Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Dwóch albo trzech - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Rozmyślania nad Pismem Świętym (/forumdisplay.php?fid=9)
+--- Dział: Biblia (/forumdisplay.php?fid=39)
+--- Wątek: Dwóch albo trzech (/showthread.php?tid=5555)



Dwóch albo trzech - Terebint - 04-07-2011 11:57

Mateusza 18:20: "A gdzie dwóch albo trzech zbierze się w imię moje, tam Ja jestem pośród nich."

Zastanawiam się, o co dokładnie chodzi w tym wersecie. Bo to wygląda tak, jakby Jezusa nie było z nami, gdy jesteśmy sami... oczywiście Jezus jest z nami przez cały czas, a więc o jaką obecność tu chodzi? I dlaczego czasami ta obecność "nie działa" gdy jest tylko dwóch? Czy tu chodzi o jakąś manifestację Ducha Świętego?


- spioh - 04-07-2011 12:25

co to znaczy, że czasami ta obecność "nie działa"?


- Terebint - 04-07-2011 12:41

Nie wiem, tak to odczytuję bo Jezus mówi dwóch albo trzech... według mojego rozeznania wygląda na to, że czasami dwóch to za mało...


- spioh - 04-07-2011 15:40

ja nie pytam o uzasadnienie czemu dwóch to za mało, tylko do czego za mało - czego ma być więcej a czego jest za mało (poza liczbą ludzi, że uważasz że powinno być więcej niż dwóch)


- Nicol@ - 04-07-2011 20:48

Znalazłam ciekawy komentarz do Mt 18,20. Myślę, że tę ewangelię należy przeczytać w całości nie wyjmując nic z tekstu, wtedy wyjaśnienie będzie miało ręce i nogi:
http://malenkadroga.pl/?id=5&j=96#mt


- MELCHISEDEK - 04-07-2011 23:49

Teksty Bożego Słowa są bardzo bogate i niewiele słów zawiera ogrom duchowego bogactwa. Nie inaczej jest z tym fragmentem.
Prawdą jest że Chrystus jest wszędzie, jest przy nas gdy sami się modlimy. Obiecał nam to. A jednak i Biblia pokazuje że obecność Chrystusa różni się w znaczący sposób. Do Natanaela mówi - widziałem Cię pod drzewem figowym. Obecność Chrystusa była więc tam duchowa, bo po tych słowach Natanael przekonał się że Jezus jest Bogiem i obiecanym mesjaszem. Gdy jednak spotykamy się we dwóch lub trzech ( nie we trzy lub dwie) Chrystus pokazuje minimum osób by mógł zamanifestować swoją obecność. Dla mnie jest sprawą oczywistą że na kazaniu przez usta człowieka Chrystus odpowiada na moje pytania, moje potrzeby których nikt nie zna. Gdy list do koryntian opisuje sytuacje gdy niewierzący wejdzie na zgromadzenie Pańskie to jego myśli serca wychodzą na jaw i odda pokłon Bogu mówiąc zaprawdę Bóg jest pośród was. Im więcej osób tym bardziej może objawić się bogactwo Chrystusa.