NPR czy antykoncepcja ?

[PS]

ddv napisał(a):Jeżeli na takich wypowiedziach

następnie mówił, że jak mąż wróciłby z długiej podróży, to on nie widzi nic złego w tym, że będą się kochać z prezerwatywą(, gdy będą przesłanki do niepoczęcia dziecka)

ddv napisał(a):jednego z księży tak bardzo próbujesz uogólniać i posuwać się do twierdzenia że

PS napisał(a):nie każdy ksiądz uznaje gumy za grzech

a co takiego uogólniam? bo nie wiem

[Daniela]

Temat nazbyt rozległy aby dojsć do porozumienia, jest tysiące powodów do tego aby stosować antykoncepcję mechaniczną. Aby rozgraniczyć i dojśc do porozumienia temat powinien zawierac podtematy, a aby stworzyć podtematy doszło by do pewnej formy zwierzeń, co nie jest najzdrowszym pomysłem.

[M. Ink. *]

Daniela napisał(a):jest tysiące powodów do tego aby stosować antykoncepcję mechaniczną

powód jest właściwie jeden: móc kopulować, nie ponosząc tegoż naturalnych konsekwencji :twisted:

[PS]

przy założeniu, że małżonkowie wypełnili dotychczas swoją misję prokreacyjną, jaki jest cel stosowania przez nich npr dla ustalenia okresów, w których uprawiają seks?

[aga]

PS napisał(a):przy założeniu, że małżonkowie wypełnili dotychczas swoją misję prokreacyjną, jaki jest cel stosowania przez nich npr dla ustalenia okresów, w których uprawiają seks?

Stosowanie naturalnej metody planowania rodziny służy nie tylko ustalaniu momentów właściwych na przyjęcie potomka, lecz także budowaniu więzi. Osoby, które stosują tę matodę same mówią, że ona bardziej scala ich związek, bo wszelkie metody antykoncepcyjne wspomagają wzrost egoizmu, tutaj natomiast małżonkowie uczą się poświęcenia, oczekiwania na siebie w momentach, kiedy nie mogą współżyć. To oczekiwanie jest związane z pewnym trudem, zapomnieniem o sobie dla drugiego człowieka, a prawdziwa miłość - miłość czysta wymaga ofiary.
Natomiast kiedy przychodzi czas, kiedy nie muszą już zważać na okresy płodności i niepłodnośći, bo kobieta już straciła zdolności rozrodcze, NPR wiadomo, że nie jest potrzebne, ale też wtedy, po długim stażu małżeńskim, ich miłość jest bardziej dojrzała i piękna - widzę to po moich rodzicach

[PS]

aga napisał(a):Osoby, które stosują tę matodę same mówią, że ona bardziej scala ich związek, bo wszelkie metody antykoncepcyjne wspomagają wzrost egoizmu,

a cóż mają mówić skoro wmówiono im takie slogany. Pewnie dodaliby jeszcze "antykoncepcja->aborcja".

aga napisał(a):tutaj natomiast małżonkowie uczą się poświęcenia, oczekiwania na siebie w momentach, kiedy nie mogą współżyć. To oczekiwanie jest związane z pewnym trudem, zapomnieniem o sobie dla drugiego człowieka, a prawdziwa miłość - miłość czysta wymaga ofiary.

co nie wyklucza prawdziwej miłości u małżonków stosujących prezerwatywy

[aga]

PS napisał(a):

aga napisał(a):Osoby, które stosują tę matodę same mówią, że ona bardziej scala ich związek, bo wszelkie metody antykoncepcyjne wspomagają wzrost egoizmu,

a cóż mają mówić skoro wmówiono im takie slogany. Pewnie dodaliby jeszcze "antykoncepcja->aborcja".

To nie są slogany. Czytałam wypowiedzi osób, które stosowały początkowo antykoncepcję i działała ona niszcząco na ich związek. Po zmianie na NPR wszystko wróciło do stanu "po bożemu".
Jeżeli nie ma czasów wstrzemięźliwości i człowiek pozwala sobie "na wszystko", to w pewnym momencie się okazuje, że seks jest dla samego seksu i staje się nudny, podobnie jak nudny staje się małżonek. Zamiast okazywania miłości, następuje świadczenie sobie usług seksualnych.

[M. Ink. *]

Cytat:

Cytat:jest tysiące powodów do tego aby stosować antykoncepcję mechaniczną

powód jest właściwie jeden: móc kopulować, nie ponosząc tegoż naturalnych konsekwencji :twisted:

PS napisał(a):przy założeniu, że małżonkowie wypełnili dotychczas swoją misję prokreacyjną, jaki jest cel stosowania przez nich npr dla ustalenia okresów, w których uprawiają seks?

cel przy odpowiedzialnym stosowaniu npr jest właściwie jeden: móc kopulować w okresie niepłodnym wraz z ponoszeniem wszystkich tegoż konsekwencji :twisted:

[PS]

a czemu stosujący prezerwatywy mieliby nie ponosić wszelkich konsekwencji?

[M. Ink. *]

PS napisał(a):a czemu stosujący prezerwatywy mieliby nie ponosić wszelkich konsekwencji?

skoro ich nie ponoszą, to o ich motywy - pytaj ich, nie mnie :diabelek:

aga napisał(a):

PS napisał(a):

aga napisał(a):Osoby, które stosują tę matodę same mówią, że ona bardziej scala ich związek, bo wszelkie metody antykoncepcyjne wspomagają wzrost egoizmu,

a cóż mają mówić skoro wmówiono im takie slogany. Pewnie dodaliby jeszcze "antykoncepcja->aborcja".

To nie są slogany.

oczywiście, że to nie są slogany - korelacja jest wyraźna:

Cytat:3. Pigułka antykoncepcyjna a aborcja

Kościół katolicki oskarżany jest niejednokrotnie o to, że zabraniając używania środków antykoncepcyjnych, przyczynia się do wzrostu ilości dokonywanych aborcji. Rzeczywistość jednak przedstawia się diametralnie inaczej: „ogromny wzrost liczby aborcji towarzyszący zwycięskiemu pochodowi antykoncepcji jest oczywistym znakiem tego, że między zapobieganiem ciąży i aborcją zachodzi kulturowy, psychologiczny i logiczny związek. Praktyka antykoncepcji ukształtowała bowiem wrogą życiu postawę, który stępiła moralne poczucie nienaruszalności ludzkiego życia. Wysuwano nieraz twierdzenie, że zapobieganie ciąży jest skuteczną obroną przed aborcją (por. DK, nr 10). Jeśli na zapobieganie ciąży patrzy się w czysto <technicznym> aspekcie, wówczas można próbować bronić takiej tezy. Jeśli jednak na zapobieganie ciąży patrzy się w aspekcie antropologiczno-kulturowym, wówczas teza ta jest z pewnością fałszywa. Rozpowszechnianiu praktyki antykoncepcji towarzyszyła bowiem banalizacja aborcji”[15].

Czy rzeczywiście pigułki antykoncepcyjne, jak też i inne środki sztucznej kontroli urodzeń wpłynęły na zmniejszenie się ilości aborcji? J. Suaudeau w artykule Le radici comuni della “pillola” contraccettiva e dell’aborto: un’informazione per i confessori podaje jednoznaczne dane pochodzące z państw, w których używanie pigułek antykoncepcyjnych jest najbardziej rozpowszechnione. W Szwecji w latach 1981-1986 na 2621 kobiet (w wieku 19-24 lata) z Göteborga poddanych badaniom, 89% z nich używało pigułek antykoncepcyjnych: 51% codziennie, 49% sporadycznie. Z tej pierwszej grupy 43% kobiet zaszło w ciążę, które w 44% zakończyły się aborcją[16].

W Finlandii w latach 1976-1993 ilość poczęć zmniejszyła się odpowiednio z 9519 do 3168. Liczba aborcji również uległa, jakby się mogło wydawać, zmniejszeniu z 4143 do 1513, jednak zmniejszeniu uległa także liczba żywych urodzeń: z 5376 do 1655[17]. Oznacza to w praktyce, że liczba aborcji wraz z rozprzestrzenieniem się stosowania pigułek antykoncepcyjnych wcale się nie zmniejszyła (wręcz przeciwnie) i wyniosła odpowiednio: 43,52% (rok 1976) i 47,75% (rok 1993).

K. Sidenius i N. K. Rasmussen zaobserwowali, że na 110 nastolatek umieszczonych w Herlev Hospital w Kopenhadze (Dania) w celu dokonania aborcji (90% z nich dokonało tego „zabiegu”), 60% z nich wcześniej otrzymało odpowiedni instruktaż dotyczący stosowania antykoncepcji – i stosowały pigułki antykoncepcyjne. Większość z tych dziewcząt swoją inicjację seksualną rozpoczęły przed 15 rokiem życia[18]. V. A. H. Pearson wraz z zespołem (Wielka Brytania) w badaniach opublikowanych w roku 1995 ujawnił, że na 147 ciężarnych nastolatek, które poddały się aborcji, 80% z nich używało wcześniej pigułki antykoncepcyjne[19].

W latach 1994-1995 badania przeprowadzone przez Allan Guttmacher Institute (USA) wykazały, że na 10.000 kobiet, które zgłosiły się w celu dokonania aborcji, 57,5% z nich stosowały różnego rodzaju środki antykoncepcyjne[20]. Również we Francji na 220.000 kobiet, które poddały się aborcji w roku 1994, 70% z nich stosowało pigułki antykoncepcyjne[21]. Nie ma chyba potrzeby komentowania danych przedstawionych powyżej.

---

[15] G. B. Sala, 25-lecie „Deklaracji z Königstein”, „Ethos” 8(1995), nr 1, s. 230.

[16] Por. J. Suaudeau, Le radici comuni della “pillola” contracettiva e dell’aborto: un’informazione per i confessori, w: Pontificio Consiglio per la Famiglia, Morale coniugale e sacramento della penitenza, Città del Vaticano 1998, s. 154.

[17] Por. tamże, s. 155. E. A.-L. Kosunien, M. K. Rimpela, Towards regional equality in family planning: teenage pregnancies and abortions in Finland from 1976 to 1993, „Acta Obstetricia et Gynecologica Scandinavica”, vol. 75, nr 6, July 1996, s. 540-547.

[18] Por. tamże. Por. także: K. Sidenius, N. K. Rasmussen, Contraceptive Practice Among Abortion-seeking Adolescents, „Acta Obstetricia et Gynecologica Scandinavica”, supplement 116, 1983, nr 11, s. 14.

[19] Por. tamże. Por. także: V. A. H. Pearson [i inni], Pregnant teenagers knowledge and use of emergency contraception, „British Medical Journal”, vol. 310, nr 6995, 24 June 1995, s. 1644.

[20] Por. tamże. Por. także: Etats-Unis: la contraception favorise l’avortement, “Trans VIE-mag”, nr 99, 30 novembre 1996, s. 3. “Lancet” 17/8/1996.

[21] Por. tamże, s. 157. Por. także: „Journal International Bioéthique”, vol. 7, nr 2, 1996, s. 135.

źródło: Artur J. Katolo. Antykoncepcja jako negacja człowieczeństwa. W: Naturalne planowanie rodziny. Lek. med. M. Wrochna: http://www.embrion.pl/npr/antrop.htm

[PS]

M. Ink. * napisał(a):

PS napisał(a):a czemu stosujący prezerwatywy mieliby nie ponosić wszelkich konsekwencji?

skoro ich nie ponoszą, to o ich motywy - pytaj ich, nie mnie :diabelek:

chodziło mi w jakim sensie wg Ciebie nie ponoszą konsekwencji; czego unikają/chcą uniknąć?

M. Ink. * napisał(a):oczywiście, że to nie są slogany - korelacja jest wyraźna:
(artykuł)

o tym jak nie należy interpretować korelcji już pisałem (tak samo jak użytkownik miasto). Proponuję jakis podręcznik typu "wstęp do statystyki"

[M. Ink. *]

PS napisał(a):

M. Ink. * napisał(a):

PS napisał(a):a czemu stosujący prezerwatywy mieliby nie ponosić wszelkich konsekwencji?

skoro ich nie ponoszą, to o ich motywy - pytaj ich, nie mnie :diabelek:

chodziło mi w jakim sensie wg Ciebie nie ponoszą konsekwencji; czego unikają/chcą uniknąć?

pytasz tak, jakbyś nie wiedział po co ludzie stosują prezerwatywy no bo chyba nie po to, żeby mieć lepszą cerę...

