Kempes napisał:
Cytat:Ciekawe informacje. Ale ciekawsze bylyby inne statystyki samobojstw, np ile % samobojcow:
- sluchalo metalu
- sluchalo pop-u
- chodzilo w kazna niedziele do kosciola
Uwazam, ze nie ma sensu doszukiwac sie ukrytych podtekstow w samobojstwie metalowca, takie rzeczy zdarzaja sie w kazdej grupie spolecznej. Jaki jest ich w ogolnej liczbie takich zdarzen? Mysle, ze znikomy. Natomiast jaki jest procent Katolikow posrod samobojcow? Mysle ze OGROMNY. I jakie wnioski plyna z tego? Jezeli juz probujecie poddawac analizie wszystko, to robcie to konsekwentnie.
Ciekawi mnie tez, w jaki sposob mozna do czegos namawiac przez muzyke. Przez teksty wiem - tnz. wiem jaka jest idea, ale samo "namawianie" to juz lekka przesada. Nie potrafie sobie wyobrazic slow, jakimi mozna stabilnego psychicznie czlowieka naklonic do odebrania sobie zycia.
Natomiast sam metal to bardzo fajna i przyjemna muzyka, z ktorej sluchania mozna miec sporo przyjemnosci. Znacznie wiecej niz z innych gatunkow, ktore sa mniej zlozone a przez to tez i mniej ciekawe. Jezeli jednak ktos dopatruje sie szerzenia zla przez kapele metalowe, to informuje, ze sluchacze nie sa bezwolnymi zwierzaczkami bezmyslnie wykonujacymi polecenia. Poza tym, prawde mowiac, staram sie przypominec sobie jakies negatywne przekazy naklaniajace mnie do czynienia zla, ale jakos nie moge. Moze ktos z Was cos mi przytoczy.
Jezeli chodzi o wymowe anty-katlolicka niektorych kapel (nie bylo to chyba poruszone w tym watku, ale warto wspomniec) - to prawda. Znam jednak naprawde groliwych Katlolikow, ktorzy slychaja takich tekstow, ale nie robi to na nich wrazenia. Po prostu takie teksty nie maja dla nich znaczenia. Warto tez dodac, ze taka tematyka to tylko pewna czesc metalowych zespolow, wiec nie nalezy zbytnio uogolniac.
Napewno jest w tym co napisałeś wiele racji,ale z własnego doświadczenia wiem,że muzyka bardzo może wpływać negatywnie na człowieka, zwłaszcza metalowa,napewno najbardzej negatywnie wpływaja teksty,sam słuchając muzyki metalowej wiem,że bardzo mnie zmieniła na gorsze. Teraz z perspektywy czasu i obecności w Kosciele wiem,że napewno trzeba uważać na to,czego się słucha i w co się angażuje. Moze nie każda muzyka metalowa prowadzi do samobójstw czy do agresji,zabijania czy jakichś ofiar,ale często od lekkiej muzki się zaczyna a kończy sie na bardziej agresywnej odmianie. Ja jeszcze zasami słucham metalu,ale staram się w to nie angażować tak jak wcześniej.
Co do tej złej strony a dokładniej do tej tragicznej strony słuchania tej muzyki: fascynacja ta muyką doprowadziła dowielu zabójstw,do wielu samobóstw oraz przypadków składania ofiar,także z ludzi. Przykłady: młodzi ludzie zainspirowani muzyką metalową, grającyw zespołach mordowali sie wzjaemnie, mordowali innych, podpalali koscioły,niszczyli cmentarze np. w krajach skandynawskich jak Norwegia,Szwecja, w Polsce także, tyle że nie na taką skalę jak w tych wymienionych.
Nie twierdzę,że nie można wogóle słuchać muzyki metalowej, trzeba tylko uważać czego się słucha i nie wchodzić zbyt głęboko w tajniki muzyki,która moze z pozoru i czesto na początku tak się moze wydawać nie jest zła czy szkodliwa,bo jest to tylko takie wabienie w pułapkę z której można wyjść lub nie - to zależy od osobowości człowieka, głównie od psychiki.
Wiem to po sobie,dlatego piszę to z własnego doświadczenia a nie wymyślam cos z głowy.
Robi napisał:
Cytat:Bardzo mi się podoba twoja wypowiedź.
Nie ma co dyskutować czy jakaś muzyka jest zła czy nie jest. To odbiorca decyduje, czy słuchając takiej muzy a nie innej będzie kreował siebie jako mrocznego szatanowca, czy po prostu będzie słuchał muzyki dla samej przyjemności obcowania z muzyką, jaką lubi.
A co do całości tego tematu, sam kiedyś (szkoła średnia) wbijałem się w glany, czarne spodnie, koszulka i sam też kiedyś założyłem temat w tym stylu. Przeszła mi już "moda na czerń" chociaż od muzyki się nie odsunąłem. Ba, wgłębiam się w metal coraz bardziej.
Robi,odbiorca moze decyduje o tym, jakiej muzyki bedzie słuchał,wiele zalezy od jego psychiki,jak zaczynałem słuchać muzyki metalowej to zaczynałem od naprawdę lekkich rzeczy,które wcale nie zapowiadały tego co będzie dalej. Po kilku latach siedziałem juz bardzo mocno zakorzeniony w tej diabelskiej muzyce jaką jest black metal. Strój ma naprawdę małe znaczenie w tym wszystkim, największe znaczenie mają teksty i przesłanie jakie kieruje dany gatunek muzyki,które jest własnie zawarte w tekstach,im bardziej człowiek tym się interesuje tym bardziej przekracza granicę, za którą jest zło, które doprowadza człowieka do takich czynów.
Napewno nie mozna uogólniać, napewno nie tylko słuchajac muzyki czyni się zło,popełnia samobójstwa, ale skoro mowa tutaj o muzyce metalowej a nie o innych powodach samobójstw to muzyka napewno moze być tym środkiem który prowadzi do zła.
Tak dla przykładu : wątpię by słuchając muzyki dance czy jakieś dico polo człowiek popełniał takie czyny jak słuchając muzyki metalowej. Muzyka ma naprawdę ogromny wpływ na to jak człowiek postepuje, czy jest w stanie słuchać metalu bez przekraczania tej granicy to jest zależne od jego psychiki i nastawienia do słuchania muzyki.
Pozdrawiam