Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Prośba admina :( - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Ewangelizacyjna Pomoc (/forumdisplay.php?fid=22)
+--- Wątek: Prośba admina :( (/showthread.php?tid=5513)

Strony: 1 2 3


Prośba admina :( - TOMASZ32-SANCTI - 10-05-2011 15:20

Trudne sytuacje dotykają obecnie wiele rodzin i wielu ludzi. Jedni kombinują aby tylko z tej sytuacji wyjsć, inni nie przyznają się że potrzebują pomocy myśląc że sami sobie poradzą z problemami, które bardzo często przewyższaja ich możliwości i w ten sposób pogłębiają swoje problemy jeszcze bardziej pakujac się w ogromne kredyty, które niszczą potem cała rodzinę do granic możliwości. Są jednak tez tacy, którzy mimo swojej dumy starają się coś robić aby z tych problemów wyjść, aby sie nie pogrążać dalej. Chowaja więc swoja dumę i proszą o pomoc innych.

Przez długi czas walczyłem ze swoja dumą i chyba czas ja schować, aby móc pokornie prosić innych o pomoc, bo sytuacja staje się dosyć trudna i chyba sam sobie z tym wszystkim nie poradzę.

Zatem jeśli ktoś mógłby wesprzeć moją rodzinkę to byłbym wdzięczny.
Nie oczekuję wiel, gdyż sam wiem że wielu ludzi potrzebuje wsparcia finansowego, materialnego, może nawet bardziej niż ja. Nie mniej jednak zwracam sę z prosbą do wszystkich chętnych, którzy chcieliby i moga pomóc o wsparcie. Każdy chętny może pisać do mnie na pw lub gg: 8173744, wtedy ewentualnie podam nr konta. Oczywiście nie piszę tutaj konkretnych kwot bo nie ma ku temu sensu, liczy się każda ofiarowywana pomoc - ile kto może ofiarować. Nie jest moim zamiarem jakies dorabianie się czyims kosztem, ale tymczasowa czy tez jednorazowe wsparcie, aby wyjść z trudnej sytuacji. Ile się uda uzbierać to za tyle niech Bóg wszystkich DARCZYŃCÓW ORAZ TYCH KTÓRZY BEDA SIĘ MODLIĆ ZA MOJA RODZINKĘ błogosławi.

Przypomnę, że mam trójkę dzieci z czego dwojka jest alergikami, jedno ma też problemy z układem odpornościowym i często choruje - podejrzenie astmy oskrzelowej czy jakoś tak. W każdym badź razie duża część wydatków to leki i srodki do pielegnacji skóry, które jak wiadomo są dosyć drogie.

Ja mam rentę i zajmuję się dziećmi w domu - jeśli choruja lub jak maja wolne, zona pracuje, ale jak wiadomo część idzie na rachunki, część na leki i srodki, przedszkole. OBecnie jedziemy na kredycie, aby móc kupować podstawowe środki do jedzenia oraz lekarstwa. Ostatni okres był trudny, gdyż najmłodszy syn często chorował, dlatego też wyszły te problemy, na ogół jakoś sobie radziliśmy, ale sytuacja się pogorszyła, Być może miało z tym związek podniesienie tego vatu przez co i ceny wzrosły. W każdym badx razie zależy nam na pomocy, aby wyjsć z tej sytuacji i aby nie wkopywać się w jeszcze większe problemy czy tez kredyty,

Tak więc zapraszam wszystkich, którzy chca pomóc do pomocy, tych którzy nie moga pomóc w sposób finansowy zapraszam do modlitwy za moja rodzinę a tych którzy nie chca pomóc, aby niepotrzebnie nie zasmiecali tego tematu niestosownymi uwagami.

WSZYSTKIM CHETNYM KTÓRZY SIĘ ZGŁOSZĄ Z GÓRY MÓWIE : BÓG ZAPŁAĆ. [-o< :forum: :wink:


- noone - 06-08-2011 22:04

bump Uśmiech


- TOMASZ32-SANCTI - 07-08-2011 22:24

Dziękuję za zainteresowanie moim postem i moimi problemami. Sam gest się dla mnie liczy, więc za to punkt. =D>


RE: Prośba admina :( - lidia - 20-09-2011 11:26

Problem Tomasza wciąż jest aktualny, jeśli ktoś może wspomóc jego rodzinę ? to można przeczytać powyższy post Jego, jeszcze raz.


