Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Franciszkańska CZYSTOŚĆ. - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Skarby Kościoła (/forumdisplay.php?fid=43)
+--- Wątek: Franciszkańska CZYSTOŚĆ. (/showthread.php?tid=805)

Strony: 1 2 3


- Annnika - 07-10-2005 11:51

Skopro sam sprowadzasz ród męski do samców :] szkoda mi ciebei, bo nie spotkalam jeszcze kobiety, która by inne nazywala samicami :hahaha:

Ale fakt - wśród zwierząt zdrada nie jest niczym gorszącym, bo to tylko rozladowanie popędu Duży uśmiech


- Anonymous - 07-10-2005 12:16

wiesz człoweik to też zwirzę, i do tego ssak- widoczny jest dymorfizm płciowy - czym innym charakteryzuje się samiec, czym innym samica.

Z zasady szanuje bąrdziej zwierzęta niż ludzi więc określenie samiec i samica jest z mojej strony niezykle prestiżowe dla tego gatunku co najbardziej Boga przypomina


- Offca - 07-10-2005 13:26

Semper, powiedz czasem coś nowego, bo ciągle się powtarzasz [Obrazek: ziew.gif]
Skoro odnosisz się z taką pogardą dla ludzi to co Ty w ogóle jeszcze na tym świecie robisz???


- Anonymous - 07-10-2005 15:07

Post nie na temat . Trzeba zgłosić do moderatora.

Ale ci odpowiem- bo zabić się to nie jest taka prosta sprawa. Po za tym odpowoadałem na pytanie. Nie było ono zadane przez Ciebie.


- Offca - 07-10-2005 15:15

Nie szkodzi, że nie przeze mnie. Mam prawo do dyskutowania jak każdy inny. Więc wyraziłam swoje zdanie o Twoim pogardliwie odnoszącym się do człowieczeństwa. Finito.


- voska - 07-10-2005 15:23

Zabić się to bardzo prosta sprawa. Prostsza niż sie wydaje, ale prawda post nie na temat.

W każdym razie skoro uważasz siebie za zwierze, lub coś gorszego niż zwierze to cóż... Polecić Ci dobrego psychologa? Znam kilku, miałam z nimi wykłady. A zanizenie samooceny jest jednym ze skutków traktowania seksu jako czegos co "rozładowuje napięcie".


- Anonymous - 07-10-2005 15:43

Każde zwierzę bierze ze świata to co mu potrzeba do pzeżycia i nic więcej, robi to co musi by przeżyć i nic więcej, Jego działalność, jego istnienie jest ścisle powioązane ze środowiskiem i dąży do równowagi w przyrodzie. Charalkterzyzuje to każdy jeden organizm na świecie - poza człowiekiem.

Człowiek za to napisał książkę z której wynika że zostął stworzony przez Boga na jego własne podobieństewo i ma boskie błogosławieństwo do tego aby z przyrody korzystać. Nie zdaje się zauważć, że jest częścią natury.

Generalnie ludzkość wychodzi na minus, co nie znaczy, że są ludzie tacy jak św. Franciszek, którzy są w porządku. Pycha człowieka względem otaczającego go świata jest to co mnie osobiście najbardziej mierzi w tym gatunku do którego chcąc nie chcąc się zaliczam. A zachowania seksualne nie mają z tym nic wspólnego.

Masz prawo się wypowiadac ofca, ale skoro odpowiadałem na post to bezsensowna jest twoja uwaga, że się powtarzam.


- Offca - 07-10-2005 16:10

semper_malus napisał(a):Generalnie ludzkość wychodzi na minus, co nie znaczy, że są ludzie tacy jak św. Franciszek, którzy są w porządku. Pycha człowieka względem otaczającego go świata jest to co mnie osobiście najbardziej mierzi w tym gatunku do którego chcąc nie chcąc się zaliczam. A zachowania seksualne nie mają z tym nic wspólnego.

