Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
świadectwo mojego nawrócenia
Autor Wiadomość
mike789 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 95
Dołączył: Oct 2010
Reputacja: 0
Post: #1
świadectwo mojego nawrócenia
Wklejam świadectwo mojego nawrócenia.
Myślę, że to coś dla nidowiarków Mordimer.Dziękuję Bogu i cieszę się, że mogę zaświadczyć o tym jaki jest wspaniały.
Jestem przekonany w 100%, że istnieje.

Wszystko co opiszę zdarzyło się naprawdę, ale to już wasza sprawa czy w to uwierzycie czy nie.
Coś szybko chciałem przyjść na świat i urodziłem się w szóstym miesiącu ciąży.
Od razu zostałem umieszczony w inkubatorze, niestety tlen zniszczył siatkówki i nie widzę.
Lekarze ledwo mnie uratowali, jednak dziękuję Bogu za to, że mogę żyć.
.
Lekarze nie zasłonili mi oczu i poszło.
Kiedy miałem kilka lat moja rodzina woziła mnie do bioenergoterapeuty.
Pamiętam, że kiedyś, kiedy wróciłem do domu i wykonywałem taki gest jak robią to bioenergoterapeuci to herbata, która była zamknięta w pojemniku poruszała się.
Z biegiem czasu moje zainteresowanie bioenergoterapią wzrastało i zacząłem oglądać programy, w których bioenergoterapeuci przekazywali energię przez telewizor.
Postanowiłem, że naenergetyzuję sobie wodę.
bioenergoterapeuta prosił, żeby robić sobie okłady z tej wody na chore miejsca i trzeba pić szklankę wody dziennie.
Moim zdaniem ta woda rzeczywiście zmianiła smak, przestraszyłem się i więcej nie piłem już tej wody.
Zacząłem wchodzić coraz bardziej w okultyzm.
Kolejną rzeczą w jaką się bawiłem to wywoływanie duchów.
Dobrze, że zrobiłem to tylko raz.
Kiedyś przyszła mojego kuzyna żona i wywoływaliśmy ducha.
seans się udał, bo ten niby duch odpowiadał na moje pytania i talerzyk się poruszał.
Coraz bardziej wchodziłem w świat okultyzmu, interesowałem się zjawiskami nadprzyrodzonymi.
Kolejnym zwrotem w moim życiu były wyjazdy do Włoch.
działo się to w latach 2003 -2005, kiedy to jeździłem do mojego już obecnego szwagra.
Piotrek miał dekoder, poprzez który odbierał polskie kanały.
Na jednym z kanałów były emitowane programy ezoteryczne.
Prowadziły je wróżki, do których dzwonili ludzie.
Najbardziej jednak interesowało mnie to co mówiły w międzyczasie.
Wróżki mówiły o różnych rytuałach, wierzeniach i medytacji.
Jedna z wróżek zainteresowała mnie najbardziej. Miała bardzo ciepły, miły głos i wywróżyła z run.
Runy to takie kamienie, z których się wróży.
Edyta, bo tak ma na imię ta osoba mówiła o reinkarnacji oraz aniołach niebiblijnych.
Zainteresowała mnie tematyka aniołów, ale nie w chrześcijaństwie.
Ciekawiły mnie anioły niebiblijne.
Chciałbym nadmienić, że coraz bardziej oddalałem się od Kościoła.
byłem typowym antyklerykałem, który mówił, bo tak wypowiadano się w mediach o Kościele.
Uważałem, że reinkarnacja istnieje.
W 2004 roku wyjechałem na zieloną szkołę do Świeradowa Zdroju wraz z klasą na tydzień.
Jednym z zajęć było lepienie w glinie.
zajęcia te prowadzili ludzie, któzy zajmowali się ezoteryką.
Madzia, bo tak prosiła, żebyśmy się do niej zwracali stawiała wyrocznie i robiła masaż shiatsu, a Marek jej partner, partner nie mąż zajmował się chyba masażem polinezyjskim albo masażem maori, już dobrze nie pamiętam.
Madzia była przesympatyczna.
Zauważyłem, że tak jest w środowiskach ezoterycznych, że Ci ludzie przynajmniej na początku są bardzo sympatyczni.
ta kobieta utwierdzała mnie w swoich przekonaniach, dodała jeszcze do tego, że Pismo Święte zostało sfałszowane, a to co my teraz mamy to są tylko ochłapy.
Od razu uwierzyłem w to co mówiła bez żadnych pytań.
Powiedziała, że umówi mnie z tą wróżką z telewizji, ale Bogu dzięki, że do spotkania nie doszło.
afirmacja.
Na pozór nic złego, bo to sztuka, która polega na wmawianiu sobie dobrych rzeczy.
Czytałem same dobre rzeczy o tym, że mogę przyciągnąć pieniądze, otworzyć się na dobre wyniki w nauce i mogę wszystko afirmować.
Jest jednak haczyk.
by afirmować trzeba uruchomić czakramy, cakramy to kanały przepływu energii chi ki czy jak jej tam, a może ka, bo chyba też się tak mówi.
Nie chcę wdawać się w szczegóły, bo uważam, że to zbędne.
piszę o tym, żeby cię przestrzec.
To są fakty.
Afirmowałem, ale nic się nie działo.
To oszustwo.
chyba w 2005 moja siostra jeździła do kobiety, która robiła masaże refleksiologiczne. Kobieta posiadała również energię i puszczała muzykę chińską.
Zauważyłem, że osoby zajmujące się ezoteryk mówią o Chrystusie, uznają Jego istnienie, ale jednak dla nich Bóg to energia, która utrzymuje porządek w świecie.
muzyka relaksacyjna.
Moje problemy w nauce zmusiły mnie do tego, żeby zacząć coś wreszcie z tym robić.
W internecie na allegro zauważyłem taki dział jak doskonalenie umysłu.
W dziale tym były do kupienia płyty, które zawierały utwory, któe miały rzekomo pomóc w doskonaleniu umysłu.
Jedna płyt zawierała muzykę, poprzez którą można było się wprowadzić w stan świadomego śnienia.

Proces mojego nawrócenia zaczął się w 2008 roku, jak na ironię zaczeło się to we Włoszech.
Mój szwagier wynajmował mieszkanie ze starszym małżeństwem.
Ludzie ci mieli córkę.
Podczas rozmowy z nią powiedziała mi o spoczynku w Duchu Świętym.
Powiedziała, że w wyniku modlitwy ludzie upadają do tyłu i nic im się nie dzieje.
Chodzi oto, ż nie rozbijają się.
Aneta, bo tak ma na imię ta dziewczyna powiedziała mi, że jej koleżanka upadła na podłogę z dużą słą i nic jej się nie stało.
Powidziała mi, że została uzdrowiona z zatok.
Kiedy wróciłem do Polski, poszukałem w Internecie i znalazłem informacje o tym, że są Msze z modlitwą o uzdrowienie w Radomiu.
Na tej stronie było napisane, że przyjeżdżały pełne autokary ludzi na takie Msze.
Nie wiem czy pisałem, ale uczę się w Laskach w ośrodku dla niewidomych.
Na przełomie października i listopada do internatu przyjęto nowego psychologa Pawła.
W tamtym czasie mój stan psychiczny był bardzo zły i musiałem z kimś porozmawiać.
Poszedłem do niego na rozmowę, aby opowiedzieć mu o swoich problemach.
Okazało się, że Paweł jest osobą bardzo wierzącą i praktykującą.
Podczas jednej z rozmów powiedział mi, że Pan Jezus działa i uzdrawia tak jak robił to dwa tysiące lat temu, kiedy chodził po Ziemi.
Pamiętam siedzieliśmy na dworze i mówił mi o tym. Mówił mi, że Pan Bóg działa przez słowo poznania na przykład: jest tutaj kobieta, która ma problemy z wątrobą, Pan Jezus ją w tej chwili uzdrawia.
Powiedział mi o tym, że zna dwóch ojców, przez których Pan uzdrawia.
to ojcowie Antonello Cadeddu i Enrico Porcu.
Ojcowie są z pochodzenia włochami, ale ewangelizują w Brazylii.
Dziesięć lat temu założyli wspólnotę Przymierze Miłosierdzia.
Powiedział mi, że w maju 2009 pojedziemy na Mszę z ich udziałem.
Zacząłem powoli zmieniać swoje życie.
Paweł dał mi konferencje ojców, które wygłosili w 2008 i 2007 roku w klasztorze dominikanów na warszawskim Służewie.
W Laskach pojawił się Robert Tekieli i mówił o zagrożeniach duchowych.
Spodobała mi się ta konferencja i zadawałem Panu Robertowi pytania.
wyjaśnił mi trochę rzeczy, na przykład o hipnozie, że stanowiso Kościoła jest otwarte, ale może to otwierać na rzeczywistość duchową.
Muszę jeszcze powiedzieć, że w kwietniu 2009 roku wyjechałem do Norwegii.
Przed wyjazdem zacząłem chodzić do kaplicy, by się modlić.
Bardzo prosiłem Boga oto, żeby nic złego się nie stało.
Bóg wysłuchał mojej modlitwy.
Wreszcie przyszedł miesiąc maj 2009 roku.
W tym roku miałem mieć bierzmowanie. Na początku w dniach od ósmego do dziesiątego maja odbył się kurs Filip.
Na kursie było dużo modlitwy oraz świadectw ludzi jak Bóg ich prowadzi.
Jeden z moich kolegów nie mógł wytrzymać, bo czasami siedzieliśmy trzy godziny bez przerwy, a chłopak chciał zapalić.
W sobotę dziewiątego maja był po południu taki czas, że była możliwość oddania życia Jezusowi.
Chciałem podejść do tego poważnie i nie chciałem tak sobie poprostu wyjść i odklepać, więc walczyłem.
Jedna z prowadzących zachęcała mnie do tego.
Zdecydowałem się jednak i oddałem życie mojemu Panu.
Pamiętam, że również tego dnia była odprawiona Msza Święta, a wieczorem była modlitwa o Ducha Świętego.
Chciałbym jeszcze powiedzieć, że jeden z prowadzących kurs powiedział, że jeżeli będziemy tego chcieli to nasze życie się zmieni.
Teraz opowiem o modlitwie wstawienniczej, która odbyła się wieczorem.
Prowadzący kurs podzielili się na cztery pary i jeżeli ktoś chciał to jedna z par mogła się pomodlić.
Usiadłem na krześle i zaczęto się nade mną modlić.
Modlono się spontanicznie.
Było to takie małżeństwo, które od tak mi się przynajmniej wydaje, że modlą się nad ludźmi od wielu lat kiedy prowadzą kursy, a prowadzą różne kursy.
Po kilku minutach modlitwy nagle zacząłem płakać.
Dziwne uczucie, bo na nic takiego się nie nastawiałem, że będę płakać, nikt obok mnie nie płakał.
trząsłem się i płakałem tak przez kilka minut.
Po skończonej modlitwie spytali mnie czy żyje.
No tak żyje.
Powiedziano mi, że to jeden z przejawów Ducha Świętego.
Duch Święty przychodzi i uzdrawia wewnętrznie.
Od tamtego momentu zacząłem szukać różnych świadectw ludzi nawróconych czy uzdrowionych.
No i udawało mi się.
tydzień później byłem na Mszy, którą odprawiali ojcowie Antonello i Enrico.
Ojcowe głoszą z wielką mocą chociaż znam osoby, którym się to nie podoba.
chodzi oto, że ojcowie wymachują rękami, modlą się w językach, opowiadają dowcipy jeden o drugim i żartują w czasie kazań.
Chodzą po kościele i dużo gestykulują rękami.
typowi włosi hehehehe.
Zjawisko najbardziej kontrowersyjne to spoczynek w Duchu Świętym.
Mój znajomy Paweł kiedy był pierwszy raz na takiej Mszy to chciał wyjść, bo nie wiedział co się dzieje dlatego, że dużo ludzi przewracało się.
On mówił, że się bał, ale jakoś dotrwał do końca.
to się wydarzyło w 2007.
Wracając do mojej historii.
W czasie kazania jeden z ojców powiedział, że Pan Jezus działa wśród nas i właśnie w tej chwili jest uzdrawiana osoba, która ma problemy z ustami lub artykulacją, niech podniesie rękę.
nikt się nie zgłosił.
Później z tego co wiem zgłosiła się ta osoba na zakrystię.
Po Mszy były modlitwy o uzdrowienie.
był pełen kościół.
szkoda, że na niedzielne Eucharystie mniej ludzi przychodzi.W czasie modlitw, kiedy ojcowie przechodzili z Najświętszym Sakramentem, obróciłem się w lewą stronę i padłem w objęcia obcemu człowiekowi z płaczem.
Wierzę w to, że Pan Jezus kolejny raz dotknął mojego serca w zdecydowany spoób.
Powiedziałem wcześniej, że zacząłem zmieniać swoje życie i tak rzeczywiście było.
Uczęszczałem na Eucharystię, czytałem o zagrożeniach duchowych i jestem pewien, że na przykład Robert Tekieli mówi prawdę, chociaż na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że przesadza, ale myślę, że jest człowiekiem bardzo konkretnym i wie co mówi, bo też był ateistą i okultystą.
Robert był egzorcyzmowany kilkanaście razy.
Na zakończenie mojego świadectwa wkleję kilka linków.
Proces mojego nawrócenia rospoczął się w drugiej klasie.
Zanim opowiem co jeszcze się działo wrócę do Mszy, którą odprawiali ojcowie Antonello i Enrico.
Po skończonej Mszy i modlitwie chciałem porozmawiać ojcami.
Na Mszy byłem z Pawłem, o którym pisałem wcześniej, oprócz Pawła była jego siostra i jeden z wychowawców z internatu, była również siostra Pawła.
Poszliśmy na zakrystię, myślałem, że będzie okazja, by porozmawiać z ojcami, ale niestety nie było takiej możliwości, bo błogosławili ludzi.
