Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Czy Państwo może uznać Chrystusa za swego Króla? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Wątek: Czy Państwo może uznać Chrystusa za swego Króla? (/showthread.php?tid=5436)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


Czy Państwo może uznać Chrystusa za swego Króla? - jan - 06-02-2011 20:02

http://fronda.pl/chcacy/blog/wladyczstwo


- Scott - 06-02-2011 20:48

To jest jakieś nieporozumienie. Jezus już jest Królem Wszechświata.


- jan - 06-02-2011 21:19

"To jest jakieś nieporozumienie. Jezus już jest Królem Wszechświata."
Proszę Cię. Przeczytaj najpierw, a później komentuj, bo właśnie to samo wyrażają owe teksty.

[ Dodano: Nie 06 Lut, 2011 20:20 ]
"uznać", nie znaczy "ustanowić".


- Shou - 06-02-2011 21:32

Państwo uznać może - każde na świecie i nawet powinno. Jeżeli jednak mowa o Polsce, to mimo iż nadal jest ona ostoją Katolicyzmu, to ze względu na postępującą ateizację, laicyzację społeczną taka intronizacja jest chyba z miesiąca na miesiąc coraz mniej realna. Ludzie stają się "wyzwoleni od Pana Boga" i na każde wydarzenie o tak wielkim wymiarze duchowym reagują raczej agresją określając je jako zabobony i dalsze "ograniczenia ich wolności". Być może i są gdzie tam dobrzy ludzie, ale wątpię by niewierzący chciał by jego Królem, choćby od strony czysto administracyjnej (nie wiedziałem jak to nazwać), był Jezus.


- jan - 06-02-2011 21:44

Dla wolności nie ma różnicy, bo jeśli Królem nie będzie Jezus i jego Prawa nie będą rządziły, to dyskryminowany będę np. ja, a jeśli Jezus będzie królem, a prawo opierało się bedzie na Ewangelii i Nauce Kościoła w aspekcie moralnym, to inni będą się mogli uważać za dyskryminowanych. Ale jeśli prawo musi mieć jakieś kryteria wg których uznaje co dobre, a co złe, to czemu nie katolickie?
Jeśli zdaje nam się że wobec ludzkich nastrojów i błędnych mniemań to nie możliwe, to trzeba własnymi rękami, własnym życiem umożliwiać, czyli chcieć, tak, żeby innych przekonać.
Zgadzamy się, co nie?


- Wojtek37 - 06-02-2011 23:48

jan napisał(a):Dla wolności nie ma różnicy, bo jeśli Królem nie będzie Jezus i jego Prawa nie będą rządziły, to dyskryminowany będę np. ja, a jeśli Jezus będzie królem, a prawo opierało się bedzie na Ewangelii i Nauce Kościoła w aspekcie moralnym, to inni będą się mogli uważać za dyskryminowanych.

To o czym bracie piszesz, odbywa się na poziomie DUCHA, a nie z trybuny do rządzenia....

Rz 10:9 BT
"Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie."


jan napisał(a):Ale jeśli prawo musi mieć jakieś kryteria wg których uznaje co dobre, a co złe, to czemu nie katolickie?

Co do prawa.... to chrześcijanin nosi je wyryte w sercu....

Rz 10:8 BT
"Ale cóż mówi: Słowo to jest blisko ciebie, na twoich ustach i w sercu twoim. Ale jest to słowo wiary, którą głosimy."


jan napisał(a):Jeśli zdaje nam się że wobec ludzkich nastrojów i błędnych mniemań to nie możliwe, to trzeba własnymi rękami, własnym życiem umożliwiać, czyli chcieć, tak, żeby innych przekonać.
Zgadzamy się, co nie?

Tak tu masz Bracie rację.... dawać świadectwo wiary.....


- jan - 07-02-2011 09:39

"To o czym bracie piszesz, odbywa się na poziomie DUCHA, a nie z trybuny do rządzenia....

Rz 10:9 BT
"Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie." "
Tak zgadzam się, ale rządzący też mają Ducha, a pomiędzy ciałem a, duchem zachodzi w sposób nierozdzielny obustronny wpływ
"Człowiek, jakoże ma ciało uczy się właściwych postaw duchowych przez postawy ciała. Inaczej Jezus, nie przestrzegałby przed pożądliwym patrzeniem, Apostołowie nie pouczaliby, jaki powinien być ubiór niewiast, czy to na modlitwie, czy w życiu codziennym. NIe pouczaliby o sprawach takich jak porządek w Małżeństwie, itd…

Ludzie bowiem uczą się postaw serca, a raczej ducha przez postawy ciała. Między duszą, a ciałem jest istne sprzężenie zwrotne- dwukierunkowa zależność, bo naturą człowieka jest integralność jego części-materialnej i duchowej. Naturą zaś społeczeństwa jest wszechzwiązek, podobne sprzeżenie zwrotne. NIe możemy więc rezygnować z w s p ó l n o t o w e g o kształtowania kultury społeczeńswa, bo to ona wychowuje również jednostkowe postawy i ciała i ducha. Nie bez powodu Papież Polak mówił, powtarzając stare polskie przysłowie: "Z jakim przestajesz, takim się stajesz""

