Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Rodzina Katolicka (/forumdisplay.php?fid=41)
+--- Wątek: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków (/showthread.php?tid=5704)

Strony: 1 2 3 4 5 6


RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - Dezerter - 19-12-2011 22:29

(19-12-2011 19:47 )agaja napisał(a):  gorzej ze te lekkie wloka sie za czlowiekiem jak ogon Smutny
w spowiedzi powszechnej podczas każdej Mszy Św zostają ci odpuszczone grzechy lekkie , jeśli wyrazisz skruchę, przekażesz wszystkim znak pokoju i przebaczysz im ich winy
ja z kościoła wychodzę "bez ogona"
czego i Tobie życzę Uśmiech

PS
pierwotna odpowiedź była o wiele dłuższa i "głębsza", ale znów mi cała znikła?!?


RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - Agulinka - 19-12-2011 22:33

(19-12-2011 09:26 )sant napisał(a):  -Brak modlitwy raczej nie jest grzechem. Oczywiście modlitwa pomaga nie grzeszyć, ponieważ w trakcie modlitwy trudno jest grzeszyć, jednakże jej brak nie powoduje grzechu.

Absolutnie się nie zgadzam. Dla mnie to jest grzech i to większy z tych lekkich. Niekoniecznie chodzi o pychę, a zaniedbanie kontaktu z Bogiem. Tak jak grzechem jest zaniedbywanie męża przez żonę, podobnie z modlitwą. Jak masz zamiar tworzyć relację, bez kontaktów? Modląc się, otwierasz swoje serce na Boga, o On je oczyszcza. Trudniej popełnić grzech nie tylko podczas modlitwy, ale przez cały czas, kiedy wiernie trwasz przy Panu.

(19-12-2011 22:29 )Dezerter napisał(a):  
(19-12-2011 19:47 )agaja napisał(a):  gorzej ze te lekkie wloka sie za czlowiekiem jak ogon Smutny
w spowiedzi powszechnej podczas każdej Mszy Św zostają ci odpuszczone grzechy lekkie , jeśli wyrazisz skruchę, przekażesz wszystkim znak pokoju i przebaczysz im ich winy
ja z kościoła wychodzę "bez ogona"
czego i Tobie życzę Uśmiech

PS
pierwotna odpowiedź była o wiele dłuższa i "głębsza", ale znów mi cała znikła?!?

i co? już nie wracają?

ja mam jak agaja - są takie lekkie grzechy, z których się co miesiąc spowiadam. no masakra jakaś, ilenaście już lat. i się wloką, mimo ciągłych postanowień poprawy. jakże tu mi potrzebna pokora...


RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - omyk - 19-12-2011 23:08

Większość lekkich też wynika z wady głównej człowieka Uśmiech I z tym też się można uporać dążąc do spełnienia się słów "nieustannie się módlcie". Pewnie, że nikt nie stanie się bezgrzeszny, ale zawsze można być o krok bliżej nieba, niż dalej.

Cytat:ja mam jak agaja - są takie lekkie grzechy, z których się co miesiąc spowiadam. no masakra jakaś, ilenaście już lat. i się wloką, mimo ciągłych postanowień poprawy.
- każdy tak ma Uśmiech to uczy pokory - to raz, a dwa - analiza tych grzechów daje podstawę do wyciągnięcia wniosku nt. jaka jest moja wada główna, jak jej zapobiegać czy z nią walczyć. Jak już się dowiadujesz jaka jest wada główna, walcz z nią za pomocą cnoty przeciwnej. Jeżeli wadą jest np. lenistwo, to weź kartkę i zrób taki plan dnia, żeby nie mieć na nie czasu - i walcz sama ze sobą. Jak wadą jest gniew, to staraj się ciągle być w dobrym humorze i wyciszać emocje - i tak dalej.


RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - Dezerter - 20-12-2011 00:16

(19-12-2011 22:29 )Dezerter napisał(a):  
(19-12-2011 19:47 )agaja napisał(a):  gorzej ze te lekkie wloka sie za czlowiekiem jak ogon Smutny
w spowiedzi powszechnej podczas każdej Mszy Św zostają ci odpuszczone grzechy lekkie , jeśli wyrazisz skruchę, przekażesz wszystkim znak pokoju i przebaczysz im ich winy
ja z kościoła wychodzę "bez ogona"
czego i Tobie życzę Uśmiech

PS
pierwotna odpowiedź była o wiele dłuższa i "głębsza", ale znów mi cała znikła?!?

i co? już nie wracają?
[/quote]
od razu nie Uśmiech, a poza tym życie nie polega na ciągłym oglądaniu się w tył i szukaniu ogona
Podstawowym błędem jest skupianie się na grzechu! jest tyle pięknych rzeczy, na których możesz się skupić


RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - Sant - 20-12-2011 10:14

(19-12-2011 17:28 )omyk napisał(a):  Sant - a ja się nie zgodzę. Albo zgodzę się "pośrednio" Oczko Oczywiście, że grzechy wynikają z pychy, podobnie jak z innych grzechów głównych, a w szczególności z pychy i lenistwa - to jakby korzenie reszty. Sama natomiast kiedyś odkryłam, że w okresach szczególnego rozkwitu życia modlitewnego było u mnie o niebo lepiej z grzechami, które wcześniej były nawykowe. To modlitwa naprawdę uwalnia od wszystkich przywar, a w szczególności od grzechów związanych ze swoją wadą główną. Wiem to na pewno, że kiedy człowiek nauczy się naprawdę modlić nieustannie, wszystkim co robi - pozbędzie się znakomitej większości swoich grzechów, a na pewno wszystkich grzechów ciężkich. Do takiej świętości jesteśmy przecież wezwani Uśmiech
Omyk, to co napisałaś jest prawdą, ale wcale z tej prawdy nie wynika że brak modlitwy jest grzechem.
Sama piszesz, że modlitwa pomaga ci w walce z grzechem. I to jest prawda. Również pisałem że modlitwa jest narzędziem uzywanym przeciw grzechowi, a wręcz podczas modlitwy demon mnie ma do człowieku dostepu. Innymi słowy: modlitwa jeśli nie uniemożliwia, to przynajmniej ogranicza możliwość grzechu. Dlatego jest niezbędna, jednakże nie możemy mylić przyczyny ze skutkiem.


Agulinka napisała-
Cytat:sant napisał(a): -Brak modlitwy raczej nie jest grzechem. Oczywiście modlitwa pomaga nie grzeszyć, ponieważ w trakcie modlitwy trudno jest grzeszyć, jednakże jej brak nie powoduje grzechu.
Absolutnie się nie zgadzam. Dla mnie to jest grzech i to większy z tych lekkich. Niekoniecznie chodzi o pychę, a zaniedbanie kontaktu z Bogiem. Tak jak grzechem jest zaniedbywanie męża przez żonę, podobnie z modlitwą. Jak masz zamiar tworzyć relację, bez kontaktów? Modląc się, otwierasz swoje serce na Boga, o On je oczyszcza. Trudniej popełnić grzech nie tylko podczas modlitwy, ale przez cały czas, kiedy wiernie trwasz przy Panu.
Agulinko - wydaje mi się żę właśnie również mylisz przyczynę ze skutkiem. Owszem, brak kontaktu z Bogiem ułatwia grzech, ale czy sam brak kontaktu jest grzechem? Chyba nie, - po prostu ów brak utrudnia życie, czyni je pozbawionym sensu, ale jednak grzech nie jest stanem psychicznym, tylko konkretnym czynem przeciko któremuś z przykazań, określonych jasno przez Kościół.
To samo z małżeństwem- brak relacji - zaniedbanie kontaktów ze współmałżonkiem np unikanie łoża małżeńskiego, owszem prowadzi do grzechu np przeciw od 6 do 10 przykazania dekalogu.
Brak kontaktów prowadzi do awantur, (też jakaś forma kontaktu Szczęśliwy)
do osamotnienia i cierpienia, do alienacji, jednakże są to formy duchowe, psychiczne. Są ciemnością. A tak na marginesie - ciemności jako takiej nie ma. Ciemność jest po prostu brakiem światła.
Będę się również upierał, że każdy grzech jest negowaniem Boga, czyli pychą - matką wszelakich grzechów. Grzech rozumiany jako konkretny czyn jest formą ewazji od Boga spowodowaną jego negacją. A ta wynika właśnie z pychy. Grzech jest w pewnym sensie powiedzeniem diabłu "tak - masz rację" - w odpowiedzi na jego katechezę negującą miłość Boga. I przypięczętowaniem uznania tej racji konkretnym czynem -będącym czymś w rodzaju "sakramentu", ale ze znakiem ujemnym- jego odwrotnością. Wlaniem do serca człowieka pychy która nie pozwala mu uznać nad sobą żadnej nadrzędności poza własnym rozumem i własnym ego.
By to zrozumieć (ten proces) zostało nam dane owo egzystencjalne opowiadanie z księgi rodzaju o Adamie, Ewie i wężu. I proces tam ukazany odbywa sie zawsze gdy wchodzimy w grzech, tzn łamiemy zasady, propozycje ustanowione dla nas, naszego dobrego samopoczucia i dobrego życia przez Stwórcę.

agaja napisała
Cytat:Sant, a modlitwa wynika z pokory - i kółko sie zamyka
Modlitwa wynika z wiary. Jeśli nie ma wiary, nie ma też modlitwy.
Zastanawiam się tylko czy do braku wiary można zastosować definicję grzechu?
Przecież grzech jest świadomym złamaniem bożych zasad. Czyli trzeba najpierw mieć wiarę, by móc świadomie złamać to co zgodnie z wiarą jest dobre. Czy np. ateista grzeszy? Czy w ogóle bycie ateistą jest grzechem? - Chyba nie - bo jest nieświadomy.


RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - agaja - 20-12-2011 10:26

sant, w modlitewnikach w rachunkach sumienia stalo jak wol - ze brak modlitwy JEST grzechem
co do ateizmu - JP2 powiedzial:

„Owszem, wiara jest łaską, ale człowiek ma rozum. Rozum mówi, że jeśli istniejesz ty, to zarazem musi istnieć Stwórca. Jak szukasz, to znajdziesz. Jak nie chcesz wierzyć, to nigdy nie uwierzysz, ateizm jest też twoją winą”.


RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - Sant - 20-12-2011 10:53

(20-12-2011 10:26 )agaja napisał(a):  sant, w modlitewnikach w rachunkach sumienia stalo jak wol - ze brak modlitwy JEST grzechem
Owszem, zależy kto i dla kogo je pisał. Jaki był poziom wiary i jej rozumienia. W dodatku modlitewniki są tylko pewną pomocą również interpretacją, i to skierowaną do określonych środowisk, nie jest to wykładnia wiary. Nie można modlitewników czy istrukcji taktować w kategoriach magisterium.

Cytat:JP2 powiedzial:

Owszem, wiara jest łaską, ale człowiek ma rozum. Rozum mówi, że jeśli istniejesz ty, to zarazem musi istnieć Stwórca. Jak szukasz, to znajdziesz. Jak nie chcesz wierzyć, to nigdy nie uwierzysz, ateizm jest też twoją winą”.
Zgoda- jednakże tam gdzie nie ma świadomości grzechu? - Jeśli nie ma wiedzy, kim jest Chrystus? Czy dla całkiem areligijnych Eskimosów może istnieć pojęcie grzechu?
Owszem, tu gdzie głoszono Chrystusa i ktoś odrzucił je dobrowolnie, albo odszedł od wiary. Co jednak powiesz, na środowiska w których nikt nigdy nie głosił? Jaka jest ich wina? Ważny jest kontekst wypowiedzi.
A tak na marginesie- jeśli cytujesz, powołuj się na konkretne źródła.


RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - Agulinka - 20-12-2011 12:07

Każde zaniedbanie dobra jest grzechem.
Sant- jedno pytanie- jesteś matką/ojcem poszukującym Boga pośród codzienności pełnej pieluch, garków, klocków i płaczu? Oczko


RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - Sant - 20-12-2011 12:17

Jestem ojcem pięciorga dzieci plus dwoje w niebie. Najmłodsze ma lat 17.
Doskonale znam codzienność pełną garnków, klocków i płaczu.
Czemu zadałaś mi takie pytanie?


RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - Agulinka - 20-12-2011 12:58

(20-12-2011 12:17 )sant napisał(a):  Jestem ojcem pięciorga dzieci plus dwoje w niebie. Najmłodsze ma lat 17.
Doskonale znam codzienność pełną garnków, klocków i płaczu.
Czemu zadałaś mi takie pytanie?
To powinienieś wiedzieć, że szukanie dokładnego miejsca cytatu podanego przez agaję może być trudne kiedy się pisze pomiędzy praniem a obraniem ziemniaków lub karmiąc piersią Oczko No i trochę o to nam chodziło, żeby pogadać wśród osób o podobnych, obecnych doświadczeniach życiowych. Gdyby to miała być dyskusja ot tak, otwarta, na tematy grzechu, modlitwy itp to chyba nie brakuje na forum takich wątków. Nie chcę Cię wyrzucać, zapraszam, ale oczekujemy chyba więcej zrozumienia i mniej teoretyzownia Oczko


RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - Sant - 20-12-2011 14:02

Nie rozumiem cię, zwłaszcza tej myśli z wyrzucaniem, zrozumieniem i teoretyzowaniem. Mam pisać zgodnie z oczekiwaniami? Najpierw piszesz że, cytuję: "Każde zaniedbanie dobra jest grzechem", a w momencie, kiedy usiłuję realizować dobro (prostować ścieżki) - ty namawiasz mnie do grzechu zaniechania. Bo czymżę jest delikatna sugestia- ty tu nie pasujesz - spadaj. Oczywiście wyraziłaś tę myśl subtelniej, ale ja jako homo sapiens odebrałem to odpowiednio. I wybacz, ale nie chcąc zaniedbać dobra nie spadnę. I nie zmienię również swoich poglądów, wartości czy sposobu dyskutowania, na taki który się komuś podoba. To by się nazywało brakiem asertywności.

Co do Agai - jeśli coś cytuje, to chyba ma przed oczami tekst? Nie sądzę by była geniuszem i tak na pamięć pisała całe cytaty z JPII. Ja nie znam na pamięć wszystkiego co On powiedział i napisał, a nie mam obowiązku wierzyć na słowo. W dodatku nie odpowiedziano mi na argumenty, tylko zmieniono temat.


RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - Agulinka - 20-12-2011 14:48

(20-12-2011 14:02 )sant napisał(a):  Nie rozumiem cię, zwłaszcza tej myśli z wyrzucaniem, zrozumieniem i teoretyzowaniem. Mam pisać zgodnie z oczekiwaniami? Najpierw piszesz że, cytuję: "Każde zaniedbanie dobra jest grzechem", a w momencie, kiedy usiłuję realizować dobro (prostować ścieżki) - ty namawiasz mnie do grzechu zaniechania. Bo czymżę jest delikatna sugestia- ty tu nie pasujesz - spadaj. Oczywiście wyraziłaś tę myśl subtelniej, ale ja jako homo sapiens odebrałem to odpowiednio. I wybacz, ale nie chcąc zaniedbać dobra nie spadnę. I nie zmienię również swoich poglądów, wartości czy sposobu dyskutowania, na taki który się komuś podoba. To by się nazywało brakiem asertywności.

Co do Agai - jeśli coś cytuje, to chyba ma przed oczami tekst? Nie sądzę by była geniuszem i tak na pamięć pisała całe cytaty z JPII. Ja nie znam na pamięć wszystkiego co On powiedział i napisał, a nie mam obowiązku wierzyć na słowo. W dodatku nie odpowiedziano mi na argumenty, tylko zmieniono temat.
no to ok, rób jak chcesz, mam wrażenie że monopolizujesz wątek, który miał być pomocny mamom, ale pewnie jako moderator masz prawo. w takim wypadku dajesz powód do spadania mnie np. a agaja może akurat pamięta kilka cytatów, nie trzeba być geniuszem żeby się nauczyć ważnych dla siebie słów.


RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - omyk - 20-12-2011 14:51

Sant - zajrzyj do pierwszego lepszego rachunku sumienia, nawet takiego najprostszego dla dziecka pierwszokomunijnego Oczko Brak codziennej modlitwy jest grzechem.

p.s. Nie chcę absolutnie Cię namawiać do złego, ale tak teoretyzując - myślę, że gdybyś spróbował się kiedyś przez tydzień nie modlić (skoro to nie jest grzechem wg Ciebie), to stałoby się dla Ciebie po tym tygodniu jasne, że nie masz czystego sumienia, że brak modlitwy jest złem i dlaczego Uśmiech


RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - Agulinka - 20-12-2011 14:56

(20-12-2011 14:51 )omyk napisał(a):  Sant - zajrzyj do pierwszego lepszego rachunku sumienia, nawet takiego najprostszego dla dziecka pierwszokomunijnego Oczko Brak codziennej modlitwy jest grzechem.
Sant już wyżej pisał,że ksiązeczka to nie oficjalne nauczanie Kościoła...
Ma swoje zdanie i próbuje nas "wyprostować". Szkoda.
Ja nie wchodzę w wątek "grupa wsparcia dla księży" i im swoich poglądów nie wykładam... zaniedbuję dobro czy po prostu szanuję to, że mają swoje punkty widzenia?


RE: Grupa wsparcia dla matek szukających Boga wśród garnków i klocków - omyk - 20-12-2011 15:33

Agulinko - Nie rozumiem o co Ci chodzi z tą grupą wsparcia dla księży Język (?)

Ale ciekawa jestem, skąd Sant - na jakiej podstawie - wyrobiłeś sobie pogląd, że brak modlitwy nie jest grzechem i czy znalazłeś kapłana, który by Ci to potwierdził?