Niektórzy z ludzi upadali na podłogę.
Nadeszła moja kolej.
Modlił się na de mną ojciec Antonello.
Położył na mnie ręce.
W pierwszych kilku sekundach nic się nie działo.
Ojciec zaczął modlić się w językach.
Zaczął się modlić i poczułem szarpnięcie do tyłu i usłyszałem jak wychowawca krzyknął Paweł trzymaj go, trzymaj.
Złapali mnie i położyli na podłodze.
Szkoda, bo miałem nadzieję, że od początku do końca doświadczę tego zjawiska.
Mówią, że kiedy człowiek jest w spoczynku to czuje miłość, radość bądź niesamowity spokój.
Powiem szczerze, że nic takiego nie czułem tylko tyle, że nie mogłem się ruszyć przez jakiś czas.
poraz kolejny we Mszy Świętej o uzdrowienie uczestniczyłem w grudniu 2009 roku.
Msze są odprawiane w każdą trzecią niedzielę miesiąca u dominikanów na warszawskim służewie.
Wybrałem się tam z moją dobrą znajomą Agnieszką.
Mszę odprawiał młody dominikanin, z którym jestem od niedawna w kontakcie.
Po Mszy tuż przed modlitwami o uzdrowienie kiedy klęczałem, zacząłem się chwiać.
Aga spytała czy mi nie jest słab, powiedziałem, że nie, ona na to, że to z Ducha tak to powiedziała a to z Ducha, bo ja kiedy się modlę to też się chwiej.
Podczas modlitwy czułem nieopisaną radość i zacząłem się śmiać.
Kto to przeżył jest w stanie może w jakiś sposób mnie zrozumieć.
Klęczałem półtorej godziny.
Tak, sam modlitwy o uzdrowienie trwały półtorej godziny, bo ojciec się zapędził.
Po skończonej Eucharystii i modlitwach byłem taki radosny i pełen energii. To było niesamowite uczucie.
Dobrze, że spotkałem tylu fajnych księży i osoby świeckie, które wytłumaczyły mi, że nie należy się koncentrować na samych darach od Pana boga tylko na samym Panu Bogu.
modlitwa o uwolnienie
Chcę tutaj jeszcze ra podziękować księdzu Jakubowi Szcześniakowi za zorganizowanie tych rekolekcji.
W marcu 2010 odbyły się wielkopostne rekolekcje, które głosił ksiądz Piotr Pietrzak jeden z egzorcystów.
Miałem wątpliwości co do wiary i chciałem porozmawiać z tym księdzem o różnych rzeczach.
Opowiedziałem mu o tym co Pan mi uczynił.
wyspowiadałem się i ksiądz powiedział, że się nade mną pomodli.
Ksiądz zaczął modlić się nade mną i znowu zareagowałem takim płaczem.
Wtuliłem się w księdza i płakałem.
Zanim ksiądz zakończył modlitwę spytał Pana czy ma jakieś słowo dla mnie.
Ksiądz modlił się w językach i wziął Pismo Święte do ręki.
Pan dał Psalm 51.
Dziękuję Bogu za ten ciąg wydarzeń, który został zapoczątkowany w 2008 roku.
Jakie są owoce tego wszystkiego?
Nie jest problemem pójście na Mszę Świętą, codziennie się modlę, chodzę na adorację.
Czytam również Pismo Święte.
bardzo lubię modlić się psalmami.
co mógłbym jeszcze powiedzić.
Kościół nie jest taki zły jak kreuje się go w mediach.
Jestem otarty na pytania i rozmowę na temat mojego świadectwa.
Jeszcze muszę odnieść się do tego chwiania się.
Powiedziałem też o tym temu księdzu egzorcyście.
On nie potrafił znaleźć jednoznacznej odpowiedzi, powiedział, że być może Pan mi taki dar dla mnie.
Chwała Panu.
Mam nadzieję, że moje świadectwo przyczyni się do nawrócenia wielu osób.
Zezwalam na kopiowanie, rozsyłanie i tym podobne haha.