RE: Prośba admina :( - TOMASZ32-SANCTI - 26-09-2011 08:53

Problem jest aktualny i dziękuje ci lidio za zachętę do pomocy mojej rodzinie. Dziękuje też wszystkim, którzy się zainteresowali pomocą i wsparli nas choćby najmniejszą kwotą. Dziekuję również tym wszystkim, którzy pomagają po przez modlitwę za moja rodzinę, to także ogromna pomoc, gdyż dzięki niej Bóg może stawiać na naszej drodze ludzi, którzy będą chcieli nam pomóc lub juz to zrobili. Narazie chcemy zapewnic dzieciom godziwe warunki i edukację - od ponad roku trwa remont mieszkania i udało sie już wiele zrobić, ale jeszcze trochę potrzeba pracy i srodków aby to wszystko wykończyć.Niestety jak to w życiu bywa - nie może być aż tak dobrze i wraz z tym całym remontem przychodza inne problemy: psują sie urzadzenia, rośnie też zadłużenie mieszkania. Stopniowo staramy się wychodzić z tego dołka, ale to błędne koło i za stopniowym wychodzeniem z dołka przychodza nowe problemy - normalna kolej rzeczy. Mamy jednak radosć z tego, że dzieci chca sie uczyć i inwestujemy w nie tyle środków i pracy ile sie tylko da.

Dzięki wam możemy miec nadzieję na to, że będzie lepiej, że nie jesteśmy sami z tymi wszystkimi problemami. Już wielokrotnie wchodziliśmy w stan zniechecenia i dalszej walki, ale cały czas Bóg trzyma nad nami swoja rekę a dzięki modlitwie Bóg chroni nas od poważniejszych problemów, od załamania się czy jakiegoś rozpadu małżeństwa.

Każdym kolejnym darczyńcom z góry dziękuję za okazane zainteresowanie i okazaną pomoc.
Niech Bóg wam wszystkim wynagrodzi i ześle na was deszcz łask - za waszą hojnosć i chęć niesienia pomocy bliźniemu. Wszystkie środki finansowe otrzymywane w ramach pomocy przekazujemy na codzienne potrzeby, na dokończenie tego remontu i wyście z tego finansowego dołka (zadłużenia). Jeśli to nam sie uda to będzie to naprawdę cud, choć wiem, że Bóg cały czas czyni jakieś cuda w naszym zyciu, tylko nie wszystko zawsze zauważamy lub zauważamy to dopiero po jakimś czasie. Bóg czuwa cały czas i CHWAŁA MU ZA TO.


RE: Prośba admina :( - Nicol@ - 26-09-2011 17:26

Lidio, to b. ładnie, że swoim stanowiskiem utwierdzasz nas w przekonaniu, że są ludzie dobrzy, którym leży na sercu dobro drugiego człowieka. TOMASZ-owi nie jest łatwo, jak zresztą wielu polskim rodzinom. Mój brat, któremu nowo otwarty sklep miał zapewnić utrzymanie rodziny, niestety nie wydolił i zamknął działalność. I jest to w naszym kraju coraz powszechniejsze zjawisko, a jak nie ma popytu, to podaż zanika. Klientów brak, bo brak pieniędzy. "Obroty" sklepów mówią same za siebie. Mgr socjolog trudni się handlem, mgr inż. informatyk pracuje w przychodni lekarskiej itp itd. Społeczeństwo składa ogromne dzięki rządowi i tym wszystkim, którzy mają coś w tej kwestii do powiedzenia za to, że w ogóle mają pracę !!! Aż się płakać chce. Czasami wyć z niemocy. Miałam w zamyśle utworzenie wątku o pocieszeniu, ale w takiej sytuacji, jaka obecnie jest w kraju, brakuje mi tych słów pocieszenia. Jedyne, które znam przychodzą od Boga, który jest pocieszycielem i którego zawsze błagam o zwrócenie Swojej Czcigodnej uwagi na mój los.

