Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Masoneria - mit czy rzeczywistość - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Magia, sekty i wszystko inne (/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Masoneria - mit czy rzeczywistość (/showthread.php?tid=845)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


Masoneria - mit czy rzeczywistość - inkwizytor - 23-09-2005 16:17

Witam
Zachecam do dyskusji w oparciu o poniższy artykuł

Masoneria - mit czy rzeczywistość
o. dr hab. Jan Mazur

Odcinanie się od teorii spiskowej należy niemalże do rytuału wszelkich wypowiedzi na temat masonerii i wydaje się, że pełni rolę zasłony dymnej. Odwraca uwagę od faktycznych wpływów i znaczenia lóż masońskich.

Masoneria - mit czy rzeczywistość

Arnaud de Lassus dał swej książce podtytuł: "Intrygująca tajemniczość". Trzeba bowiem przyznać, że problematyka masonerii zawiera w sobie wiele znaków zapytania. Badacz problemu trafia na niepokonane trudności dotyczące weryfikacji poszczególnych informacji na temat wolnomularstwa. Wynika to z prostego faktu, że organizacja ta z założenia ma charakter tajny.

W wielu środowiskach o masonerii mówi się z lekkim uśmieszkiem, jako o czymś, co należy do rzeczywistości domniemanej, która tak naprawdę jest fikcją. Większość intelektualistów, zabierając głos w sprawie masonerii od razu czyni zastrzeżenie, iż daleka jest od teorii spiskowej, wedle której masoneria rządzi potajemnie światem. To odcinanie się od teorii spiskowej, samo w sobie z pewnością słuszne, należy niemalże do rytuału wszelkich wypowiedzi na temat masonerii i wydaje się, że pełni rolę zasłony dymnej. Odwraca bowiem uwagę od faktycznych wpływów i znaczenia lóż masońskich.
W obecnych rozważaniach chciałbym przybliżyć nieco obraz samego wolnomularstwa.

Początki masonerii

W słownikach pod hasłem masoneria czytamy, że: jest to międzynarodowe stowarzyszenie, częściowo tajne, o charakterze naturalistycznym i filantropijnym, którego członkowie rozpoznają się za pomocą odpowiednich znaków i emblematów. Zapis ten niewiele wyjaśnia. Jednak wspomniany już wybitny znawca problematyki Arnaud de Lassus w oparciu o analizę literatury masońskiej jak i pozamasońskiej twierdzi, że początek masonerii stanowi rok 1717. Wtedy nastąpiło połączenie dwóch stowarzyszeń : korporacji budowniczych (mularzy, czyli murarzy), sięgającej średniowiecza i okultystycznego stowarzyszenia różokrzyżowców.

Kim są wolni mularze? Zawdzięczamy im kościelne budowle, katedry budowane w średniowieczu aż do XVII wieku. Budowniczowie ci tworzyli pewien rodzaj bractwa. W XVII wieku utracili swoje podstawowe znaczenie zawodowe. Jednakże dla zachowania egzystencji i wpływów z czasem przekształcili swój cech (korporację) w związek towarzyski. Zaczęli do swojego grona przyjmować także nie-mularzy. Określano ich mianem "wolnych mularzy".

Różokrzyżowcy byli stowarzyszeniem alchemików, okultystów, spadkobierców dawnych templariuszy, kultywujących pierwotny gnostycyzm. Nazwa różokrzyżowcy pochodzi od przyjętego przez stowarzyszenie emblematu: róża umieszczona na krzyżu. Miało to symbolizować połączenie wiedzy i wiary. A dokładniej, zbawienie poprzez wiedzę, a nie przez wiarę. Członkowie tego stowarzyszenia zajmowali się okultyzmem i propagowaniem gnozy.

Cele jawne i ukryte

Masoneria wywodzi się zatem z połączenia dwóch stowarzyszeń: wolnych mularzy o tradycji liberalnej i okultystycznej, i jednocześnie tajemnej. Cel masonerii jest pochodną obu wspomnianych tradycji. Składa się nań propaganda liberalizmu ( jest to cel jawny) i zastąpienie katolicyzmu chrześcijaństwem gnostyckim (cel ukryty, tajemny).
Owo chrześcijaństwo gnostyckie jest tutaj terminem umownym, bo w historii masonerii różnie było ono pojmowane, ale zawsze miało wspólny mianownik: chodzi o negację katolicyzmu. Kościoła katolickiego.

Samo słownictwo w odniesieniu do ideologii wolnomularstwa nie jest jednolite. Trzeba pamiętać, że zmienia się ono w zależności od autorów. Często zamiast okultyzmu mówi się o "gnozie", o "mistycyzmie" lub "iluminizmie". Z ideą liberalizmu łączy się zwykle racjonalizm, a także subiektywizm, kult człowieka jako pochodne oświeceniowej koncepcji człowieka.

Odnośnie fenomenu wolnomularstwa, warto także zwrócić uwagę na jego struktury organizacyjne. Otóż dzieli się ono na samodzielne wspólnoty występujące pod różnymi nazwami: Wielkie Loże, Wielkie Wschody, Federacje, Wyższe Rady, Siły Masońskie. Każdy wielki oddział masonerii rządzony jest przez Radę lub Komitet Wykonawczy z wielkim mistrzem na czele. Wielka Loża składa się z lóż (pisanych z małej litery) jednego kraju lub okręgu, będących podstawowymi komórkami organizacyjnymi. Poszczególne loże różnią się znacznie ilością istniejących w nich stopni wtajemniczania, obrzędami, symbolami - w zależności od przyjętego w danej loży rytu.

Wiara we wszystko i w nic

Obecne rozważania pragnę ograniczyć nade wszystko do aspektu religijnego wolnomularstwa. Od razu trzeba stwierdzić, że masoneria z zasady jest zawsze głęboko antykatolicka. Wynika to z jej ideologii. Ponieważ zdaniem wolnomularzy nie ma żadnej prawdy powszechnej, to nie ma także żadnej prawdy objawionej. W lożach można oczywiście powoływać się na różne Księgi uważane przez poszczególne religie za święte, także na Pismo Święte, ale pod warunkiem, że pojmuje się je jako osobistą predylekcję, a nie jako prawdy powszechne, dotyczące wszystkich ludzi. W tych warunkach masoneria nie może przyjąć katolickiej koncepcji objawienia, która wskazuje na niezmienne prawdy objawione.

Ideolodzy masonerii wyraźnie stwierdzają, że ich naturalistyczna, liberalna koncepcja świata jest "postawą niezależną i wrogą wobec porządku nadprzyrodzonego i objawionego. Jest antykatolicka w ideach i działaniu".

Długo można by rozwodzić się nad doktryną czy ideologią wolnomularstwa. Analizując wypowiedzi samych masonów, których nie mało można znaleźć na łamach zachodnich pism wolnomularskich, można śmiało udokumentować zdecydowaną wrogość masonerii do Kościoła katolickiego. (...)

Szkodliwość masonerii dla chrześcijaństwa obrazują zasady, którymi kieruje się ona w działaniu, przenikając swymi ideami życie społeczne. Są to zasady wolności, równości, braterstwa oraz zasada kierowania (manipulowania) poprzez ukrytych przywódców.

Przez "wolność" rozumie się wyzwolenie od jakiegokolwiek porządku transcendentnego (naturalnego albo nadnaturalnego).

"Równość" oznacza uwolnienie od wszelkiego autorytetu naturalnych hierarchii.

"Braterstwo" w sensie wolnomularskim wymaga przyłączenia się do opinii większości.

W praktyce oznacza redukcje, sprowadzenie wszystkich prawd religijnych, filozoficznych, moralnych i politycznych do przyjmowanego przez wszystkich minimum. Natomiast zasada kierowania czy manipulowania przez ukrytych przywódców zapewnia skuteczność działania. Okazuje się, że skutki realizacji tych zasad widoczne są jak na dłoni nie tylko w krajach zachodnich, gdzie loże od dawna nie kryją się ze swoją działalnością, ale także w Polsce.

Masoneria - państwo w państwie

Początek masonerii na ziemiach polskich przypada na lata 30-te XVIII wieku. Było nią "Czerwone Bractwo". (...) W XIX wieku masoneria polska była bardziej spiskiem niepodległościowym niż ideologiczną organizacją. Stanowiła wygodne pole działalności patriotycznej, niepodległościowej.

W drugiej połowie XIX wieku działalność wolnomularstwa w Polsce prawie zamarła. Odrodziła się dopiero w wieku XX, zwłaszcza w okresie Polski niepodległej. Istnieje obszerna literatura obrazująca działalność masonerii w okresie międzywojennym. Jej wpływy są niewątpliwe, a obecnie, w warunkach ponownie odzyskanej suwerenności państwowej, loże ubiegają się o rejestrację w sądach.

Kościół musi więc zachować czujność.

Nie bez znaczenia jest tu wypowiedź i przestroga Leona XIII: Masoneria stanowi rodzaj społeczeństwa na wspak, którego celem jest sprawować władzę tajemną nad społeczeństwem właściwym, a którego rację bytu stanowi jedynie walka przeciw Bogu i Kościołowi. Sekta owa zdołała przeniknąć do wszystkich warstw społeczeństwa. Tworzy ona jak gdyby niewidzialne, nieodpowiedzialne państwo w państwie legalnym. Jest pełna ducha szatana, który wedle słów Apostoła, potrafi w razie potrzeby przemieniać się w anioła światłości. Oświadcza, że nie ma żadnych celów politycznych, w rzeczywistości jednak prowadzi najbardziej czynną akcję w życiu prawodawczym i administracyjnym. W ramach walki z Kościołem realizuje konsekwentnie swój plan. Główny jej atak kierowany jest w najczulszy punkt, stanowiący o sile katolicyzmu, mianowicie moralność. Dlatego masoni pragną najpierw ograniczyć, a następnie całkowicie usunąć naukę religii ze szkół, by wychować całe pokolenia niewierzących lub obojętnych religijnie. Wykorzystując prasę codzienną, wiele wysiłku poświęcają oni na zwalczanie zasad moralnych głoszonych przez Kościół. Ponadto ośmieszają jego praktyki, aby skazić masy występkami i rozpustą - w przekonaniu, że w tych warunkach będą one całkiem w jej rękach.

Jak przeciwdziałać masonerii? Chodzi rzecz jasna o postawę katolików.
Można w tym celu posługiwać się zarówno środkami przyrodzonymi, jak i nadprzyrodzonymi.

Środki przyrodzone

zapoznać się z odpowiednią literaturą na temat masonerii; trzeba koniecznie poznać cele masonerii i metody jej działania;

unikać demoralizacji systematycznie prowadzonej przez środki masowej informacji;
krytycznie odnosić się do haseł głoszonych w imię wolności i tolerancji, np. "moje ciało należy do mnie", itp.;

nie akceptować postawy półśrodków i porozumienia za wszelką cenę;

wobec natarczywej propagandy nie tracić cierpliwości.

Środki nadprzyrodzone

modlitwa (Leon XIII w "Humanum genus" mówi o niej jako o podstawowej formie, podstawowej sile działania w walce z masonerią);

duch gorliwości apostolskiej, jako doza zapału do obrony Kościoła (a ściślej mówiąc wiernych) przed hasłami masonerii;

katolik musi pamiętać o przykazaniu miłości a równocześnie nie kryć się za wygodną obojętnością wobec tego, co czynią wrogowie Kościoła.

Niezwykle pouczająca w tym względzie jest wypowiedź Piusa X, która także dziś nie traci na swej aktualności:

W naszych czasach - zauważa papież - bardziej niż kiedykolwiek główną siłą złych jest słabość i ospałość dobrych. Istotny nerw królestwa szatana sprowadza się do braku gorliwości, do ospałości chrześcijan.

Przykładem tej gorliwości apostolskiej może być postawa św. Maksymiliana Marii Kolbego, który zwalczając masonerię, jednocześnie nie zatracił ducha ewangelicznej miłości, gdy podczas codziennej modlitwy wypowiadał słowa:

O Maryjo, bez grzechu poczęta módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy, i za wszystkimi, którzy się do Ciebie uciekają, a zwłaszcza za masonami i poleconymi Tobie.

o. dr hab. JAN MAZUR, Tygodnik Głos


- /\/\ax - 23-09-2005 23:00

Trochę o masonerii w Polsce:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Masoneria#Masoneria_w_Polsce
Jedynym autorytetem w Polsce i badaczem masonerii był Ludwik Hass, niekwestionowany autorytet w tej dziedzinie; wydal kilka książek na ten temat.


- inkwizytor - 28-11-2005 17:16

Coś o działalności masoneri w Watykanie, sercu Koscioła :shock:
http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_145.html


- jswiec - 28-11-2005 18:26

No fajnie, cytowana wyżej książka zaczyna się od znamiennego fragmentu:
Cytat:Jak to się stało, że pontyfikat Jana Pawła II, już za życia uznawanego za niemal świętego, wpierw obsypanego kulami, potem pomnikami, stał się okresem tragicznego w skutkach regresu Kościoła katolickiego?
Tak, chciałoby się rzec, zdradza cię, autorze, twoja własna mowa już na wstępie!
Istotnie, dalej jest już tylko lefebvystyczna propaganda... :oops:

Wielka szkoda, że tak ważny temat został równie niepoważnie potraktowany.
We francuskim dwutygodniku katolickim "l'Homme Nouveau", znanym ze swojej prawowierności względem Magisterium, znajduje się w ostatnim numerze znakomite i treściwe dossier n/t masonerii, w tym artykuły kilku nawróconych masonów, którzy doszli do wysokich stopni wtajemniczenia w swoich lożach. Tam jest konkret, a nie nienawistny bełkot tradycjonalistów... [niestety nie ma go w Sieci]

No i 3 miesiące tego ukazała się książka byłego prezydenta Grand Orient [loży "Wielkiego Wschodu"], który bardzo zniesmaczony masonerią wystąpił z niej zapowiadając jej wielki upadek. Co spowodowało zmianę poglądów ? Okazuje się, że dostrzeżenie nieumiejętności masonów w przekonywaniu do swoich ideałów świata islamu; widzi on możliwość, że zdechrystianizowany Zachód stanie się nie tyle "wolnomyslicielski" co muzułmański.[ta analiza może nie jest do końca przekonywująca, ale jest znamienna]

Fakty są takie, że wg niego 30% francuskiego parlamentu, to adepci lóż, a prezydent Chirac jeśli nawet "formalnie" nie jest masonem, to regularnie ich konsultuje.
Niemniej masoni byli prawdziwą potęgą we Francji 100 lat temu, a nie teraz. Wtedy kontrolowali 2/3 parlamentu, szkolnictwo, administrację i sporą część policji i wojska. Dziś nie do końca panują nad sytuacją, a ich poglądy przestały być dla kogokolwiek atrakcyjne: owszem są wygodne, tak że przyciągają miernotę, a już nie prawdziwych intelektualistów.


- Anonymous - 29-11-2005 11:22

Jest masoneria, jest Opus Dei - równoważą się. (a przynajmniej powinni. A masoni nadają się na wrogów kościołą tak samo jak Żydzi nadawali się na wrogów Hitlera.


- Leszek - 29-11-2005 11:45

Na temat masonerii, stosunku Kościoła do masonerii można znaleźć wiele artykułów pod tym linkiem:

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IH/co_to_masoneria.html


- Ks.Marek - 29-03-2006 16:43

//ax napisał(a):Jedynym autorytetem w Polsce i badaczem masonerii był Ludwik Hass, niekwestionowany autorytet w tej dziedzinie; wydal kilka książek na ten temat.

To historyk Masonerii. Ja polecam Norberta Wójtowicza - krytyka masonerii a także Stanisława Krajskiego


- Leszek - 29-03-2006 17:00

Artykuł, do którego podałem linka, został właśnie napisany przez Norberta Wójtowicza.
Natomiast o Krajskim, po przeczytaniu kilku jego artykułów na różne tematy, mogę powiedzieć, że jest szowinistą-narodowcem.

[ Komentarz dodany przez: Ks.Marek: Sro 29 Mar, 2006 21:53 ]
Cóż, coś w tym jest, o czym pisze Leszek. Ale im więcej źródeł, tym lepsze spojrzenie...


- meta - 03-04-2006 10:11

Fatima - 13 października 1917 - cud słońca.

„/ Loże /obmyśliły / plan ośmieszenia i wykpienia katolików oraz ich wiary. Organizowali bluźniercze parady, w miejscu objawień wygłaszali mowy zaprzeczające istnieniu Boga, gdy równocześnie surowo zabraniano Kościołowi organizowania wszelkich religijnych zgromadzeń i procesji. Rządowo-masońskie misje propagandowe niestrudzenie działały na terenie całej Portugalii.
/
w 1922 roku agenci rządowi wysadzili w powietrze kaplicę zbudowaną na miejscu objawień, a dalsze bomby wybuchały w całej Portugalii"

http://www.adonai.pl/?id=cuda/n4.htm

___________________


- Leszek - 03-04-2006 10:16

Sądzę, że należy pamiętać, iż dziełem masonerii byłyt akie obrzydliwości, jak na przykład rewolucja francuska czy - w XX wieku - masońska dyktatura w Meksyku, która (chociaż zelżała) trwa tam do dzisiaj.


- Ks.Marek - 04-04-2006 15:56

meta napisał(a):Sądzę, że należy pamiętać, iż dziełem masonerii byłyt akie obrzydliwości, jak na przykład rewolucja francuska czy - w XX wieku - masońska dyktatura w Meksyku, która (chociaż zelżała) trwa tam do dzisiaj.

Zgadza się.. Najciekawsze jest to, że pod przykrywką codzienności masoneria potrafi skrupulatnie wyciągac cegiełkę po cegiełce z Kościoła Katolickiego - wprowadzając relatywizm na poszczególnych płaszczyznach ludzkiej egzystencji. Najgorsze jednak jest to, że masoneria ma tak zwanych BIAŁYCH masonów - formalnie nie przynależących do loży, ale identyfikujących się z duchem doktryny wolnomularskiej...


- Anonymous - 04-04-2006 17:45

Taaaa to przerażające, że masoneria dysponuje własnym laikatem.

A co do cegiełek. Czy się to komuś podoba czy nie obecnie mamy jarmark idei i każdy wybiera sobie to co mu pasuje, a to co mu nie pasuje nawet jeśli katolicko jest jaknajsłuszniejsze to zostawia i nie rusza.


- Ks.Marek - 04-04-2006 18:20

semper_malus napisał(a):A co do cegiełek. Czy się to komuś podoba czy nie obecnie mamy jarmark idei i każdy wybiera sobie to co mu pasuje, a to co mu nie pasuje nawet jeśli katolicko jest jaknajsłuszniejsze to zostawia i nie rusza.

Owszem, to prawda. Prosze jednak zauważyć, że jeśli wolny człowiek (w znaczeniu światopoglądowym) przechodzi obok czegoś, co mu nie pomaga ani nie szkodzi niczym obok sklepu, czy witryny wystawowej to jest to jak najbardziej OK. Co jednak zrobić, jak zareagować, gdy dajemy upust swej ksenofobii? Gdy niszczymy, bezpodstawnie oskarżamy, dewastujemy, etc?. Jeśłi idzie o relację: Masoneria -> Kościół, to mamy tu własnie okazje do zauważenia tego, o czym piszę. Jeśli zas patrzymy na relacje Kościół -> Masoneria, to nie ma mowy o atakowaniu, lecz na wskazywaniu punkt po punkcie błędów antropologicznych, które nie pozostaja bez echa w egzystencji człowieka.

Lehitra ot!!


- Anonymous - 04-04-2006 19:31

Ks.Marek napisał(a):Jeśłi idzie o relację: Masoneria -> Kościół, to mamy tu własnie okazje do zauważenia tego, o czym piszę. Jeśli zas patrzymy na relacje Kościół -> Masoneria, to nie ma mowy o atakowaniu, lecz na wskazywaniu punkt po punkcie błędów antropologicznych, które nie pozostaja bez echa w egzystencji człowieka.

Jakoś nie dostrzegam różnicy między katolickim atakiem na masonerię , a "wskazywaniu punkt po punkcie błędów antropogenicznych". Chyba , że ocenę postępowania uzaleznimy od źródła , wtedy brzydka masoneria pluje i atakuje ,a piękny kościół : "wskazuje błędy". Kościół nie ma monopolu na prawdę, więc co jedyne może wskazywać swoją autorkoą wizję człowieka i świata, bo nie ma wiekszych kompetencji od masonerii na "wskazywaniu błędów antropogenicznych".

Cytat:Lehitra ot

Nie znam hebrajskiego, ale nie powinno być Lehitra'ot (do zobaczenia)? I co właściwie ksiądz chce tym udowodnić? Swoją , pychę, próżność? Wyższość nad innymi forumowiczmi? Co będzie następne? Greka, klingoński, aramejski,quenya czy sindarin?


- Ks.Marek - 19-10-2006 20:19

Dziś według mnie mamy do czynienia bardzo często z "krypto-masonerią" w postaci wszelkich lobby: gejowskich, liberalnych, libertyńskich, etc. Tak sie jakoś dziwnie plotą losy świata, że robi się wszystko, co możliwe, aby zbić z tropu człowieka. By w ten sposób odwieźć go od dostzregania relatywizmu, szczególnie moralnego. Dziś w niełasce jest, i bardzo politycznie niepoprawne mówienie o grzechu, o etyce, etc. Pomijając fakt ogólnoświatowego spisku dziejowego, z masonerią w tle: czy ktoś dziś pyta o to, kim jest Władca tego świata? Kto tak na prawdę pociąga za sznurki w świecie współczesnym? Z jedej strony są to pytania ważne, z drugiej zaś: "Sprawiedliwy z wiary życ będzie, i on własnie otrzyma wieniec zwycięstwa".