Cudowny Medalik - Wersja do druku +- Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net (http://e-sancti.net/forum) +-- Dział: Religia w Świecie (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Nasza wiara (/forumdisplay.php?fid=15) +--- Wątek: Cudowny Medalik (/showthread.php?tid=999) |
- Leszek - 18-11-2005 10:54 Zygmunt napisał(a):Leszek napisał/a:To nie jest moje prywatne tłumaczenie, ale nauczanie Kościoła, przytoczone z Katechizmu, które masz obowiązek uznawać. Zygmunt napisał(a):Co z tego, ze Jan Pawel II nie odwolal sie do objawien Sw. Faustyny w w/w encyklice.Odwolal sie do Milosierdzia i to wystarczy.Z pewnoscia nie potrzebowal wspominac Sw. Faustyny wiec nie czynil tego.Wiadomo, ze zrodlem Milosierdzia jest Bog a nie Sw. Faustyna.Ona tylko byla z laski Bozej Jego apostolka.Nie odwołał się dlatego, że treści objawień prywatnych nie należą do depozytu wiary. Nie wiem dlaczego nie bierzesz pod uwagę faktu, że objawienia prywatne, żeby zostały uznane przez Kościół za prawdziwe, muszą się zgadzać z tym, co zawiera Objawienie publiczne. Już wcześniej cytowałem Ci odpowiednie fragmenty z KKK, gdzie jest przedstawione oficjalne nauczanie Kościoła odnośnie do objawień prywatnych, a Ty ciągle twierdzisz, że to są moje własne wymysły. Może lepiej by było, jeśli mogę Ci radzić, abyś zapoznał się rzetelnie z nauką Kościoła, i w oparciu o nią budował swoją wiarę, a nie przede wszystkim na podstawie objawień prywatnych, których uznanie - nawet jeśli są zatwierdzone przez Kościół - zostało pozostawione do osobistej decyzji wiernych. - alus - 18-11-2005 12:16 ..."zostało pozostawione do osobistej decyzji wiernych" - nie tylko.... bo przecież święto Miłosierdzia Bożego (I- sza niedziela po Wielkiejnocy)zostało ustanowione przez JP II, jako wypełnienie prośby Chrystusa. A poświęcenie świata Niepokalanemu Sercu Maryji w 1984r, w łączności ze wszystkimi biskupami świata i obecnym na ten czas w Moskwie biskupem - co zgodnie jest uznawane, jako zapoczątkowanie zmian w Europie Wschodniej("Rosja się nawróci") - to przecież wypełnienie prośby Maryji, którą to przekazała przez s. Łucję. Istnieją nabożeństwa, modlitwy, które zostały "przekazane, polecone" światu poprzez objawienia i które KK włączył do obrządku. - Leszek - 18-11-2005 12:46 Czym innym jest obrządek i objawienia prywatne oraz czym innym jest publiczne Objawienie Boże i depozyt wiary. Jan Paweł II pisał o Bożym Miłosierdziu w encyklice "Dives in Misericordia", nie powołując się na objawienia prywatne, ale na depozyt wiary. Warto w związku z tym przeczytać całą encyklikę, a nie opierać się tylko na objawieniach prywatnych. Polecam do rozważenia fragment z ostatniego rozdziału "Modlitwa Kościoła naszych czasów": "... Trzeba, żeby wszystko to, co zostało powiedziane w tym dokumencie na temat miłosierdzia, zamieniło się i zamieniało się stale w żarliwą modlitwę: w wołanie o miłosierdzie na miarę potrzeb i zagrożeń człowieka w świecie współczesnym. To wołanie niech będzie wypełnione całą tą prawdą o miłosierdziu, jaka znalazła tak bogaty wyraz w Piśmie świętym, Tradycji i autentycznym życiu z wiary tylu pokoleń Ludu Bożego". Owszem, można modlić się o miłosierdzie Boże na wzór podany przez św. Faustynę, ale tylko można, a nie koniecznie trzeba modlić się tylko tak, jak to podała św. Faustyna, powołując się na swe prywatne objawienie. [ Dodano: Pią 18 Lis 2005 11:50 ] Co do poświęcenia świata Najświętszemu Sercu Niepokalanej, to trzeba pamiętać, że głównym motywem tego aktu jest, moim zdaniem, wydarzenie pod Krzyżem Chrystusowem: "Matko, oto syn Twój. Synu, oto Matka Twoja". Objawienie prywatne jest co najwyżej przypomnieniem tego, co już jest zawarte w Objawieniu publicznym. - alus - 18-11-2005 19:40 - "Ja pragnę, aby było Miłosierdzia Święto. Chcę, aby ten obraz, który wymalujesz pędzlem, żeby był uroczyście poświęcony w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, ta niedziela ma być Świętem Miłosierdzia".Dz.49. - "Pragnę, ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była Świętem Miłosierdzia. Proś wiernego sługę mojego, żeby w dniu tym powiedział światu całemu o tym wielkim miłosierdziu moim, że kto w dniu tym przystąpi do Źródła Życia, ten dąstapi zupełnego odpuszczenia win i kar". Dz.299. Jan Paweł II opierał się na depozycie wiary, encyklikę napisał w 1980r - nie mógł powoływać się na orędzia podane św. Faustynie, gdyż trwał w tym czasie jej proces beatyfikacyjny. Niemniej godne zauważenia, że to dzięki jego staraniom, wysiłkom, świat poznał orędzie miłosierdzia przekazane św. Faustynie - to on, jako kardynał krakowski, przedstawił, przybliżył, w Watykanie objawienia Jezusa siostrze Faustynie - w latach 1965-67 odbył się proces informacyjny, a w 1968r rozpoczął się beatyfikacyjny. Dnia 18.04.1993r Ojciec Święty JP II ogłosił ś. Faustynę błogosławioną, a 30.04.2000r świętą. 5 maja 2000r Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów wydała dekret o obchodach Święta Miłosierdzia Bożego, zgodnie z wolą Chrystusa. 3. 06.1929r Tuy, Hiszpania - "Przyszła chwila, w której Bóg wzywa Ojca Świętego, aby wspólnie z biskupami całego swiata poświęcił Rosję memu Niepokalanemu Sercu. Obiecuję ją uratować za pomocą tego środka" - słowa NMP. - Leszek - 18-11-2005 22:57 Na watykańskiej stronie znalazłem życiorys św. Faustyny (prawdopodobnie odczytany podczas uroczystości jej beatyfikacji lub kanonizacji) oraz streszczenie jej misji Misja s. Marii Faustyny polega na 3 zadaniach: – Przybliżeniu i głoszeniu światu prawdy objawionej w Piśmie Świętym o miłości miłosiernej Boga do każdego człowieka. – Wypraszaniu miłosierdzia Bożego dla całego świata, zwłaszcza dla grzesznikow, m. in. przez praktykę podanych przez Pana Jezusa nowych form kultu Miłosierdzia Bożego, którymi są: obraz Chrystusa z podpisem: Jezu, ufam Tobie, święto Miłosierdzia Bożego w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, koronka do Miłosierdzia Bożego i modlitwa w godzinie Miłosierdzia (15). Do tych form kultu, a także do szerzenia czci Miłosierdzia przywiązał Pan Jezus wielkie obietnice pod warunkiem zawierzenia Bogu i praktykowania czynnej miłości bliźniego. – Trzecie zadanie w misji s. Marii Faustyny polega na zainspirowaniu apostolskiego ruchu Miłosierdzia Bożego, który podejmuje zadanie głoszenia i wypraszania miłosierdzia Bożego dla świata oraz dąży do chrześcijańskiej doskonałości drogą wskazaną przez bł. s. Marię Faustynę. Jest to droga polegająca na postawie dziecięcej ufności wobec Boga, która wyraża się w pełnieniu Jego woli oraz postawie miłosierdzia wobec bliźnich. Dzisiaj ten ruchw Kościele obejmuje miliony ludzi na świecie: zgromadzenia zakonne, instytuty świeckie, kapłanów, bractwa, stowarzyszenia, różne wspólnoty apostołów Bożego Miłosierdzia i osoby indywidualnie podejmujące zadania, które Pan Jezus przekazał przezs. Marię Faustynę. http://www.vatican.va/news_services/liturgy/saints/ns_lit_doc_20000430_faustina_pl.html Wydaje mi się, że warto zwrócić tu uwagę na punkt pierwszy, który wyraźnie stawa Objawienie publiczne przed objawieniami prywatnymi. Tak jak już pisałem, objawienia prywatne przypominają o jakichś ważnych sprawach, uwrażliwiają na pewne aspekty życia chrześcijan czy sytuacji w świecie lub poszczególnych krajach, nie są one jednak autonomiczne w odniesieniu do Objawienia publicznego, ale muszą być z nim zgodne, z niego wypływać. Wydaje mi się, że jeśli proces beatyfikacyjny św. Faustyny rozpoczął się w 1968 r., to już wtedy jej objawienie prywatne musiało być zatwierdzone przez Kościół. W takim wypadku upadłby argument podający jako przyczynę nieumieszczenia tekstów z "Dzienniczka" w "Dives in misericordia", bo nie odbyła się jeszcze beatyfikacja. W każdym bądź razie faktem jest, że Jan Paweł II nie odwołał się do objawienia prywatnego, pisząc o Bożym Miłosierdziu, ale opierał się na Objawieniu publicznym. - Zygmunt - 19-11-2005 02:14 Leszku Z toba to jakby sie odbijalo pileczke.Milosierdzie Boze jest najwiekszym z przymiotow Boga.O tym mowi Pismo Sw. i o tym przypomnial Pan Jezus przez Sw. Faustyne.Chcesz twierdzic, ze to nie nalezy do depozytu wiary ? Nie moge zgodzic sie z toba. [ Dodano: Sob 19 Lis, 2005 01:18 ] Leszek napisał(a):Zygmunt napisał(a):To twoje wlasne tlumaczenie i ja wcale nie musze sie z tym zgadzac.To nie jest moje prywatne tłumaczenie, ale nauczanie Kościoła, przytoczone z Katechizmu, które masz obowiązek uznawać. Znam swoje obowiazki i wiem, ze nie musze ciebie sluchac.Zdaje mi sie, ze pod pokrywka katechizmu chcesz siac zamet w moim serccu . Alus dobrze ci odpowiedziala na twoje posty.Radze je przetrawic. Pozdrawiam - Ela - 19-11-2005 10:06 Czytam wasze wypowiedzi na ten temat i zaczelam sie zastanawiac nad moim stosunkiem do medalikow. Ja nosze medalik Matki Boskiej Nieustajacej Pomocy. Nosze go od dwoch lat, a dlatego ze jest to dla mnie wazne miec choc wizerunek Matki Boskiej i Jezusa blisko mego serca. Nie traktuje medalika jako amuletu.. ale wiecie wiem, ze jak czlowieka kusi do grzechu to gdy sie ma medalik blisko swego serca to czesto sama mysl o tym pozwala mi na odejscie od zlego. Pozdawiam - Leszek - 19-11-2005 10:29 Zygmunt napisał(a):Z toba to jakby sie odbijalo pileczke.Milosierdzie Boze jest najwiekszym z przymiotow Boga.O tym mowi Pismo Sw. i o tym przypomnial Pan Jezus przez Sw. Faustyne.Chcesz twierdzic, ze to nie nalezy do depozytu wiary ? Nie moge zgodzic sie z toba.Nie to, co zostało objawione św. Faustynie, ale to należy do depozytu wiary, co jest włączone do Objawienia publicznego. Czytamy o tym w Katechizmie Kościoła Katolickiego: "Nie należą one jednak do depozytu wiary" (nr 67). Po raz kolejny przytaczam ten tekst, ale jesteś, jak widzę, nieprzemakalny wobec nauczania Kościoła i odrzucasz je, wyżej stawiając swoje prywatne przekonania, które nie są zgodne z tym, co głosi Kościół. O tym, że "Miłosierdzie Boże jest jednym z największych przymiotów Boga" wiadomo z publicznego Objawienia, na którym oparł się też Jan Paweł II, pisząć "Dives in misericordia", a nie z objawienia prywatnego św. Faustyny. Zygmunt napisał(a):Znam swoje obowiazki i wiem, ze nie musze ciebie sluchac.Zdaje mi sie, ze pod pokrywka katechizmu chcesz siac zamet w moim serccu .To oczywiste, że nie musisz mnie słuchać i nie mam żadnego prawa do wymagania od Ciebie posłuszeństwa. Jeżeli jednak odrzucasz prawowite nauczanie Magisterium Kościoła, w tym wypadku wyrażone w KKK, które lekceważysz, bo - jak piszesz - "sieje zamęt w moim sercu", no to jest się nad czym zastanawiać. Edytowany: msg - alus - 19-11-2005 11:00 "Poprzez tę kanonizację pragnę dziś przekazać orędzie miłosierdzia nowemu tysiącleciu. Przekazuję je wszystkim ludziom, aby uczyli się coraz pełniej poznawać prawdziwe oblicze Boga i prawdziwe oblicze człowieka" - z homilii JP II, kanonizacja św. Faustyny, 2000r. "Coraz pełniej poznawać" - Bóg o swoim miłosierdziu mówi poprzez wszystkie wieki - mówi w Starym Testamencie, Jezus unaocznia miłosierdzie, Jego ofiara jest aktem najwyższej miłości, miłosierdzia Boga do swego stworzenia "Bo tak Bóg umiłował swiat, że Syna swgo jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne" j 3,16. "Ja jestem z wami aż do skończenia świata" - On jest z nami i przypomina:"Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopokąd się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia mojego" Dz 157 - te słowa stanowią kwintesencję nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego (JP II nazwał je najlepszym antybiotykiem na chorobę współczesnego świata). Nabożeństwo MB i obraz Jezusa Miłosiernego - "naczynie, z którym mają przychodzić po łaski, do źródła miłosierdzia" Dz 327 - mają głębokie uzasadnienie w Bożym Objawieniu: - Obraz przedstawia Jezusa zmartwychwstałego ukazującego się apostołom w wieczerniku - "Popatrzcie na moje ręce i nogi:to Ja jestem" Łk 24,39 - Nabożeństwo w pierwszą niedzielę po Wielkanocy - "Było to późno wieczorem, tego samego dnia, pierwszego w tygodniu" J 20,19. Nic w świecie nie jest przypadkiem, tym bardziej objawienia nie dzieją się "ot tak" - jest to zawsze głęboki zamysł Boga, Jego działanie przez wszystkie wieki - "Ja Jestem" - teraz i zawsze. W każdej godzinie, wydarzeniu: "Wiedz jeszcz o tym córko moja, że wszystkie stworzenia, czy wiedza , czy bezwiednie, czy chcą, czy nie chcą, zawsze pełnią wolę moją" Dz 586. O objawieniach s. Faustynie i o roli JP II: http://ekai.pl/papiez/?MID=2714 - Leszek - 19-11-2005 13:00 Ja nie neguję prawdziwości objawień, jakie miała św. Faustyna oraz innych, uznanych przez Kościół. Twierdzę tylko, zgodnie z nauką Kościoła, że objawienia prywatne podporządkowane są Objawieniu publicznemu. Z tej przyczyny sprzeciwiam się temu, aby objawienia prywatne stawiano ponad Objawieniem publicznym i ponad nauczaniem Kościoła. - alus - 19-11-2005 15:54 Nie stawiamy objawień prywatnych ponad Objawieniami publicznymi - to jest podstawowy warunek uznania autentyczności. Nie zgadzamy się tylko z twierdzeniem, że Kościół "pozostawił je do osobistej decyzji wiernych" - stanowią one bogactwo Kościoła - Leszek - 19-11-2005 17:11 Na stronie internetowej Karmelitów Bosych znalazÅem artykuÅ traktujÄ cy o objawieniach prywatnych. Oto jego fratment mówiÄ cy o autorytecie objawieÅ prywatnych: 1. Autorytet objawieÅ prywatnych różni siÄ zasadniczo od autorytetu jedynego objawienia publicznego: to ostatnie domaga siÄ, byÅmy przyjÄli je z wiarÄ , w nim bowiem Bóg sam przemawia do nas ludzkimi sÅowami i za poÅrednictwem żywej wspólnoty KoÅcioÅa. Wiara w Boga i w Jego sÅowo odróżnia siÄ od jakiejkolwiek innej wiary, ufnoÅci czy ludzkiej opinii. Przekonanie, że to Bóg mówi, daje mi gwarancjÄ, że spotykam tu samÄ prawdÄ, dziÄki czemu zyskujÄ pewnoÅÄ, jakiej nie można osiÄ gnÄ Ä w żadnej innej formie ludzkiego poznania. Na tej pewnoÅci budujÄ swoje życie i jej zawierzam siÄ w chwili Åmierci. 2. Objawienie prywatne wspomaga tÄ wiarÄ i okazuje swÄ wiarygodnoÅÄ wÅaÅnie przez to, że odsyÅa mnie do jedynego objawienia publicznego. Kard. Prospero Lambertini, przyszÅy papież Benedykt XIV, tak mówiÅ o tym w swoim klasycznym traktacie, który staÅ siÄ później miarodajnym punktem odniesienia w sprawach beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych: «W przypadku objawieÅ, które zyskaÅy tego rodzaju aprobatÄ, ich przyjÄcie przez wiarÄ powszechnÄ nie jest obowiÄ zkowe; nie jest nawet możliwe. Objawienia te domagajÄ siÄ raczej przyjÄcia przez wiarÄ indywidualnÄ , posÅusznÄ reguÅom roztropnoÅci, która nam je ukazuje jako prawdopodobne i wiarygodne dla pobożnego umysÅu». Flamandzki teolog E. Dhanis, wybitny znawca tego zagadnienia, stwierdza syntetycznie, że na koÅcielnÄ aprobatÄ dla objawienia prywatnego skÅadajÄ siÄ trzy elementy: zwiÄ zane z nim orÄdzie nie zawiera żadnych treÅci przeciwnych wierze i obyczajom; zasÅuguje na ogÅoszenie, a wierni sÄ upoważnieni do przyjÄcia go w sposób roztropny (E. Dhanis, Sguardo su Fatima e bilancio di una discussione, w: «La CiviltÅ Cattolica», 104, 1953 II, 392-406, zwÅaszcza 397). OrÄdzie takie może skutecznie pomagaÄ w lepszym zrozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyÄ. Jest to pomoc, która zostaje nam udzielona, ale z której nie mamy obowiÄ zku korzystaÄ. Nie wiem tylko, czy powyższe zasady teologiczne, powszechnie uznawane w KoÅciele, zostanÄ przyjÄte przez rozpalone umysÅy zwolenników traktowania objawieÅ prywatnych na równych prawach, co Objawienie publiczne. - belarmin - 19-11-2005 17:30 Czytając wasze posty przyznam się szczerze iż ta polemika stała się na tyle zawiła, że sam pogubiłem się gdzie tak naprawdę jest problem. Czy np. w tych dwóch krótkich zdaniach nie mam racji? 1). Prywatne objawienie to takie które nie sprzeciwia się Objawieniu Bożemu (które obowiązuje w Kościele). 