Cytat:

M. Ink. * napisał(a):oczywiście, że to nie są slogany - korelacja jest wyraźna:
(artykuł)

o tym jak nie należy interpretować korelcji już pisałem (tak samo jak użytkownik miasto). Proponuję jakis podręcznik typu "wstęp do statystyki"

o korelacji - również z argumentami imć miasto - juz polemizowałem, więc mi się więcej nie chce (polemizować z chwytami retorycznymi)

proponuję zrozumieć słowa G. B. Sali: "Jeśli na zapobieganie ciąży patrzy się w czysto <technicznym> aspekcie, wówczas można próbować bronić takiej tezy. Jeśli jednak na zapobieganie ciąży patrzy się w aspekcie antropologiczno-kulturowym, wówczas teza ta jest z pewnością fałszywa" - źródło jw.

[PS]

M. Ink. * napisał(a):

PS napisał(a):

M. Ink. * napisał(a):

PS napisał(a):a czemu stosujący prezerwatywy mieliby nie ponosić wszelkich konsekwencji?

skoro ich nie ponoszą, to o ich motywy - pytaj ich, nie mnie :diabelek:

chodziło mi w jakim sensie wg Ciebie nie ponoszą konsekwencji; czego unikają/chcą uniknąć?

pytasz tak, jakbyś nie wiedział po co ludzie stosują prezerwatywy no bo chyba nie po to, żeby mieć lepszą cerę...

od dwóch postów probuję uzyskać konkretną odpowiedź, by moć ją odnieść do stosowania npr.
A więc zadam pytanie ogólne: chcą uniknąć poczęcia? Bo jeśli tak, to spytam się, czy stosujący npr też nie mieli takiego zamiaru w tej sytuacji.

[Daniela]

aga napisał(a):poświęcenia, oczekiwania na siebie w momentach

a co w wypadkacj, jeżeli jedna osoba nie ma zamiaru czekać? "tu i teraz" a??? a są takie pzrypadki na świecie.

[M. Ink. *]

Cytat:

Cytat:

Cytat:

Cytat:

PS napisał(a):a czemu stosujący prezerwatywy mieliby nie ponosić wszelkich konsekwencji?

skoro ich nie ponoszą, to o ich motywy - pytaj ich, nie mnie

chodziło mi w jakim sensie wg Ciebie nie ponoszą konsekwencji; czego unikają/chcą uniknąć?

pytasz tak, jakbyś nie wiedział po co ludzie stosują prezerwatywy; no bo chyba nie po to, żeby mieć lepszą cerę...

od dwóch postów probuję uzyskać konkretną odpowiedź, by moć ją odnieść do stosowania npr.
A więc zadam pytanie ogólne: chcą uniknąć poczęcia? Bo jeśli tak, to spytam się, czy stosujący npr też nie mieli takiego zamiaru w tej sytuacji.

obawiam się, że to pytanie nie do mnie - ja nie stosuję ani prezerwatyw, ani pigułek antykoncepcyjnych, ani npr - więc czego chcą ci, którzy stosują: pytaj ich samych

a jeśli pytasz ogólnie, to zasada ogólna jest bardzo prosta: jeśli chcesz przyjąć dar Boga, jakim jest potomstwo, to mówisz Bogu "tak", jeśli nie chcesz przyjąć Jego daru - to mówisz Bogu "nie"; dlatego wiele osób, które stosuje npr, też popełnia grzech antykoncepcji, gdy za pomocą tej metody mówią Bogu "nie", gdy nie pozwalają zaistnieć człowiekowi, którego istnienia chce Bóg...

ale to ich sprawa; mnie - jak już mówiłem - o ich motywy nie pytaj, bo grzech dokonuje się najpierw w sercu, a dopiero później w zewnętrznym działaniu; nie inaczej jest z antykoncepcją

I JESZCZE JEDNO: MOTYWY NALEŻY ROZPATRYWAĆ SWOJĄ DROGĄ, A KONSEKWENCJE SWOJĄ...