Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
Różne ryty liturgii katolickiej - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Dział: Liturgia (/forumdisplay.php?fid=36)
+--- Wątek: Różne ryty liturgii katolickiej (/showthread.php?tid=846)

Strony: 1 2 3 4 5


RE: Różne ryty liturgii katolickiej - inkwizytor - 22-09-2005 16:13

To prawda ale ryt trydencki był bardziej odporny na nadurzycia niż NOM


- Offca - 22-09-2005 16:19

inkwizytor napisał(a):To prawda ale ryt trydencki był bardziej odporny na nadurzycia niż NOM
Taaaa? A może podasz konkretne przykłady??? W których miejscach???


- inkwizytor - 22-09-2005 16:28

Sama do tego dojdziesz jeżeli zapoznasz się z rytem trydenckim
polecam strone http://msza.net/m/
Pozdrawiam i życze miłej lektóry


- Wojtek37 - 22-09-2005 16:30

inkwizytor napisał(a):To prawda ale ryt trydencki był bardziej odporny na nadurzycia niż NOM

To ciekawe - bo największa shizma powstała w Kościele, za tamtych czasów. :shock: Duży uśmiech A co powiesz na sprzedawanie odpustów :shock: Duży uśmiech nie było to nadużycie? Duży uśmiech

Ciekawe teraz poglądy się wygłasza na "górce" Może pierw zapytaj się kogoś mądrzejszego od siebie bracie!.


- inkwizytor - 22-09-2005 17:05

Cytat:To ciekawe - bo największa shizma powstała w Kościele, za tamtych czasów. A co powiesz na sprzedawanie odpustów nie było to nadużycie?
Radze zajżeć do podreczników historii
Sobór Trydencki został zwołany własnie poto aby walczyć z ruchami heretyckimi. Nie ustalił on nowego rytu mszy ale go ujednolicił własnie po to aby do naduzyć nie dochodziło.
Co do sprzedarzy odpustów to nie widze związku z liturgią.
Cytat:Ciekawe teraz poglądy się wygłasza na "górce"
Katolickie poglądy. To rzeczywiscie rzadkość w dzisiejszych czasach Smutny


- TOMASZ32-SANCTI - 22-09-2005 17:21

[quote="inkwizytor"]Sama do tego dojdziesz jeżeli zapoznasz się z rytem trydenckim
polecam strone http://msza.net/m/
Pozdrawiam i życze miłej lektóry

Lektury piszę się przez "u" a nie przez "ó".
A strona jest ciekawa, tylko zastanawiam się, czy ty do końca wszystko rozumiesz z tego co czytasz, bo sądząc po wypowiedziach to chyba nie bardzo rozumiesz wszystkie informacje zawarte na tych stronach, które podajesz?, ale to jest tylko moje zdanie, nie wiem czy inni to w ten sam sposób widzą co ja.

Pozdrawiam


- Wojtek37 - 22-09-2005 20:13

inkwizytor napisał(a):
Cytat:To ciekawe - bo największa shizma powstała w Kościele, za tamtych czasów. A co powiesz na sprzedawanie odpustów nie było to nadużycie?
Radze zajżeć do podreczników historii
Sobór Trydencki został zwołany własnie poto aby walczyć z ruchami heretyckimi. Nie ustalił on nowego rytu mszy ale go ujednolicił własnie po to aby do naduzyć nie dochodziło.
Co do sprzedarzy odpustów to nie widze związku z liturgią.
Cytat:Ciekawe teraz poglądy się wygłasza na "górce"
Katolickie poglądy. To rzeczywiscie rzadkość w dzisiejszych czasach Smutny


Co do prawd historycznych toś się nieco zapędził w swej niewiedzy. A i Katolickość - nie mieści się w tym co głosisz, tu na Forum. Jak się zbyt mało wie i poucza się innych - wiele kretynizmów wychodzi na jaw.

Pożyjemy zobaczymy, co cas przyniesie. Bo widzę, że historię interpretujesz pod swoje i Lefebrystów intencje.[/fade]


- Offca - 22-09-2005 21:16

inkwizytor napisał(a):Sama do tego dojdziesz jeżeli zapoznasz się z rytem trydenckim

Sorry, nie siedzę w liturgii i nie jestem z niej obcykana na wylot. Wiele rzeczy nie wiem i na wielu się nie znam, więc nie każ mi porównywać, jeśli się tym nie zajmuję w teorii. Możesz sobie tak jakiemuś księdzu powiedzieć, ale nie mnie. Więc proszę, albo podaj te różnice, albo więcej nie wysuwaj tego typu wniosków, że Msza posoborowa stosowana dzisiaj ma więcej błędów niż trydencka bez żadnego pokrycia przykładami.
Poza tym każda Msza jest ważna, niezależnie od rytu w jakim jest sprawowana. Więc zachwycanie się, że na tej jest więcej "fajerwerków", śpiewów, że ta jest bogatsza pod względem gestów i nie wiem czego tam jeszcze itd jest nie na miejscu, bo Msza to nie widowisko, ale Ofiara. I każda jest istotna. Nie przychodzę na Mszę, bo na tej jest coś nowego i innego, niż na takiej sprawowanej w dni powszednie, ale przychodzę dla Chrystusa. A Eucharystia w obu rytach jest tak samo istotna, tak samo wielka i niezglębiona, bez względu na oprawę.

[ Dodano: Czw 22 Wrz, 2005 ]
A poza tym strona jest ciekawa i przydatna pod wieloma innymi względami, nie tylko opisującymi ryt trydencki :mrgreen:


- Ajfen - 22-09-2005 22:17

Co by tu dużo nie mówić, to jednak ja jestem przeciwko czemuś takiemu, aby kapłan podczas Eucharystii w jakiś sposób udziwniał swój ubiór. Liturgia, to liturgia. Taniec, czy coś innego spokojnie, ja jestem za, bo uważam każdy sposób chwalenia Boga za dobry, jeśli płynie ze sazczerego serca. Ale kapelusz na głowie księdza podczas Eucharystii??? Tu zgodzę się z inkwizytorem. To nie odpowiada powadze sytuacji. Poza tym przecież w kościele jest obowiązek ściągnięcia nakrycia głowy przez mężczyzne. I nie czyni on tego z powodu murów świątyni, lecz z powodu szacunku i czci wobec obecnego tam Boga. Tak samo i msza odprawiana w polu jest spotkaniem z samym Bogiem.
Podsumowując: ten kapelusz po prostu mnie drażni. Nie zgadzam się na takie formy urozmaicania liturgii.


- inkwizytor - 23-09-2005 00:58

Msza Trydencka musi być odprawiana według ściśle ustalonych regół. Odprawiający ją kapłan jest bardzo ograniczony.
Przed nadużyciami w rycie trydenckim chroniła choćby łacina.
Na niektóre jezyki nie da się dosłownie przetłumaczyć choćby słów konsekracji co może budzić nawet obawy co do jej ważnosci.
Msza Trydencka zaczyna się od modlitwy u stopni ołtarza, i od samego początku wszystko odbywa się według ściśle określonych ram. W nowej Mszy kapłan może podejsć do ołtarza i rozpocząć od opowiedzenia jakiegoś kawału lub anegdotki. Dokładnie to samo może zrobuć na rozesłanie. Wolną rekę kapłanowi daje również dodanie drógiej modlitwy eucharystycznej. Nadużycią sprzyja równiez udział świeckich w liturgi.
Zachowanie wiernych na Mszy Wszechczasów jest również ścićle ustalone. Nie dopuszczalna jest Komunia na reke czy tańce liturgiczne.
Ścisle ustalona jest również oprawa muzyczna. Nie usłyszymy na niej rocka czy sakropolo, gdyż te rodzaje muzyki nie nadają się na do wykożystania w czasie Mszy.
Jezeli chcecie moge podać konkretne przykłady różnic pomiedzy Mszą Trydencka a NOM ale to w innym temacie żeby nie robić zamieszania.

[ Dodano: Pią 23 Wrz, 2005 01:07 ]
co do mojej ortogeafji to jestem dyzortografem co bardzo chętnie wykorzystują uzytkownicy różnych forów jak nie wiedza co powiedzieć :mrgreen:
Cytat:Co do prawd historycznych toś się nieco zapędził w swej niewiedzy. A i Katolickość - nie mieści się w tym co głosisz, tu na Forum. Jak się zbyt mało wie i poucza się innych - wiele kretynizmów wychodzi na jaw.

Pożyjemy zobaczymy, co cas przyniesie. Bo widzę, że historię interpretujesz pod swoje i Lefebrystów intencje.[/fade]

To ciekawe bo mój kierunek stódiów jest jedną z nauk pomocniczych historii, ale skoro dostrzegasz jakieś błędy w tym co napisałem podaj konkrety i źródła na których się opierasz.
Powiedz również co widzisz nie katolickiego w mojej wypowiedzi.


- Gregoriano - 23-09-2005 09:53

Cytat:To prawda ale ryt trydencki był bardziej odporny na nadurzycia niż NOM

Mam prośbę, prosze nie używać dziwnych zwrotów w stylu NOM. Co to jest? Jeżeli piszesz ryt trydencki to dlaczego nie możesz normalnie pisać o obecnym :roll:

inkwizytor napisał(a):Msza Trydencka musi być odprawiana według ściśle ustalonych regół. Odprawiający ją kapłan jest bardzo ograniczony.

Nie mogę zgodzić się z twoim stanowiskiem. Omijając szczegóły to skupiasz się na formie. To jest tylko forma zaznaczam. Nie ma też dogmatu o przebiegu Eucharystii tylko jak już o prawdach na niej wyrażanych. W pewnym momencie ważniejsze będzie przestrzeganie jakiś rytów niż żywa wiara. Nie wiem czy podzielasz takie stanowisko, które zresztą zostało już tutaj zaprezentowane jakoby nowa forma była przyczyną odejścia od wiary. Dla mnie to wypaczanie rzeczywistości i wyolbrzymiane czegoś czego nie ma.

Zaznaczam, że nie chodzi mi o byle jakie przewodzenie liturgii /błędy są zawsze to uż przypadłośc ludzka/ tylko o sam przebieg obecnej Mszy św.


- TOMASZ32-SANCTI - 23-09-2005 12:12

inkwizytor napisał:

Cytat:Przed nadużyciami w rycie trydenckim chroniła choćby łacina.
Na niektóre jezyki nie da się dosłownie przetłumaczyć choćby słów konsekracji co może budzić nawet obawy co do jej ważnosci.
Msza Trydencka zaczyna się od modlitwy u stopni ołtarza, i od samego początku wszystko odbywa się według ściśle określonych ram. W nowej Mszy kapłan może podejsć do ołtarza i rozpocząć od opowiedzenia jakiegoś kawału lub anegdotki. Dokładnie to samo może zrobuć na rozesłanie. Wolną rekę kapłanowi daje również dodanie drógiej modlitwy eucharystycznej. Nadużycią sprzyja równiez udział świeckich w liturgi.

Oj chyba głupoty gadasz, nie uważam, by język był powodem nieważności mszy. Po drugie - zastanawiam się dlaczego tak się uczepiłeś tej Mszy Trydenckiej, jakby obecna była nie ważna, skoro sam kościół ją zatwierdził, to co ty masz do Mszy po Soborze Watykańskim II -im?.

Słowo "drógiej" pisze się inaczej tj. "drugiej", z ortografii byłeś cienki chyba kolego? Po za tym widzę, że teologia także nie zabardzo ci wychodzi. Chociaż masz prawo mieć własne zdanie, tylko fakt jest faktem, ze w wielu miejscach znacznie przesadzasz, z tym swoimi poglądami.

Nie rozumiem, dlaczego osoby świeckie miały by sprzyjać nadużyciom? Bardzo dobrze, że osoby świeckie mogą uczestniczyć we mszy, tym bardziej, że ich posługa nie dotyczy części przeznaczonej do sprawowania tylko i wyłącznie przez kapłana, także osoby świeckie nie mają żadnych praw do sprawowania części Eucharystycznych. Ich zadanie polega tylko na ewentualnym czytaniu słowa Bożego z wyłączeniem ewangelii, którą czyta tylko kapłan. Po za tym mogą pełnić posługę szafarzy, co także jest bardzo pomocne podczas większych i bardziej uroczystych mszy, gdzie jest duża liczba wiernych a mniejsza liczba kapłanów.
Gdyby posługa osób świeckich była nie stosowan, to napewno nie byli by oni dopuszczeni do uczestniczenia we Mszy świętej.

Dlatego jeszcze raz proszę, byś postarał się to mi wyjaśnić (myślę, ze nie tylko mi, ale nam wszystkim).

Pozdrawiam


- msg - 23-09-2005 12:22

Drogi Inkwizytorze, wszystko o czym piszesz, to dla mnie jest czystą formą, a nie treścią. Jeżeli tak jesteś zafascynowany uporządkowaniem przebiegu mszy, to świetnie, ale przecież nie jest najważniejsze czy człowiek mówi po łacinie czy po polsku, bo przejęzyczyć można się w każdym języku, nie jest też problemem to, że swieccy powodują nadużycia - skoro kapłan może się nauczyć postępowania, to świecki również się tego nauczy. Ale to jest wszystko forma, a nie treść. Liturgia ma być spotkaniem z Bogiem Żywym, ze Słowem - czy jak papież mówił w trakcie swojej homilii o kremówkach, to też nazwiesz nadużyciem? Jeżeli góral może w swoim stroju ludowym uczestniczyć we mszy i nie jest to obraza, to równie dobrze może to być kowboj czy myśliwy.

A tymczasem mnóstwo ludzi chodzi do Kościoła i wysmienicie wie: tutaj uklęknij, tutaj przekaż sobie znak pokoju, tutaj pochyl głowę i wszyscy to robią mechanicznie, bez zastanawiania się i często nic nie rozumieją z tego co robi kapłan. A chyba nie o to chodzi, prawda? W mojej parafii raz jeden ksiądz postanowił na każdego miesiąca w jedną niedzielę tłumaczyć wiernym co się dzieje w Kościele od samego początku mszy - na początku się to ludziom trochę nie podobało, ale z czasem zaczęli się przekonywać, chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.

Pozdrawiam


- Offca - 23-09-2005 12:34

Poza tym Kościół to nie tylko ksiądz, biskup i papież. Kościół to w głownej mierze wierni świeccy, więc nie widzę niczego niesteosownego, by czynnie włączali się w życie Kościoła i parafii. Moim zdaniem jest to nawet wskazane. Sama cieszę się, że mogę zawsze pomóc w swojej parafii, od czasu do czasu przeczytać I czytanie, lub modlitwę wiernych, albo ponieść dary, cieszę się, że mam dobry kontakt z kapłanami i że sprawy parafii nie sa dla mnie czymś obcym i owianym mgiełką tajemnicy, jak niestety dla wielu innych parafian. I nie uważam, żeby czytanie świeckiego na Mszy, czy niesienie przez niego darów do ołtarza jest jakimś nadużyciem. Poza tym mówisz tak inkwizytorze, jakby dzisiejsza Msza była jedną wielką samowolką uprawianą przez księdza. A tak nie jest! A jeśli jest to są to wyjątkowe przypadki i nie wątpię, że pomyłki zdarzają się także kapłanaom w rycie trydenckim. Nie idealizujesz go za bardzo? Bo odnoszę wrażenie, że tak. Tylko nie wiem po co.


- inkwizytor - 23-09-2005 16:05

Msza trydencka poprostu jest doskonała!
Ta forma Mszy rozwijła się co najmniej od IV wieku do soboru watykańskiego II ( ostatni mszał powstał w roku 1962)
Nowus Ordo jest rewolucyjną ingerencją w tą naturalną ewolucje mającą na celu upodobnienie Mszy katolickiej i protestanckiej.
Tylko prosze nie wyzywajcie mnie od lefebrystów. Jesli się myle przedstawcie jakieś sensowne argumety że jest inaczej.
Pozdrawiam