Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
gorszyciel Knotz? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Pozostałe (/forumdisplay.php?fid=25)
+--- Wątek: gorszyciel Knotz? (/showthread.php?tid=5396)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


- Shou - 07-01-2011 23:27

Wojtek37 napisał(a):Co do Twojego podejścia do seksualności, to jak będziesz miał żonę to - będziemy mogli sobie pogadać

O ile dobrze się orientuję Ty również nie masz żony, więc dlaczego mielibyśmy sobie pogadać dopiero jak ja miałbym ją mieć. Aż tak mnie nienawidzisz, że mi tego życzysz. Duży uśmiech


- M. Ink. * - 07-01-2011 23:38

Shou napisał(a):Dziwi mnie tylko przyzwolenie na pisanie wprost wulgarnych rzeczy o drugiej osobie typu: chory psychicznie czym uraczył mnie nie kto inny jak jeden z moderatorów tego forum 2 lata młodszy ode mnie
tu akurat muszę ci przyznać rację; kultura Moderatorów tego Forum [podobnie jak ich wrażliwość na ataki ad personam] nie zawsze jest krystalicznie czysta; niemniej w tym sporze - nawet jeśli użyto przeciw tobie prymitywnych technik polemiki - to im należy przyznać rację, co do omawianej kwestii = Knotz w swych wypowiedziach pozostaje w zgodzie z nauczaniem Kościoła


- Wojtek37 - 08-01-2011 08:30

Shou napisał(a):
Wojtek37 napisał(a):Co do Twojego podejścia do seksualności, to jak będziesz miał żonę to - będziemy mogli sobie pogadać

O ile dobrze się orientuję Ty również nie masz żony, więc dlaczego mielibyśmy sobie pogadać dopiero jak ja miałbym ją mieć. Aż tak mnie nienawidzisz, że mi tego życzysz. Duży uśmiech

Jak to nie mam..? mam, chyba że Ty coś wiesz więcej na ten temat, a i do tego mam trzy wspaniale córki, w wyniku tego małżeństwa ..... one nie urodziły się, z zapylenia, lecz miłości...... :mrgreen:

Więcej bracie szacunku dla starszych życzę ..... =D>

Shou napisał(a):Aż tak mnie nienawidzisz, że mi tego życzysz. Duży uśmiech

Tego zupełnie nie rozumiem.... skąd taka teza....?, o oszczerstwie w moją stronę nie wspomnę...!


- Scott - 08-01-2011 11:23

Shou napisał(a):Scott napisał/a:
lekarz seksuolog]- pomaga wielu ludziom którzy mają problemy z seksualnościa.


Więc masz mnie za chorego zboczeńca - OK, niech Ci tam będzie.
To rekolekcje na które jeżdzą małżenstwa, normalni ludzie...Wyciąłeś fragment tego co napisałem, zmieniając jego sens i dobierając kontekst nie wiadomo skąd. Teksty ojca Meissnera są kierowane do dorastającej młodzieży, do ludzi w małżenstwie, w nażeczenstwie. Weź się uskopój, na te rekolekcje jeżdzą normalni zdrowi ludzie, zwyczajnie chcą sobie poukładać pewne sprawy.

Pozatym relokekcje są są po to żeby poznać sprawy [w tym wypadku dotyczace seksualnosci] od strony Kosciola Katolickiego, nie wiem skąd skojarzenie że to...Terapia. :|

[ Dodano: Sob 08 Sty, 2011 10:24 ]
M. Ink. * napisał(a):Shou napisał/a:
Dziwi mnie tylko przyzwolenie na pisanie wprost wulgarnych rzeczy o drugiej osobie typu: chory psychicznie czym uraczył mnie nie kto inny jak jeden z moderatorów tego forum 2 lata młodszy ode mnie

tu akurat muszę ci przyznać rację; kultura Moderatorów tego Forum [podobnie jak ich wrażliwość na ataki ad personam] nie zawsze jest krystalicznie czysta; niemniej w tym sporze - nawet jeśli użyto przeciw tobie prymitywnych technik polemiki - to im należy przyznać rację, co do omawianej kwestii = Knotz w swych wypowiedziach pozostaje w zgodzie z nauczaniem Kościoła
Ale jaja, w czym się zgodzisz? Ze zrobiłem coś takiego? Do tego co pisałeś w innych tematach może wróce jeśli znajdę siłę po tym jak zeszmaciłeś to co pisałem, wiele rzeczy było po prostu podłe, nie zaczynaj watkow w tym temacie.