A czy Ty myślisz, że my popieramy tą pychę? Mnie też to mierzi, bo jak chcę sobie wyjść na spacer do lasu, to nie mogę, bo od razu robi mi się niedobrze jak widzę składowisko śmieci i odpadów w rowach obok leśnej drogi. Dla mnie to jest już szczyt wszystkiego, a najbardziej szczyt ludzkiego lenistwa i głupoty. Bo jak zniszczymy wszystko wokół siebie, to za przeproszeniem g*w*o nam zostanie. To na temat przyrody i św. Franciszka. A zachowania seksualne w tym wypadku nie moają nic faktycznie do rzeczy, więc wróćmy może do tematu.


- Anonymous - 11-10-2005 16:48

To co popieracie czy nie popieracie jest w tym wypadku kwestią całkowicie bez znaczenia. Ważne co robicie. Wszyscy w tym kraju jak tu siedzimy korzystamy ze środowiska i tyle. Bardzo dobrze, że istnieje coś takiego jak ochrona środowiska, LOP, czy Green Peace, ale na dłuższą metę to niczego nie zmienia. Wszyscy katolicy i niekatolicy niszczymy środowisko samą swoją egzystencją, a żadne inne zwierze mimo iż teoretycznie głupsze od człowieka tego nie robi.


- TOMASZ32-SANCTI - 12-10-2005 10:28

Nie każdy niszczy semper, nie każdy. Ale jeśli nawet widzisz cos takiego to moze przedstawisz jakieś przykłady?

Pozdrawiam


- Anonymous - 12-10-2005 13:53

żyjesz? jesz? wydalasz? używasz kosmetyków?środków czystości? kupujesz rzeczy w opakowaniu? korzystasz z tworzyw sztucznych?jeżdzisz samochodem/autobusem?


kosz na śmieci jest w twoim domu non stop pusty? jak nie no to śmiecisz.


- Offca - 12-10-2005 16:43

Tak się składa semper, że śmiecenia nie jesteśmy w stanie niestety uniknąć. Zresztą chciałabym zauważyć, że mamy tu mówić o franciszkańskiej czystości, chyba, że zaśmiecanie środowiska też się do tego zalicza :roll:
Acha, i wydalania samego w sobie nie nazwałabym zaśmiecaniem czy niszczeniem środowiska, gdyż wydalanie jest zgodne z naturą Oczko Niemniej brzydko, jeśli ktoś to robi na środku trawnika w środku miasta. Drażnią mnie cholernie właściciele z psami w parku, czy nawet przy ruchliwej ulicy, których to pieski załatwiają się na samym widoku - chodniku lub trawce. I stoi taki właściciel i patrzy beztrosko jak jego piesek robi kupę. Za takie coś wlepiłabym od razu mandat 500zł. Drugi raz by tego nie zrobił, ale wyprowadził psa na łąkę, do lasu lub w jakieś bardziej ustronne miejsce. Ohyda, że ludzie nie mają w ogóle wyobraźni.


- Anonymous - 12-10-2005 17:49

Offca napisał(a):Zresztą chciałabym zauważyć, że mamy tu mówić o franciszkańskiej czystości, chyba, że zaśmiecanie środowiska też się do tego zalicza

Ponad 5 mld mld ton (nie będą określał czego) dziennie (lekko licząc) to nie jest coś czemu matka natura jest rada. Każdy się w tym wypadku dokłada.

Co do reszty zgoda.

Co do czystości to oprócz zmiennych środowiskowych pragnę zwrócić uwagę na zmienne osobnicze, które wpływają na "czystość"


- Susane - 31-10-2005 15:39

Czystość jako jedna z trzech rad ewangelicznych i jednocześnie z nich najważniejsza w życiu konsekrowanym oznacza wyłączne oddanie umiłowanemu Bogu. Jezus jest moją jedyną Miłością, kocham Go czystym sercem i dla Niego pragne żyć.