NPR czy antykoncepcja ?

[ddv]

BeLzEbUb napisał(a):No jasne, że kościół wpycha się do Twojego życia Helmutku, bo co to byłaby za religia, która kończyłaby sie przed drzwiami sypialni :-k

Jakby się na to nie patrzeć akt seksualny to akt poczęcia życia.
Do tego dochodzą sprawy jednoczenia sie emocjonalnego i fizycznego z inną osobą ...
Bardzo ważna sfera życia choć tak często marginalizowana i wulgaryzowana ..
I sam jestem dlaczego ...

[aga]

BeLzEbUb napisał(a):Czepiacie się biednego Helmutka [-(
No jasne, że kościół wpycha się do Twojego życia Helmutku, bo co to byłaby za religia, która kończyłaby sie przed drzwiami sypialni :-k
Ale to do Ciebie należy wybór, czy masz ochotę, być wierzącym O

Belzebubku, jaki Ty jesteś fajny! :mrgreen:
:hahaha:

[Anonymous]

aga napisał(a):Belzebubku, jaki Ty jesteś fajny!

Dzięks

ddv napisał(a):Bardzo ważna sfera życia choć tak często marginalizowana i wulgaryzowana

A to już inna bajka :-k

Sorry, ale mi się wydaję, że to jest zbyt osobiste pytanie, zwłaszcza, że później spotykacie się w realu :-k
Później taki ks Marek, może nawet człowieka pobić różańcem, jak ów napiszę że mu się nie chce mierzyć codziennie temp żony, jak również wykonywać innych czynności, których nie opatrzę komentarzem :-k
Bardzo ryzykowne [-X

[aga]

Ja nie sądzę, by Kościół "wpychał" się ludziom do łóżka. Bóg daje nam pewną propozycję, ale możemy ją odrzucić lub przyjąć. Nikt nikomu nie każe czegoś robić (w łóżku na przykład), do niczego nie zmusza. Kościół przedstawia swoje stanowisko wobec problemu i wierzę, że ma na względzie jedynie dobro człowieka. Ten może natomiast odrzucić to, co się proponuje. Dobro i tak samo się obroni. To, czy coś jest dobre czy złe, zostaje zweryfikowane po czasie, a po owocach się poznaje. Tak też jakoś współżycia, wszelkie grzechy seksualne w małżeństwie oddziałują na wzajemne relacje między małżonkami.

[Daniela]

naturalne planowanie rodziny... ładnie brzmi, tylko, ze z tej natury moze się zrobić pokaźna rodzinka w dwupokojowym mieszkaniu na 5tym piętrze w bloku. Tylko kto im zakupi autobus na wycieczki do babci?, kto powiększy 6 razy mieszkanie? i zwiększy dochody?. Nad tym sie nikt nie zastanowi? Potem pojawia sie psycholog, pedagog, bo dziecko nei ma własnego pokoju i brat musi nosić spodnie po siostrze, nadpobudliwość, depresja etc.

[omyk]

Danielo, co wiesz o NPR? Co wiesz o każdej z metod, o ich skuteczności, o zasadach stosowania?
Wydaje mi się, że nic - powtarzasz tylko slogany z kolorowych gazet, nakręcane przez producentów antykoncepcji.

[Annnika]

Omyk spokojnie, kolejna opinia osoby która ma guzik pojęcia o tym, o czym mówi. nowoczesny NPR ma współczynnik Pearla porównywalny do popularnych pigułek, z tym, że jego składniki nie są składnikami chemioterapii, jak w pigułkach (progestageny używane jako sztuczny progesteron są składowa naprawdę terapii wyniszczającej). Po pigułkach grozi bezpłodność, ryzyko zawału zwiększone o 40%. W każdym razie polecam Danielo poczytać zamiast powtarzać durne utarte frazesy, z prawdą mające o tyle wspólnego, że jak ktoś zaniedba branie pigułek to to samo mu grozi co przy zaniedbaniu obserwacji. Tyle że obserwacja kosztuje 20 gr kserokopia karty + jednorazowo zakup termometru, a pigułki o wiele więcej. A trują.