- Sant - 08-01-2011 12:00

bashca napisał(a):czym uraczył mnie nie kto inny jak jeden z moderatorów tego forum 2 lata młodszy ode mnie.
Hmm.. Rozumiem że jak ktoś młodszy o dwa lata nie wykaże szacunku wobec Shou i jego siwizny to jest be, natomiast jak Shou robi to samo względem człowieka, który ma dzieci starsze od niego to jest cacy? Tylko pogratulować rozeznania i etyki.
Shou napisał(a):Od bardzo dawna nie zawracam sobie głowy drugim człowiekiem..
Kolejny lapsus antychrześcijański. Chrześcijaństwo z natury rzeczy "zawraca sobie głowę drugim człowiekiem"
Shou napisał(a):ja nie mam zamiaru iść z nurtem tego świata, a Wy róbcie co uważacie za słuszne.
....
Znowu kalumnia i obrażanie nas wszystkich- twierdzisz że my idziemy z nurtem tego świata, a ty jedynie czysty umywasz ręce.
Gdybym ja, przyjacielu szedł z nurtem świata, to dzisiaj nie głosiłbym Jezusa Chrystusa , ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego i jego Miłości, tylko realizował się w polityce i pisaniu historycznym rozpraw naukowych. Gdybym uważał że, świat daje życie. Ale uważam że to Bóg jest jego dawcą. Gdybym spełniał twoją wizję nie miałbym dziś pięciorga dzieci plus dwoje w Niebie, tylko robił karierę.
I podejrzewam że podobnie wszyscy twoi adwesarze, Omyk, Tomasz, Wojtek, czy Inky lub Basia czy Scot. I ci młodsi od ciebie i starsi. Co do młodszych to chyba się zagalopowałem, głównie z tymi dziećmi. :mrgreen:


- M. Ink. * - 08-01-2011 13:02

sant napisał(a):
Shou napisał(a):ja nie mam zamiaru iść z nurtem tego świata, a Wy róbcie co uważacie za słuszne.
....
Znowu kalumnia i obrażanie nas wszystkich- twierdzisz że my idziemy z nurtem tego świata, a ty jedynie czysty umywasz ręce.
Gdybym ja, przyjacielu szedł z nurtem świata, to dzisiaj nie głosiłbym Jezusa Chrystusa , ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego i jego Miłości, tylko realizował się w polityce i pisaniu historycznym rozpraw naukowych.
Uważam, że to - czy Shou nas obraża - jest tu kwestią dyskusyjną. Shou mówi jedynie o swojej postawie oraz o odniesieniu do cudzych postaw. Raczej "daje wolną rękę" i sugeruje, że jego droga jest bliższa Prawdzie. Ma prawo tak uważać, ponieważ jest to JEGO droga. Nie moja, nie nasza, ale jego. Być może właśnie na tej drodze zostanie zbawiony - bo tak mówi mu sumienie. My nie, bo nasze sumienia mówią co innego.

Ja nie czuję się obrażony przez Shou. Moja praca również polega na głoszeniu Chrystusa. Chrystus jest moją drogą i nie chcę zbaczać na inne. Jestem katechetą i zajmuję się głoszeniem "zawodowo" na co dzień. Staram się iść za Chrystusem i być Mu wierny. Więc sugestia, która może być zawarta w słowach Shou nie dotknęła mnie praktycznie w ogóle. Głównym błędem, który - w moim odczuciu - popełnia Shou, jest tendencja do swoistego "katolickiego purytanizmu". Myślę, że po prostu chce być radykalnym wojownikiem Chrystusa.