[ Dodano: Pon 07 Lut, 2011 08:43 ]
@Wojtek32
Czy przeczytałeś link, oraz link pierwszy w linku? Bo tam wyjaśniam zależność między Duchem, a ciałem istotną w sprawie Intronizacji.
Myślę, że nie jest trudno się zgodzić z tymi racjami i mam nadzieję, że się zgodzimy.
Uśmiech

[ Dodano: Pon 07 Lut, 2011 08:46 ]
Serce, to to, co znajduje się na styku ciała i duszy, a więc wyraża ich integralność. Należy więc uznać, że jeśli ktoś ma coś w sercu, to w miarę możliwości, będzie automatycznie uzewnętrzniał to w ciele i przeżywał w duchu.
Pozdrawiam


- M. Ink. * - 07-02-2011 18:39

Cytat:Czy Państwo może uznać Chrystusa za swego Króla?
jak chce, to może


- PS - 07-02-2011 21:25

A co to znaczy "państwo chce"?


- Wojtek37 - 07-02-2011 22:42

jan napisał(a):@Wojtek32
Czy przeczytałeś link, oraz link pierwszy w linku? Bo tam wyjaśniam zależność między Duchem, a ciałem istotną w sprawie Intronizacji.
Myślę, że nie jest trudno się zgodzić z tymi racjami i mam nadzieję, że się zgodzimy.

Tak ale nie zapominaj, że kilka lat temu , to katolicy wybrali demokratycznie na prezydenta Kwaśniewskiego,i SLD.....

Co do intronizacji, to cały czas odwołuję się tu do stanu Ducha...a nie prawa.

Rz 7:6 BT
"Teraz zaś straciło moc nad nami Prawo, gdy umarliśmy temu, co trzymało nas w jarzmie, tak, że możemy pełnić służbę w nowym duchu, a nie według przestarzałej litery."

Rz 8:2 BT
"Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci."


Dwa tysiące lat temu, już to przerabiano,u naszych "starszych braci w wierze"

Rz 9:31 BT
"a Izrael, który zabiegał o Prawo usprawiedliwiające, do celu Prawa nie doszedł."


Tak więc uważasz, że Polacy, którzy nie są jednorodnie w wierze katolickiej, poradzą z tym sobie....?.


- jan - 07-02-2011 23:06

Wojtek!
NIe wiem czemu się przeciwstawiasz?
litera przeciw literze?
BO słowa pisma można różnie zrozumieć, w zależności od tego, jakie znaczenia przypisywane są l i t e r z e .
I tą rozbieżność między literą a znaczeniem trzeba co jakiś czas eliminować
Ale nie eliminować Prawa.
Bo właśnie tą dwuznaczność jednego i tego samego słowa oddaje używanie słowa Prawo w różnych znaczeniach dwa tys. lat temu.
Prawo jako trzymanie się litery, mimo tego, że ta litera ma już znaczenie nietożsame z pierwotnym
i Prawo jako przywracanie pierwotnego znaczenia, a raczej przywiązywanie się do jego znaczenia i wypełnianie Prawa. Tego, które któregop ZNACZENIE zawsze przekracza możliwości ludzkiego języka, dlatego ten sobie nie radzi w swej niedoskonałości o grzechowym źródle i wpada w różne zaprzeczania owego ZNACZENIA. BO to znaczenie to SŁOWO, które CONSUMMATUM EST na Krzyżu w Osobie BOGA-CZŁOWIEKA...


- Wojtek37 - 07-02-2011 23:15

Drogi Bracie Janie - doprawdy nie rozumiem Twojego powyższego postu....


- M. Ink. * - 08-02-2011 00:19

PS napisał(a):"państwo chce"?
w tym właśnie tkwi sęk


- jan - 08-02-2011 09:26

to od nas zależy, czy chce, bo my jesteśmy obywatelami.
A przekonywanie i przekazywanie w wychowaniu pewnych chceń, to normalna forma rozprzestrzeniania chcenia, której w innych przypadkach nikt nie uznaje za naruszanie wolności, a tu nagle jest to "próba zniewolenia" itd.."narzucanie siłą"
Jaką siłą? Jeśli nie chcesz, to twój wybór, choć mi jest smutno i Jezusowi też, ale dlaczego tobie wolno przekonywać mnie, że intronizacja jest niepotrzebna, a mi nie wolno mówić że jest potrzebna?
logika i konsekwencja się kłania.
UI nie trzeba tu jej akademickiego wydania...
Logicyzm ma każdy człowiek przyrodzony...
Tylko wyraża się innemi formami kulturowemi


- Shou - 08-02-2011 15:46

M. Ink. * napisał(a):w tym właśnie tkwi sęk

Hmm.. zdecydowana większość obywateli nie miała by nic przeciwko. Mam tu na myśli takie wyznania jak Katolicy, Protestanci, Grekokatolicy czy Prawosławni. Inni są jak mniejszość seksualna.. jedynie jakiś mały %.