Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Matka czy dziecko...? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Rodzina Katolicka (/forumdisplay.php?fid=41)
+--- Wątek: Matka czy dziecko...? (/showthread.php?tid=696)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


- duszyczka - 31-12-2007 12:31

Marek MRB napisał(a):Wiesz, to jeszcze w miarę łatwe przy pierwszym dziecku. Ale np. przy czwartym ? Osierocić resztę ?
Nie ma dobrego wyjścia...




no pewnie ze jak by taka była sytuacja to bym sie zgodziła na śmierć dziecka

a jesli by to byo mozliwe to oja xD


- Ks.Marek - 31-12-2007 12:36

Strasznie przewrotna jesteś w poglądach Marto. To raz.
Dwa: czy normalnie funkcjonująca rodzina zastanawia się nad taką sytuacją? Czy deliberowanie na temat tego czy przeżyje matka, czy dziecko, tak bardzo zajmują ludzkie wspólnoty miłości rodzicielskiej? To jest totalnie bez sensu wg mnie, i już.
Jeśli zdrowi psychicznie rodzice decydują się na dzieci, to na tyle, ile w stanie są wychować w godności człowieka i Dziecka Bożego. Jeśli chuć bierze górę, to cóż, potrzeba terapii rodziców...


- nieania - 31-12-2007 13:02

Marek MRB napisał(a):Osierocić resztę?
Jeszcze mają ojca. Poza tym. Jeśli to już 4, a więcej dzieci się nie planuje to nawet prostsza sytuacja. Jej/jego życie za moje, bo On/a przekaże je dalej, a ja już raczej nie.
Poza tym zgadzam się z ks. Markiem. Możemy sobie debatować teraz co by było gdyby. Ale, jak się znajdziemy w takiej sytuacji nie będziemy długo myśleć. Krotka piłka, decyzja musi być szybka. Nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć do końca jak się zachowa.


- Annnika - 31-12-2007 16:54

To może dla niektórych zabrzmieć nieludzko, ale dziecko można mieć kolejne, matki i żony ni zastąpi nikt.

Ja osobiście trzymam się wersji walki o obydwoje. I nigdy swojego dziecka bym nie zabiła, Wierzę, że zawsze można maleństwo uratować także. Nie żyjemy w kamieniu łupanym i w rzeczywistości takie dylematy to mikroskala.


- duszyczka - 31-12-2007 17:05

Annnika napisał(a):Ja osobiście trzymam się wersji walki o obydwoje

no tak ja tez bym ta chciała ale jesli naprawdę trzeba bedzie wybrac


- Tamciulam - 31-12-2007 17:22

jeśli trzeba bedzie wybierać to wybierzesz Uśmiech nie mozesz np. tak konkretnie na dzien dzisiejszy powiedziec ja powole swojemu dziecku zyc, bo tak naprawde stojac przed takim wyborem mozesz postapic zupelnie inaczej Uśmiech


- Marek MRB - 31-12-2007 17:32

Zgadzam się z ks.Markiem - dzięki za trzeźwy głos. To są naprawdę rzadkie sytuacje i nie warto chyba deliberować - zwłaszcza że i tak nasze "analizy na zimno" figę byłyby warte "na gorąco".
Jednak tylko uwaga : nie mówimy o "zabijaniu dziecka by matka mogła przeżyć" (ani odwrotnie) ale o ratowaniu matki co może nieść zagrożenie dla dziecka lub ratowaniu dziecka co może nieść zagrożenie dla matki.


- nieania - 31-12-2007 18:42

Skoro może nieść zagrożenie a nie śmierc... :-k


- duszyczka - 31-12-2007 19:43

najwazniejsze ze w tym momencie nie jestem tym zagrozona ale jak kiedyś sie nadazy sytuacja toja podejmą w tym momencie w którym bedzie trzebaOczko


- moruss - 05-01-2008 23:34

ks. Marek ma racje nie ma sie co deliberować . Sytuacja jest tragiczna i kryzysowa, każdemu kto w niej jest lub sie znajdzie współczuje.


- renia - 09-01-2008 21:55

Jeśli musiałabym wybierać napewno nie pozwoliłabym umrzeć dziecku, bo zachowując swoje życie nie potrafiłabym żyć wiedząc że poświęciłam życie dziecka.