Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Czy szatan może się nawrócić?? - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Czy szatan może się nawrócić?? (/showthread.php?tid=8)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


- heysel - 30-05-2007 20:22

Świnia napisał(a):Ale ja jestem ignorant Oczko I leję akurat na te slepe Oczko
Szczęśliwy Lać to oczywiście możesz, gorzej jak nie zauważysz, że kroczysz ślepą ścieżką (bynajmniej nie mam tu na myśli żadnej chrześcijańskiej wykładni). A jeżeli twierdzisz, że wiesz doskonale, które są ślepe a które nie to najwyraźniej masz wzory, z których czerpiesz.


- Świnia - 31-05-2007 11:43

heysel napisał(a):A jeżeli twierdzisz, że wiesz doskonale, które są ślepe a które nie to najwyraźniej masz wzory, z których czerpiesz.

Na czuja, man, na czuja. A jak nie trafisz gdzie trzeba, czyli FUBAR, to w tył zwrot i ewakuacja Oczko

heysel napisał(a):Lać to oczywiście możesz

Wolę się luzować, niż skupiać. Przynajmniej częściej luzować Oczko Częste skupianie się to takie Thelemiczne Język

[ Dodano: Czw 31 Maj, 2007 11:56 ]
ddv napisał(a):Gorzej jak Ty będziesz musiał służyć bo znajdziesz silniejszego nad sobą ...

bywa. Nie walczysz nie ma zmiłuj. "There is always a bigger fish".


ddv napisał(a):Z Miłością i wolnością takie postępowanie jak proponujesz nie ma nic wspólnego wręcz odwrotnie

Ależ ma. Wszystko. Ale ty nawet nie wiesz jakie postępowanie. Bo zapewne dla Ciebie każdy satanista, czy ateista, czy inny co nie wierzy, to buchająca sexem świnia, co poza koniec swego pręta nie widzi rzeczywistości, a kieruje nim jeno nienawiść. Znajomość czegoś nie implikuje automatycznie, że jest to jedyna droga. A dla mnie "drogą do zbawienia" jest wiele rzeczy, a żadna z nich nie łączy się z chrześcijaństwem. Religią winy, cierpienia, wyrzeczeń, skromności, "miłości" i innych takich z "nagrodą" po śmierci. To właśnie nie jest miłość. To średniactwo. Zastanawiam się, czemu nie skumaliście się z komuchami - oba systemy chcą by wyznawców było jak najwięcej, by byli tacy sami, mysleli i czuli tak samo i ustanawia odgórnie władzę nad nimi. Mówi co dobre, a co złe. Nawrócić się na to? Przepraszam ja pięknie. Nie jestem owieczką i pasterza nie potrzebuję. Mnie bliżej do pożądliwych kozłów. Są one naturalne. Poza dobrem i złem. I moralnością. LFTG :diabelek:


- M. Ink. * - 07-06-2007 01:29

heysel napisał(a):Chyba znowu nie załapałeś aluzji :krzywy: .
z faktu, że tak twierdzisz wynika jego oczywista niewątpliwość

heysel napisał(a):1. Jakie znowu wiersze :zmieszany: ?
nie znam tytułu,
ale na prozę to nie wyglądało

heysel napisał(a):W tym cytacie
no chyba właśnie w tym

heysel napisał(a):W tym cytacie akurat nie ma nic wyrażonego nic przeciwko chrześcijaństwu
w tym akurat nie

heysel napisał(a):Jego sens jest głębszy niż myślisz
zapewne myślisz, że tak myślę, a może tylko przyjmujesz na zasadzie aksjomatu

Świnia napisał(a):A co człowiek żyjący tyle wieków temu ma do powiedzenia na temat czasów współczesnych nam?
nie wiem co wiedział, nie miałem okazji z nim rozmawiać
jego słów nie użyłem w odniesieniu do czasu, ale w odniesieniu do człowieka

Świnia napisał(a):Tyle co Nostradamus? Bo jak sie domyślam Peylot nie rośnie w Azji. Czy może trans spowodowany hiperwentylacją, transowym tańcem, muzyką? Otwierają się wtedy nowe podkłady podświadomości, mamy dostęp do nadświadomości. Prof. Leary proponuje LSD by otworzyć drzwi percepcji... Proponował, nie żyje już... za stary był Smutny
jeśli sugerujesz, że Ezechiel był narkomanem, to rozumiem, że przedstawisz zaraz niepodważalne dowody?

Świnia napisał(a):Dyskordianie mówią (jak i chaoci czy Thelemici, choć ci nieco inaczej) o koincydencji
232323
dyskordianie to raczej marny autorytet

Świnia napisał(a):Ale angielski humor, w przeciwieństwie do francuskiego, działa na wyższej płaszczyźnie absurdu, dlatego też lepiej pobudza szyszynkę. Jest bardziej... intymny :] Żywot Briana jest nijako potwierdzeniem słów Woltera.
ależ oczywiście, że jest - nie tylko jego słów z resztą

innymi słowy:
Wolter i Brian pasują do siebie

Świnia napisał(a):M. Ink. * napisał/a:
heysel napisał/a:
"Żyjemy na spokojnej wyspie ignorancji pośród czarnych mórz nieskończoności i wcale nie jest powiedziane, że w swej podróży zawędrujemy daleko."

jeśli na poparcie swoich tez masz tylko wiersze i cytaty
osób uprzedzonych względem chrześcijaństwa
to - jak dla mnie - ciut za mało


i vice versa - także używasz stronniczych pism :]
w wypadku przykrych doznań z wyżej wymienionego faktu, polecam również sobie poczytać


- Świnia - 09-06-2007 01:46

M. Ink. * napisał(a):Świnia napisał/a:
Dyskordianie mówią (jak i chaoci czy Thelemici, choć ci nieco inaczej) o koincydencji
232323

dyskordianie to raczej marny autorytet

Katolicy to raczej marny autorytet. Tak samo powiem.

M. Ink. * napisał(a):jeśli sugerujesz, że Ezechiel był narkomanem, to rozumiem, że przedstawisz zaraz niepodważalne dowody?

narkomanem? To ze sobie przyćpał, nie znaczy, że zaraz narkoman. Luzik.
A zreszta wizje można mieć nie tylko przez drugi. Czytałeś całość?

A, dowód! Też widzisz UFO? Albo inne nierealne rzeczy? Prof. Leary i dr Willson widzieli się z bogiem. Z wieloma bogami. LSD to jest brama do niebios.

I nie odniosłeś się do reszty wypowiedzi 8)


- Ks.Marek - 09-06-2007 08:22

Szatan jest w ciągłej dyspozycji do mówienia NIE Bogu. Nie jest w stanie zmienić swej dyspozycji, ponieważ raz wybierając, wybrał na zawsze.


- heysel - 09-06-2007 20:18

Ks.Marek napisał(a):Nie jest w stanie zmienić swej dyspozycji, ponieważ raz wybierając, wybrał na zawsze.
To już chyba raczej nie chce ...
Poza tym Wujo mówi co innego Duży uśmiech .


- Ks.Marek - 09-06-2007 23:27

heysel napisał(a):Poza tym Wujo mówi co innego
Wybacz, lecz nie odniosę się do tego. Mam w poszanowaniu zdrowie psychiczne swoje i innych (m.in) mojego proboszcza.


- M. Ink. * - 10-06-2007 10:43

Świnia napisał(a):Katolicy to raczej marny autorytet.
więc trzymaj się swego zdania, w końcu - jak wynika z Twych wcześniejszych opinii - cenisz je bardziej, niż rzeczywistość

Świnia napisał(a):narkomanem? To ze sobie przyćpał, nie znaczy, że zaraz narkoman. Luzik
rozumiem, że dysponujesz dowodem, że sobie "przyćpał"?

no bo jeśli nie, to Twoje twierdzenie jest - co najwyżej - oszczerstwem...

Świnia napisał(a):Czytałeś całość?
a jakże

Świnia napisał(a):A, dowód! Też widzisz UFO?
Ezechiel nie widział UFO, więc dowód upada

Świnia napisał(a):Albo inne nierealne rzeczy?
oczywiście dysponujesz kolejnym dowodem, że Ezechiel widział rzeczy nierealne?

proszę jednak o rzeczywiste dowody, a nie o prywatne hipotezy...

Świnia napisał(a):Prof. Leary i dr Willson widzieli się z bogiem. Z wieloma bogami. LSD to jest brama do niebios.
czy mam stąd rozumieć, że w czasach Ezechiela LSD było powszechnie dostępne?

Świnia napisał(a):I nie odniosłeś się do reszty wypowiedzi 8)
a cóż takiego pominąłem, co szczególnie Cię intryguje?


- heysel - 10-06-2007 21:17

Ks.Marek napisał(a):
heysel napisał(a):Poza tym Wujo mówi co innego
Wybacz, lecz nie odniosę się do tego. Mam w poszanowaniu zdrowie psychiczne swoje i innych (m.in) mojego proboszcza.
Jakkolwiek widzę doskonale, że Wujo swoją teologią apokatastazy nie jest zgodny z oficjalnym nauczaniem KK, to jest coś w tym co mówi. I dziwne, ale wyczuwam, że może mieć rację.
Poza tym podoba mi się jedno w poglądach Wuja : ortodoksyjne rozumienie miłości. Ona jest pierwsza i jest źródłem wszystkiego innego.
Ot i tyle Duży uśmiech .


- Ks.Marek - 11-06-2007 07:35

heysel napisał(a):Ona jest pierwsza i jest źródłem wszystkiego innego.
Buddyjskie reminescencje


- heysel - 11-06-2007 11:23

Ks.Marek napisał(a):Buddyjskie reminescencje
Nie, bo one dotyczą osobowego Boga.


- Ks.Marek - 11-06-2007 15:30

heysel napisał(a):
Ks.Marek napisał(a):Buddyjskie reminiscencje
Nie, bo one dotyczą osobowego Boga.
Co takiego? Osobowy Bóg w Buddyzmie? Pierwsze słysze :zmieszany:


- heysel - 11-06-2007 15:50

Ech, nieco się nie zrozumieliśmy. Skomentowałeś słowa : "Ona jest pierwsza i jest źródłem wszystkiego innego", że są to "buddyjskie reminescencje". Ja się nie zgodziłem, bo te słowa dotyczą osobowego Boga. Może nieco nie wyraźnie się wyraziłem, ale teraz chyba już jest jasne wsio.


- Ks.Marek - 11-06-2007 17:30

No cóż, mówi się wprawdzie o wszechogarniającej miłości Boga, co nie jest tożsame jednak z twierdzeniem, iżby miało nie być piekła.


- heysel - 11-06-2007 21:18

Ks.Marek napisał(a):iżby miało nie być piekła.
Ale tu nie chodzi stricte o piekło, a oto by "porta semper aperta est".