[Marek MRB]

Daniela napisał(a):naturalne planowanie rodziny... ładnie brzmi, tylko, ze z tej natury moze się zrobić pokaźna rodzinka w dwupokojowym mieszkaniu na 5tym piętrze w bloku.

Czemu tak sądzisz ?

[ddv]

BeLzEbUb napisał(a):Później taki ks Marek, może nawet człowieka pobić różańcem, jak ów napiszę że mu się nie chce mierzyć codziennie temp żony, jak również wykonywać innych czynności, których nie opatrzę komentarzem

Nikt Cię o to nie pobije .
Wielu ludziom wiele się nie chce - mi się nie chce patrzeć na to czy żona bierze pigułki czy zapomniała ... I martwić się o to co się stanie gdy zapomni.
Ao wiele mniej "grozi" gdy raz zapomni zmierzyć temperaturę niż wtedy gdy zapomniała brać pigułki ...
Plus do tego to, o czym wspomniała Annika - NPR nie truje.
Skutki zastosowania "hormonów" były dla nas dość bolesne ...
To był ostateczny argument który skłonił nas do przejścia na metody naturalne wbrew naciskom i opiniom tzw "fachowców" .. od straszenia.
Głównie - "nieskutecznością" metod naturalnych, niewygodami i tym podobny0mi argumentami niewiele mającymi związku z rzeczywistością (jak okazało się to w praktyce). ..

[Marek MRB]

Jeśli kogoś interesuje porównanie skuteczności (na podstawie niekoniecznie chętnych Kościołowi źródeł) to zamieściłem je tu http://www.analizy.biz/marek1962/skutecznosc.htm

[omyk]

Hmm dziwne - współczynnik Pearla 1,3 to dużo. Wg znanych mi źródeł dla metody Roetzera przy prawidłowym stosowaniu wynosi 0,2 i to korzystając nie tylko z niepłodności bezwzględnej, ale również z niepłodności względnej (przed owulacją).

[Marek MRB]

omyk napisał(a):Hmm dziwne - współczynnik Pearla 1,3 to dużo.

E tam, dużo. To oznacza 1,3 dziecka na 100 lat współżycia
Pamiętaj że dane wypisywałem ze źródła niezbyt Kościołowi przyjaznego.

[ddv]

Ja również, niestety, ale nie pozostawię suchej nitki na Twojej analizie, Marku ..
Badania dr. Roetzera (choć próbowano je podważyć z tego co mi wiadomo kilkakrotnie) nadal pozostają niepodważone i niezmienne - "0,2" wg Pearla - czyli mniej więcej tyle co antykoncepcja hormonalna ...

[Marek MRB]

To nie jest moja analiza - to przytoczenie najbardziej niekorzystnych z w miarę solidnych badań spośród tych jakie znalazłem. I uważam że wyniki są zadowalające

1. zauważcie że w tych badaniach także skuteczność metod hormonalnych jest dużo niższa niż w tych przytaczanych przez Was.
2. metody naturalne są podawane osobno - nie ma oceny metody wieloobjawowej
3. Jest różnica pomiędzy skutecznością metody a skutecznością stosowania metody

Nie chcę się spierać, bo oczywiście nie mam kwalifikacji do ocen skuteczności - jestem nauczycielem NPR a nie medykiem-naukowcem. Wydaje mi się jednak że kompleksowa ocena jest b.trudna.

Tak czy owak, ktokolwiek z nas ma rację - mitem jest nieskuteczność metod NPR.

[ddv]

Marek MRB napisał(a):Tak czy owak, ktokolwiek z nas ma rację - mitem jest nieskuteczność metod NPR.

to fakt
Oczywiście - można zastosować taką metodę jak Ty, Marku - i sądzę że czasami jest to wskazane
Ja jednak zawsze mam dylemat czy stosowanie metod takich jak Ty obecnie ma sens w sytuacji totalnych "kompleksowych " ataków na Kościół i MNPR.
Po tym co napisałeś w wyjaśnieniach nie mam wątpliwości - użyłeś dobrej metody - po całościowym przedstawianiu problematyki to dobre argumenty