzymam się autem, gdy ujrzę na drodze zakonnicę (bo już raz to miałam i poszły mi hamulce), mój tata zobaczył, jak pękło lustro (w tydzień później zmarł). W zasadzie można by mnożyć takie przykłady, z czego w efekcie się sama śmieję, bo może to tylko sploty zdarzeń, może przypadkowe fakty, które ja ze sobą powiązałam? - Sant - 31-01-2011 12:36 Nicol@ napisał(a):sant napisał/a:Głosić Jezusa Chrystusa, ale tego w którego wierzy Kościół, a nie poszczególni jego członkowie. Jezusa biblijnego. Zabobon i Wiara wykluczają się wzajemnie. - Nicol@ - 01-02-2011 16:52 Rozumiem. Chociaż przecież Jezus jest tylko JEDEN, własnie TEN biblijny. A, jeżeli jeszcze są inni Jezusowie, to oni mnie nie interesują. Mamy jednego Jezusa, jak jednego Boga Ojca - to dla nas chrześcijan są prawdy niezmienne. Więcej na temat mozna TU poczytać. - Sant - 01-02-2011 16:58 Nicol@ napisał(a):Chociaż przecież Jezus jest tylko JEDEN, własnie TEN biblijnyPrawda, lecz w wielu przypadkach jest tak zmieniony, że trudno Go poznać :mrgreen: - Dawid - 04-02-2011 21:33 Przetrwało to na skutek psychologicznych zachowań ogółu i zbierzności... Sobotni poranek... skaczę po kanałach szukając czegoś ciekawego i natrafiam na EZO TV. Wróżka... Dzwoni 77-letnia kobieta z lekko drżącym już głosem. Oczywiście na powitanie data urodzenia, imię... Pytanie - o zdrowie... Wróżka rozkłada karty i zaczyna bełkotać o zwróceniu uwagi na stawy i serce... Ciekawe, która staruszka w takim wieku nie ma problemów ze stawami i której nie przyda się rutynowa kontrola układu krążenia i serca... Oczywiście - fakt, że stawy bolą, a kobietka która siedzi w studio TV o tym wie jest już wystarczająco intrygującym powodem, by zapytać o syna i jego sytuację finansową... I tu już zazwyczaj nie padają takie konkrety. Same ogólniki, bez bliższych dat... przyszłość bardziej odległa... Prosty mechanizm... Można mówić coś bardziej skonkretyzowanego i szczegółowego bezpośredniemu odbiorcy. On wierzy, on w pewnym stopniu ufa, on jest zdesperowany, bo wydaje 40 zł za kilka minut rozmowy więc coś już musi być nie tak... To są psychologiczne zagrywki. A ludzie w to wierzą, bo się czasami sprawdza... Tak jak z tym kotem. To w pewnym sensie jest archetyp złej wróżby. Czarnych kotów w Polsce jest chyba najwięcej... Nic więc dziwnego, że widzimy go, gdy idziemy na nieudaną randkę, gdy biegniemy do szpitala do umierającego... Nic dziwnego, że przebiega nam drogę a później dostajemy mandat. Przebiega, siedzi na płocie i sika na drzewo w naszej obecności jednak prawie codziennie. Tylko... kiedy tak na prawdę nic złego się nam nie przydarzyło - to zwykły epizod, który z szufladek pamięci ucieka i już następnego dnia nie pamiętamy, że owy zwierzaczek gdziekolwiek siedział. I nikt nie zada dobie pytania, czy właściciel czarnego kota jest skazany na wieczne nieszczęście? - Wojtek37 - 04-02-2011 22:18 Nicol@ napisał(a):To jest prawie połowa Polaków i nie jest powiedziane, że są to katolicy. No to ciekawe stwierdzenie.... , bo wtedy Katolicy w Polsce nie są w 90 % społeczności, jak wynika z badań OBOPU....? - Nicol@ - 04-02-2011 23:18 Wojtek, kumam o co ci chodzi. Ale przecież wśród tych 55% zdecydowana mniejszość mogła być katolikami? Prawda? Dawid: Kod: To są psychologiczne zagrywki. A ludzie w to wierzą - gossia - 05-02-2011 18:15 Dawid napisał(a):Dzwoni 77-letnia kobieta z lekko drżącym już głosem. Moja babcia w tym wieku nie miała problemów ze stawami - Nicol@ - 05-02-2011 18:24 To bardzo zdrową babcię masz, a ile lat ma obecnie? - gossia - 05-02-2011 21:29 80 - Scott - 06-02-2011 16:20 Ja ze swojego doświadczenia powiem że najlepszym sposobem walki z zabobonami jest swój własny przykład- nie przez próg-e tam, cześć! nie wierze w przesądy -nie na krzyż-j.w. -czarny kot!, i co miałem kiedyś 4 w domu i nic, to zabobon -nie pod drabiną-nie wierze w zabobony ide .... I jakoś ludzie sami widząc swoją nielogiczność przestają to robić, a przynajmniej się zastanowią. |