Przed Zesłaniem Ducha Świętego wracamy do wielkoczwartkowego Wieczernika. W atmosferze bliskiego rozstania Jezus wygłasza testament. Pośród ostatnich, ziemskich słów jest obietnica Ducha Świętego: „To wam powiedziałem przebywając wśród was. A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, on was wszystkiego nauczy i przypomni wszystko, co Ja wam powiedziałem” (J 14, 23). Słowa te niosą nadzieję, że smutek Apostołów z rozstania z Mistrzem i smutki chrystusowych uczniów wszystkich czasów będą zamienione przez tajemniczego Posłańca w radość.

W Starym Testamencie Bóg był pocieszycielem. Przez usta Proroka Izajasza mówił Jahwe: „Ja i tylko Ja jestem twoim pocieszycielem” (Iz 51, 12). Jestem Tym, który pociesza, jak matka swe dziecko (por. Iz 66, 13). Starotestamentalny Bóg Pocieszyciel, kiedy nadeszła pełnia czasów, wcielił się w Osobę Jezusa Chrystusa, który w Ewangelii według św. Jana jest „pierwszym pocieszycielem” (por. 14, 15), pocieszycielem otwartych ramion, zapraszającego, by wtulili się w nie Ci wszyscy, którzy są utrudzeni i obciążeni, by w nich szukali pocieszenia (Mt 11, 28).
Duch Święty potrzebuje człowieka. Potrzebuje go, by być Pocieszycielem. Nie ma On swoich ust, rąk, oczu, by nimi pocieszać. Ma ręce, oczy i usta człowieka. Nimi chce się posłużyć, by na smutnej twarzy pojawił się uśmiech, a w niespokojnym sercu zagościł pokój.

Za: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/M/MR/pocieszyciel.html


RE: Prośba admina :( - lidia - 27-09-2011 15:54

Najważniejsze jest by nie być Katolikami tylko na papierku lub w gadce jak kto może tak pomaga Uśmiech


RE: Prośba admina :( - Arek - 27-09-2011 18:33

(26-09-2011 08:53 )TOMASZ32-SANCTI napisał(a):  [...] Mamy jednak radosć z tego, że dzieci chca sie uczyć i inwestujemy w nie tyle środków i pracy ile się tylko da [...]
Bóg czuwa cały czas i CHWAŁA MU ZA TO.

Inwestycja w dzieci zawsze się zwraca, materialnie ale i ... Uśmiech
Będzie dobrze Sławku.
Pozdrawiam całą twą rodzinę.
Chwała Panu!


RE: Prośba admina :( - pafni - 28-09-2011 08:23

Chciałbym pomóc bezinteresownie odnośnie remontu, naprawy urządzeń, tylko nie wiem skąd jesteś, ja jestem z Łodzi. Jeżeli jesteś z okolic daj znać.


RE: Prośba admina :( - Nicol@ - 28-09-2011 09:40

cyt:
Cytat: Ma ręce, oczy i usta człowieka. Nimi chce się posłużyć, by na smutnej twarzy pojawił się uśmiech, a w niespokojnym sercu zagościł pokój.
TOMASZ, spójrz, jakich mamy tu fajnych ludzi, jeden pomaga modlitwą, drugi czynem. Jak to się fajnie czyta - takie ludzkie ofiarowanie pomocy.
Pafni, dobrze wiedzieć, że znasz się na tego rodzaju pracy. Niech cię Bóg błogosławi za twoje słowa. Chęć niesienia pomocy, i to bezinteresowna, jest dziś tak rzadkim zjawiskiem, że niektórych przyprawia o wytrzeszcz oczu.
Zacytowałam powyższe zdanie z:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/M/MR/...yciel.html, bo chciałabym usłyszeć, a raczej przeczytać od ciebie TOMASZu, że nasze życzenia o uśmiechu i spokojnym sercu zrealizowały się w tobie i twojej rodzinie.


RE: Prośba admina :( - TOMASZ32-SANCTI - 29-09-2011 01:12

Może kiedyś NIcolu, narazie uśmiech towarzyszy mi raczej rzadko. POjawi się jak wyjdę z tego dołka, jak dzieci poczują, że rodzice zapewniaja im to co jest potrzebne, narazie często słyszą, że na to nie ma kasy, na to nie ma i trochę czuja się zawiedzeni.


