Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Czym jest dla mnie prawdziwa miłość? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Inne tematy (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Dział: Wolne forum (/forumdisplay.php?fid=20)
+--- Wątek: Czym jest dla mnie prawdziwa miłość? (/showthread.php?tid=5368)



Czym jest dla mnie prawdziwa miłość? - TOMASZ32-SANCTI - 25-11-2010 09:57

Gdyby zapytać się małego dziecka, kogo najbardziej kocha to usłyszelibyśmy od większości dzieci jasną i prostą odpowiedź : "mamę" i "tatę". Pytając się dalej : "a dlaczego właśnie ich?" Odpowiedź była by równie jasna i prosta "bo to są moi rodzice", "bo mnie kochają", "bo kupują mi zabawki", "bo kupują mi to co chcę", "bo opiekują się mną" itd. Od starszych osób moglibyśmy usłyszeć też odpowiedź : "swojego męża", "swoją żonę", rzadziej : ""teściową", "teścia" (bywają i tacy, których da się kochać Duży uśmiech )

Zadając jednak konkretne pytanie : "czym jest dla mnie miłość" to można by usłyszeć odpowiedzi : "takim odwzajemnionym uczuciem" "doświadczeniem bliskości drugiej osoby, jej szacunku, delikatności, zrozumienia, czułości"

Często mówimy, że miłość jest wtedy prawdziwa gdy jest szalona, gdzie człowiek pośiwęca się całym sobą aby tylko pokazać jak bardzo kocha drugą osobę. Nawet człowiek jest w stanie zabić z miłości do drugiej osoby, zrobić wszystko, aby tylko pokazać jak bardzo chce być blisko swojej drugiej połowy. To jest miłość rzeczywiście szalona, ale czy prawdziwa?

Potrafimy kochać najczęściej tych, którzy nas kochają, tych, którzy nam coś ofiarowują - najchętniej jakieś dobre prezenty, względnie uczucie czy okazują szacunek lub gdy sa dla nas lub według naszego uznania prawdziwym przykładem do naśladowania. Często więc wymieniamy w takim gronie osób przez nas kochanych : tatę, mamę, babcię, dzaidka, teściów, idoli (aktorów, piosenkarzy, sportowców itp., itd). osób, dla których zrobilibyśmy prawie wszystko, włącznie z pozbawianiem siebie godności człowieka (w przypadkach : pornografii, zabójstw czy innych czynów, które nie są właściwe moralnie). Widać zatem, że miłość rzeczywiście potrafi być szalona.

Czy o to właśnie chodzi w miłości? Czy ma być ona tak szalona? Do jakich granic? Do jakiego stopnia jesteśmy w stanie kochać? Kto jest dla nas takim wzorem do naśladowania, kto przedstawiałby według nas ten prawdziwy wzór do naśladowania? Czym dla was jest prawdziwa miłość? Czym ona się charakteryzuje, aby móc powiedzieć, że ona jest właśnie ta prawdziwą miłością?

Nie piszcie od razu że Jezus, bo raczej trudno będzie w to uwierzyć, że każdy od razu wymienia Jezusa. Postarajcie sie raczej szczerze odpowiedzieć na te pytania patrząc na wasze własne odczucia, na własne poglądy, doświadczenia..

Mam nadzieję, że cosik z tego tematu wyjdzie a jeśli takowy temat był to postaramy się to jakoś rozwiązać. Narazie ciekawią mnie wasze zdania, odpowiedzi.


- kredka198 - 25-11-2010 19:26

Dla mnie miłość to DECYZJA - tak jak dzieje się w małżeństwie decydujesz się ,że będziesz z kimś na dobre i na złe ,w zdrowiu i chorobie do końca życia.. Miłość jest decyzją ..na pewno dla mnie nie jest emocjami ani uczuciem -często zmienia nam się nastrój tak jak i różnie czujemy się w ciągu dnia.. .Nie jest też tak ,że np powiedziałam sobie ,że będę kochać mojego Narzeczonego i tyle -decyzja i już. Jest w nas dużo emocji ,uczuć i w ogóle ; często też mamy jakieś małe spory i gdyby nie decyzja ,że ej zależy mi na nim ,to bym nieraz rozłączyła się bo cała w środku kipie by rzucić telefonem i się nie odzywać do niego aż sam dojdzie do czegoś i mnie przeprosi ;ale decyduje się na pokonanie tych przeciwności i powiem ,że zawsze przynosi to dobry owoc. Kończy się dobrze i wszystko wychodzi na wierzch ,np że chodziło komuś nie o to co ta druga osoba sobie myślała. hehe nie wiem czy mnie rozumiecie; Mówiąc kogo kocham powiem ,że kocham moją mamę ,siostry, brata ,Narzeczonego i jego mamę jak i moich przyjaciół ; niestety o miłość do taty muszę się więcej starać ..przychodzi mi to trudniej ;a już całkowicie proszę Boga o miłość do ludzi których nie lubię i którzy nie odpowiadają mi swoim stylem bycia ,bym mimo wszystko potrafiła widzieć w nich Chrystusa i kochać tak jak On nam przykazał Uśmiech ..Niestety TOMASZ32-SANCTI, złamię Twoją prośbę i powiem KOCHAM BOGA!!!! nie wyobrażam sobie życia bez Niego.. całą tę resztę ludzi bym rzuciła dla Niego; nie raz było tak ,że sprzeciwiałam się Mamie (to inna długa historia) przez wzgląd na Niego , zrywałam z różnymi Chłopakami przez wzgląd na Niego i w ogóle Bóg jest moim życiem ,moją największą decyzją by iść do Niego i nawet gdy krótki czas nie jetem w stanie łaski to czuję się okropnie jakbym straciła wszystkich mi najbliższych...


- spioh - 26-11-2010 02:44

[Obrazek: 1290552833_by_malagatikitaki_500.jpg]


- TOMASZ32-SANCTI - 26-11-2010 09:55

Takie dzieci patrzą na miłość z całkiem innej strony niż wielu ludzi. Często tych dzieci się nie rozumie, ale on przeżywają miłość w sposób naprawdę naturalny, wspaniały, są bardziej otwarci na nią i przede wszystkim chcą się nia dzielic z innymi, co naprawdę zadziwia patrząc się na ten pokręcony świat nasączony nienawiścią i walką o swoje, o różne dobra materialne, finansowe. Za drobne rzeczy ludzie innych niszczą a te dzieci i wogóle tacy ludzie idą i chcą się dzielić tym co mają najcenniejszego.


- kredka198 - 26-11-2010 11:19

co do dzieci z zespołem Downa to w czasach starożytnych uważani byli za wysłanników bogów ,którzy mieli uczyć ludzi bezinteresownej miłości Uśmiech zdaje się ,że i dzisiaj bardziej potrzebujemy ich pomocy niz oni naszej(osob sprawnych)


- spioh - 27-11-2010 02:54

Nicol@, już ci tego nie wyedytuję, bo się nie da.


- bashca - 30-11-2010 15:30

powstały wątek o miłości bezinteresownej przeniosłam tutaj


- TOMASZ32-SANCTI - 01-12-2010 21:45

No nie wiem czy to był dobry pomysł Basiu z tym przeniesieniem, gdyż ta prawdziwa miłość jest miłością bezintersowną, tą która nie szuka korzyści, ale opiera się na konkretnych wartościach a nie na dobrach materialnych, finansowych czy zaspokajaniu swoich potrzeb seksualnych czy intymnych.

No, ale jak już podzieliłaś temat to niech tak zostanie. Uśmiech


RE: Czym jest dla mnie prawdziwa miłość? - MonikaZiomek - 07-12-2013 15:10

Prawdziwa miłość to według mnie miłość do rodziny, do partnerów to nie jest już prawdziwa miłość, może kiedyś taka była, teraz już nie ma takiej wartości , tylko nam się tak wydaje.


RE: Czym jest dla mnie prawdziwa miłość? - WojtekS - 15-03-2015 16:42

Prawdziwa miłość jest wtedy, kiedy nie możemy żyć bez drugiej osoby.


RE: Czym jest dla mnie prawdziwa miłość? - gossia - 17-03-2015 10:59

Hm a jeśli kochamy prawdziwą miłością kilka osób to gdy odejdzie jedna z nich umrzemy? Zakładając że reszta również kochała nas prawdziwą miłością to wszystkie te osoby umrą?
(Nie piszę tu o samobójstwie bo to kwestia stanu psychicznego).