Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Odpowiedzialność za rozwód ?
Autor Wiadomość
Anonymous
Unregistered

 
Post: #256
 
Ela napisał(a):Tak tylko, ze takie szczescie jest budowane na nieszczesciu innego czlowieka.

Jeżeli jakieś dziewczę żeni się z jakimś dzianym dresem ignorując zakochanego w niej innego kolesia to pobłogosławiony związek też buduje się na nieszczęsciu innego człowieka. I co nie przeszkadza to Bogu?

TOMASZ32 napisał(a):Ty semper po prostu nie znasz Boga, a gadasz, jakbyś go znał od dawna.


Ot i odezwał się ten kto był Jego kumplem wojaksa i z którym beczkę soli zjadł.

TOMASZ32 napisał(a):Może warto popatrzyc na to co zrobił dla człowieka, aby człowiek mógł zyc wiecznie.

no ciekawe co takiego zrobił (niejest to czasem oftop)?

TOMASZ32 napisał(a):to jest najbardziej przykre a nawet żałosne.

Cóż tacy wierzący ludzie jak Ty skutecznie odganiają innych od Boga. Naprawdę.
04-04-2006 23:47
Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #257
 
semper_malus napisał(a):Cóż tacy wierzący ludzie jak Ty skutecznie odganiają innych od Boga. Naprawdę.

Wolnośc w miłości, wolnośc w wierze, wolnośc w jej poznawaniu (wiary i miłości). Bóg nie ma względu na osoby, ktos moze przyjąć wiarę i być 100% oddany Bogu, a zobaczył jedynie żabę na łące. Naprawdę! Całkiem serio, to nie żart.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
04-04-2006 23:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ela Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 705
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #258
 
semper_malus napisał(a):Jeżeli jakieś dziewczę żeni się z jakimś dzianym dresem ignorując zakochanego w niej innego kolesia to pobłogosławiony związek też buduje się na nieszczęsciu innego człowieka. I co nie przeszkadza to Bogu?

Semper, dajesz dziwne przyklady, przeciez aby bylo malzenstwo potrzebne sa dwie osoby. Jesli ta dziewczyna z twojego przykladu wychodzi za maz to jest jej wybor, z tym zakochanym w niej czlowiekiem nie miala zwiazku malzenskiego, wiec przyklad, ktory podalaes jest nie do tego tematu.
Ludzie jak swiat swiatem nigdy nie byli doskonali, sa wsrod nas i oszusci i zlodzieje itd.
ale sa i ludzie prawi. Wiemy i ty tez wiesz, ze rodzina to podstawowa komorka spoleczna. Aby nastepne pokolenia byly wychowane w duchu prowosci to potrzebuja "silnej rodziny", a przeciez rozwody do tego sie nie przyczyniaja.
05-04-2006 00:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #259
 
semper_malus napisał(a):
TOMASZ32 napisał(a):Ty semper po prostu nie znasz Boga, a gadasz, jakbyś go znał od dawna.


Ot i odezwał się ten kto był Jego kumplem wojaksa i z którym beczkę soli zjadł.

TOMASZ32 napisał(a):Może warto popatrzyc na to co zrobił dla człowieka, aby człowiek mógł zyc wiecznie.

no ciekawe co takiego zrobił (niejest to czasem oftop)?

TOMASZ32 napisał(a):to jest najbardziej przykre a nawet żałosne.

Cóż tacy wierzący ludzie jak Ty skutecznie odganiają innych od Boga. Naprawdę.

Ja nie byłem i nie jestem jego kumplem. Bóg jest dla mnie ojcem, który sie o mnie troszczy, ale ty tego nie zrozumiesz Semper. Nie wierzysz w Boga i to uniemozliwia ci zrozumienie tej prawdy o Bogu.

Nie jest to oftop. To tylko na marginesie uwaga. A to co Bóg zrobił dla człowieka to mozesz poczytać sobie w innych tematach związanych z wiarą, itp. Może to ci pomoze, chociaż wątpię.

Cóz, tacy ludzie jak ty bardzo skutecznie niszczą i gorszą innych swoimi wypowiedziami. Naprawde. Ten temat także zawiera twoje niszczace wypowiedzi, ale nie piszę na ten temat.

A teraz wracamy do sprawy rozwodu.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
05-04-2006 00:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #260
 
Ela napisał(a):Semper, dajesz dziwne przyklady

Oj Elu przykład jest rzekłbym obrzydliwie trywialny. I banalny na dodatek.

Ela napisał(a):Jesli ta dziewczyna z twojego przykladu wychodzi za maz to jest jej wybor, z tym zakochanym w niej czlowiekiem nie miala zwiazku malzenskiego, wiec przyklad, ktory podalaes jest nie do tego tematu.

Małżeństwo jest budowane na krzywdzie innej osoby. Tak samo jak szczęście rozwodników jest (wg Ciebie) budowane na krzywdzie innej osoby. Krzywda to krzywda. Więc krzywda jaka się dzieje wspołmałżonkowi jest nie do wybaczenia , natomist krzywdę jaka się dzieje pechowcowi można skwitować nobody's perfect tak? I wszystko jest w jak najlepszym porządeczku?

Ela napisał(a):Aby nastepne pokolenia byly wychowane w duchu prowosci to potrzebuja "silnej rodziny", a przeciez rozwody do tego sie nie przyczyniaja.

Świat się nie zawali tylko dlatego, że ludzie się rozwodzą. Rodzilna silna czy słaba nie może być budowana na strachu, nienawiści, czy braku zrozumienia. Zakaz rozwodów jest dla mnie równoznaczny z wyrokiem dożywocia, i nie każdy musi chcieć się na to zgodzić.
05-04-2006 00:24
Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #261
 
semper_malus napisał(a):
Ela napisał(a):Semper, dajesz dziwne przyklady

Oj Elu przykład jest rzekłbym obrzydliwie trywialny. I banalny na dodatek.

Ela napisał(a):Jesli ta dziewczyna z twojego przykladu wychodzi za maz to jest jej wybor, z tym zakochanym w niej czlowiekiem nie miala zwiazku malzenskiego, wiec przyklad, ktory podalaes jest nie do tego tematu.

Małżeństwo jest budowane na krzywdzie innej osoby. Tak samo jak szczęście rozwodników jest (wg Ciebie) budowane na krzywdzie innej osoby. Krzywda to krzywda. Więc krzywda jaka się dzieje wspołmałżonkowi jest nie do wybaczenia , natomist krzywdę jaka się dzieje pechowcowi można skwitować nobody's perfect tak? I wszystko jest w jak najlepszym porządeczku?

Ela napisał(a):Aby nastepne pokolenia byly wychowane w duchu prowosci to potrzebuja "silnej rodziny", a przeciez rozwody do tego sie nie przyczyniaja.

Świat się nie zawali tylko dlatego, że ludzie się rozwodzą. Rodzilna silna czy słaba nie może być budowana na strachu, nienawiści, czy braku zrozumienia. Zakaz rozwodów jest dla mnie równoznaczny z wyrokiem dożywocia, i nie każdy musi chcieć się na to zgodzić.

Małżeństwo jest budowane na krzywdzie drugiej osoby?
Semper, zastanów sie co piszesz. Małżeństwo nie było i nie jest budowane na krzywdzie drugiej osoby. To pycha i egoizm człowieka sprawiają, że człowiek krzywdzi druga osobę, traktując ją jak zabawkę, przedmiotowo posuwajac sie do niszczenia życia drugiemu człowiekowi.

Semper
A czy w Polsce istnieje zakaz rozwodów? Ja bynajmniej o takim zakazie nic nie słyszałem.
W wierze katolickiej wyklucza sie rozwody ze wzgledu na przysiege składana przed Bogiem,że nie opuści sie współmałżonka(i) aż do śmierci,że będzie sie z ta osoba zarówno w zdrowiu jak i w chorobie. I jest jeszcze takie zdanie: "Co Bóg złaczył, człowiek niech nie rozdziela". Na tej podstawie Kościół stara sie, aby ta przysiega była trwała, aby sakrament był nierozerwalny na mocy przysiegi złozonej przed Bogiem. A jesli ktos bedzie chciał sie rozwieść to może to uczynić, nikt nikomu tego nie zabrania, ale przyjmowanie ponownie tego sakramentu będzie juz niemozliwe - jeśli nie ma żadnych uzasadnionych powodów, przy których można by było unieważnić sakrament małżeństwa. Tak samo osoba rozwiedziona bez konkretnych powodów nie powinna przyjmować innych sakramentów - chyba,że rozwód nastapił z woli współmałzonka, a druga połowa była temu przeciwna (takich przypadków jest bardzo duzo).

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
05-04-2006 00:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ela Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 705
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #262
 
semper_malus napisał(a):Świat się nie zawali tylko dlatego, że ludzie się rozwodzą. Rodzilna silna czy słaba nie może być budowana na strachu, nienawiści, czy braku zrozumienia. Zakaz rozwodów jest dla mnie równoznaczny z wyrokiem dożywocia, i nie każdy musi chcieć się na to zgodzić.
No wlasnie, jesli ktos nie chce sie zgodzic to niech takiej przysiedzi przed oltarzem nie sklada.
Wiem, ze zycie jest zyciem, sama czasami sie lapalam na myslach takich aby zakonczyc moj zwiazek malzenski, ale myslisz, ze byloby mi lepiej samej z moim bagazem przezyc ? Jak jest kryzys to czasami trzeba stanac twarza w twarz z problemem, a nie uciekac od niego, bo prawda jest taka, ucieczka to zluda ..., bo przed problemami nie uciekniesz, dopadna Cie wczesniej czy pozniej.

Na pewno masz racje, jesli chodzi o rodziny patologiczne, tam gdzie jest przemoc w domu to nic dobrego, ale jest duzo malzenstw, ktore rozwodza sie z zupelnie innych powodow.

[ Dodano: Sro 05 Kwi, 2006 04:35 ]
semper_malus napisał(a):Małżeństwo jest budowane na krzywdzie innej osoby. Tak samo jak szczęście rozwodników jest (wg Ciebie) budowane na krzywdzie innej osoby. Krzywda to krzywda. Więc krzywda jaka się dzieje wspołmałżonkowi jest nie do wybaczenia , natomist krzywdę jaka się dzieje pechowcowi można skwitować nobody's perfect tak? I wszystko jest w jak najlepszym porządeczku?

No to nie tak, bo jak jestes kawaler to masz prawo wyboru, bo jestes stanu wolnego.
Zadnej przysiegi malzenskiej nie skladales. Jak jest juz malzenstwo to juz jest rodzina.
Po za tym tragedia rozwodu w rodzinie dotyka nie tylko wspolmalzonkow ale i takze innych czlonkow rodziny. Smutny Sama mam w rodzinie osoby rozwiedzione i wiem jak cierpia i one i ich dzieci.
05-04-2006 04:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #263
 
Ela napisał(a):No to nie tak, bo jak jestes kawaler to masz prawo wyboru, bo jestes stanu wolnego.
Zadnej przysiegi malzenskiej nie skladales. Jak jest juz malzenstwo to juz jest rodzina.

Więc krzywda współmałżonka jest niedopuszczalna, ale krzywdzenie innej osoby nie ma znamiona złego uczynku, tak? Kolo rzucony (czy olany) mniej cierpi niż poślubiony/poslubiona? Do tego sprowadza się Twoja wypowiedź.

TOMASZ32 napisał(a):Małżeństwo jest budowane na krzywdzie drugiej osoby?
Semper, zastanów sie co piszesz. Małżeństwo nie było i nie jest budowane na krzywdzie drugiej osoby. To pycha i egoizm człowieka sprawiają, że człowiek krzywdzi druga osobę, traktując ją jak zabawkę, przedmiotowo posuwajac sie do niszczenia życia drugiemu człowiekowi.

Tomaszu: Jak nie kumasz, nie zabieraj głosu tylko obserwuj, względnie pytaj. Ela na konkretną sytuację odpowiedziała konkretną kontrsytuacją, a nie posłużyła się garścią wyświechtanych banałów.

Ela napisał(a):Po za tym tragedia rozwodu w rodzinie dotyka nie tylko wspolmalzonkow ale i takze innych czlonkow rodziny. Smutny Sama mam w rodzinie osoby rozwiedzione i wiem jak cierpia i one i ich dzieci.

Skoro takie męki cierpią to po diabła się rozwodzili? Może po to by uniknąć jesze większych cierpień?
05-04-2006 18:14
Odpowiedz cytując ten post
Ela Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 705
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #264
 
semper_malus napisał(a):Więc krzywda współmałżonka jest niedopuszczalna, ale krzywdzenie innej osoby nie ma znamiona złego uczynku, tak? Kolo rzucony (czy olany) mniej cierpi niż poślubiony/poslubiona? Do tego sprowadza się Twoja wypowiedź.

Nie nie do tego sprowadza sie moja wypowiedz, kurcze, semper, temat dyskusji jest - odpowiedzalnosc za rozwod. Wiec mowmy o malzenstwa. A jeszcze raz napisze, ze przeciez nikogo sie nie zmusza do slubu koscielnego, jesli ktos nie chce to niech nie sklada takiej przysiegi! :roll:

semper_malus napisał(a):Skoro takie męki cierpią to po diabła się rozwodzili? Może po to by uniknąć jesze większych cierpień?
Semper, bardzo Cie lubie i szanuje, bo jestes inteligentny i madry mlodzieniec, ale w tym poscie to chyba troche przesadziles. Smutny
06-04-2006 01:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #265
 
Ela napisał(a):Semper, bardzo Cie lubie i szanuje, bo jestes inteligentny i madry mlodzieniec, ale w tym poscie to chyba troche przesadziles.

Elu przepraszam jeśli cię uraziłem. Ale życie polega na podejmowaniu decyzji i każdy podejmuje taką jaka w danej chwili wydaje się najlepsza. Skoro mówimy o dorosłych ludziach (a raczej tacy tylko się pobierają) to muszą przygotować rachunek zysków i strat. Nikt nie rozwodzi się dla przyjemności , więc skoro dochodzi do rozwodu jest to wyjście z kategorii mniejszego zła.

Ela napisał(a):A jeszcze raz napisze, ze przeciez nikogo sie nie zmusza do slubu koscielnego,

Życie na kocią łapę-zło, rozwód zło- ja widzę w tym niejaką presję na małżeństwo postulowane przez kościół.
06-04-2006 13:43
Odpowiedz cytując ten post
Ela Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 705
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #266
 
semper_malus napisał(a):Życie na kocią łapę-zło, rozwód zło- ja widzę w tym niejaką presję na małżeństwo postulowane przez kościół.

Ja zadaje sobie sprawe z tego, ze rozwody sa i beda,
Rozwod to jednak to takie doswiadczenie zyciowe, ktore bedzie dana osoba przezywac cale swoje zycie... dlatego Kosciol wywiera presje na malzonkow ( tak to ladnie ujoles) w dobrej sprawie jaka jest rodzina.

semper_malus napisał(a):życie polega na podejmowaniu decyzji i każdy podejmuje taką jaka w danej chwili wydaje się najlepsza. Skoro mówimy o dorosłych ludziach (a raczej tacy tylko się pobierają) to muszą przygotować rachunek zysków i strat. Nikt nie rozwodzi się dla przyjemności , więc skoro dochodzi do rozwodu jest to wyjście z kategorii mniejszego zła
Teraz to rozmawiamy, wypowiadasz sie jak prawnik Duży uśmiech i tutaj z Toba sie zgadzam.
07-04-2006 04:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #267
 
Semper napisał:
Cytat:Życie na kocią łapę-zło, rozwód zło- ja widzę w tym niejaką presję na małżeństwo postulowane przez kościół.

Semper
Ty widzisz wiele złego w tym co głosi Kościół, bardzo wiele spraw jest dla ciebie nie do przyjęcia. Jest to zrozumiałe, nie wierzysz w Boga i twój stosunek do Kościoła jest zrozumiały.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
07-04-2006 23:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #268
 
TOMASZ32 napisał(a):Semper napisał:
Cytat:Życie na kocią łapę-zło, rozwód zło- ja widzę w tym niejaką presję na małżeństwo postulowane przez kościół.

Semper
Ty widzisz wiele złego w tym co głosi Kościół, bardzo wiele spraw jest dla ciebie nie do przyjęcia. Jest to zrozumiałe, nie wierzysz w Boga i twój stosunek do Kościoła jest zrozumiały.

Pozdrawiam

To jest oftop (ja go skończę)

Kwestia wiary w Boga i kwestia oceny postępowania kościoła są ze sobą związane (mają kilka wspólnych pktów, ale to są zasadniczo dwie oddzielne kwestie.
07-04-2006 23:36
Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #269
 
semper_malus napisał(a):
TOMASZ32 napisał(a):Semper napisał:
Cytat:Życie na kocią łapę-zło, rozwód zło- ja widzę w tym niejaką presję na małżeństwo postulowane przez kościół.

Semper
Ty widzisz wiele złego w tym co głosi Kościół, bardzo wiele spraw jest dla ciebie nie do przyjęcia. Jest to zrozumiałe, nie wierzysz w Boga i twój stosunek do Kościoła jest zrozumiały.

Pozdrawiam

To jest oftop (ja go skończę)

Kwestia wiary w Boga i kwestia oceny postępowania kościoła są ze sobą związane (mają kilka wspólnych pktów, ale to są zasadniczo dwie oddzielne kwestie.

To nie jest oftop i małżeństwo jak sprawa rozwodu jest ściśle związana z wiarą semper, przynajmniej dla katolika. Dla ciebie moga to być dwie rózne sprawy, dla katolika jest to całość. Tak jak Ela pisała : jeśli ktoś nie chce, nie musi brać ślubu kościelnego, a jesli go bierze, niech sie liczy z tym co przysięga przed Bogiem oraz z konsekwencjami, jakie niesie za soba postepowanie rozwodowe od strony Kościoła.

Pozdrawiam

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
08-04-2006 00:03
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Janunge Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 3
Dołączył: Oct 2010
Reputacja: 0
Post: #270
 
Życie w samotności nie jest dobre , a czasami niemożliwe.
Jestem w związku niesakramentalny , choć kiedyś było to dla mnie nie do przyjęcia.
Uwierzcie mi ,zdarzenia w moim życiu , a także życiu moich znajomych utwierdzaja mnie w przekonaniu , że nie zawsze związek niesakramentalny jest grzeszny. Tylko Bóg zna prawdę.
Oczywiście szanuję niemożność przystąpienia do komunii św . choć bardzo mnie to boli.
Bóg na pewno nie opuszcza ludzi w takim związku , dlatego słowa w stylu "życie bez Boga " są absolutnie mylne.
Tak samo nie zawsze związek sakramentalny jest cacy , niestety.
Mój przyjaciel poznał swoją żonę (sakramentalną) na pielgrzymce.
Po 12 latach małżeństwo nie istnieje , prawdopodobnie nie istniało ono nigdy z powodu oszustwa z jej strony? Nie wiem jak było , ale zaczęła go wciągać w ruch reiki, potem adoptowali 2 dzieci , a pon znalazła sobie kochanka i powiedziała mu , że od początku było źle .
Niestety większość ludzi biorących ślub kościelny nie zdaje sobie sprawy , że małżeństwo to SAKRAMENT.
A jeśli nie mają pełnej świadomości czynu , to jak związek ma być ważny??
Pomyślcie nad tymi słowami.
Zachęcam do dyskusji.

Realne życie tak dalece odbiega od naszych wyobrażeń i planów z młodzieńczości, jednak cieszmy się nim mimo agresywnego zła.
wierzący wątpiący poszukujący
18-10-2010 23:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów