Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net
2 pażdziernika 2005 - XXVII niedziela zwykła - Wersja do druku

+- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum)
+-- Dział: Rozmyślania nad Pismem Świętym (/forumdisplay.php?fid=9)
+--- Dział: Ewangeliczne rozważania (/forumdisplay.php?fid=33)
+--- Wątek: 2 pażdziernika 2005 - XXVII niedziela zwykła (/showthread.php?tid=867)



2 pażdziernika 2005 - XXVII niedziela zwykła - Gonzo - 30-09-2005 18:15

Mt 21, 33-43 Przypowieść o dzierżawcach winnicy.

Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: «Posłuchajcie innej przypowieści. Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej prasę, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego kamieniami obrzucili. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: "Uszanują mojego syna". Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: "To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo". Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami?» Rzekli Mu: «Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze». Jezus im rzekł: «Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: "Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił i jest cudem w naszych oczach". Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce».


Takie sobie rozważenie... - Andr2ej - 01-10-2005 21:07

_____[Obrazek: rs185.jpg]_____

W pierwszej chwili widzę jak Jezus opisuje historię narodu wybranego. Tu wypędzano i zbijano proroków, w końcu przyszedł dziedzic - Jezus Chrystus i Jego zbito.

Jednak ta przypowieśc ma swój wymiar osobisty. Każdy z nas jest i winnicą, i gospodarzem winnicy. Bóg zainwestował w nas wielki kapitał. Kiedy przychodzi czas żniw, Pan upomina się o swoją dzierżawę. Wtedy trzeba się rozliczyć z tego, jak gospodarzyliśmy w winnicy. Jakie przyniosła owoce? Owoce dobra, czy też zła ?[Obrazek: icon_hmmm.gif]


- meta - 02-10-2005 14:38

Dostaliśmy „winnicę Pana” – nas samych, nasze domy, nasz kraj, naszą ziemię - w dzierżawę.

Pan czeka na plon i ostrzega nędzników, którzy odrzucają Jego Syna, że nie wzbogacą się w ten sposób, bo nie tylko utracą winnicę, ale i całe królestwo przejdzie w obce ręce – zostanie im zabrane.

Wierność Synowi to „ głowica węgła” = podstawowy warunek utrzymania winnicy i Królestwa.


- TOMASZ32-SANCTI - 07-10-2005 00:58

meta napisał(a):Dostaliśmy „winnicę Pana” – nas samych, nasze domy, nasz kraj, naszą ziemię - w dzierżawę.

Pan czeka na plon i ostrzega nędzników, którzy odrzucają Jego Syna, że nie wzbogacą się w ten sposób, bo nie tylko utracą winnicę, ale i całe królestwo przejdzie w obce ręce – zostanie im zabrane.

Wierność Synowi to „ głowica węgła” = podstawowy warunek utrzymania winnicy i Królestwa.

Niestety my wszyscy jesteśmy takimi nędznikami, ponieważ codziennie grzeszymy odrzucając Chrystusa jako tego sługę,którego Bóg posłał do ludzi a ludzie go nie przyjęli tylko wysłali na krzyż. Ta sytuacja jest obecna w naszych czasach. Bóg czeka na owoce,owoce naszej wiary. Warto się zastanowić, czy nie zabijamy codziennie takiego sługi, czy nie jestesmy właśnie tymi, którzy tak czynili. Wystarczy popatrzeć na nasz stosunek do bliźniego, przecież Chrystus przychodzi do nas w drugim człowieku, jesli go odrzucamy lub tym bardziej krzywdzimy zabijamy Chrystusa, tak jak to ukazał w swojej przypowieści.

Pozdrawiam


- meta - 07-10-2005 14:07

Moja zasadnicza myśl o winnicy dotyczyła naszego kraju/narodu, i słowa

Wierność Synowi to „ głowica węgła” = podstawowy warunek utrzymania winnicy i Królestwa.

oznaczają dla mnie, że podstawowym warunkiem utrzymania naszego kraju jest wierność Synowi Bożemu.


Cytat:Niestety my wszyscy jesteśmy takimi nędznikami, ponieważ codziennie grzeszymy odrzucając Chrystusa jako tego sługę,którego Bóg posłał do ludzi a ludzie go nie przyjęli tylko wysłali na krzyż. Ta sytuacja jest obecna w naszych czasach. Bóg czeka na owoce,owoce naszej wiary. Warto się zastanowić, czy nie zabijamy codziennie takiego sługi, czy nie jestesmy właśnie tymi, którzy tak czynili. Wystarczy popatrzeć na nasz stosunek do bliźniego, przecież Chrystus przychodzi do nas w drugim człowieku, jesli go odrzucamy lub tym bardziej krzywdzimy zabijamy Chrystusa
OK. Zastanówmy się kiedy odrzucamy i krzywdzimy Chrystusa?:

1/ kiedy z góry zakładamy, że bliźni miał zła wolę i reagujemy zgodnie z naszym - czasem błędnym - założeniem.
2/..