Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Samookaleczanie - daj sobie pomóc
Autor Wiadomość
tubogdan Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 31
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 0
Post: #181
 
aga napisał(a):Nie wierzę, jakoby ktoś lubił robić takie rzeczy. Mogą one sprawiać przyjemność, ale jednocześnie być źródłem ogromnego cierpienia - to na pewno.
Nawet gdy przyczyną byłyby dewiacje sadomasochistyczne, chwilowe zaspokojenie w efekcie przynosi coraz większą mękę psychiczną, a uszkodzenia cielesne również odbierają zdrowie - więc jak by na to nie spojrzeć, w rezultacie coraz większe cierpienie, jak zauważyła aga.
'
22-11-2008 15:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #182
 
Ja rozróżniam jakby 2 grupy "tnących się" - z jednej strony kretyńska "moda" w gimnazjach i szkołach średnich, żeby pokazać rówieśnikom (wszystkie koleżanki wiedzą - to prawie zawsze dziewczyny, szczególnie "emo") do czego się posuną, żeby pokazać swój "Weltschmerz" - ma to być formą zaimponowania tym, którzy nie przełamią bariery wewnętrznej zadania sobie bólu.

Druga grupa, to są osoby w różnym wieku, które szukają różnych metod "zagłuszenia" bólu psychicznego - zwykle nazywa się to "bólem duszy". Najpierw to forma "karania się", zagłuszania innego niż alkohol (bardziej przecież widoczny). Z czasem dochodzi uzależnienie od endorfin. Mózg ten ból próbuje zagłuszyć sam z siebie chemicznie. I oprócz stanu psychicznego mamy uzależnienie chemiczne...

I odwyk odpowiednio trudniejszy. Znam przypadek, kiedy odwyk był podobny do tego narkotykowego. Objawy "odstawienia" identyczne Smutny

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
22-11-2008 16:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #183
 
Annnika napisał(a):Ja rozróżniam jakby 2 grupy "tnących się" - z jednej strony kretyńska "moda" w gimnazjach i szkołach średnich,(...)

Jeśli to miałaby być motywacja to tak czy inaczej ktoś ma nie po kolei w głowie. Nikt normalny tego nie robi, nawet jeśli tylko o modę chodzi.
22-11-2008 16:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #184
 
A czy "emo" jest normalne Oczko :?: - niestety wśród nastolatków pęd "za grupą" i szukanie metod zaimponowania innym przerasta rozsądek.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
22-11-2008 16:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #185
 
TOMASZ32-SANCTI napisał(a):Zależy komu daje przyjemność?
Osobie, która się kaleczy.... . Osobiście uważam, że nikt nie zrozumie tego jak wielką przyjemność sprawia samookaleczanie osobie autoagresywnej. Bo innych to boli... A mnie np. nigdy nie bolało. Szczególnie, że cięłam się przed snem i jak się kładłam spać, to jeszcze nie bolało, a jak wstawałam to już nie bolało.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
23-11-2008 01:18
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
klapciu Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 464
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #186
 
Dokładnie w chwili kiedy to robisz nie boli. Dopiero po jakimś czasie ale o to w tym wszystkim chodzi. Z resztą po jakimś czasie już nawet wtedy nie boli, organizm staje się odporny.

"Szczescie mozna znalezc w najmniejszym ziarnku pustynnego piasku"

Madry mysli, co mówi
Glupi mówi, co mysli

[Obrazek: 51ae3b6768.png]
23-11-2008 01:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #187
 
To oczywiste, że organizm po jakimś czasie się przyzwyczai do bólu. Tylko jaki jest wogóle sens takiego zachowania? Tego pojąć nie mogę. :-k #-o :roll:

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
23-11-2008 01:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #188
 
TOMASZ32-SANCTI napisał(a):Tylko jaki jest wogóle sens takiego zachowania?
Sprostowanie... nie ma bólu! A co do sensu... ucieczka od problemów, ulga, przyjemność, to jak krzyk, ale w milczeniu, rozładowuje emocje, uśmierza ból psychiczny, pomaga przetrwać. Oczywiście do czasu popełnienia samobójstwa....

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
23-11-2008 02:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
tubogdan Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 31
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 0
Post: #189
 
nieania napisał(a):Sprostowanie... nie ma bólu! A co do sensu... ucieczka od problemów, ulga, przyjemność, to jak krzyk, ale w milczeniu, rozładowuje emocje, uśmierza ból psychiczny, pomaga przetrwać.
Oszukujesz się. Celne było czyjeś porównanie autoagresji do narkomanii m.in. Zaczynasz nadużywać, popadasz w niewolę i śmierć na koniec. (!!) To o czym piszesz: ucieczka od problemów, ulga, przyjemność itd. to oszustwo, które w sobie hodujesz, a więc brak sensu właśnie! A pieczęcią oszustwa - wypasione samobójstwo. Coś tu nie tak..

Może razem się pochlastamy? Zobaczymy kto więcej wytrzyma, co?
'
23-11-2008 04:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #190
 
tubogdan napisał(a):Może razem się pochlastamy? Zobaczymy kto więcej wytrzyma, co?
Zacznijmy od tego, że już się nie tnę.
tubogdan napisał(a):A pieczęcią oszustwa - wypasione samobójstwo.
Nie mylisz przypadkiem osób autoagresywnych z EMO?

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
23-11-2008 12:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #191
 
Łatwo pomylić "emo" z tnącymi się z powodów poważniejszych. Tylko "emo" tym się afiszują, swoimi nastrojami, kłopotami, "prawdziwie" tnący się potrafią ukrywać to latami. Bo to choroba, a nie maniera.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
23-11-2008 14:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
klapciu Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 464
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #192
 
Zgadzam się z Anninką. Hm rozmawiamy tutaj o zjawisku samookaleczenia się, o jego aspektach a może skupilibyśmy się na tym na tym jak pomóc takim osobą. Jak ustrzec młodych przed wdepnięciem w to bagno. Niestety z doświadczenia wiem, że świadectwo osoby autoagresywnej nie pomaga. Najgorsze jest to, że w wielu momentach znajomi, którzy zaczynają przygodę z tym paskudztwem reagują na moje teksty tak jak ja kiedyś reagowałam na teksty innych ludzi. Mówią, myślą identycznie i przeraża mnie to bo wiem jak się skończy albo jak się może skończyć. A co jeśli u nich pójdzie głębiej niż u mnie? Jak mam ich ustrzec? Macie pomysły?

"Szczescie mozna znalezc w najmniejszym ziarnku pustynnego piasku"

Madry mysli, co mówi
Glupi mówi, co mysli

[Obrazek: 51ae3b6768.png]
23-11-2008 16:12
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #193
 
A co ciebie przekonało, co ciebie zmieniło, co do ciebie trafiło?

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
23-11-2008 17:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #194
 
Przerażenie w oczach przyjaciela, który się o tym (nie)stety dowiedział. Wstrząs który zaowocował podjęciem zwycięskiej walki Uśmiech

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
23-11-2008 18:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
tubogdan Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 31
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 0
Post: #195
 
nieania napisał(a):Zacznijmy od tego, że już się nie tnę.
Przepraszam, nie zorientowałem się.
Cytat:Nie mylisz przypadkiem osób autoagresywnych z EMO?
Może zbyt dosadnie przedstawiłem ukryty proces, który owocuje samobójstwem. Myśl samobójcza musi być żywiona, hodowana, a kiedy już się dobrze "wypasie" - popycha do czynu i rzecz jasna może to być ciche, ukryte działanie.

Annnika wypowiada się bardo konkretnie o "oczach przyjaciela".
Dlaczego pisałem w stylu; pochlastajmy się razem? Nie mogę uchodzić za twojego przyjaciela, ale pomyśl..
Każda osoba, której się wydaje, ze nikogo to nie obchodzi, czy nie dotyka jest po prostu egocentryczna. Samolub katujący swoją miłość.
Jeżeli nie uświadomimy sobie w pełni brzydoty takiej postawy nie pomogą żadne proszki! A wizyty u psychologów czy psychiatrów nie przyniosą oczekiwanego rezultatu, bo przecież jesteśmy pokrzywdzeni i zawsze przez to mamy rację i kij z przyjaciółmi..
'
23-11-2008 19:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości

Wróć do góryWróć do forów