2). Albo jeszcze inaczej: że szczegółów nie trzeba koniecznie brać pod uwagę, bo nie są one na tym samym poziomie objawienia. :shock: - Leszek - 19-11-2005 18:25 belarmin napisał(a):1). Prywatne objawienie to takie które nie sprzeciwia się Objawieniu Bożemu (które obowiązuje w Kościele).Ad 1. Jakiekolwiek prywatne objawienie zatwierdzone przez Kościół jako autentyczne musi dawać pewność, że w niczym nie sprzeciwia się Objawieniu publicznemu; po prostu objawienia prywatne przypominają czy uwrażliwiają na jakąś tajemnicę wiary zawartą już w Objawieniu prywatnym. Ad. 2. To oczywiste, że Objawienie publiczne i objawienia prywatne nie mają takiej samej rangi i że katolicy nie są zobowiązani z nich korzystać. - Zygmunt - 19-11-2005 20:00 Ela napisał(a):Czytam wasze wypowiedzi na ten temat i zaczelam sie zastanawiac nad moim stosunkiem do medalikow. Ja nosze medalik Matki Boskiej Nieustajacej Pomocy. Nosze go od dwoch lat, a dlatego ze jest to dla mnie wazne miec choc wizerunek Matki Boskiej i Jezusa blisko mego serca. Nie traktuje medalika jako amuletu.. ale wiecie wiem, ze jak czlowieka kusi do grzechu to gdy sie ma medalik blisko swego serca to czesto sama mysl o tym pozwala mi na odejscie od zlego. Czy Matka Boza nie obiecala lask tym, ktorzy z ufnoscia medalik nosza ? Kiedy jestes kuszona i pomyslisz o medaliku to jest ci lzej przeciwstawic sie pokusie.To tez jest laska. Nos z ufnoscia ten medalik i nie zwracaj uwagi na to co Leszek mowi. Leszek napisał(a):Zygmunt napisał(a):Z toba to jakby sie odbijalo pileczke.Milosierdzie Boze jest najwiekszym z przymiotow Boga.O tym mowi Pismo Sw. i o tym przypomnial Pan Jezus przez Sw. Faustyne.Chcesz twierdzic, ze to nie nalezy do depozytu wiary ? Nie moge zgodzic sie z toba.Nie to, co zostało objawione św. Faustynie, ale to należy do depozytu wiary, co jest włączone do Objawienia publicznego. Czytamy o tym w Katechizmie Kościoła Katolickiego: "Nie należą one jednak do depozytu wiary" (nr 67). Po raz kolejny Widze, ze dopuszczasz sie tu gry slow.To co zostalo objawione Sw. Faustynie dawno nalezalo do odwiecznej prawdy wiary zdeponowanej w Kosciele Pana Jezusa.Tym objawieniem jest fakt, ze Bog jest Milosierny, nieskonczenie Milosierny.Kosciol naucza tej prawdy lecz nie kazdy swoim zyciem daje dowod, ze to rozumie. Szczerze mowiac, nie odrzucam nauki Kosciola, jak starasz sie zasugerowac lecz postepuje zgodnie z tym co Ojciec Sw. ma do powiedzenia w kweistiach wiary i moralnosci.Sluga Bozy Jan Pawel II uznal objawienia Sw. Faustyny i w dodatku ja beatyfikowal i kanonizowal.Uznaje wiec objawienia danej przez Pana Sw. Faustynie.Dla ciebie kult milosierdzia nie nalezy do depozytu wiary.Dla mnie jest swietoscia. Leszek napisał(a):To oczywiste, że nie musisz mnie słuchać i nie mam żadnego prawa do wymagania od Ciebie posłuszeństwa. Jeżeli jednak odrzucasz prawowite nauczanie Magisterium Kościoła, w tym wypadku wyrażone w KKK, które lekceważysz, bo - jak piszesz - "sieje zamęt w moim sercu", no to jest się nad czym zastanawiać. Nie sugeruj tu z mojej strony braku posluszenstwa dla Kosciola.Tak nie jest. Nasza Matka tj. Swiety Kosciol Katolicki jest dla mnie swietoscia. Pozdrawiam P.S. Przeczytaj dokladnie posty Alus. |