Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Jak to robisz podczas ewangelizacji ? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Ewangelizacja (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Istota Ewangelizacji (/forumdisplay.php?fid=29)
+--- Wątek: Jak to robisz podczas ewangelizacji ? (/showthread.php?tid=75)

Strony: 1 2 3 4 5


Jak to robisz podczas ewangelizacji ? - Daidoss - 20-08-2004 23:24

:arrow: Czekam na wszystkie głosy :!:


- Izunia - 21-08-2004 15:05

daidoss, bardzo chetnie bym zaglosowala, ale niestety nie moge glosowac w ankietach... ciekawe dlaczego... na dole mam napisane ze nie moge glosowac w ankietach.. paps


- Rasta - 21-08-2004 18:29

Kiedy ewangelizuje lub wydaje mi sie, ze to robie to wybieram punkty o ktorych mowie. Skupiam sie na tym, ze Bog nas kocha i ze Jezus umarl za nas. Ale nie zawsze to dziala. Wsumie nigdy Język


- Daidoss - 31-08-2004 07:54

Przeczytaj jak wyglada gloszenie kerygmatyczne. Wazne jest powiedziec takze o tym, ze jestesmy grzesznikami. To, ze mamay wspanialy Dar Ducha Świetego, i konkretna droge im trzeba wskazac czyli wspolnote.


- Lola - 31-08-2004 22:52

myślę że jednak trzeba się trzymać punktów kerygmatu, fakt i to nie zawsze działa :wink: , czasem tak ciężko dobrnąć do końca, ciężko wyznać Jezusa Panem.... ale w sumie my tylko siejemy ziarno a wzrost daje Pan, i najczęściej my tego już nie widzimy...


Głoszenie kerygmatu - Ravenloff - 01-09-2004 00:15

lola napisał(a):myślę że jednak trzeba się trzymać punktów kerygmatu, fakt i to nie zawsze działa :wink: , czasem tak ciężko dobrnąć do końca, ciężko wyznać Jezusa Panem.... ale w sumie my tylko siejemy ziarno a wzrost daje Pan, i najczęściej my tego już nie widzimy...
Właśnie. Czasem cięzko jest nam powiedzieć, czy głoszenie wg. kerygmatu działa. W sumie, to Lola ma rację, że my siejemy ziarno, wzrost daje Pan (lub już ktoś inny), a jeszcze inna osoba zobaczy tego owoce. Więc czasem nam może się zdawać, że kerygmat kompletnie nie zadziałał, ale gdy już sobie pójdziemy, to ta osoba dopiero zacznie coś w sobie przeżywać, wtedy już ktoś inny wskaże jej dalszą drogę. My już tego nie zobaczymy. Nawet nie liczmy na to, aby to samemu zobaczyć, gdyż my głosząc kerygmat mamy głosić Jezusa, a nie zbierać tego owoce!


- Marek MRB - 01-09-2004 08:58

Cytat:czasem tak ciężko dobrnąć do końca, ciężko wyznać Jezusa Panem....
A czy to jest cel ewangelizacji ?


do Marka MRB - Lola - 01-09-2004 09:44

z moich jak narazie być może nie za wielu doświadczeń wynika że wyznanie Jezusa Panem jest najtrudniejsze, jest to jakiś moment przełomowy, tak myślę


- Ravenloff - 01-09-2004 10:48

lola napisał(a):z moich jak narazie być może nie za wielu doświadczeń wynika że wyznanie Jezusa Panem jest najtrudniejsze, jest to jakiś moment przełomowy, tak myślę
Owszem, to jest trudne i niestety niezbyt często spotykane.
Ale nie załamujmy rąk, gdy ktoś nie wyzna Jezusa swoim Panem przy nas. To jeszcze nic straconego. Często taka osoba potem sobie to przemyśli w odosobnieniu, zastanowi się nad tym czego wysłuchała. I może wtedy sama (z pomocą Ducha Świętego) w głębi serca wyzna Jezusa Panem?


- Rasta - 01-09-2004 11:36

Tal ale ciezko czasem przebrnac z osoba chocby przez milosc. Mowisz o tak szalonej milosci Boga do czlowieka a gosc nie chce poprostu tego przyjac i finał. Ale podobalo mie sie co napisalisci, ze my tylko siejemy a plony zbiera kto inny.


- Bombox - 26-12-2004 18:27

Nie znałem tych punktów zwanych kerygmatem. Jesli mówiłem o Bogu to poprostu mówiłem. Bez żadnych punktów.


