Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Modlitwa o uwolnienie - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Odnowa w Duchu Świętym (/forumdisplay.php?fid=14)
+---- Dział: Charyzmaty (/forumdisplay.php?fid=18)
+---- Wątek: Modlitwa o uwolnienie (/showthread.php?tid=625)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


Modlitwa o uwolnienie - dominik_1983 - 07-07-2005 17:34

Witam!

Założyłem ten temat aby dowiedzieć się więcej szczegółow o modlitwie o uwolnienie. Wiem, że podczas takiej modlitwy obowiązkowa jest obecność kapłana. Oprócz tego to mam 2 krótkie pytania.
:arrow: 1.Jaki ma ona u was na Odnowie przebieg oraz jak wygląda do niej wstępne przygotowanie?

Proszę o odpowiedź oraz podzielenie się z ewentualnymi doświadczeniami związanymi z tą modlitwą

Pozdrawiam


- ziobro Adama - 12-07-2005 10:38

"uwolnienie" od kogo, czy od czego ?


- Ania86 - 13-07-2005 09:02

od wszzystkich rzeczy, które nas zniewalają, oddalają od Boga.
Ja słyszłam, że takie modlitwy są na specjalnych rekolekcjach


- ziobro Adama - 13-07-2005 10:02

Ania86 napisał(a):od wszzystkich rzeczy, które nas zniewalają, oddalają od Boga.
Ja słyszłam, że takie modlitwy są na specjalnych rekolekcjach
Jakieś takie "lżejsze" egzorcyzmy ?


- Daidoss - 13-07-2005 14:36

Nie egzorcyzm to egzorcyzm a modlitwa o uwolnienie to poprostu modlitwa. Także tego nie uznajesz :?:


- ziobro Adama - 13-07-2005 15:00

Daidoss napisał(a):Nie egzorcyzm to egzorcyzm a modlitwa o uwolnienie to poprostu modlitwa. Także tego nie uznajesz :?:
Jakoś koncepcja takiej modlitwy do mnie nie trafia. Może gdybym wiedział cos więcej ... na czym topolega ....
Jesli człowiek sam nie chce uwolnić się od swoich słabości, to nic nie dadzą żadne modlitwy.
I w czym taka specjalna modlitwa "o uwolnienie" się różni od zwykłej modlitwy ?


- Daidoss - 13-07-2005 15:58

ziobro Adama napisał(a):Jesli człowiek sam nie chce uwolnić się od swoich słabości, to nic nie dadzą żadne modlitwy.
Zgadza się :!:
Ponoć osoba opentana, kiedy tak naprawdę nie zacznie współpracowac z łaska Pana Boga to demon z niej nie wyjdzie.

ziobro Adama napisał(a):I w czym taka specjalna modlitwa "o uwolnienie" się różni od zwykłej modlitwy ?
Różni sie tym, że w tym momencie właśnie modlimy sie własnie wtej szcególnej intencji. O to np aby zerwać wszelkie kajdany zniewoleń nałogowych, ...


- Annnika - 13-07-2005 19:16

Ludzie, błagam, nie mieszajcie opętania ze zniewoleniem !! Totalnie inny kaliber...

Nie jest nigdzie napisane, czy też powiedziane, że przy modlitwie o uwolnienie musi byćkapłan. To już głos zdrowego rozsądku. Ale ktoś, kto nie ma duuużego doświadczena w prowadzeniu takiej modlitwy, niech się za żadne skarby świata za to nie łapie.

Już mi się zdażało z konieczności, bo warunki były takie a nie inne, prowadzić modlitwę o uwolnienie w obecności tylko dwóch osób świeckich .

Jest to modlitwa, którą może prowadzi c świcki. Jak osoba prowadząca jest doświadczona, i wie, co robi, to nie ma żadngo ryzyka. Przecieżuwalnia siętakże od nałogó, natrętnych myśli, nie tylko od nękania złego ducha.

