Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Pusty talerz przy wigilijnym stole. - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Pusty talerz przy wigilijnym stole. (/showthread.php?tid=5387)

Strony: 1 2 3 4


- Nicol@ - 21-12-2010 14:58

No, wiesz pafni, ostatnie twoje zdanie jest optymistyczne w pesymistycznym swym obrazie. Tak bym to pojęła i ujęła. No cóż, trzeba mieć nadzieję, że ludzie kiedyś dorosną i staną się dla siebie prawdziwie braćmi, że jeden drugiego nie utopi w łyżce wody.


- pafni - 21-12-2010 16:06

Nicol@ napisał(a):No cóż, trzeba mieć nadzieję, że ludzie kiedyś dorosną i staną się dla siebie prawdziwie braćmi, że jeden drugiego nie utopi w łyżce wody.
Chociaż nadzieja jest. :wink:


- bashca - 25-12-2010 19:41

My w tym roku zaprosiliśmy na wigilie taka kobietę, sporo przeszła w życiu, od roku walczy z rakiem. Mimo że ma rodzinę w te święta byłaby sama . W sumie pierwszy raz zaprosiliśmy kogos nie z rodziny na wigilię , ale to piekna sprawa Uśmiech naprawdę praktycznie nic nie kosztuje a tyle daje radości

trudno tutaj mówić o moim podejściu, bo tą decyzje podjeli mama z tatą kilka dni przed wigilią, ale ja też jak będe miała swój dom będe chciała dzielić się nim w świeta z tymi którzy byliby sami Oczko


- pafni - 25-12-2010 22:41

BASHA TO JEST PIĘKNE...


- bashca - 26-12-2010 13:40

noo Uśmiech Była taka szczęśliwaUśmiech ja tez sie bardzo cieszę że nie była sama, zwłaszcza że nigdy nie wiadomo czy to nie jej ostatnia wigilia

A Ty pafni zaprosiles juz kogos kiedyś? Uśmiech
To w sumie może być trudne, gdy osoby w rodzinie nie patrzą na to przychylnie. "przeciez mogła zaprosić X , to jest rodzinne święto a nie jakiś dzień dobroci"
U nas mama z tatą uzgadniali to z nami ( swoimi dziećmi) wcześniej, ale póki co nikt więcej o tym nie wie


- pafni - 26-12-2010 14:02

bashca napisał(a):A Ty pafni zaprosiles juz kogos kiedyś?
Ja nie , ponieważ Wigilia nie odbywa się zazwyczaj u mnie w domu ale u rodziców, pomysł ciekawy i na przyszły rok.


- Nicol@ - 26-12-2010 21:50

Chociaż święta powoli mijają, bo to jest nieodwołalne, to ja przegnę się z wami podzielić opłatkiem, który jest jest symbolem pojednania. Szczególnym podczas Wigilii, ale ta minęła, a symbol pozostał lub raczej pozostaje:
http://www.poee.yoyo.pl/oplatek/?od=Teresa
wszystkim znanym i nieznanym mi userom, administracji oraz przyjaciłołom dużo zdrowia, cierpliwości i wspólnego dzielenia się wiarą, dużo nadziei i radości, serc przepełnionych Bożym Miłosierdziem i uśmiechu Małego Jezuska życzy Nicol@.


- Razen - 28-12-2010 10:50

Opłatek online - =D>
Nic@, dziękujemy i nawzajem (mało wylewnie, ale za to jak szczerze!) Uśmiech


- Nicol@ - 28-12-2010 15:33

Myślę Razen, że cieszysz się nie tylko z wirtualnego opłatka, ale z samej mojej chęci podzielenia się nim z wami tu.
Jest mi przyjemnie, że powiedziałeś to tak b. szczerze :arrow: :!:


- pafni - 28-12-2010 15:46

Ja też Nicolka się dołączam oczywiście.


- Nicol@ - 28-12-2010 16:09

Pafni, tobie też dzięki, zastanawiam się Panowie dlaczego tak dziwnie się składa, że taki mały opłatek przełamany z kimś (z kimkolwiek) w czasie tych Świąt, a zwłaszcza w wigilię tych Świąt jest tak bardzo ważny, że z radości pojednania rośnie nam serce, że ten mały opłatek jest dla nas czymś nieskończenie ważnym i dużym, choć jest tak malutki. Dostarcza wielu przyjemnych chwil. I przynajmniej raz w roku nie kłócimy się, nie licytujemy, kto ma rację, a kto nie, a walka na słowa staje się błahostką. Duży uśmiech


- Sant - 28-12-2010 16:52

Nicol-oczywiście to co powiedziałaś jest fantastycznie, ciepłe etc, tyle że ta zabawa wirtualna opłatkiem ... Jednak opłatek ma sens w realu. Tu jest formą alienacji. Opłatek jest właściwie formą eulogii, czyli w pewien sposób nawiązuje do symboliki spożywania innego chleba... Wymaga bezpośredniego kontaktu. Myślę że rozumiesz co chcę powiedzieć.
Pozwól że poprzestanę na życzeniach, pod którymi sie podpisuję:
Nicol@ napisał(a):dużo zdrowia, cierpliwości i wspólnego dzielenia się wiarą, dużo nadziei i radości, serc przepełnionych Bożym Miłosierdziem
:wink:


- Nicol@ - 28-12-2010 19:31

sant napisał(a):tyle że ta zabawa wirtualna opłatkiem ... Jednak opłatek ma sens w realu.
Oczywiście, że zgadzam się z tobą. Mój zachwyt ostudziłeś, a na pewno tego nie chciałeś i rozumiem cię. Jednak na swoje usprawiedliwienie mam to, że symbolicznie chciałam się z wami podzielić nim, bo nie znamy się i nie spotkamy w realu nigdy...i czy takie pojednanie nie jest czymś radosnym?! A, czy sensu nie ma? Skoro tak twierdzisz, to chyba nie ma. Tym bardziej mi przykro Smutny
Chociaż wiesz, eulogia ma też swoją osobliwą wymowę i symbolikę :aniol:


- pafni - 28-12-2010 21:36

Było miło i przyszedł...Sant :-#
To tak jak musisz iść załatwić coś prostego i nagle biurokracja okazuje się ważniejsza od celu.


- Sant - 28-12-2010 21:53

pafni napisał(a):Było miło
Miło nie znaczy dobrze. Niekiedy jest miło, ale potem konsekwencje już niezbyt.
Nicol@ napisał(a):symbolicznie chciałam się z wami podzielić nim, bo nie znamy się i nie spotkamy w realu nigdy.
To symbolicznie podzielmy się słowami:
Pojednanie zawsze jest świetne. Tyle że ja tu nie mam o nic do nikogo żalu. Fakt, że niektórzy np Mordimer mnie ignorują, ale to ich problem, ja zarówno jemu jak i wszystkim pozostałym userom życzę: Dużo, duuużo miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i odkrywania tej boskiej. :aniol: