Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Odpowiedzialność za rozwód ? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Rodzina Katolicka (/forumdisplay.php?fid=41)
+--- Wątek: Odpowiedzialność za rozwód ? (/showthread.php?tid=705)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26


- spioh - 21-10-2010 08:52

jeśli powodem jest "zabrakło chuci" to tak. ale czy to musi być ten powód?


- kredka198 - 21-10-2010 09:21

człowiek jest tylko człowiekiem jak to się mówi... nie jest ani z żelaza ani nie da się go zaprogramować ,załóżmy że ta para żyje w jednym domu bo maja to dziecko i czekają aż się podchowa i nie chcą współżyć; no ale przecież czuli kiedyś pociąg do siebie , i w ogóle to jest w naturze ludzkiej szukać zbliżenia drugiej osoby ,wiec taka "para nie-para" to ma wiele pokus ; jak kiedyś usłyszałam na pewnej konferencji -"ze chore by było gdyby dwoje ludzi mieszkających pod jednym dachem i śpiących w jednym łóżku nie miało pokusy by się kochać i by nie współżyli; wbrew ich naturze i prowadzące nawet do jakiś zaburzeń"...
Myślę ze w tym wypadku albo w jedna albo w druga..nie ma tak pośrodku


- Annnika - 21-10-2010 13:14

Sant, czy to oznacza, że osoby o niskim libido, osoby, które nawróciły się przykładowo na starość nie mają prawa do związku na starość :?: Czym są gorsze od innych :?: Nie wiem, czy to przewrotność w postępowaniu... Na ile pamiętam, to Bóg wybacza w każdym momencie, choćby na starość, czy wobec tego przykładowo impotent ma iść od zakonu, bo nie grożą mu grzechy nieczystości ew pewnym zakresie :?:


Przeraża mnie czasami już nie tyle restrykcyjność w przekonaniach, co jakaś taka chęć pokarania innych dożywotnio za błędy.

Nie od Ciebie to Sant, ale mówię to już ogólnie Oczko


- omyk - 21-10-2010 14:05

Wszystko zależy od nastawienia konkretnej pary. Jeśli z góry zakładają, że korzystają z seksu póki mogą, a kiedy przestaną się pożądać seksualnie (zwykle znacznie później niż przytoczone 60...), to wtedy sobie zalegalizują związek, to nie ma w nich żadnej woli nawrócenia i takie działanie jest zwyczajnie nieszczere.


- Sant - 21-10-2010 19:33

Annnika napisał(a):Sant, czy to oznacza, że osoby o niskim libido, osoby, które nawróciły się przykładowo na starość nie mają prawa do związku na starość :?:
O czym ty piszesz dziewczyno? Coś ty zrozumiała?


- Annnika - 21-10-2010 20:13

Ja domyślam się, o czym piszesz, ale swobodnie można i tak zrozumieć Twoje słowa.


- omyk - 21-10-2010 20:53

Sant, wybacz, ale pisanie "dziewczyno" do 27-letniej mężatki jest trochę nie na miejscu. Wygląda jak nic na wyraz lekceważenia.


- Wojtek37 - 21-10-2010 21:23

Annnika napisał(a):Ja domyślam się, o czym piszesz, ale swobodnie można i tak zrozumieć Twoje słowa.

On napisał to, do kontekstu mojej wypowiedzi, więc... to co piszesz jak się ma do sprawy...?


- Sant - 21-10-2010 22:24

omyk napisał(a):Sant, wybacz, ale pisanie "dziewczyno" do 27-letniej mężatki jest trochę nie na miejscu. Wygląda jak nic na wyraz lekceważenia.
Ze jest mężatka nie wiedziałem. Moja córka jest tez w tym wieku i jest panną. Jeśli cię Anniko uraziło określenie -"dziewczyno" - to wybacz.


- Annnika - 22-10-2010 15:45

Przyzwyczaiłam się, że traktujesz mnie protekcjonalnie :] - więc w porządku.


- Sant - 22-10-2010 16:02

Annnika napisał(a):Przyzwyczaiłam się, że traktujesz mnie protekcjonalnie :] - więc w porządku.
Wcale nie.


- Annnika - 22-10-2010 20:21

Ok, widać złudne wrażenie. Dziwne, że obrączka niezależnie od wieku daje jakąś nobilitację Duży uśmiech - wniosek że 19-letnie mężatka zasługuje na specjalny szacun Duży uśmiech

OK, przyjęłam Oczko

*****************

Generalnie wracamy od pierwotnego tematu.


- Wojtek37 - 23-10-2010 23:36

A może, coś kochani na temat .....? Duży uśmiech


- spioh - 24-10-2010 10:34

ok. czy rozwód może być przejawem odpowiedzialności czy zawsze jest jej brakiem tudzież konsekwencją braku? :hm:


- Wojtek37 - 24-10-2010 12:43

spioh napisał(a):ok. czy rozwód może być przejawem odpowiedzialności czy zawsze jest jej brakiem tudzież konsekwencją braku? :hm:

Pytanie jest mało precyzyjne, gdyż małżonek składa przed Bogiem przysięgę wobec współmałżonka, iż że..... "nie opuszczę Cię aż do śmierci".

Nie wiem czy rozpatrujemy tu winę danego współmałżonka, ale zasadność składanej przysięgi.

Kiedy przychodzą na nas doświadczenia, jesteśmy pierwsi by krzyczeć, za tłumem i Barabaszem, "na krzyż z nim" lub jak Piotr,który zwiewa z pod Krzyża, razem z całą resztą Apostołów, by nie zostać wiernemu Jezusowi.....

Zawsze stajemy przed wyborem, ale przeważnie wybieramy ten dogodny tylko dla mnie..... a druga osoba cierpi niewyobrażalne katusze.......... lecz to nas już nie interesuje..... gdzie tu jest Jezus Chrystus...?