Niech nikt broń Boże nie traktuje tego jako chwalenie się, ten charyzmayt jest naprawdę ciężkim wyzwaniem, we wsólnocie dokonuje się rozeznanie charyzmatów, i w mojej wspólnocie czasem prowadzę modlitwę o uwolnienie. Ale tak naprawdę konieczność takiej modlitwy jest rzadka. O wiele, wiele, wiele częściej prowadzi się modlitwy o uzdrowienie wewnętrzne, ponieważ czasami zranienia są tak głębokie, że potrafią wywoływać objawy podczas modlitwy jak u osoby zniewolonej.

Ojej, zapomniałam, co jeszcze miałam napisać :oops: , kurczę, jak sobie przypomnę to dopiszę.

Dużo wiadomości jest w książce o. Raula Salvucci'ego "Podręcznik egzorcysty" - to nie jak zostać egzorcystą, ale to podręcznik walki duchowj napisany przez księza, który oprócz duszpasterstwa na parafii takze pełni funkcję egzorcysty Duży uśmiech


- Moria - 14-07-2005 07:38

W modlitwie o uwolnienie położyłbym nacisk na następujące sprawy:
- modlić powinny sie osoby doświadczone i "mocne" duchowo,

- wskazana jest obecność kapłana,

- modlitwa powinna być poprzedzona głębokim rozeznaniem - konieczność odróżnienia zniewolenia od chorób psychicznych i nerwic (są przypadki że wystepuje zniewolenie równocześnie z chorobą psychiczną lub nerwicą), rozeznanie powinno byc przeprowadzone w sposób delikatny,

-należy stwożyć klimat spokoju i akceptacji,

-bardzo pomocne sa charyzmaty: rozeznania, proroctwa, uwielbienia w językach, słowa poznania (koniecznie wcześniej rozeznane jako autentyczne),

-zaproponowanie osobie nad którą się modlimy uczestnictwa w jakiejś katolickiej wspólnocie gdzie moze wzrastać duchowo

- jeśli osoba za którą sie modlimy nie wyrzeknie się korzenia grzechu który spowodował zniewolenie - modlitwa może być nieskuteczna (np. osoba praktykowała okultyzm - odkryć dlaczego , z jakiego powodu to robiła - może to być chęć panowania nad bliżnim, chęć zemsty - osoba powinna zdecydowanie wyrzec się tych rzeczy)

- wskazane jest towarzyszenie duchowe po modlitwie - jedna osoba z grupy powinna wspierać przez jakiś czas osobę modlić sie za nią, rozmawiać i dodawać wiary

Polecam książkę o. Josepha-Marie Verlinde pt."Jeden jest Pan. Praktyczne wskazówki dotyczace modlitwy o uwolnienie."


- ziobro Adama - 14-07-2005 09:41

Annnika napisał(a):ktoś, kto nie ma duuużego doświadczena w prowadzeniu takiej modlitwy, niech się za żadne skarby świata za to nie łapie.
.... Jak osoba prowadząca jest doświadczona, i wie, co robi, to nie ma żadngo ryzyka.
O jakie "ryzyko" chodzi ? Co grozi "pacjentowi", jesli coś sie "nie uda" ? Czy stan osoby, której dotyczy modlitwa o uwolnienie może sie pogorszyć ??


- dominik_1983 - 14-07-2005 20:02

ziobro Adama napisał(a):O jakie "ryzyko" chodzi ? Co grozi "pacjentowi", jesli coś sie "nie uda" ? Czy stan osoby, której dotyczy modlitwa o uwolnienie może sie pogorszyć ??

Z tego co wiem to potrzebna jest osoba kapłana chociażby z tego względu, że dzięki święceniom kapłńskim ma on dzięki władzę nad diabłem od osób świeckich. Przynajmniej tak myślę. Jeżeli jestem w błędzie prosze mnie skorygować.


- Annnika - 15-07-2005 10:18

Osoba doświadczona będzie potrafiła rozeznać, czy potrzbna jest dodatkowa modlitwa, czy dotarto już do korzenia problemu, czy potrzebna jest inna pomoc.

Duchowa i psychiczna sfera człowieka jest bardzo delikatna, można np. w sumie nie udzielić pomocy, za wcześnie zrezygnować, albo odwrotnie, "nakręcać" człowieka, że jest dajmy na to zniewolony, podczas gdy będzie to zwykła nadwrażliwość na swoim punkcie. Te przykłady podaję z mojego i przyjaciół doświadczenia.

Znam też przykład osoby, która nie miała doświadcznia prowdzenia takiej modlitwy, a "strasznie chciała", więc zaproponowała taką modlitwę na własną rękę - to nie ja Duży uśmiech - z totalnym pogwałceniem zasad, które wcześniej Moria bardzo ładnie zaproponowała. Na marginesie - żadna z nas nie wskazała jeszcze jednej szalenie ważnej sprawy: KATEGORYCZNIE NIE WOLNO PROWADZIĆ MODLITWY O UWOLNIENIE OSOBIE, KTÓRA NIE ZNAJDUJE SIĘW STANIE ŁĄSKI.

Efekt był taki, że nie dość, że nie pomogła, a "omadlanej" osobie było bardzo trudno się przełamać i poprosić o modlitwę już za pierwszym razem, to później jużw ogóle nie chciała, bo to nic nie dało. No i osob prowadząca nie byąłw stanei łąski, [otem juzbyły dwie osoby do modlitwy.

Modlitwa o uwolneinie nie jesty neibezpieczna, jeśli siewierzy Bogu i przestrzega pewnych ząłożeń. Osoba słąba sychicznie potrafi ulec temu, z którym chce wa,czyć.

To jest to niebezpieczeństwo. A osoba, której dotyczy modlitwa potem może już nie chcieć się modlić, skoro za pierwszym razem nie było wszystko dobrze. To przykład z życia. Ta dziewczyna potem juznei chciała pomocy, bo się bała, że będzie jeszcze gorzej. I w sumie nawet to rozumiem.


- meta - 15-07-2005 11:24

Annnika napisał(a):Osoba słąba sychicznie potrafi ulec temu, z którym chce wa,czyć.

To znaczy komu? Prowadzącemu modlitwę, czy złemu?

Druga sprawa, która mnie interesuje, to jak można stwierdzić kompetencje prowadzącego modlitwę, bo znam kogoś, kto np. mówił, że trzeba odrzucić "ducha kontroli", a nie mówił o co w tym chodzi? No i jak tu poddawać się takim niezrozumiałym akcjom?


- Annnika - 15-07-2005 11:46

1) zastanów si, co ty w ogóle piszesz: a modlisz sie"nad" kimś żeby mu pomóc czy żeby z inm walczyć ?!

2) rozeznanie darów Ducha Świętego dokonuje sięwe wspólnocie. Doświadczeniezdobywa sięnajlepiej u boku osoby, któa juzdługo i owocnie posługuje.


- meta - 15-07-2005 12:10

1
A:Osoba słąba sychicznie potrafi ulec temu, z którym chce wa,czyć.
M:To znaczy komu? Prowadzącemu modlitwę, czy złemu?
A: zastanów si, co ty w ogóle piszesz: a modlisz sie"nad" kimś żeby mu pomóc czy żeby z inm walczyć ?!

M: pytam z punktu widzenia osoby nad którą się ktoś modli, ale widać nie o tym mówiłaś.


2
M:jak można stwierdzić kompetencje prowadzącego modlitwę, bo znam kogoś, kto np. mówił, że trzeba odrzucić "ducha kontroli", a nie mówił o co w tym chodzi? No i jak tu poddawać się takim niezrozumiałym akcjom?
A:rozeznanie darów Ducha Świętego dokonuje się we wspólnocie. Doświadczenie zdobywa się najlepiej u boku osoby, któa już długo i owocnie posługuje

M: podobnie j.w.: pytam z „drugiej” strony.



Pozdrawiam
_________________
« Gdybyście zrozumieli, co znaczy: "Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary", nie potępialibyście niewinnych.»