- Anies - 27-12-2004 19:04

Moim zdaniem powinnismy zawsze trzymać się kolejności punktów kerygmatu,ale sposób w jkai je głosimy możemy znieniać, np możemy zacząć od świadectwa ..każdy ma swój specyficzny rodzaj głoszenia Uśmiech


- b22 - 30-01-2005 00:48

1. A co to znaczy Ewangelizować?

2. A co to jest Kerygmat?

3. A co to znaczy dawać Świadectwo?

4. A co to znaczy mówić o... ?


- Gregoriano - 30-01-2005 22:56

Ad 1. 18. Kościół rozumie, że ewangelizacja jest tym samym, co zanoszenie Dobrej Nowiny do wszelkich kręgów rodzaju ludzkiego, aby przenikając je swą mocą od wewnątrz, tworzyła z nich nową ludzkość: „Oto czynię wszystko nowe”. Wszakże nie powstanie nowa ludzkość, jeśli wpierw nie powstaną nowi ludzie, odnowieni przez chrzest, i przez życie według Ewangelii. Celem ewangelizacji jest więc owa wewnętrzna przemiana. W razie potrzeby wyjaśnienia tego krótko, można słusznie i prawdziwie powiedzieć, że Kościół wtenczas ewangelizuje, kiedy boską mocą tej Nowiny, jaką głosi, stara się przemienić sumienie poszczególnych ludzi i wszystkich razem, potem także ich działalność, a wreszcie ich życie i całe środowisko, w jakim się obracają. /Adhortacja Apostolska Ojca Świętego Pawła VI EVANGELII NUNTIANDI/

Ad 2. Kerygmat - gr. keryssein -- głosić, przepowiadać.

Ad 3. 21. To głoszenie winno przede wszystkim dokonywać się przez świadectwo: oto widzimy jakiegoś chrześcijanina albo grupę chrześcijan, którzy wpośród społeczności ludzkiej, w której żyją, okazują, że umieją innych rozumieć, przyjąć, dzielą razem z innymi dolę i los życia, solidaryzują się ze wszystkimi, co zmierzają do pielęgnowania tego, co szlachetne i dobre. Ponadto widzimy tych ludzi prostych, co z własnej woli szerzą wiarę w pewne dobra duchowe, stojące wyżej ponad wartościami pospolitymi, oraz nadzieję w rzeczywistość niewidzialną, jakiej nawet odważna myśl wytworzyć nie może. Za pomocą tego cichego świadectwa owi chrześcijanie podsuwają tym, co patrzą na ich życie, nieuniknione pytania: Dlaczego są takimi? dlaczego tak żyją, co albo kto ich do tego pobudza? dlaczego przebywają między nami? Takie świadectwo już jest wieszczeniem Dobrej Nowiny, milczącym, ale bardzo mocnym i skutecznym. Już tutaj ma miejsce jakiś początek ewangelizacji. Te pytania może pierwsze postawi sobie wielu niechrześcijan, czy to będą ludzie, którym nigdy nie mówiono o Chrystusie, czy ochrzczeni, ale nie praktykujący życia chrześcijańskiego, czy tacy, co żyją w społeczności chrześcijan, ale nie według zasad chrześcijańskich, czy ludzie boleśnie poszukujący czegoś lub „Kogoś”, kogo przeczuwają, a nie umieją nazwać. Podniosą się też inne, wyższe i natarczywsze pytania; rozbudzi je to samo świadectwo, jako że postuluje obecność, współuczestnictwo i wspólnotę życia i jest konieczną, z reguły pierwszą częścią ewangelizacji. Do dawania takiego świadectwa powołani są wszyscy chrześcijanie, którzy z tej racji mogą być prawdziwymi głosicielami Ewangelii. Szczególnie myślimy tu o obowiązku i zadaniu emigrantów w tych krajach; które ich przyjęły w gościnę. /Adhortacja Apostolska Ojca Świętego Pawła VI EVANGELII NUNTIANDI/

Ad 4. Wybacz ale mówić to mówić czyli wypowiadanie dzwięków pod wpływem procesów psychofizycznych zachądzących w pewnych cześciach ciała tj. jama ustna, mózg /moja własna definicja/ :mrgreen:


- bulion - 01-02-2005 19:13

Z Ewangelizacją jest różnie. Inaczej wygląda na Ulicy, inaczej na koncertach ewangelizacyjnych, inaczej na winobraniu a kompletnie inaczej na Przystanku Jezus.

To Właśnie na Przystankach, miałem najwięcej okazji do Ewangelizowania. I uwierzcie mi że już w Kostrzynie odchodziliśmy od książeczek (od "przechodzeniu przez kolejne punkty kerygmatu). Nasze rozmowy dotyczyły wszystkiego... NIekiedy były najtrudniejszymi jakie można przeżyć w życiu...

Jeśli chcesz zobaczyć czym jest prawdziwa 100% ewangelizacjia (zarówno czynem jak i postawą itd.), to bądź na PJ 2005!
Oczywiście 18 lat Język