RE: Prośba admina :( - omyk - 29-09-2011 15:43

Dla dziecka dużo ważniejsza jest obecność rozpromienionych i szczęśliwych rodziców, niż finansowa możliwość pozwolenia sobie na to czy tamto.


RE: Prośba admina :( - Nicol@ - 29-09-2011 21:17

(29-09-2011 15:43 )omyk napisał(a):  Dla dziecka dużo ważniejsza ...
Kryteria wartości są dla dzieci mgliście pokazane; dziecko samo wyczuwa i samo ocenia, co jest dla niego dobre, a co złe.
Dziś świat dąży do "wyprodukowania" mądrych cyborgów, w których bije małe serduszko. Kiedyś wystarczyło kupić dziecku czerwonego, drewnianego zajączka i bawiło się tą zabawką ciągnąc ją za sznurek. Dziś dla małego cyborga potrzeba nie wiadomo jakich układanek, by zaczęło się interesować "zabawką". Stwierdzam to w kontekście wypowiedzi omyka. Nie sugeruję - bynajmniej - chęci zakupu wymyślnych zabawek przez TOMASZa, tylko stwierdzam, jakie są realia dzisiejszych czasów Najważniejsza jest miłość do dziecka obojga rodziców, ale też bez tych nowoczesnych zabawek mało które dziecko się obędzie. Drewnianego zajączka zastąpił komputer. Lecz głowa dziecka pochłania określoną ilość wiedzy. Puzzle, labirynty, plui to niestety konieczne zabawki w obecnej dobie.


RE: Prośba admina :( - TOMASZ32-SANCTI - 30-09-2011 13:36

Ja jako ojcie i jako człowiek, który wychowywał się w naprawdę koszmarnych warunkach wcale nie myślę o kupowaniu dziom wymyślnych zabawek. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że obecne zabawki są rzeczywiśćie bardzo przyciagajace uwagę, zachecajace do ich kupienia, ale nie wszystkie te zabawki pozwalaja dziecku sie czegoś dobrego uczyć. Wiele z nich tworzy się aby ulatwiać wszystko dzieciom, aby one same nie ruszały głową, aby nie musiały się wielu rzeczy same uczyć. Często chce sie robić z dzieci omnibusy, encyklopedie, które mają wszystko wiedzieć, maszyny, które mają wszystko zrobić. Nie w taki sposób chcę wychowywać swoje dzieci. Jednak głupio sie czujemy, gdy dziecko kolejne wakacje z rzędu siedzą pod blokiem, bo nie ma pieniedzy, aby gdzieś pojechać, gdzieś gdzie dzieci mogłyby odpocząć od tego zgiełku, gdzieś, gdzie mogłyby coś ciekawego zobaczyć. Głupio sie czujemy gdy opowiadaliśmy dzieciom jak było nad morzem a gdy dzieci mówią lub pytaja się"kiedy pojedziemy nad morze" my nie wiemy co im odpowiedzieć, bo doskonale sobie zdaja sprawę, że nie mamy wiele pieniedzy, aby gdzieś pojechać.

Tutaj nie chodzi o faszerowanie dzieci zabawkami, ale o te podstaowe warunki do rozwoju dziecka, o to co jest naturalne a nie sztuczne. Po za tym gdy rodzina musi jechać na debecie aby zapewnić dziecku podstawowe warunki do życia to chyba nie jest dobrze, prawda?


RE: Prośba admina :( - Nicol@ - 30-09-2011 20:16

Broń mnie Panie Boże od sugerowania ci TOMASZu, rodzaju zabawek, jakie masz kupować dzieciom. Ważnym jest - jak mówisz - zapewnienie dzieciom podstawowych warunków do rozwoju tych małych/młodych ludzi. I wiem, jak to jest, gdy rówieśnicy z klasy jadą na wakacje, a moje dziecko patrzy z zazdrością na ich zapakowane plecaki. Najgorszym jest to, kiedy nauczyciele każą napisać wypracowanie nt. "Moje wspomnienia z wakacji. Chociaż, powiem ci, że teraz już bardzo rzadko nauczyciele stosują metodę wspomnień o cudownych wakacjach. Rozbudzali tym w dzieciach tęsknoty, czasem nawet doprowadzały takie wypracowania do łez.