Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
(Negatywny?) wpływ literatury na nasze poglądy - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Kultura (/forumdisplay.php?fid=19)
+--- Wątek: (Negatywny?) wpływ literatury na nasze poglądy (/showthread.php?tid=575)

Strony: 1 2


(Negatywny?) wpływ literatury na nasze poglądy - Grig - 05-06-2005 23:05

Jak sądzicie, czy są książki NIE o religii, które poprzez swoją treśc czy ukazywane postawy moralne, sposoby myślenia i podejścia do świata (czyli np. jakiś psychologiczne, opisujące dokładnie czyjeś przeżycia itp), które powinno się zakazać?
Osobiście moją pasją jest SF, a wiadomo, iż jest to kierunek tworzony w sporym stopniu przez jednostki o naprawdę innym sposobie myślenia, w dużej większości ateistów bądź różnego rodzaju "poszukiwaczy" (przykład znany - Lem jest ateistą Uśmiech ). Czytając niektóe książki, gdzie autor czasami przedstawia swoje poglądy bądź jakąś naprawdę dopracowaną wizję ma się wrażenie, że on może mieć rację, że może jednak to wszytko nie jest tak, jak nam się wydaje...
Posdsumowując, czy przeczytaliście kiedyś książkę, która miała na Was jakiś tam wpływ, a po pewnym czasie stwierdziliście, że autor się mylił i choć miał dobry pomysł i świetną realizację, ktoś mógłby mu uwierzyć i przez to mieć złe spojrzenie na niektóe kwestie? (taa.. wiem, zamotałem trochę, mam nadzieję, że ktoś mnie zrozumie Szczęśliwy )


- Offca - 06-06-2005 10:43

Nie czytałam nigdy takiej książki, która jakoś by wpłynęła na moje poglądy, przynajmniej przez ostatnie kilka lat. Wydaje mi się, że nie jest grzechem czytanie książek napisanych przez ateistów - wszystko zależy od czytającego, czy da sobie w głowie namieszać czy nie Oczko A wątpliwości, czy moja wiara jest słuszna, czy to ktoś inny ma rację, pojawiają się czasem nawet i bez takich książek Uśmiech Poza tum nie widzę nic złego np w książkach psychologicznych nawet gdy są pisane przez ateistów. Są to przecież książki naukowe, w większości zgadzające się z prawdą, poparte wieloletnimi doświadczeniami.


- Futrzak - 06-06-2005 22:28

Po prostu trzeba stać twardo przy swojej wierze. Nie być liściem na wietrze.


- Gerwaz - 09-06-2005 15:11

Offca napisał(a):Wydaje mi się, że nie jest grzechem czytanie książek napisanych przez ateistów
Jak to przeczytalem to prawie z krzesla spadlem Język dobrze, ze doczytalem dalej Język nie wyobrazam sobie sprawdzania, czy autor ksiazki, ktora zamierzam przeczytac jest np. praktykujacym katolikiem. Mialbym przychodzic z nim na msze do tego samego kosciola celem potwierdzenia? Język

I teraz najwazniejsze - ludzie, przeciez mamy mozgi! i od czasu do czasu warto z nich korzystac i podchodzic do tego, co sie czyta analitycznie i krytycznie. Czesto w wielu niezbyt pozytywnych ksiazkach mozna znalezc bardzo wazne i godne zapamietania tresci, podjac jakas refleksje a jesli cos jest zdecydowanie negatywne, to watpie, zeby czlowiek w wieku 19-20 lat mial tak slaba psychike, ze byle ksiazka obroci go o 180 stopni. No moze poza Biblia, ale to nie jest kwestia psychiki :]

Co do SF i pochodnych gatunkow, to jest to fikcja, zreszta jak kazdy inny gatunek nie bedacy np biografia czy ksiazkami czysto naukowymi. A fikcja jest zawsze symbolem, srodkiem, a nie celem.


- Grig - 09-06-2005 16:39

No dobrze, a co z "Kodem Leonarda da Vinci"? (jesli był już założony wątek na ten temat, proszę o linka, bo nie znalazłem Uśmiech ) Przecież jakby nie patrzeć, Brown w naprawdę dość wiarygodny sposób opisuje fakt, iż cała Biblia i uznawane wierzenia zostały stworzone przez człowieka i nie zawierająprawdy o Chrystusie itp.
A zyskuje jeszcze na tym, że ukazuje w obrazie Leonarda da Vinci i innych znanych nam rzeczach szczegóły, które jakoś nie są nagłaśniane. Mnie osobiście aż szczęka opadał, gdy sprawdziłem w intrnecie i na końcu ksiązki, że w obrazie Ostatnia Wieczerza jest tylko 11 apostołów i jedna kobieta! :roll:


- Gerwaz - 09-06-2005 17:13

ale wiesz, ze to fikcja, wiec gdzie jest problem? zalezy, czy bardziej ufasz wobrazni autora, czy swoim przekonaniom.


- Grig - 09-06-2005 18:44

No to z obrazem da Vinci to akurat fakt Język Tylko ze on wysnul teorie, ktora przeciez nie musi byc fikcja, a jest logicznym rozwiazaniem Uśmiech
No i należałoby wspomniec, że dla mnie Biblia nie jest czymś, co uważałbym za bezdyskusyjnie prawdziwe.


- Futrzak - 09-06-2005 22:16

"Kod Leonardo da Vinci" został napisany w myśl zasady: w Biblii nie ma opisanego jakiegoś zdarzenia, ale nie napisane jest też, że ono się wydarzyło, więc mogło się wydarzyć. Zamotane? Tak. Bo takie historyjki są zawsze zamotane. Niby-logiczne. Wszystkie takie insynuacje nie mają potwierdzenia w prawdzie. A jednym celem napisania takiej książki jest $$$$


- Robi - 09-06-2005 22:40

ksiazke zaczne czytac lada dzien, ale wypowiem sie...
mysle, ze sama ksiazka nie moze byc negatywna czy pozytywna, dopiero nasze podejscie do tematu, slaba psychika, naiwnosc, czy wrecz glupota moga przyniesc negatywne owoce


- Gregoriano - 10-06-2005 07:52

Gerwaz napisał(a):ale wiesz, ze to fikcja, wiec gdzie jest problem? zalezy, czy bardziej ufasz wobrazni autora, czy swoim przekonaniom.

Wiesz gdyby wszyscy tak myśleli to byłoby pół biedy. Jednak nie sądzę, że tak jest. Póki co polecam wypowiedź biskupa /o tyle to istotne, że kieruje szczególną komisją episkopatu, co nadaje temu jakiś dodatkowy wydzwięk/ w tej sprawie: http://www.woda-zywa.pl/index.php?archive=1115670364&subaction=list-archive&go=archives


- Robi - 29-06-2005 20:54

ok, przeczytalem ksiazke "Kod Leonarda da Vinci" i nie mam wrazenia ze nabralem jakiejs szczegolnej niecheci do kosciola. a dlaczego? bo wiem ze ksiazka to FIKCJA. a jesli ktos nie jest w stanie tego pojac, to najwyrazniej nie dorosl do czytania ksiazek.


- Offca - 29-06-2005 23:43

Mam własnie zamiar przeczytać Kod, nie po to, żeby "dowiedzieć" się czegoś "nowego", czego rzekomo w Biblii nie zawarto Oczko ale z czystej ciekawości - dlaczego książkę okrzyknięto bestsellerem chociażby... No i może też dlatego, że jest sławna :] Jak przeczytam też postaram się wypowiedzieć.


- Futrzak - 01-07-2005 22:58

[/quote="Offca"]ale z czystej ciekawości
Cytat:Powiadają, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła...
A moim zdaniem "czysta" ciekawość nie istnieje, ale to chyba na inny temat...


[ Dodano: Pią 01 Lip, 2005 ]
Cusik źle wstawiłem, a nie ma opcji edycji postów, więc nie poprawiłem Smutny


- Gregoriano - 02-07-2005 08:49

Robi napisał(a):a jesli ktos nie jest w stanie tego pojac, to najwyrazniej nie dorosl do czytania ksiazek.

Radziłbym, żebyś darował sobie takie dywagacje. To ewidentny brak kultury, ponieważ gdy ktoś się z tobą nie będzie zgadzał to co? Będziesz mu zarzucał, że nie dorósł do czytania książek.... Nie zgadzam się z tobą i co? Jestem dzieciakiem...?!

Robi napisał(a):ok, przeczytalem ksiazke "Kod Leonarda da Vinci" i nie mam wrazenia ze nabralem jakiejs szczegolnej niecheci do kosciola. a dlaczego? bo wiem ze ksiazka to FIKCJA.

Jeśli tak sądzisz to bardzo dobrze :wink: Jednak czy jesteś pewien, że każdy tak sądzi? Ja nie. Jeśli jest tam zawarta fikcja, która co niektórym może zachwiać wiarę to po co wogóle to czytać?! Skoro fikcję przekazuje się jako prawdę to nie jest to w porządku.

Jak widzisz zgadzamy się, że to fikcja tylko mi chodzi o tych co mogą tak nie myśleć. Założyć, że takich osób nie ma byłoby naiwnością! Dalej jeśli buduje się fałszywy obraz wiary to nie można na to machnąć ręka, bo to zgoda na fantastkę. Natomiast Jezus powiedział, że prawda nas wyzwoli.... :wink:


- Harpoon - 02-07-2005 10:39

No ja np. mogę przyznać, że kiedyś myślałam, iż "Kod Leonarda da Vinci" nie juest wcale fikcją... :roll:
Myślałam, że to jest naprawdę, że to może być źródło jakiejś wiedzy. Na szczęście wtedy nie miałam możliwości przeczytania tej książki. Chociaż teraz chętnie bym ją przeczytała.