Edit bashca: Nie wprowadziłam żadnych zmian w tekście, poprawiłam jedynie literówkiUśmiech
20-02-2011 16:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Shou Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 572
Dołączył: Aug 2010
Reputacja: 0
Post: #2
 
Dokładnie, chwała Panu! +++

Świadectwo piękne i robi wrażenie.
20-02-2011 22:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #3
 
mike789 napisał(a):Mam nadzieję, że moje świadectwo przyczyni się do nawrócenia wielu osób.
Zezwalam na kopiowanie, rozsyłanie i tym podobne haha.

Bardzo fajnie, że robisz to ze śmiechem, z taką radością. Przez twoje pisanie czuje się nadzieję i głębokie zaufanie Bogu. Dostrzegam też, że ta twoja radość jest spowodowana twoim nawróceniem, że uwierzyłeś ludziom, którzy pokazali ci Boga i pomogli ci uwierzyć w Niego.
Co też nie znaczy, że ci inni ludzie nie byli obojętni w twoim życiu. Każdy, ale to każdy napotkany człowiek na drodze życia jest jakimś doświadczeniem, którego nie należy bagatelizować. W każdym trzeba dostrzec Jezusa.
Michał, świadectwo dałeś piękne, dużo przeżyłeś, ale warto było, powiedz?

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
20-02-2011 23:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mike789 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 95
Dołączył: Oct 2010
Reputacja: 0
Post: #4
 
Pewnie, że warto.
Cieszę się, że mogęę powiedzieć o tym tylu ludziom.
20-02-2011 23:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #5
 
Właśnie i to jest piękne! =D> Tym bardziej, jak sobie uświadomię, że masz kłopoty ze wzrokiem, Michał jesteś wielki.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
21-02-2011 10:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mike789 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 95
Dołączył: Oct 2010
Reputacja: 0
Post: #6
 
Nie, no wielki to nie. Wilki to jest Pan Bóg. Poprostu robię to na chwałę Bożą.
Wklejam jeszcze kilka linków godnych uwagi.
świadkowie były okultysta

http://swiadkowie.wp.tv/i,Swiadkowie-Byl...Świadkowie uzależniony od gru.
http://swiadkowie.wp.tv/i,Swiadkowie-Uza...index.html
Świadkowie niebezpieczna joga.
http://swiadkowie.wp.tv/i,Swiadkowie-Nie...Świadkowie wyznania opętanego.
http://swiadkowie.wp.tv/i,Swiadkowie-Wyz...index.html

wiadkowie były okultysta.
http://swiadkowie.wp.tv/i,Swiadkowie-Byl...index.html
Myślę, że jak na jeden raz starczy
No mordimer wychodź z cienia.
Ateizm to bzdura.
21-02-2011 18:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kredka198 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 435
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #7
 
brawo Michał Uśmiech warto jest się dzielić!!!
Może kiedyś przyłączysz się do jakiejś grupy ewangelizującej i będziesz jeździł po parafiach i sam opowiadał na żywo swoje nawrócenie!

"uśmiechaj się także do Boga z miłością przyjmując Jego wole" - Św. Franciszek z Asyżu

"Just because a pregnancy may be unwanted doesn't mean that the baby is!"

"...I will walk on the water and You will catch my if I fall.."
22-02-2011 19:17
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
bashca Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 835
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 0
Post: #8
 
Dzieki Michał za świadectwo , chwała Panu! Uśmiech

ps: mógłbyś je zedytować i poprawić pisownię bóg->Bóg duch świety->Duch Święty itp?jako moderator mogłabym to zrobic, ale nie chce żeby były ślady jakichkolwiek moich wtyków w twoim poście Uśmiech

"Dla niektórych ludzi twoje życie może być jedyną Biblią jaką przeczytają" Uśmiech
/W.J Toms/
23-02-2011 19:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mike789 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 95
Dołączył: Oct 2010
Reputacja: 0
Post: #9
 
wiem, próbowałem, bo wyłapałem literówki, ale tylko przez trzydzieściminut można edytować posty.
Jeżeli chcesz możesz edytować, jeżeli masz czas i ochotę to bardzo proszę.
23-02-2011 21:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #10
 
Świadectwo jest wspaniałe i może bardzo pomóc tym, którzy się bawią w te wszystkie niebezpieczne zabawy ściągające zło na ludzi, nie tylko bawiących sie w te zabawy, ale także na innych - członków rodziny czy też znajomych. To nie są żarty i to świadectwo też może bardzo otwierac oczy ludziom, którzy sami z włąsnej woli pchają sie w zło.

Myslę, że bardzo zadowolony byłby z ciebie były nasz moderator z wczesniejszej wersji forum SANCTI, obecny także tutaj jako uzytkownik a od kilku lat przebywajacy już w domu Pana - ddv.
Myslę, że mógłby wiele napisać na temat tego świadectwa. Bardzo często ostrzegał przed takimi zabawami, inspiracjami doskonale wiedząc czym one moga sie zakończyć. Był bardzo doświadczonym człowiekiem i miał też swoje własne przeżycia związane z takimi tematami.

Tak więc dziekuje za to słiadectwo i prośba: dziel sie tym świadectwem tak często i tam gdzie tylko możesz. To może uchroni choć troche osób od zła..

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
25-02-2011 11:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #11
 
TOMASZ32-SANCTI napisał(a):Myslę, że bardzo zadowolony byłby z ciebie były nasz moderator z wczesniejszej wersji forum SANCTI, obecny także tutaj jako uzytkownik a od kilku lat przebywajacy już w domu Pana - ddv.

Informuję, że Użytkownik nie żyje.
Dominik - ddv - znarł dnia 16.07.2008 o godzinie 7:15.
Pogrzeb odbędzie się w sobotę, 19.07.2008 o godzinie 14, na cmentarzu w Katowicach - Dębie.
Ciało o 13 wystawione będzie w kaplicy cmentarnej.


Ta smutna wiadomość została zamieszczona na Forum Życia Rodzinnego

Miło, że pamięć o ddv wciąż trwa. TAKICH ludzi trzeba dawać za przykład, pamięć o nim zawsze będzie trwać w sercach naszych.
Miał zawsze wielkie serce dla ludzi, kochał wszystkich, dla każdego z userów był przyjacielem, nigdy nie szukał zwady, w każdym widział dobro.
Tak mnie wzięło na wspominki, T-32 S , ale kto, jak nie ddv najbardziej na to zasługuje.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
25-02-2011 12:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #12
 
Wspomniałem o ddv właśnie dloatego, że on bardzo często ostrzegał przed konsekwencjami takich zabaw, inspiracji, zainteresowań okultyzmem i innymi formami magii itp spraw. Bardzo brakuje opinni, komentarzy ddv, były naprawdę wartościowe.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
25-02-2011 13:31
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Nicol@ Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,143
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #13
 
Nie mogę nie podzielić twojego sądu o ddv, był, jak taki dobry ojciec, potrafił tak mądrze rozmawiać z ludźmi na forum, potrafił dawać dobre rady. Nie przechwalał się znajomością merytoryczną zagadnienia, nie był pyszny; lubił dzielić się swoimi wiadomościami z każdym, kto tego potrzebował. I pomyśleć, że dobry Bóg zaprosił go do Siebie już ponad dwa lata temu.
Jak ten czas szybko ucieka !

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSXjHIPlX5f6E6wjNuyBma...natOJIeMF7]
25-02-2011 22:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mike789 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 95
Dołączył: Oct 2010
Reputacja: 0
Post: #14
 
Ciekawe czy gdybym ja umarł jakoś nagle czybyście na forum o tym wiedzieli.
widzę, że Nicol, Tomek znacie się już chyba długo.
Annika też jest w tej paczce.
haha
25-02-2011 23:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #15
 
Co w tym zabawnego :?: ddv znałam także prywatnie, to był niezastąpiony przyjaciel i przewspaniały człowiek.

Forum rodzinne założyliśmy razem... teraz sama zakładam rodzinę, do prowadzenia tamtego forum wrócę na pewno, gdy będę na to gotowa Uśmiech - na razie z oddali obserwuję i pilnuję Uśmiech

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
26-02-2011 00:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów