Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
apel o modlitwę - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: apel o modlitwę (/showthread.php?tid=5800)

Strony: 1 2 3


RE: apel o modlitwę - omyk - 08-08-2012 16:37

Pafni, proszę Cię... Modlitwa ma być pozytywna emocjonalnie? No, milusio, kiedy tak jest, ale często jest nie tylko emocjonalna susza, ale wręcz walka ze sobą, żeby na tej modlitwie trwać. I co wtedy - taka modlitwa nie ma wartości?

Mówisz, że można być szczęśliwym nie modląc się... To ja bym chciała przykład osoby, która powie mi prosto w twarz: "nie modlę się i jestem szczęśliwy/a", a potem pokaże mi to życiem (tzn. uśmiechem na co dzień, a nie ciągłym narzekaniem i smutkiem).


RE: apel o modlitwę - pafni - 09-08-2012 08:43

Sant życie weryfikuje iluzje, można wiele postaci literackich przedstawić dla przykładu chociażby lichwiarza z ziemi obiecanej ale wystarczy historia nowożytna lub zwykła obserwacja zachowań ludzkich przez ostatnie 24 godziny.
Omyk tak jak napisałem ważne jest podejście w modlitwie, jeśli o coś prosimy to musi być szczera i pozytywna, walka ze sobą by trwać w modlitwie jest czymś innym i na pewno przedstawia wartość dla osoby która wytrwa w tym przekonaniu w tej pewności swego światopoglądu.
Omyk można być szczęśliwym islamistą, świadkiem J. czy ateistą, to jest bez znaczenia.
Można być też nieszczęśliwym ateistom i katolikiem. A kto najczęściej narzeka i jest zły? Wystarczy włączyć tv i zobaczyć obchody rocznic, wypowiedzi ludzi naszego rządu, posłuchać radia Maryja, radia z Wojewódzkim, jak widać w każdej grupie znajdą się tacy i tacy.


RE: apel o modlitwę - Sant - 09-08-2012 14:27

Cytat:można być szczęśliwym islamistą, świadkiem J. czy ateistą, to jest bez znaczenia
.
Zależy co rozumiesz pod pojęciem "szczęście"

Cytat:A kto najczęściej narzeka i jest zły? Wystarczy włączyć tv i zobaczyć obchody rocznic, wypowiedzi ludzi naszego rządu, posłuchać radia Maryja, radia z Wojewódzkim, jak widać w każdej grupie znajdą się tacy i tacy.
Pafni - chyba jesteś baardzo młody. Naiwność, aż bije z twojej wypowiedzi. Przecież większość ludzi mediów jest doskonałymi "aktorami". Telewizor czy internet nie przekaże ci faktycznych uczuć. O matko


RE: apel o modlitwę - omyk - 09-08-2012 23:20

Właśnie Uśmiech Czym jest szczęście? Poważnie, chciałabym poznać Wasze definicje.


RE: apel o modlitwę - Sant - 10-08-2012 13:02

Cytat:Właśnie Czym jest szczęście? Poważnie, chciałabym poznać Wasze definicje.
To może tak nowy temat?


(09-08-2012 08:43 )pafni napisał(a):  Sant życie weryfikuje iluzje, można wiele postaci literackich przedstawić dla przykładu chociażby lichwiarza z ziemi obiecanej ale wystarczy historia nowożytna lub zwykła obserwacja zachowań ludzkich przez ostatnie 24 godziny.
Masz racje, weryfikuje. Wielu np wydaje się że,są chrześcijanami. Tymczasem ich czyny świadczą przeciw nim. Inną rzeczą jest, że może nikt im nie pokazał żadnej alternatywy. (To jednak jest nieco inny temat niż ten dyskutowany w tym watku).
Jednakże wydaje mi sie ,że apel i modlitwa osiagneły swój cel. Nie przyszło na koncert 58 tysięcy ludzi (tyle miejsc posiada stadion), tylko zdecydowanie mniej. Pewnie - można powiedzieć że tylko dwadzieścia kilka tysiecy było na tyle zdeterminowanych, by wydać na ową kontrowersyjna imprezę swoje pieniądze, ale to też dobrze świadczy o naszym społeczeństwie. Że tylko tylu jest zadeklarowanych "wariatów" na punkcie pani Ciccione - jakby nie było skandalistki i profanatorki.


RE: apel o modlitwę - pafni - 11-08-2012 21:13

Szczęście jak inne uczucia jest ulotne, człowiek bywa szczęśliwy ale w gruncie rzeczy nie płynie wciąż na tej samej skali emocji.
Sant nie wiążę swoich uczuć z tv.
Piszesz, że wydaje ci się, że modlitwa osiągnęła swój cel w sprawie koncertu madonny, a ja myślę, że nie. Nagonka medialna mogła mieć tutaj wpływ. I kto uczucia i przekonania bierze z tv? - Tłum.


RE: apel o modlitwę - Sant - 12-08-2012 14:40

(11-08-2012 21:13 )pafni napisał(a):  Szczęście jak inne uczucia jest ulotne, człowiek bywa szczęśliwy ale w gruncie rzeczy nie płynie wciąż na tej samej skali emocji.
pafni, ja nie pytałem jakie jest szczęście, tylko czym ono jest.

Cytat:Sant nie wiążę swoich uczuć z tv.

Ja nie napisałem, że wiążesz z tV jakieś uczucia, tylko że z telewizji czerpiesz wiedzę na ten temat. Patrząc na różnych "aktorów" medialnych. albo raczej dla potrzeb mediów.
Przecież to ty napisałeś:

Cytat:A kto najczęściej narzeka i jest zły? Wystarczy włączyć tv i zobaczyć obchody rocznic, wypowiedzi ludzi naszego rządu, posłuchać radia Maryja, radia z Wojewódzkim, jak widać w każdej grupie znajdą się tacy i tacy.

Cytat:Piszesz, że wydaje ci się, że modlitwa osiągnęła swój cel w sprawie koncertu madonny, a ja myślę, że nie. Nagonka medialna mogła mieć tutaj wpływ. I kto uczucia i przekonania bierze z tv? - Tłum.
To jest nieistotne. Nieważne jakimi środkami osiągnieto cel. Co wykorzystano. Faktem okazała się klapa koncertu. Mimo właśnie wrzawy medialnej. Więc modlitwa osiągneła swój cel. Jakby nie patrzeć. I to bez fajerwerków i spektakularnych wydarzeń,. typu brak prądu.
Czyli własnie w sposób, w jaki działa Pan Bóg. No, ale kto ma oczy niech patrzy, kto ma uszy niech słucha.


RE: apel o modlitwę - omyk - 13-08-2012 04:28

A czemu zakładać, że szczęście należy do emocji? Czy "człowiek szczęśliwy" to taki, któremu akurat w danym momencie emocje fajnie się ułożyły i jest mu miło?

Sant, nie wiem czy zakładać ten temat? Zależy czy będzie o czym dyskutować, bo jak to mają być 2 czy 3 posty to nie ma sensu, a jak się rozwinie fajna dyskusja, to superUśmiech


RE: apel o modlitwę - pafni - 14-08-2012 08:29

Napiszę jeszcze raz człowiek bywa szczęśliwy ale nie jest.
Czym jest szczęście? Poczuciem radości i bezpieczeństwa.
Sant napisał:
"To jest nieistotne. Nieważne jakimi środkami osiągnieto cel. Co wykorzystano. Faktem okazała się klapa koncertu. Mimo właśnie wrzawy medialnej. Więc modlitwa osiągneła swój cel. Jakby nie patrzeć. I to bez fajerwerków i spektakularnych wydarzeń,. typu brak prądu.
Czyli własnie w sposób, w jaki działa Pan Bóg. No, ale kto ma oczy niech patrzy, kto ma uszy niech słucha."
Pokręcone wytłumaczenie, ale trzymaj się tego. Talibowie niestety podobnie tłumaczą rzeczywistość i też mają zawsze racje w swoim mniemaniu.
Następnym razem proponuje wziąć pod uwagę przynajmniej kilka danych jak: dzień koncertu, pogodę, cenę biletów, strach przed młodzieżą wszechpolską.


RE: apel o modlitwę - Sant - 14-08-2012 17:08

Wiesz co Pafni Szkoda mi słów. Uważasz że Pan Bóg nie potrafi wziać pod uwagę - cyt: "dzień koncertu, pogodę, cenę biletów, strach przed młodzieżą wszechpolską".
A tak na marginesie- co tu ma do rzeczy Młodzież Wszechpolska i czemu oraz kto ma się jej bać?


RE: apel o modlitwę - omyk - 15-08-2012 04:20

Pafni, a Ty jesteś... szczęśliwy?


RE: apel o modlitwę - pafni - 15-08-2012 08:21

Omyk, bywam szczęśliwy.
Sant zakładając, że Bóg działa zawsze i wszędzie można przyjąć, że gdyby był komplet fanów Bóg działał, gdyby była połowa stadionu Bóg działał i gdyby nie było koncertu Bóg działał.


RE: apel o modlitwę - Sant - 15-08-2012 11:08

Naturalnie, ze Bóg działa. Bardzo dobrze to ująłeś. Tyle, że ja nie zakładam działania Boga. Ja to po prostu wiem. Że On działa. Ty nie łapiesz mojej logiki, bo po prostu nie masz wiary. Ja doświadczyłem w moim życiu wiele razy Jego działania.
Bóg działa nadal, tak samo jak działał w czasach Abrahama, Tak samo jak w czasach Mojżesza. Jego ramię w niczym sie nie ukróciło.
Moje działanie polega na tym, by robić wszystko, tak jakby Boga nie było, jakby nie działał, mając przy tym świadomość, że On jest i działa. I że wszystko od Niego zależy, poza moją wolną wolą. Tzn, że mogę przyjąć, albo odrzucić jego działanie i robić życie po swojemu. Owszem robiłem po swojemu i moje życie było piekłem. Odkąd zacząłem myśleć Jego kategoriami, tzn moja wola zacząła być zgdna z Jego wolą zacząłem widzieć Niebo. Doświadczać go. Tzn być szczęśliwy. Oczywiście nie jest to stan permanentny, bo dużo tkwi we mnie tego pierwszego człowieka. Tzn takiego, który odrzuca Jego wole i buduje sobie piekło.
Gdyby był komplet fanów, zastanawiałbym sie, co Bóg chce mi przez ten fakt powiedzić. Być może byłoby to Jego wezwanie do osobistego nawrócenia i podwojenia działań ewangelizacyjnych. Równiez do zintensyfikowania modlitwy.
A być może Bóg tym faktem posłuzyłby sie do ewangelizacji tych ludzi, albo pani Ciccione. Nie wiem. Nie wiem również w jaki sposób. Wiem tylko że Bóg z każdego zła wyprowadza dobro, co wcale nie znaczy że mam popierać zło.


RE: apel o modlitwę - Sant - 16-08-2012 08:20

Pafni - nie odpowiedziałeś na pytanie: "A tak na marginesie- co tu ma do rzeczy Młodzież Wszechpolska i czemu oraz kto ma się jej bać?"


RE: apel o modlitwę - pafni - 17-08-2012 09:52

Cóż, masz racje, nasze pojmowanie świata jest inne, chociaż czasem zbieżne. Mogę wysnuć wniosek, że niezależnie od mojej woli względem świata, wola Boża jest niezależna, natomiast w konfrontacji Boga z moją wolą odnośnie tylko mnie widzę przejawy działania dlatego też skoro nie widzę przemian modlitwy w skali globalnej uważam jedynie prywatną modlitwę za sensowną.
Co do młodzieży wszechpolskiej oraz ludzi którzy im kibicują widzę, że oni niejako utożsamiają się z tzw. wartościami katolickimi, uważają się za armie Boga i są straszakiem liberalizmu oraz innych światopoglądów co skutkuje ich agresją. Jest to chory odłam prawicy o tyle niebezpieczny, że wystarczy iskra.
Jak wiesz używają siły, przemocy słownej i są tam gdzie według ich może być pohańbiona polskość, rasowość, religia. Także przed koncertami, uroczystościami państwowymi.
W naszej polityce jak ogólnie wiadomo jest średnio, więc jest pole do popisu.
Osobiście byłem na spotkaniach podobnych grup aby przyjrzeć się tym ludziom, wybadać ich i wiążące się z tym zagrożenia, wniosek mam taki, że od sekty różnią ich minimetry. Atmosfera na takich spotkaniach jest podobna jak w filmie Osada. Są w jakiś sposób naznaczeni, to się czuje w powietrzu. Ubiory schludne przypominające bądź to mundury bądź to XIX suknie kobiet i kapelusze.
Póki co puszka tej pandory spuchła ale jeszcze ferment jest wewnątrz.