Nie bierze jednego pod uwagę. Chrześcijaństwo nie jest tak mocno "radykalizmem moralnym", jak mocno jest "radykalizmem w miłości". Radykalizm moralny był stanowiskiem charakterystycznym dla faryzeuszy. Jednym z faryzeuszy był św. Paweł - Apostoł Narodów. I to właśnie w liście św. Pawła znajdziemy przepiękny hymn o miłości, w którym stawia on ją na pierwszym miejscu: również ponad moralnością seksualną... Myślę, że Shou jeszcze tego w pełni nie odkrył, ale któż z nas tak naprawdę mógłby odkryć to kiedykolwiek do końca...

Scott napisał(a):
M. Ink. * napisał(a):
Shou napisał(a):Dziwi mnie tylko przyzwolenie na pisanie wprost wulgarnych rzeczy o drugiej osobie typu: chory psychicznie czym uraczył mnie nie kto inny jak jeden z moderatorów tego forum 2 lata młodszy ode mnie
tu akurat muszę ci przyznać rację; kultura Moderatorów tego Forum [podobnie jak ich wrażliwość na ataki ad personam] nie zawsze jest krystalicznie czysta; niemniej w tym sporze - nawet jeśli użyto przeciw tobie prymitywnych technik polemiki - to im należy przyznać rację, co do omawianej kwestii = Knotz w swych wypowiedziach pozostaje w zgodzie z nauczaniem Kościoła
Ale jaja, w czym się zgodzisz? Ze zrobiłem coś takiego? Do tego co pisałeś w innych tematach może wróce jeśli znajdę siłę po tym jak zeszmaciłeś to co pisałem, wiele rzeczy było po prostu podłe, nie zaczynaj watkow w tym temacie.
Myślę, że niepotrzebnie odnosisz to tak mocno do siebie. Weźmy choćby tą - nie twoją - wypowiedź: "Shou [...], bo sorki ale za chudy w uszach jesteś". Niewątpliwie jest to wypowiedź obraźliwa dla Shou i świadczy o niskiej kulturze. Niepotrzebnie także wtrącasz się w moją wymianę zdań z Shou. Na twoim miejscu taktowniej byłoby tę moją powyższą kulturalną krytykę przemilczeć. Ale skoro już się odezwałeś, to pozostaje tylko zacytować stare, prawdziwe i mądre przysłowie: "uderz w stół, a nożyce się odezwą"... Oczko pozdrawiam serdecznie Uśmiech


- TOMASZ32-SANCTI - 08-01-2011 14:09

M. Ink. * napisał(a):Uważam, że to - czy Shou nas obraża - jest tu kwestią dyskusyjną. Shou mówi jedynie o swojej postawie oraz o odniesieniu do cudzych postaw. Raczej "daje wolną rękę" i sugeruje, że jego droga jest bliższa Prawdzie. Ma prawo tak uważać, ponieważ jest to JEGO droga. Nie moja, nie nasza, ale jego. Być może właśnie na tej drodze zostanie zbawiony - bo tak mówi mu sumienie. My nie, bo nasze sumienia mówią co innego.

Ja nie czuję się obrażony przez Shou. Moja praca również polega na głoszeniu Chrystusa. Jestem katechetą i zajmuję się tym "zawodowo" na co dzień. Głównym błędem, który - w moim odczuciu - popełnia Shou, jest tendencja do swoistego "katolickiego purytanizmu". Myślę, że po prostu chce być radykalnym wojownikiem Chrystusa.

Ja też sie nie czuje urażony. Faktem jest jednak, że pewne kwestie oparte na nauce Kościoła interpretuje po swojemu co tez może innych wprowadzać w błędne myślenie czy złą interpretację, przez co inni mogą źle zrozumieć różne sprawy związane z życiem moralnym czy tez pożyciem małżeńskim. I tutaj jako osoba młoda powinien brać pod uwagę, że nie wszyscy na forum są w jego wieku i że mogą mieć większe doświadczenie czy wiedzę a ich działanie nie ma na celu negowanie jego poglądów, ale pomoc w zrozumieniu błędnych interpretacji, gdyz cześć osób wypowiadających sie tutaj to obsługa forum, która też składa się z osób posiadających pewną wiedzę. Nie bierzemy do składu obsługi dzieci 10 czy 15 letnich, ale osoby, które mają już jakies konkretne doświadczenie, wiedzę z zakresu nauki Kościoła, więc traktowanie nas jako jakis pryncypałów, którzy są zieloni pod względem wiedzy jest zachowaniem niewłaściwym. Nieprawdaż?

Po za tym oceniając sytuację w tym temacie uważam, że Shou powinien przeprosić santa, być może też i Wojtka za swoje zachowanie. Takie postępowanie a więc przeproszenie jest wpisane w kulturę.


- Annnika - 08-01-2011 16:39

M. Ink. * napisał(a):Weźmy choćby tą - nie twoją - wypowiedź: "Shou [...], bo sorki ale za chudy w uszach jesteś".

Gratuluję manipulacji: bo dokończenie zdania wyjaśniało użycie przeze mnie tego zwrotu Oczko


- Sant - 08-01-2011 17:32

Przecież tu nie chodzi o obrażanie sie czy tez przeprosiny. Chodzi , by uwrażliwić - być może poprzez pewne przejaskrawienia - jak moralizm może być odbierany przez innych.
Że tak naprawdę może powodować tylko agresję. Jako przykład takiej próby ukazania tego był mój post po tym jak Shou, poczuł się obrażony że bodajże Scott jest młodszy od niego o dwa lata i ma czelność go nie szanować, nie widząc jednocześnie że między mną a nim jest o wiele wiele większa różnica wieku, a mimo to nie wstrzymuje się od różnych inwektyw po moim adresem, czyli wykazuje jeszcze większy brak szacunku do kogoś starszego od niego o 30 lat. Oczywiście - powtarzam ja nie czuję się obrażony, daję to tylko jako przykład. Nigdy bym nie poruszył tego, gdyby Shou nie zażądał dla siebie specjalnych względów.
M. Ink. * napisał(a):Niepotrzebnie także wtrącasz się w moją wymianę zdań z Shou

Inky- dysputa jest publiczna, każdy może się "wtrącić".
TOMASZ32-SANCTI napisał(a):więc traktowanie nas jako jakis pryncypałów
Tomaszu - chyba miałeś na myśli - "dyletantów"?


- M. Ink. * - 08-01-2011 18:00

TOMASZ32-SANCTI napisał(a):pomoc w zrozumieniu błędnych interpretacji
niestety ta "pomoc" jest nazbyt gwałtowna, nazbyt emocjonalna... przeradza się w swoje przeciwieństwo - czy Shou poczuł, że ktoś mu pomaga, czy raczej czuje się przez wszystkich atakowany? :/

Annnika napisał(a):bo dokończenie zdania wyjaśniało użycie przeze mnie tego zwrotu
moim zdaniem nie wyjaśniało - ten zwrot jest obraźliwy dla Shou, nawet jeśli "tak mawiała babcia"

mówienie komuś, że w rozumieniu czegoś jest cienki w uszach, jak to mawiała babcia jest według mnie synonimem powiedzenia: jesteś głupkiem :/

sant napisał(a):Inky- dysputa jest publiczna, każdy może się "wtrącić".
Oczywiście. Tego prawa - prawa wolności słowa i prawa do publicznej wypowiedzi na każdy temat - nikomu nie odmawiam. Problem tkwi raczej w sensie wypowiadania się w tamtej kwestii. Czy ta wypowiedź była potrzebna, czy cokolwiek wniosła - poza przypomnieniem starej frustracji z wątku o Narnii (nota bene pięknie przeze mnie podsumowanego, na które to podsumowanie moi adwersarze nie znaleźli - jak dotąd - rozsądnej odpowiedzi Uśmiech no dobra, już nie prowokuję... Oczko ). Innymi słowy pytam: po co. Co to ma wspólnego z gorszycielem Knotzem.... Powoli wszyscy zamieniamy się we wzajemnych moralizatorów i wyznaczamy sobie, co wolno, a czego nie wolno...


- TOMASZ32-SANCTI - 08-01-2011 18:09

sant napisał(a):Tomaszu - chyba miałeś na myśli - "dyletantów"?

Też. Duży uśmiech

Chodziło przede wszystkim o traktowanie nas za niedoświadczonych gówniarzy, którzy mają zielone pojęcie o wielu sprawach. To już tak bardziej łopatologicznie, aby było jasne dla wszystkich. Przepraszam za wyrażenie. Język


- Shou - 08-01-2011 19:38

M. Ink. * w jednym ze swoich ostatnich w tym temacie postów podsumowałeś dość dobrze w czym tkwi problem:

Cytat:Shou mówi jedynie o swojej postawie oraz o odniesieniu do cudzych postaw. Raczej "daje wolną rękę" i sugeruje, że jego droga jest bliższa Prawdzie. Ma prawo tak uważać, ponieważ jest to JEGO droga. Nie moja, nie nasza, ale jego. Być może właśnie na tej drodze zostanie zbawiony - bo tak mówi mu sumienie. My nie, bo nasze sumienia mówią co innego.

Mogłem przesadzić w niektórych swoich wypowiedziach ale na pewno większa część podłych wypowiedzi w tym temacie nie leży po mojej stronie. Nie neguję nauczanie Kościoła, znam je i akceptuje. Mimo wszystko jakieś wycinki z tekstów Knotza chciałem poddać pod analizę. Między innymi poruszałem problem stosunku jako elementu jednoczącego małżonków. sant przez cały czas trwania dyskusji albo obrzucał mnie błotem robiąc ze mnie heretyka (a nie przepraszam, tą taktykę przyjął chyba Scott) albo wmawiał mi niedoświadczenie, otępienie umysłowe bądź sugerował brak elementarnej wiedzy w temacie, którą precyzuje KKK. Nie przedstawił żadnych argumentów na kwestię przeze mnie poruszaną, cały czas zasłaniając się tekstami Katechizmu. Ignorował za to te przytoczone przez moją osobe: o jednoczeniu się małżonków poprzez wzajemne okazywanie uczyć wyższych względem siebie, szacunek do partnera i jego ciała, wzajemne wspieranie się w trudnych chwilach itp. Jak kopulacja ma cementować więzi małżeńskie? Analogicznie potrzeby fizjologiczne nie zbliżają mnie do sedesu - tak więc są tu niejasności i wg mnie wyolbrzymianie pewnych rzeczy, które są niczym innym jak czystymi potrzebami biologicznymi. Wygląda na to iż jedyną osobą jaka podeszła poważniej do dyskusji (o ile tak tą papkę można nazwać) jest osoba M. Ink. *.
Inną sprawą jest sugerowanie mi przez osobę sant bym zamilczał i powstrzymał się od dalszego pisania by nie wprowadzać w błąd innych osób mogących zagłębiać się w dany wątek. Jak tu nie dostrzegać próby kneblowania ust innym? To jest forum publiczne, kilka razy potwierdzałem mimo wszystko swoją akceptację nauczania Kościoła Katolickiego. Jak ktoś poczyta wątek od początku to znajdzie to przynajmniej w dwóch miejscach. Prędzej zniesmaczy go czy zgorszy bajzel jaki fundują wątkowi osoby wchodzące w skład grupy moderatorów unikając merytorycznej polemiki ze mną.

Annnika napisał(a):Gratuluję manipulacji

Również nie widzę tu manipulacji, a jedynie chęć dowalenia komuś z kim się nie zgadzasz bądź kogo nie lubisz. Ale nie szkodzi, niczego więcej po poziomie jaki prezentujesz się nie spodziewam.


- M. Ink. * - 08-01-2011 20:17

Shou napisał(a):Prędzej zniesmaczy go czy zgorszy bajzel jaki fundują wątkowi osoby wchodzące w skład grupy moderatorów unikając merytorycznej polemiki ze mną.
Z nostalgią dodam (chyba nawet: powtórzę), że gdy jeszcze Forum nazywało się ewangelizacja.sulechów i gdy rękę na pulsie trzymał xMarek, dyskusje stały na wyższym poziomie. Dla mnie Moderacja jest na Forum prawie jak policja i sądownictwo w państwie; gdy policja i sądy w państwie źle funkcjonują, to cierpi na tym całe państwo. Oj dobrze by było, gdyby xMarek wrócił... dobrze by było... Uśmiech

Shou napisał(a):Również nie widzę tu manipulacji, a jedynie chęć dowalenia komuś z kim się nie zgadzasz bądź kogo nie lubisz. Ale nie szkodzi, niczego więcej po poziomie jaki prezentujesz się nie spodziewam.
Czyli jednak dyskutowana wypowiedź - mimo "użycia babci" - była obraźliwa dla Użytkownika. Dalszy spór na temat obraźliwości tej wypowiedzi wydaje mi się bezprzedmiotowy.

Tymczasem - jako autor tematu - proponuję zakończyć off topa i powrócić do analizy gorszyciela Knotza Uśmiech


- Annnika - 08-01-2011 23:38

Wobec tego najnormalniej w świecie przepraszam, absolutnie nie taki wydźwięk miały mieć moje słowa i u nas w rodzinie tego zwrotu używało się w sensie "masz za mało doświadczenia". Ni mniej i więcej, fakt, że wpadło mi do głowy, że ten zwrot może mieć więcej interpretacji i to jest mój błąd.

I stąd też moje zdziwienie, że podobno kogoś obrażam, bo IMHO ten zwrot nie jest obraźliwy, j.w. - mój błąd, że pochopnie użyłam zwrotu w innym niż jak widać ogólnym znaczeniu Uśmiech


- Sant - 09-01-2011 00:17

Jak zwykle - proszę o konkret - przykład bym mógł się ustosunkować -
Shou napisał(a):Inną sprawą jest sugerowanie mi przez osobę sant bym zamilczał i powstrzymał się od dalszego pisania by nie wprowadzać w błąd innych osób mogących zagłębiać się w dany wątek.


Shou napisał(a):na pewno większa część podłych wypowiedzi w tym temacie nie leży po mojej stronie.
Rozumiem że wszyscy którzy osmielaja sie mieć swoje zdanie wypowiada się podle. (sic)Prosze o zacytowanie owych podłości
Shou napisał(a):sant przez cały czas trwania dyskusji albo obrzucał mnie błotem robiąc ze mnie heretyka (a nie przepraszam, tą taktykę przyjął chyba Scott) albo wmawiał mi niedoświadczenie, otępienie umysłowe bądź sugerował brak elementarnej wiedzy w temacie, którą precyzuje KKK. Nie przedstawił żadnych argumentów na kwestię przeze mnie poruszaną, cały czas zasłaniając się tekstami Katechizmu
Proszę o konkretne cytaty.
Shou napisał(a):Ignorował za to te przytoczone przez moją osobe: o jednoczeniu się małżonków poprzez wzajemne okazywanie uczyć wyższych względem siebie, szacunek do partnera i jego ciała, wzajemne wspieranie się w trudnych chwilach itp.
Kiedy?

Shou napisał(a):Jak kopulacja ma cementować więzi małżeńskie? Analogicznie potrzeby fizjologiczne nie zbliżają mnie do sedesu - tak więc są tu niejasności i wg mnie wyolbrzymianie pewnych rzeczy, które są niczym innym jak czystymi potrzebami biologicznymi.
Shou- ostrzegałem cię żebyś nie profanował aktu małżeńskiego - Ostrzegam po raz ostatni - moderator
Teraz piszę jako sant- Pierwszym przykazaniem danym człowiekowi było - Idźcie i rozmnażajcie się. Stwórca sam usankcjonował sacrum aktu małżeńskiego, będącego formą modlitwy, przez ów akt współpracujemy ze Stwórcą w dziele stwarzania człowieka i w realizacji jego miłości. Sypialnia małżeńska jest rodzajem sanktuarium, łoże małżeńskie jest rodzajem ołtarza na którym odbywa się właśnie ów akt, oddawanie siebie nawzajem drugiemu, dlatego nie wolno go kalać takim słownictwem jakim ty to czynisz (parzenie, czynności fizjologiczne itp). Samo porównanie go do cudzołóstwa jest własnie absulutną nieznajomościa tematu. Nieprzypadkiem Krzyż J. Chr. bywa nazywany Łożem Miłości, na którym poślubia nas Pan. Nieprzypadkiem do kanonu wzięta jest Pieśń nad Pieśniami opiewająca właśnie miłość małżonków poprzez typizowanie w niej Miłości Boga do swojej Oblubienicy - Kościoła. Również prorocy w podobny sposób przedstawiali miłość Boga do człowieka.